włosku z słodkim aparatem. Bociani nos po rusku z barszczykiem gotowy; Wędzone drwa z mustardą, potym sęk olchowy. Motyka z migdałami słodko do podlewy, Kwaśno zaś na przepicie wytarte cholewy. Jelenie zarąbano do rosołu rogi, Z octem kwaśno żorawie po francusku nogi. Motylowe imbierem flaczki potrząsane Az cebulą i z gąszczem cepy przysmażane. Końska na pół z pietruszką po francusku grzywa; Maźnice z czarną juchą, kto chce, niech używa. Wilczy ogon do żółtej juchy a z szafranem Kruszki lisie z szczypiorkiem, te będą przed panem. Potym kobyle słodko po hiszpańsku gnaty,
Te jak rzadki speciał pomkną się przed swaty. Zaś z słodkim mlekiem dyszel
włosku z słodkim aparatem. Bociani nos po rusku z barszczykiem gotowy; Wędzone drwa z mustardą, potym sęk olchowy. Motyka z migdałami słodko do podlewy, Kwaśno zaś na przepicie wytarte cholewy. Jelenie zarąbano do rosołu rogi, Z octem kwaśno żorawie po francusku nogi. Motylowe imbierem flaczki potrząsane Az cebulą i z gąszczem cepy przysmażane. Końska na poł z pietruszką po francusku grzywa; Maźnice z czarną juchą, kto chce, niech używa. Wilczy ogon do żołtej juchy a z szafranem Kruszki lisie z szczypiorkiem, te będą przed panem. Potym kobyle słodko po hiszpańsku gnaty,
Te jak rzadki speciał pomkną się przed swaty. Zaś z słodkim mlekiem dyszel
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 22
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
li rzec prawdę, trunku mi zdrowszego Nie pokażesz, bo pczołka co jest najlepszego Z ziemi, z drzew, z ziół, z owoców zbiera i sposobi, I z tych rożnych esentij miod pachnący robi. Który gdy nie przebrany, dobrze uwarzony, Czysty, nie skąpo dany, chmiel w nim utajony, K temu nieprzysmażany, farbę przyrodzoną Zatrzyma bursztynową, abo też złoconą. Nie tward jak ścianę lizał, nie słodki jak syta, Lecz korzenną słodyczą podniebienie chwyta A w szklenicy się roi i szepce: takiego Nie zgani, byś nim króla częstował samego. Stare też miody tak są wielkim panom wzięte, Że w fasach żelaznymi obręczami spięte
li rzec prawdę, trunku mi zdrowszego Nie pokażesz, bo pczołka co jest najlepszego Z ziemi, z drzew, z zioł, z owocow zbiera i sposobi, I z tych rożnych essentij miod pachnący robi. Ktory gdy nie przebrany, dobrze uwarzony, Czysty, nie skąpo dany, chmiel w nim utajony, K temu nieprzysmażany, farbę przyrodzoną Zatrzyma bursztynową, abo też złoconą. Nie tward jak ścianę lizał, nie słodki jak syta, Lecz korzenną słodyczą podniebienie chwyta A w szklenicy się roi i szepce: takiego Nie zgani, byś nim krola częstował samego. Stare też miody tak są wielkim panom wzięte, Że w fasach żelaznymi obręczami spięte
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 103
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Wszywy kołtun z gnidami tylko dla zabawki, Broda wielka na misie kaszą popluskana, Przy niej ponta niemiecka jajem pomazana. Potym wąsy tabaką brzydko usmarkane I strupami z parszywej głowy posypane. Wilcze zęby na wety, jastrzębie pazury I gołębiego mleka tureckie farfury. Świnie masło, ser z wieprza, cielęce śmietanki I z jesionowej skóry przysmażane grzanki. Z młodych olszyn jagody, z ciernia cierpkie śliwy, Z starych świerków daktyle. — Wszytko diabeł dziwy. GDY J EGO M OŚ Ć PAN STANISŁAW Morsztyn, OBERSTER K RÓLA J EGO M OŚCI , Z PODSTOLEGO CHEŁMIŃSKIEGO CHORĄŻYM ZATORSKIM ZOSTAŁ
Lepiej jeść niż się bić! A nasz Podstoli Przecie od stołu do chorągwie
Wszywy kołtun z gnidami tylko dla zabawki, Broda wielka na misie kaszą popluskana, Przy niej ponta niemiecka jajem pomazana. Potym wąsy tabaką brzydko usmarkane I strupami z parszywej głowy posypane. Wilcze zęby na wety, jastrzębie pazury I gołębiego mleka tureckie farfury. Świnie masło, ser z wieprza, cielęce śmietanki I z jesionowej skóry przysmażane grzanki. Z młodych olszyn jagody, z ciernia cierpkie śliwy, Z starych świerków daktyle. — Wszytko diabeł dziwy. GDY J EGO M OŚ Ć PAN STANISŁAW MORSTYN, OBERSTER K RÓLA J EGO M OŚCI , Z PODSTOLEGO CHEŁMIŃSKIEGO CHORĄŻYM ZATORSKIM ZOSTAŁ
Lepiej jeść niż się bić! A nasz Podstoli Przecie od stołu do chorągwie
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 268
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975