gorącości Sen go wdzięczny nie zmorzy. Zaczym na brzeg wyjdzie/ I niż ta smakowita chwila go odejdzie/ Położywszy na trawie skronie mlekoliczne/ Zaśnie twardo nad zwyczaj. Zapalą się śliczne Rożancem mu jagody/ tocząc pot perłowy/ Oczy słodko błyskały/ raz z niebieskiej głowy Na wierzch się dobywając/ raz mruząc obłoki Do wpuł nieprzywierane. Z piersi duch głęboki. Ognie żywe wysiewał; Skąd wszytkie do koła Gotowym się płomieniem zajmowały zioła/ Drzewa same pałały/ z sobą się szaerzając Jednostajnym pożarem: i po nich latając Bażanci/ Feniksowie/ powietrze ogniste Skrzydły siekli złotym. Nawet aż bagniste I błota wysychały/ i ziemia w swym łonie Czuła ogień piastując
gorącości Sen go wdzięczny nie zmorzy. Záczym ná brzeg wyidzie/ Y niż tá smákowita chwilá go odeydzie/ Położywszy ná trawie skronie mlekoliczne/ Záśnie twárdo nád zwyczay. Zapalą się śliczne Rożáncem mu iágody/ tocząc pot perłowy/ Oczy słodko błyskáły/ raz z niebieskiey głowy Ná wierzch sie dobywáiąc/ raz mruząc obłoki Do wpuł nieprzywieráne. Z piersi duch głęboki. Ognie żywe wysiewał; Zkąd wszytkie do kołá Gotowym się płomieniem záymowały ziołá/ Drzewá sáme pałáły/ z sobą się szaerzáiąc Iednostáynym pożárem: y po nich latáiąc Báżanci/ Fenixowie/ powietrze ogniste Skrzydły siekli złotym. Nawet aż bagniste Y błotá wysycháły/ y ziemiá w swym łonie Czułá ogien piastuiąc
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 94
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701