ten znać nie wędrował, kto gości tak sadza.” Aż siedząc wedle niego ktoś humorowaty: „Kędyż taka błazeńska — rzecze — moda? A ty Po coś wracał do Polskiej, czując się nad bracią Grzeczniejszym, którzy jedną siedzimy połacią?” Toż go w pysk, usłyszawszy słówko uraźliwe, A potem w pudrowaną wszytkie palce grzywę Zawiedzie. Lecz się w szturmie pierwszy raz oszuka. Aż skoro z głowy spadła pod ławę peruka, Skoro pod nią namaca przyrodzoną wiechę, Jako wicher gwałtowny odarł z snopków strzechę. A galantom, co dotąd jednym palcem drapał, Rad, że się z gołą pałką drzwi z izby dochrapał. 75.
ten znać nie wędrował, kto gości tak sadza.” Aż siedząc wedle niego ktoś humorowaty: „Kędyż taka błazeńska — rzecze — moda? A ty Po coś wracał do Polskiej, czując się nad bracią Grzeczniejszym, którzy jedną siedzimy połacią?” Toż go w pysk, usłyszawszy słówko uraźliwe, A potem w pudrowaną wszytkie palce grzywę Zawiedzie. Lecz się w szturmie pierwszy raz oszuka. Aż skoro z głowy spadła pod ławę peruka, Skoro pod nią namaca przyrodzoną wiechę, Jako wicher gwałtowny odarł z snopków strzechę. A galantom, co dotąd jednym palcem drapał, Rad, że się z gołą pałką drzwi z izby dochrapał. 75.
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 51
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
bawi, gdzie sek Piją damy przy kartach, pomieniony piesek. A gdyby też na wojnę, w polu ciągnąć łuki? Wywietrzałoby piżmo bez mała z peruki! Szlachcicem się rodziwszy, do obozu z szlachtą Nie masz inklinacyjej: lepiej tak za płachtą Pod rozjazdem domowe dusić kury szachem; Lepiej, niż być żołnierzem, pudrowanym gachem. 396. NA TOŻ DRUGI RAZ
Najdują się też jeszcze tym podobne pieski, Co mieli strzec szczekając owczarnie niebieskiej: Wolą damom podawać i przypinać szpilki Niż, broniąc bożych owiec, odszczekiwać wilki; Wolą w rękawach, ba, i w piecach niż na słomie, Dla czego się święcili, w pańskim leżeć domie
bawi, gdzie sek Piją damy przy kartach, pomieniony piesek. A gdyby też na wojnę, w polu ciągnąć łuki? Wywietrzałoby piżmo bez mała z peruki! Szlachcicem się rodziwszy, do obozu z szlachtą Nie masz inklinacyjej: lepiej tak za płachtą Pod rozjazdem domowe dusić kury szachem; Lepiej, niż być żołnierzem, pudrowanym gachem. 396. NA TOŻ DRUGI RAZ
Najdują się też jeszcze tym podobne pieski, Co mieli strzec szczekając owczarnie niebieskiej: Wolą damom podawać i przypinać szpilki Niż, broniąc bożych owiec, odszczekiwać wilki; Wolą w rękawach, ba, i w piecach niż na słomie, Dla czego się święcili, w pańskim leżeć domie
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 235
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, ten gubi. Obojga tego w słudze dusza ma nie lubi. 418. ROZUMIE, ŻE NIE MASZ NADAŃ W CUDZOZIEMSKIEJ SUKNI
Wdział węgierską katankę przy chorwackim szłyku, Rozumie, że już nadeń nie masz na sejmiku, Że dosiągnie nos utrzeć abo zadek palcem; Nie postawszy w obozie, czyni się bywalcem. Z pudrowanej peruki sową z dupla patrzy; Pyszni, że po francusku i chodzi, i szwatrzy. Każdy błazen swym strojem; jaka mi osoba! Garki lizać, gdyż tylko sobie sam podoba. Że inaczej od inszych chodzi, stąd się puszy, Że jedni dziwią, drudzy że go chwalą, tuszy. Znać tamten w Węgrzech
, ten gubi. Obojga tego w słudze dusza ma nie lubi. 418. ROZUMIE, ŻE NIE MASZ NADAŃ W CUDZOZIEMSKIEJ SUKNI
Wdział węgierską katankę przy chorwackim szłyku, Rozumie, że już nadeń nie masz na sejmiku, Że dosiągnie nos utrzeć abo zadek palcem; Nie postawszy w obozie, czyni się bywalcem. Z pudrowanej peruki sową z dupla patrzy; Pyszni, że po francusku i chodzi, i szwatrzy. Każdy błazen swym strojem; jaka mi osoba! Garki lizać, gdyż tylko sobie sam podoba. Że inaczej od inszych chodzi, stąd się puszy, Że jedni dziwią, drudzy że go chwalą, tuszy. Znać tamten w Węgrzech
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 250
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987