Pana ordynowała. Nadto nie dawny czas jako oddawał chęci i życzliwości z szczerego afektu W. M. Mciwemu Panu: uznał także od W. M. M. P. wzajemna łaskę i powolność: za którąjako zaprawnym wodzem idąc śmie o klejnot zacnego Domu Wmci M. Mciwego Pana o uciechę i ozdobę rodzicielską/ o nierozdwojonego przyjaciela Wmci żądać i z pokorą a uniżonością jaka może być prosić nie ujmując pociechy/ żeby nie tylko sługą/ ale i synem W. M. Mciwego Pana wszelakim zamysłem szczerochętnym być mógł. Trzyma z nami wespół o łasce W. M. M. Pana/ że Wm Mój Mciwy Pan oczy obróciwszy na postępki i
Páná ordynowáłá. Nádto nie dawny cżas iako oddawał chęći y życżliwośći z szcżerego áffektu W. M. Mciwemu Pánu: vznał tákże od W. M. M. P. wzáiemna łáskę y powolność: zá ktorąiáko záprawnym wodzem idąc śmie o kleynot zacnego Domu Wmći M. Mćiwego Paná o vciechę y ozdobę rodźićielską/ o nierozdwoionego przyiaćielá Wmći żądáć y z pokorą á vniżonośćią iáka możę być prośić nie vymuiąc poćiechy/ żeby nie tylko sługą/ ále y synem W. M. Mćiwego Páná wszelákim zamysłem szcżerochętnym być mogł. Trzyma z námi wespoł o łásce W. M. M. Páná/ że Wm Moy Mciwy Pan ocży obroćiwszy ná postępki y
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: A3
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
c. 32 Do Narodu Ruskiego. Wiary prawdziwej skutki i owoce. Matt. c. 9. Apoc. c. 18. Koniec peregrynacji Autorowej. Apologia Marc. c. 8. Opisanie puszczenia się Autorowego z Konstantynopola do ziemie Z. Do Narodu Ruskiego. Afekt pobożny Autora do narodu swego.
Prosiłem aby rozdwojony naród nasz Ruski/ wszytek był jedno jako on z Ojcem swym niebieskiem jedno jest i żebyśmy wszyscy tam byli/ gdzie on jest/ przynosiłem na odpuszczenie moich i twoich grzechów Panu Bogu naszemu bezkrewną ofiarę na ołtarzu Cerkwie narodzenia Pana Jezusowego w Betlejem: Na Ołtarzu Cerkwie żywotworzącego grobu Pańskiego w ogrodku: na ołtarzu
c. 32 Do Narodu Ruskiego. Wiáry prawdźiwey skutki y owoce. Matt. c. 9. Apoc. c. 18. Koniec peregrinátiey Authorowey. Apologia Marc. c. 8. Opisánie puszczenia sie Authorowego z Konstántinopola do źiemie S. Do Narodu Ruskiego. Affekt pobożny Authorá do národu swego.
Prośiłem áby rozdwoiony narod nász Ruski/ wszytek był iedno iáko on z Oycem swym niebieskiem iedno iest y żebysmy wszyscy tám byli/ gdźie on iest/ przynośiłem ná odpuszcżenie moich y twoich grzechow Pánu Bogu nászemu bezkrewną ofiárę ná ołtarzu Cerkwie národzenia Páná Jezusowego w Bethlehem: Ná Ołtarzu Cerkwie żywotworzącego grobu Páńskiego w ogrodku: ná ołtarzu
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 5
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
prośmy jego/ aby nam jak swoim domownikom/ w jednej więrze i w jednej miłości dał na wysławowanie Imienia jego s^o^ jedne usta i jedno serce:[...] Vir enim duplex animo inconstans est in omnibus viis suis: Mąż umysłu dwoistego/ niestateczny jest we wszech drogach swoich. Rozdartych ust człowieka pieść nieprzyjemna. Jakowa niestyty jest terazpieść rozdwojonego serca/ i rozdartych ust jednego narodu naszego Ruskiego: Bogu i Świętym jego nie luba i nie przyjemna: w tych którzy uszyma słysząc/ nie słyszą/ oczyma widząc/ nie widzą/ sercem rozumiejąc/ nie rozumieją. Szpetnych ust jest część ta/ jak zmiejsca swego wywróconych/ i skrzywionych: brzydkiego serca jak nienawiścią
prośmy iego/ áby nam iák swoim domownikom/ w iedney więrze y w iedney miłośći dał ná wysławowánie Imienia iego s^o^ iedne vstá y iedno serce:[...] Vir enim duplex animo inconstans est in omnibus viis suis: Mąż vmysłu dwoistego/ niestáteczny iest we wszech drogách swoich. Rozdártych vst człowieká pieść nieprzyiemna. Iákowa niestyty iest terazpieść rozdwoionego sercá/ y rozdártych vst iednego narodu nászego Ruskiego: Bogu y Swiętym iego nie luba y nie przyiemna: w tych ktorzy vszymá słysząc/ nie słyszą/ ocżymá widząc/ nie widzą/ sercem rozumieiąc/ nie rozumieią. Szpetnych vst iest cżęść tá/ iák zmieyscá swego wywroconych/ y skrzywionych: brzydkiego sercá iák nienawiśćią
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 9
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
oto takie Teologi zatonąć podane są/ że jeśli nie z osobliwej nad niemi miłosierdzia Bożego łaski tego złego uwarują się/ człowieczy przemysł/ od tego nagotowanego na nie zatopu/ ustrzec ich nie może. Do Narodu Ruskiego. Apologia Na początku książki swojej/ lamentuje i płacze Ortolog/ że Synowie jednej matki Cerkwie/ przed tym rozdwojeni i rozróżnieni/ do zgody i miłości zsobą przychodzą/ że błędy i Herezje opuszczają a za prawdziwą się wiarę ujmują Diabelski to płacz. Do Narodu Ruskiego.
Przypatrzmy się przy tym temuż Ortologowi/ jak jest w słowach uszczypliwy/ przykry i nieznośny. Który z przeciwną stroną/ jeśli jest przeciwna/ tak się obchodzi
oto tákie Theologi zátonąć podáne są/ że ieśli nie z osobliwey nád niemi miłośierdźia Bożego łáski tego złego vwáruią sie/ człowieczy przemysł/ od tego nágotowánego ná nie zatopu/ vstrzedz ich nie może. Do Narodu Ruskiego. Apologia Ná początku kśiąszki swoiey/ lámentuie y płácze Ortholog/ że Synowie iedney mátki Cerkwie/ przed tym rozdwoieni y rozrożnieni/ do zgody y miłośći zsobą przychodzą/ że błędy y Haerezye opuszczáią á zá prawdźiwą się wiárę vymuią Dyabelski to płácz. Do Narodu Ruskiego.
Przypátrzmy sie przy tym temuż Ortologowi/ iák iest w słowách vszcżypliwy/ przykry y nieznośny. Ktory z przećiwną stroną/ ieśli iest przećiwna/ ták się obchodźi
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 62
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
zewnętrznej osdoby Cerkiewnej pozbyli/ i wszytkę Cerkiew do wielkiego upadku przywie- dli. Na który niektórzy pobożni narodu naszego ludzie patrząc/ a rady temu i pilnym swym staraniem dać niemogąc/ wzdychaniem tylko tę swoję biedę w sobie cieszą/ a na zmiłowanie się Boskie czekają/ za wżdam zmiłuje się kiedy nad nami/ i da rozdwojonemu jednemu domowi/ na nieporatowny swój upadek stojącemu/ zjednoczenie. Które to jednego domu naszego na dwoje w sobie rozdzielenie/ jakom i mało wyższej powiedział/ a rozdzielonego na dwoje w jeden dom złączenia pożądanie/ Przezacny narodzie Ruski/ przy wyż przełożonej przyczynie mnie na Wschód wysyłało/ abym jemu tam i w tym pomocy
zewnętrzney osdoby Cerkiewney pozbyli/ y wszytkę Cerkiew do wielkiego vpadku przywie- dli. Ná ktory niektorzy pobożni narodu nászego ludźie pátrząc/ á rády temu y pilnym swym stárániem dáć niemogąc/ wzdychániem tylko tę swoię biedę w sobie ćieszą/ á ná zmiłowánie sie Boskie cżekáią/ za wżdam zmiłuie sie kiedy nád námi/ y da rozdwoionemu iednemu domowi/ ná nieporátowny swoy vpadek stoiącemu/ ziednoczenie. Ktore to iednego domu nászego ná dwoie w sobie rozdźielenie/ iákom y máło wyższey powiedźiał/ á rozdźielonego ná dwoie w ieden dom złączenia pożądánie/ Przezacny narodźie Ruski/ przy wyż przełożoney przycżynie mnie ná Wschod wysyłáło/ ábym iemu tám y w tym pomocy
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 101
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
z nich. Gdyż w inszych wiary dogmatach wszytkich/ wyjąwszy te sześć/ jest miedzy niemi jedynomyślna zgoda. A że na nas pod ten czas mus to wyciąga barzo gwałtowny/ abyśmy uważaniu tych różnic czasu nie co użyczyli: uważyli je i poznali/ jeżeli są takie/ że z słuszności swej miedzy temi z jednej rozdwojonemi Cerkwiami sprawiedliwie dzielą/ i jednę od drugiej odłączają/ i nieprzystępne być ku sobie/ czynią: czystej od Herezjej z onieczyszczoną przez Herezją społeczności zgody i jedności/ bez swej tąż Herezją zmazy/ mieć niemogącej. Abyśmy tedy jawnie i jaśnie obaczyli i uznali/ że Zachodna Cerkiew/ (która/ Cerkiew Wschodną/
z nich. Gdyż w inszych wiáry dogmátách wszytkich/ wyiąwszy te sześć/ iest miedzy niemi iedynomyślna zgodá. A że ná nas pod ten czás mus to wyćiąga bárzo gwałtowny/ ábysmy vważániu tych rożnic cżásu nie co vżycżyli: vważyli ie y poználi/ ieżeli są tákie/ że z słusznośći swey miedzy temi z iedney rozdwoionemi Cerkwiámi spráwiedliwie dźielą/ y iednę od drugiey odłącżáią/ y nieprzystępne bydź ku sobie/ czynią: czystey od Hęrezyey z onieczyszcżoną przez Haerezyą społecżnośći zgody y iednośći/ bez swey tąż Hęrezyą zmázy/ mieć niemogącey. Abysmy tedy iáwnie y iáśnie obaczyli y vználi/ że Zachodna Cerkiew/ (ktora/ Cerkiew Wschodną/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 132
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, zakrzywiony; Inszy trochę przysporszy wisi pochylony I zagląda do gęby, gdzie jak indeks jaki Ukazuje godziny. Drugi zasię taki Jako największy kilof; ten więc przyrównują To do kotwic, którymi okręty hamują, To do haków, którymi nawy też spajają, To do osęk, którymi ognie rozrywają. Najdziesz drugi z dziurami tak rozdwojonymi, Żeby w kościele świece mógł zagaszać nimi. Inszy, jako u sojki czubek, zakończony; Inszy zasię na bakier jakoś zakrzywiony; Inszy tak cienki, suchy, jak jaka motyka; Inszy jako u małpy plaski, że się tyka, Ba i leży na wargach; inszy zakrzywiony Wzgorę jak u perlisie; inszy zawieszony
, zakrzywiony; Inszy trochę przysporszy wisi pochylony I zagląda do gęby, gdzie jak indeks jaki Ukazuje godziny. Drugi zasię taki Jako największy kilof; ten więc przyrownują To do kotwic, ktorymi okręty hamują, To do hakow, ktorymi nawy też spajają, To do osęk, ktorymi ognie rozrywają. Najdziesz drugi z dziurami tak rozdwojonymi, Żeby w kościele świece mogł zagaszać nimi. Inszy, jako u sojki czubek, zakończony; Inszy zasię na bakier jakoś zakrzywiony; Inszy tak cienki, suchy, jak jaka motyka; Inszy jako u małpy plaski, że się tyka, Ba i leży na wargach; inszy zakrzywiony Wzgorę jak u perlisie; inszy zawieszony
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 386
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
dystancją Kamieńca od Gdańska, siła mil z jednego do drugiego miasta: tak postąp. I. Znaleś na sferze Geograficznej obadwa miasta. II. Weś cyrkiel jednę jego nogę postaw na jednym, drugą na drugim mieście. III. To rozdwojenie cyrkla przyłóż do których chcesz gradusów ekwatora. J policz ich liczbę którą rozdwojony cyrkiel zabiera. Jako otwarcie cyrkla względem Kamieńca i Gdańska, zabiera gradusów pułdziewiąta. IV. Ponieważ jeden gradus wynosi mil niemieckich 15. Toć multyplikując mil 15. przez pułdziewięta gradusa, summa która wychodzi to jest 127. jest liczba mil dystancyj Gdańska od Kamieńca. REGUŁA VI. Z sfery Geograficznej wynaiduje którego dnia w którym
dystancyą Kámieńca od Gdańska, siła mil z iednego do drugiego miásta: ták postąp. I. Ználeś ná sferze Geograficzney obadwa miásta. II. Weś cyrkiel iednę iego nogę postaw ná iednym, drugą ná drugim mieście. III. To rozdwoienie cyrklá przyłoż do ktorych chcesz gradusow ekwatora. J policz ich liczbę ktorą rozdwoiony cyrkiel zábiera. Jáko otwarcie cyrklá względem Kámieńca y Gdańska, zábiera gradusow pułdziewiąta. IV. Ponieważ ieden gradus wynosi mil niemieckich 15. Toć multyplikuiąc mil 15. przez pułdziewięta gradusa, summa ktora wychodzi to iest 127. iest liczba mil dystancyi Gdańska od Kamieńca. REGUŁA VI. Z sfery Geograficzney wynaiduie ktorego dnia w ktorym
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: L4
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
siebie, bo bez ciebie; z sobą Obaczę się, kiedy-ć się stawię swą osobą. Jadę, lecz połowicą, a druga zostaje Przy tobie; ten mnie odjazd na dwie sztuce kraje. Jadę i mniejszą siebie część biorę, mdłe ciało; Przy tobie lepsza, serce i z duszą zostało. Jadę tak rozdwojony i w kupie nie będę, Póki do ciebie po część drugą nie przybędę; Wtenczas skupiony wszytek w kompaniją miłą, Cały-ć już służyć będę i zupełną siłą. WIOSNA
Solvitur acris hiems
Okropna zima wiośnie ustępuje. Już się do spustu gospodarz gotuje, Już nie zamyka dobytku w oborze, Już i rozmarzłą rolą pługiem porze.
siebie, bo bez ciebie; z sobą Obaczę się, kiedy-ć się stawię swą osobą. Jadę, lecz połowicą, a druga zostaje Przy tobie; ten mnie odjazd na dwie sztuce kraje. Jadę i mniejszą siebie część biorę, mdłe ciało; Przy tobie lepsza, serce i z duszą zostało. Jadę tak rozdwojony i w kupie nie będę, Póki do ciebie po część drugą nie przybędę; Wtenczas skupiony wszytek w kompaniją miłą, Cały-ć już służyć będę i zupełną siłą. WIOSNA
Solvitur acris hiems
Okropna zima wiośnie ustępuje. Już się do spustu gospodarz gotuje, Już nie zamyka dobytku w oborze, Już i rozmarzłą rolą pługiem porze.
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 119
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
ojczyzna i jej główne sprawy, W którycheś smaczne znajdował zabawy, Ciebie przyjaciel nieskąpą gromadą Płacze, któregoś wspierał zdrową radą; Lecz że tak boskie rządy uradziły, Przyjmij od wnuka i ten wiersz za miły, A że nim godnie sławy nie donoszę I twych spraw zacnych, odpuść, odpuść, proszę! Bom rozdwojony żalem jest głęboko, Jedno w papierze, drugie we łzach oko, I ręka w służbie takiej obumiera, Jedna rym pisze, druga łzy ociera.
Pogodne niebo było, Febus uzłocony Udzielał światła swego na oba tryjony; Spędził z powietrza chmury, a firmament cały Złote na dnie błękitnym blaski farbowały. Żaden wietrzyk nie wionął
ojczyzna i jej główne sprawy, W którycheś smaczne znajdował zabawy, Ciebie przyjaciel nieskąpą gromadą Płacze, któregoś wspierał zdrową radą; Lecz że tak boskie rządy uradziły, Przyjmij od wnuka i ten wiersz za miły, A że nim godnie sławy nie donoszę I twych spraw zacnych, odpuść, odpuść, proszę! Bom rozdwojony żalem jest głęboko, Jedno w papierze, drugie we łzach oko, I ręka w służbie takiej obumiera, Jedna rym pisze, druga łzy ociera.
Pogodne niebo było, Febus uzłocony Udzielał światła swego na oba tryjony; Spędził z powietrza chmury, a firmament cały Złote na dnie błękitnym blaski farbowały. Żaden wietrzyk nie wionął
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 127
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971