Hetman Polny/ albo Namiestnik Janczar Agasego.
Trzeci. jest Seikban Baszy, który jest niby Oboźnym/ i zawiaduje Wozami Janczarów.
Czwarty. Turnadzi Baszy, co Zorawie Cesarskie opatruje.
Piąty. Samsindzi Baszy, co Brytanami Cesarskiemi zawiaduje.
Szósty. Zagardzi Baszy, Starszy nad Myślistwem.
Siódmy. Solak Baszy, Rotmistrz Sahajdacznych/ to jest/ Janczarów/ co z łukiem i strzałami chodzą. Ósmy. Subaszy, i Hassas Baszy, Rotmistrze Ballifów, co przy koniu Cesarskim idą/ kiedy na publiczną jaką Ceremonią jedzie. Rozdział VII.
Dziewiąty. Starszy nad Pajokami, są to Pokojowi co noszą Czapki ze złota bitego. Sześćdziesiąt ich jest wszytkich
Hetman Polny/ álbo Namiestnik Iánczar Agasego.
Trzeći. iest Seikban Baszy, ktory iest niby Oboźnym/ y záwiáduie Wozámi Iánczarow.
Czwarty. Turnadźi Baszy, co Zorawie Cesárskie opátruie.
Piąty. Samsindźi Baszy, co Brytanámi Cesárskiemi záwiáduie.
Szosty. Zagardźi Baszy, Stárszy nád Myślistwem.
Siodmy. Solak Baszy, Rothmistrz Sáhaydácznych/ to iest/ Iánczarow/ co z łukiem y strzáłámi chodzą. Osmy. Subaszy, y Hassas Baszy, Rotmistrze Ballifow, co przy koniu Cesárskim idą/ kiedy ná publiczną iáką Ceremonią iedźie. Rozdźiał VII.
Dźiewiąty. Stárszy nád Paiokami, są to Pokoiowi co noszą Czápki ze złotá bitego. Sześćdźieśiąt ich iest wszytkich
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 228
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
i na sprawiedliwe położywszy szale Ponderuje myślami do pułnocka cale Na tę i ową będąc stronę roztargniony: Czyli ma chwycić się tej, czy zaniechać żony? Ale że wojnowładny (lub to skrycie czynią) Mars w tak ścisłej przyjaźni z miłości boginią, Której się Polak sługą liczy i, gdzie radzi, Tam go jej sahajdaczny pieszczoszek prowadzi. Marsa też już on junak na sobie personę Ma, bo jak Mars o cudzą konkuruje żonę, Do tego — kto afektem jakożkolwiek szczerem Idzie z damą, zwyczajnie zwie się kawalerem. Być zaś wraz kawalerem i tchorzem — nieraźnie! Resolwuje się przeto na wszytko odważnie I nim zasnął, tak w swojej postanowił
i na sprawiedliwe położywszy szale Ponderuje myślami do pułnocka cale Na tę i ową będąc stronę roztargniony: Czyli ma chwycić się tej, czy zaniechać żony? Ale że wojnowładny (lub to skrycie czynią) Mars w tak ścisłej przyjaźni z miłości boginią, Ktorej się Polak sługą liczy i, gdzie radzi, Tam go jej sahajdaczny pieszczoszek prowadzi. Marsa też już on junak na sobie personę Ma, bo jak Mars o cudzą konkuruje żonę, Do tego — kto affektem jakożkolwiek szczerem Idzie z damą, zwyczajnie zwie się kawalerem. Być zaś wraz kawalerem i tchorzem — nieraźnie! Resolwuje się przeto na wszytko odważnie I nim zasnął, tak w swojej postanowił
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 64
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949