Trid. Osobliwie na to bardzo mieć pilne oko na spowiedziach potrzeba/ aby naprzód pilne było na nie przygotowaanie/ post diligentem sui discussionem. Bo jeśli byś bez roztrząśnienia i wejrzenia w sumnienie do spowiedzi przystąpiwszy/ czego grubego zapomniał: nie wszłoć by to zapomnienie/ gdyż prawie byłoby nimal umyślne/ dobrowolne/ i samochcące. Dobre zaś przygotowanie nie na tym należy/ żebyś się męczył/ o najmniejsze grzechów twych okoliczności/ i niepotrzebne historie: ale żebyś tak istotę grzechów/ w swej osobności/ jako liczbę/ ileć się według sumnienia zda/ zrachowawszy na spowiedź przyniósł/ i z uwagą/ z pokorą/ i powinnym zawstydzeniem twoje
Trid. Osobliwie ná to bardzo mieć pilne oko ná spowiedźiách potrzeba/ aby náprzod pilne było ná nie przygotowaánie/ post diligentem sui discussionem. Bo ieśli byś bez roztrząśnienia y weyrzeniá w sumnienie do spowiedźi przystąpiwszy/ cze^o^ grubego zápomniał: nie wszłoć by to zápomnienie/ gdyż práwie byłoby nimál umyślne/ dobrowolne/ y samochcące. Dobre zaś przygotowánie nie ná tym náleży/ żebyś się męczył/ o naymnieysze grzechow twych okolicznośći/ y niepotrzebne hystorie: ále żebyś ták istotę grzechow/ w swey osobnośći/ iáko liczbę/ ileć się według sumnieniá zda/ zrachowawszy ná spowiedź przyniosł/ y z uwagą/ z pokorą/ y powinnym zawstydzeniem twoie
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 109
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
nadzieję tego niegrzeszył, zalecał. W tych Aktach pełnych żalu kiedy się Król korzył Przed Panem, Gad Prorok drzwi do niego otworzył. Zastał Dawida w płaczu jak małą dziecinę, Niepytał czemuś smutny bo wiedział przyczynę. To rzekł: że BÓG mnie przysłał na wszystko patrzący, Za coś go pychą gniewał jakby samochcący. Azaż cię nato Pan twój żołnierstwem uzbroił? Ażebyś sobie Boży lud przyznał, przyswoił. Umiałeś niegdy pychę Saulowę wytykać, Teraz sam od niej niechcesz DAWIDZIE umykać, Życzę, byś sobie często wspominał Kazanie: Pięknie mówicie, czyniąc źle, Księże Plebanie. Znowu grzech twój pociągnął doczesne karanie,
nádzieię tego niegrzeszył, zálecał. W tych Aktach pełnych żalu kiedy się Krol korzył Przed Panem, Gad Prorok drzwi do niego otworzył. Zástał Dawida w płáczu iák małą dziecinę, Niepytał czemuś smutny bo wiedział przyczynę. To rzekł: że BOG mnie przysłał ná wszystko patrzący, Zá coś go pychą gniewał iákby samochcący. Azaż cię náto Pan twoy żołnierstwem uzbroił? Ażebyś sobie Boży lud przyznał, przyswoił. Umiałeś niegdy pychę Saulowę wytykać, Teraz sam od niey niechcesz DAWIDZIE umykać, Zyczę, byś sobie często wspominał Kázanie: Pieknie mowicie, czyniąc źle, Xięże Plebanie. Znowu grzech twoy pociągnął doczesne káranie,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 134
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752