i z rozpiętą suknią wszedł, uważywszy to prawo tę jego nieostrożność nakazało mu dać winy pańskiej grzywny dwie, a sądowi grzywnę. 1173.
Pod tymże aktem. — Stanąwszy przed prawem uczciwy pan wójt ujski uskarżał się na Iwana Barniaka, iż mu woły zdrowe na zimowanie oddawszy, odebrał je od tegoż Barniaka barzo schudzone; z których zaraz jeden trzeciego dnia zdech, lubo był zdrowy przyprowadzony. Zaczym prawo uznawszy, że i Barniak ...niej winien, ponieważ zdrowego, lubo schudzonego, oddał, i nie wiedząc, z jakiej okazji zdechł, Barniakowi jednak prawo nakazało dać panu wójtowi złotych 20 szelągami. Które wyliczyć Barniak
i z rozpiętą suknią wszedł, uważywszy to prawo tę jego nieostrożność nakazało mu dać winy pańskiej grzywny dwie, a sądowi grzywnę. 1173.
Pod tymże aktem. — Stanąwszy przed prawem ućciwy pan wójt ujski uskarżał sie na Iwana Barniaka, iż mu woły zdrowe na zimowanie oddawszy, odebrał je od tegoż Barniaka barzo schudzone; z których zaraz jeden trzeciego dnia zdech, lubo był zdrowy przyprowadzony. Zaczym prawo uznawszy, że i Barniak ...niej winien, ponieważ zdrowego, lubo schudzonego, oddał, i nie wiedząc, z jakiej okazyjej zdechł, Barniakowi jednak prawo nakazało dać panu wójtowi złotych 20 szelągami. Które wyliczyć Barniak
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 356
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
przed prawem uczciwy pan wójt ujski uskarżał się na Iwana Barniaka, iż mu woły zdrowe na zimowanie oddawszy, odebrał je od tegoż Barniaka barzo schudzone; z których zaraz jeden trzeciego dnia zdech, lubo był zdrowy przyprowadzony. Zaczym prawo uznawszy, że i Barniak ...niej winien, ponieważ zdrowego, lubo schudzonego, oddał, i nie wiedząc, z jakiej okazji zdechł, Barniakowi jednak prawo nakazało dać panu wójtowi złotych 20 szelągami. Które wyliczyć Barniak powinien będzie bez odwłoki na przyszłe święta Bożego Narodzenia 25 XII. Ten zaś wół, który jest, powinien się przy Barniaku zostać. 1174.
Pod tymże aktem. —
przed prawem ućciwy pan wójt ujski uskarżał sie na Iwana Barniaka, iż mu woły zdrowe na zimowanie oddawszy, odebrał je od tegoż Barniaka barzo schudzone; z których zaraz jeden trzeciego dnia zdech, lubo był zdrowy przyprowadzony. Zaczym prawo uznawszy, że i Barniak ...niej winien, ponieważ zdrowego, lubo schudzonego, oddał, i nie wiedząc, z jakiej okazyjej zdechł, Barniakowi jednak prawo nakazało dać panu wójtowi złotych 20 szelągami. Które wyliczyć Barniak powinien będzie bez odwłoki na przyszłe święta Bożego Narodzenia 25 XII. Ten zaś wół, który jest, powinien sie przy Barniaku zostać. 1174.
Pod tymże aktem. —
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 356
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
młodo fatis cessit non sine ingenti dolore matki i męża. Die 12 ejusdem
Także i dziś po mszy ś. król im. z tegoż okna patrzył na dziedziniec, kazawszy sobie przyprowadzić neapolitańskie klacze, te, które ks. Vota z Rzymu przyprowadził; bardzo się pięknie spasły i okazalsze się widzą,
niż kiedy były schudzone. Potem obiad jadł z królową im., królewną im. i imp. posłem francuskim z dobrym apetytem i dobrą, bo wesołą, fantazyją żartował u stołu z różnych. Po obiedzie trochę się przespał, w wieczór karty grał z pomienionymi zwyż prałatami. Die 13 ejusdem
Dzień był bardzo szpetny, plusk, z śniegiem
młodo fatis cessit non sine ingenti dolore matki i męża. Die 12 eiusdem
Także i dziś po mszy ś. król jm. z tegoż okna patrzył na dziedziniec, kazawszy sobie przyprowadzić neapolitańskie klacze, te, które ks. Vota z Rzymu przyprowadził; bardzo się pięknie spasły i okazalsze się widzą,
niż kiedy były schudzone. Potem obiad jadł z królową jm., królewną jm. i jmp. posłem francuskim z dobrym apetytem i dobrą, bo wesołą, fantazyją żartował u stołu z różnych. Po obiedzie trochę się przespał, w wieczór karty grał z pomienionymi zwyż prałatami. Die 13 eiusdem
Dzień był bardzo szpetny, plusk, z śniegiem
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 96
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
. Zdzierstwo Polskiej Szlachty od Moskwy.
Zart ten postronnym Narodom skłonnym Bywa do śmiechu,
Smok Orła dusił, Kwilić przymusił Jak kota w miechu. Wtąż Litewskiej Szlachty opressja
Ogon i grzywę, że ledwo żywe Członki zostały,
Wyrwał z Pogoni, Bo też bez broni Konie pierzchały;
Już też nie bryka, Ani go tyka Schudzone źrzebie;
Po tej niedoli, Leżąc na roli Swe ziarna grzebie. DUCHOWNE.
Owoż tu Macie MosPanie Bracie Sławny Junaku,
Dokazywałeś, Triumfowałeś Niegdy Polaku:
Przykładem Litwy, Straszne gonitwy Były Narodom,
Teraz Mars w sklepie, Myśląc o rzepie Służy ogrodom. Odmiana Rycerskiego humoru w teraźniejszych Geniuszach.
Sarmackie Pole
. Zdźierstwo Polskiey Szláchty od Moskwy.
Zart ten postronnym Narodom skłonnym Bywa do śmiechu,
Smok Orłá duśił, Kwilić przymuśił Iák kotá w miechu. Wtąż Litewskiey Szláchty oppressya
Ogon y grzywę, że ledwo żywe Członki zostáły,
Wyrwał z Pogoni, Bo też bez broni Konie pierzcháły;
Już też nie bryka, Ani go tyka Zchudzone źrzebie;
Po tey niedoli, Leżąc ná roli Swe źiárná grzebie. DVCHOWNE.
Owoż tu Maćie MosPánie Bráćie Sławny Junaku,
Dokázywałeś, Tryumfowałeś Niegdy Polaku:
Przykłádem Litwy, Straszne gonitwy Były Narodom,
Teraz Márs w sklepie, Myśląc o rzepie Służy ogrodom. Odmiáná Rycerskiego humoru w teráźnieyszych Geniuszách.
Sármáckie Pole
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 38
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731