zbierą złociste już próżnych Tac Santy/ Kaząc zagrać o rzeskim Kupidzie Koranty.
Bo inszać ze w Klasztorze i w Westalskim cieniu/ Brzęczeć na Klawikordzie/ i lichym grzebieniu Nucąc/ Jest zdrada w świecie. Tu zaś gdy się zjidą Zabawny z krotofilną Bach Siostrą Cyprydą.
Gdy Wilkom gdy Kolcyna zagrzeje im czuby/ I niestawiana każe wypaść w tąniec luby. Oni mnie/ i jaby im/ za złe pewnie miałem/ By się w ten czas bawili Hymnów Rytuałem.
Dobra myśl serc ohyda/ ta z muzyki roście/ Kiedy Melancholią otrząsnąwszy goście. Wezmą w rękę Tokaju Puhar przeźroczysty/ Co raz Padwany skoczne słysząc Wokalisty.
Orfea Zwierze Ptacy
zbierą złoćiste iuż prożnych Tac Sánty/ Kaząc zágráć o rzeskim Kupidźie Korránty.
Bo inszać ze w Klasztorze y w Westálskim ćieniu/ Brzęczeć ná Kláwikordźie/ y lichym grzebieniu Nucąc/ Iest zdrádá w swiećie. Tu zaś gdy się zyidą Zabáwny z krotofilną Bach Siostrą Cyprydą.
Gdy Wilkom gdy Kolcyná zágrzeie im czuby/ I niestáwiána każe wypáść w tąniec luby. Oni mnie/ y iaby im/ zá złe pewnie miałem/ By sie w ten czás báwili Hymnow Rytuałem.
Dobra myśl serc ochydá/ tá z muzyki rośćie/ Kiedy Meláncholią otrząsnąwszy gośćie. Wezmą w rękę Tokáiu Puhar przeźroczysty/ Co raz Pádwány skoczne słysząc Wokálisty.
Orphea Zwierze Ptacy
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 150
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
albowiem bałem się sądów Twoich. W Psalmie 118
Wtej się zawsze od wieków szkole młódź ćwiczyła, gdzie starym inspektorem bojaźń Boża była, i kto twej, Salomonie, lekcyjej nie czyta, każdemu południowy rozum w głowie świta. Ach, tym kształtem miał wiek mój być reformowany, gdy Boskiej grozy rygor był w oczach stawiany, ale tak zawsze ciemną ślepa wola była, że się ani litery pierwszej nauczyła. Słusznie by gnustwo moje cięgi karę wzięło przez czas darmo strawiony, że nic nie pojęło. Leniwych dzieci do ksiąg biczem zaganiają, którzy pochop przez karę do prac lepszy mają. Patrząc często na czarne dziateczki Kadmowe, każdej córce imienia naznaczają
albowiem bałem się sądów Twoich. W Psalmie 118
Wtej się zawsze od wieków szkole młódź ćwiczyła, gdzie starym inspektorem bojaźń Boża była, i kto twej, Salomonie, lekcyjej nie czyta, każdemu południowy rozum w głowie świta. Ach, tym kształtem miał wiek mój być reformowany, gdy Boskiej grozy rygor był w oczach stawiany, ale tak zawsze ciemną ślepa wola była, że się ani litery pierwszej nauczyła. Słusznie by gnustwo moje cięgi karę wzięło przez czas darmo strawiony, że nic nie pojęło. Leniwych dzieci do ksiąg biczem zaganiają, którzy pochop przez karę do prac lepszy mają. Patrząc często na czarne dziateczki Kadmowe, każdej córce imienia naznaczają
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 85
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
SIELANKA albo raczej przy szczęśliwym jegomości pana Jana z Lipia Lipskiego na starostwo sądeckie wjeździe od panien z Helikonu nie pełną i nie trunkiem za zdrowie nowego starosty, ale życzliwym nie stawiana rymem Kolejna
Roku Pańskiego 1676, dnia 1 lipca
Już przykra zima miejsca ustąpiła wieśnie, Rozwijały się lasy, już kwitnęły trześnie, Ptastwo z cieplic wróciwszy swoje niosło jaja, Wesoły czas pięknego poczynał się maja.
Tam, kędy bodą nieba ostrym Tatry grzbietem (Kędy się kryć przed srogim przyszło Mahometem, Póki jej Bóg aniołów
SIELANKA albo raczej przy szczęśliwym jegomości pana Jana z Lipia Lipskiego na starostwo sądeckie wjeździe od panien z Helikonu nie pełną i nie trunkiem za zdrowie nowego starosty, ale życzliwym nie stawiana rymem Kolejna
Roku Pańskiego 1676, dnia 1 lipca
Już przykra zima miejsca ustąpiła wieśnie, Rozwijały się lasy, już kwitnęły trześnie, Ptastwo z cieplic wróciwszy swoje niosło jaja, Wesoły czas pięknego poczynał się maja.
Tam, kędy bodą nieba ostrym Tatry grzbietem (Kędy się kryć przed srogim przyszło Mahometem, Póki jej Bóg aniołów
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 105
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, pobrał zabójców i powiązał ludzi jego. Potem ludzi tych, zabójców, i trupa wziąwszy, z całym niemal powiatem i z urzędnikami powiatu brasławskiego Ciechanowiecki, starosta opeski, jechał do trybunału do Wilna.
Nie mógł Fleming, podskarbi lit., marszałek trybunalski, w tak widomym kryminale negować staroście opeskiemu przy prezentowanym trupie i stawianych inkarceratach regestru takowego in-
carceratorum; musiał przyjąć, kazać inkarceratów pod wartę trybunalską, ale we trzy dni, spraktykowaną mając pluralitatem, tychże inkarceratów na porękę powypuszczał. Przybyli tedy i Ciechanowieccy do liczby mających się skarżyć przed królem na opresją trybunału Flemingowskiego. Wielkie potem w tej sprawie, jako się niżej pokaże, kłótnie
, pobrał zabójców i powiązał ludzi jego. Potem ludzi tych, zabójców, i trupa wziąwszy, z całym niemal powiatem i z urzędnikami powiatu brasławskiego Ciechanowiecki, starosta opeski, jechał do trybunału do Wilna.
Nie mógł Fleming, podskarbi lit., marszałek trybunalski, w tak widomym kryminale negować staroście opeskiemu przy prezentowanym trupie i stawianych inkarceratach regestru takowego in-
carceratorum; musiał przyjąć, kazać inkarceratów pod wartę trybunalską, ale we trzy dni, spraktykowaną mając pluralitatem, tychże inkarceratów na porękę powypuszczał. Przybyli tedy i Ciechanowieccy do liczby mających się skarżyć przed królem na opresją trybunału Flemingowskiego. Wielkie potem w tej sprawie, jako się niżej pokaże, kłótnie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 709
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, które go konwinkowały, i kancelarią sub dependentia sua mianą, a mimo wiadomość pisarską in multis (jako w dekrecie expressumw licznych sprawach... wyrażone) grzeszącą, zapozwać ma do trybunału, aby się przez dekret emundował ab obiectis sibi imputatis i obwarował nihil debere nocere bonae famae suae delicta alienaod zarzutów sobie stawianych i obwarował, że przewinienia innych w żadnym stopniu nie powinny szkodzić jego dobremu imieniu, a IMPan Abramowicz obowiązuje się zaraz przy tym dekrecie coram illo iudicio uczynić instantaneam plenam resignationem pisarstwa swego, w tenże sam dekret inserendamwobec tego samego sądu dokonać natychmiastowej całkowitej rezygnacji ze swego pisarstwa, wpisanej w tenże sam dekret.
, które go konwinkowały, i kancelarią sub dependentia sua mianą, a mimo wiadomość pisarską in multis (jako w dekrecie expressumw licznych sprawach... wyrażone) grzeszącą, zapozwać ma do trybunału, aby się przez dekret emundował ab obiectis sibi imputatis i obwarował nihil debere nocere bonae famae suae delicta alienaod zarzutów sobie stawianych i obwarował, że przewinienia innych w żadnym stopniu nie powinny szkodzić jego dobremu imieniu, a JMPan Abramowicz obowiązuje się zaraz przy tym dekrecie coram illo iudicio uczynić instantaneam plenam resignationem pisarstwa swego, w tenże sam dekret inserendamwobec tego samego sądu dokonać natychmiastowej całkowitej rezygnacji ze swego pisarstwa, wpisanej w tenże sam dekret.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 728
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, Francyj. Powróciwszy do Rzymu, ściety od Nerona: Głowa trzykroć skoczywszy, trzy wyprowadziła zrzodła. Skończył życie po śmierci Chrystusowej w lat 37. pochowany od Lucyny: teraz leży w Kościele swoim, na drodze Ostieńskiej pod Rzymem. Głowa u Z. Piotra na Watykanie, na Synodach generalnych wraz zGłową Książęcia Apostołów stawiana, Łancuch, którym wiązany, jest w Kościele Z. Pawła w Rzymie: Ramie w Krakowie u Z Piotra i Pawła teste Pruszcz. Są jego Relikwie w Tolosie mieście Francuskim, w Kościele Z. Saturnina: Ząb w Krakowskiej Katedrze; Imienia JEZUS wielki czciciel, które wspomina w listach swoich 219. razy, a
, Francyi. Powrociwszy do Rzymu, sciety od Nerona: Głowa trzykroć skoczywszy, trzy wyprowadziła zrzodła. Skończył życie po smierci Chrystusowey w lat 37. pochowany od Lucyny: teraz leży w Kościele swoim, na drodze Ostieńskiey pod Rzymem. Głowa u S. Piotra na Watykanie, na Synodach generalnych wraz zGłową Xiążecia Apostołow stawiana, Łancuch, ktorym wiązany, iest w Kościele S. Pawła w Rzymie: Ramie w Krakowie u S Piotra y Pawła teste Pruszcz. Są iego Relikwie w Tolosie mieście Francuzkim, w Kościele S. Saturnina: Ząb w Krakowskiey Katedrze; Imienia IEZUS wielki czciciel, ktore wspomina w listach swoich 219. razy, á
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 188
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
naszej wdzięczności więcej zapalają. Facjata zaś abo przodek tego Katafalku/ patrzący ku drzwiom wielkim Kościelnym/ jasno i ciemno malowany/ pokazował Z. Grzegorza Wielkiego nazwiskiem/ w ubierze Biskupim/ modlącego się za Dusze w Czyśćcu będące/ z których niektóre widzieć było jako z Kanału jakiego płomienistego/ wyciągane od Aniołów/ a przed Panem stawiane: Wiadome są Suffragia abo ratunki/ które był postanowił Grzegorz Święty czynione przez trzydzieści dni/ nierozdzielnie za jednego zmarłego Mnicha/ skąd się baczy/ dla czego mimo inszych Świętych Dobrodziejów ludzi zmarłych/ on jest na to wybierany. Na tym piętrze abo Teatrum, siedziało ośm kościanych osób/ abo śmierci zasuszonych kości uformowanych/ z
nászey wdźięcznośći więcey zápaláią. Fácyatá záś ábo przodek tego Kátáfálku/ pátrzący ku drzwiom wielkim Kośćielnym/ iasno y ćiemno malowány/ pokázował S. Grzegorzá Wielkiego názwiskiem/ w vbierze Biskupim/ modlącego się zá Dusze w Czyścu będące/ z ktorych niektore widźieć było iako z Kánału iákiego płomienistego/ wyćiągáne od Anyołow/ á przed Pánem stáwiáne: Wiádome są Suffragia ábo rátunki/ ktore był postánowił Grzegorz Swięty czynione przez trzydźieśći dni/ nierozdźielnie zá iednego zmarłego Mnicha/ zkąd się baczy/ dla czego mimo inszych Swiętych Dobrodźieiow ludźi zmárłych/ on iest ná to wybierány. Ná tym piętrze ábo Theatrum, śiedźiało ośm kośćiánych osob/ ábo śmierći zasuszonych kośći vformowanych/ z
Skrót tekstu: RelKat
Strona: B
Tytuł:
Relacja albo przełożenie zacnej pamiątki i wspaniałego katafalku uczynionego przez ojców Societatis Jesu w ich kościele w domu profesów w Rzymie
Autor:
Antonio Gerardi
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
architektura
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
calów; drugiej kontignacyj, calów 36. a 3ciej 48. Lecz tej regule, idzie na przeciw prawo dawne Rzymian, żeby mury nie były w Kamieniach szersze, nad pułtowy stopy albo 18. calów, aby mury same nie zastępowały miejsca wiele w mieście. I stąd żeby dumy stałe były, z kwadrowych kamieni były stawiane. U nas trzeba się obejrzeć na cegły i wapno jakiej grubości mury być mają. Może też być tak jak model do wysokości kolumny tak grubość do wysokości ściany np. jak I. do 14. I. 16. I. do 18. do 20. dzie tynk; nie tliko dla piękności, ale też
cálow; drugiey kontignácyi, cálow 36. á 3ciey 48. Lecz tey regule, idzie ná przeciw práwo dáwne Rzymian, żeby mury nie były w Kamieniách szersze, nad pułtowy stopy álbo 18. cálow, áby mury same nie zastępowáły mieysca wiele w mieście. Y ztąd żeby dumy stáłe były, z kwadrowych kamieni były stawiáne. U nas trzeba się obeyrzeć ná cegły y wápno iákiey grubości mury bydź máią. Może też bydź ták iák model do wysokości kolumny ták grubość do wysokości ściany np. iák I. do 14. I. 16. I. do 18. do 20. dzie tynk; nie tlyko dlá piękności, ále też
Skrót tekstu: ŻdżanElem
Strona: 16
Tytuł:
Elementa architektury domowej
Autor:
Kajetan Żdżanski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
OBIECADŁO DWORSKIE Albo żywot służałych. A byś wiedział, jaki masz żywot wieść przy dworze I być u wielkich panów w niemałym faworze. Błaznować i pochlebiać, zełgać umiej czasem, Wyskoczyć, o Dorotce solmizować basem. Czuprynę obróć na tył, tyłem świec na przedzie, Za zdrowie niestawianą pijaj przy biesiedzie. Dobrze się z kompaniją masz wszędzie zachować, Lub pić, lub bić drudzy chcę, masz ich naśladować. Exbibere do dugna umiej choć oktawę, Nie tylko tę nie zganią, lecz pochwalą sprawę. Frasunek trunkiem leczą przy dworze panowie, Choroba gardłem wchodzi, chmiel defektem w głowie. Godziny na bankietach
OBIECADŁO DWORSKIE Albo żywot służałych. A byś wiedział, jaki masz żywot wieść przy dworze I być u wielkich panów w niemałym faworze. Błaznować i pochlebiać, zełgać umiej czasem, Wyskoczyć, o Dorotce solmizować basem. Czuprynę obróć na tył, tyłem świec na przedzie, Za zdrowie niestawianą pijaj przy biesiedzie. Dobrze się z kompaniją masz wszędzie zachować, Lub pić, lub bić drudzy chcę, masz ich naśladować. Exbibere do dugna umiej choć oktawę, Nie tylko tę nie zganią, lecz pochwalą sprawę. Frasunek trunkiem leczą przy dworze panowie, Choroba gardłem wchodzi, chmiel defektem w głowie. Godziny na bankietach
Skrót tekstu: ObDworBad
Strona: 219
Tytuł:
Obiecadło dworskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1630
Data wydania (nie wcześniej niż):
1630
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
i ogroda złe i stare. Od fortki do dworu idąc, ogródek w drążki noviter upleciony. Koło obory i dalszych ogrodów płoty w chrust ogrodzone. Dwór w szachulec wzrębisty, w nim izba przednia z oknami dobrymi w kwater 6, posadzka z cegieł wyłożona, komin wymurowany kapiasty, piec kaflowy polewany nowy, trzeci rok stawiany, z tyłu zielony; w tej izbie stół kwadratowy sosnowy; drugi stół w sieni, który na górze leży nie zażywany przez ten czas; zedel do stołu z poręczem, drugi bez poręcza; przy tej izbie komora, drzwi na zawiasach żelaznych, police w komorze 2, u drzwi są skoble, wrzeciądz i kłódka
i ogroda złe i stare. Od fortki do dworu idąc, ogródek w drążki noviter upleciony. Koło obory i dalszych ogrodów płoty w chróst ogrodzone. Dwór w szachulec wzrębisty, w nim izba przednia z oknami dobrymi w kwater 6, posadzka z cegieł wyłożona, komin wymurowany kapiasty, piec kaflowy polewany nowy, trzeci rok stawiany, z tyłu zielony; w tej izbie stół kwadratowy sosnowy; drugi stół w sieni, który na górze leży nie zażywany przez ten czas; zedel do stołu z poręczem, drugi bez poręcza; przy tej izbie komora, drzwi na zawiasach żelaznych, police w komorze 2, u drzwi są skoble, wrzeciądz i kłotka
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 79
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956