mi potrzebny bieg po niebie biegły: Bom nie jest panowaniu waszemu podległy.
Lasy wdzięczne/ i gaje/ i wy wszystkie drzewa Które wiosna zielonym liściem przyodziewa/ Albo kwieciem przyjemnym. Wy łąki zielone/ I wy ogrody ziółmi różnemi sadzone Zwiędnijcie/ jeśli chcecie. Wy stoki przejrzyste; I wy/ które bieżycie z szemrem strugi czyste Przestańcie biec/ niech wasze wody w pław nie cieką/ Bo już wzrok mój zawieram od tego powieką Co go może ucieszyć. Gdyż lubom stworzony Miał wzrok na to/ aby był na te otworzony Widoki; lecz że mi grzech oczy me zasłonił/ Zaczym żegnam cię świecie z rozkoszami twemi: I co
mi potrzebny bieg po niebie biegły: Bom nie iest panowániu waszemu podległy.
Lasy wdźięcżne/ y gáie/ y wy wszystkie drzewá Ktore wiosná źielonym liśćiem przyodźiewá/ Albo kwiećiem przyiemnym. Wy łąki źielone/ Y wy ogrody źiołmi rożnemi sádzone Zwiędniyćie/ ieśli chcećie. Wy stoki przeyrzyste; Y wy/ ktore bieżyćie z szemrem strugi cżyste Przestáńćie biedz/ niech wásze wody w płáw nie ćieką/ Bo iuż wzrok moy záwieram od tego powieką Co go może ućieszyć. Gdyż lubom stworzony Miał wzrok ná to/ áby był ná te otworzony Widoki; lecż że mi grzech ocży me zásłonił/ Zacżym żegnám ćię świećie z roskoszami twemi: Y co
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 10
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
Nie było skryto/ że Bóg srodze karze złości W każdym wieku. bo gdy się przyrodzonym sądził Świat prawem/ a od Boga znajomości zbłądził/ Czasu Noego wody Bóg gniewem wzruszony Wypuścił/ z których świat był potopem zgładzony/ Na Sodomę/ Gomorrhę/ i insze nieczyste Trzy Miasta spuścił ognie z niebios swych siarczyste. Za szemr przeciw Mojżeszu połknęła Datana/ Chore/ i Abirona ziemia rozgniewana. Skarane Króla Saula jest nieposłuszeństwo. Jako Dawida Króla z cudzą wsteteczeństwo Zoną. dość jak Bóg karze ludźkie nieprawości/ Pismo dawne podało nam do wiadomości. A w nowym Testamencie jak był pokarany Ananiasz z swą żoną za kłam powiedziany/ Wiadomo wszytkim? bowiem nagłą
Nie było skryto/ że Bog srodze karze złośći W każdym wieku. bo gdy się przyrodzonym sądźił Swiat práwem/ á od Bogá znáiomośći zbłądźił/ Czásu Noego wody Bog gniewem wzruszony Wypuśćił/ z ktorych swiat był potopem zgłádzony/ Na Sodomę/ Gomorrhę/ y insze niecżyste Trzy Miástá spuśćił ognie z niebios swych śiarcżyste. Zá szemr przećiw Moyzeszu połknęłá Dátáná/ Chore/ y Abironá źiemiá rozgniewana. Skárane Krolá Sáula iest nieposłuszeństwo. Iáko Dáwidá Krolá z cudzą wstetecżeństwo Zoną. dość iak Bog kárze ludźkie nieprawośći/ Pismo dawne podało nam do wiádomośći. A w nowym Testámenćie iak był pokarany Anániasz z swą żoną zá kłám powiedźiány/ Wiadomo wszytkim? bowiem nagłą
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 52
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
, mawiał Ludwik XI. król Francuski. Toć to jest inevitabile fatumPrincipum, że jeszcze może kto o Dworu intencjach podobne sobie imaginować fantasmata. Chociaż już często sam Król, i jakim słyszał, i na tym ostatnim Sejmie, z Ojcowskiej swojej Dobroci, wyrażnemi nas upewniał słowamy, że o niczym, co mendax sana szemrze, nie myśli. Najlepiej Mci Panie, futuri Regis inutiles omitte curas, Rex erit, qvem superi statuere Regem. Jako tedy to szczere chymery, tak i to chymery, że Poniatowski instrument ad arcana aulae. Słyszałem: że Ministrowie wszyscy pod jednakową rodzili się konstelacją, muszą wszyscy kiedyżkolwiek przejść przez te praszczęta języków
, mawiał Ludwik XI. krol Francuzki. Toć to iest inevitabile fatumPrincipum, że ieszcze może kto o Dworu intencyach podobne sobie imaginować phantasmata. Choćiaż iuż często sam Krol, y iakiem słyszał, y na tym ostatnim Seymie, z Oycowskiey swoiey Dobroći, wyrażnemi nas upewniał słowamy, że o niczym, co mendax sana szemrze, nie myśli. Naylepiey Mći Panie, futuri Regis inutiles omitte curas, Rex erit, qvem superi statuere Regem. Iako tedy to szczere chymery, tak y to chymery, że Poniatowski instrument ad arcana aulae. Słyszałem: że Ministrowie wszyscy pod iednakową rodźili śię konstellacyą, muszą wszyscy kiedyżkolwiek przeyść przez te praszczęta ięzykow
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 25
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733