Domator: Szczęśliwyś P. Bracie, żeś się zaraz z młodu naprzód do szkół, a potem do dworu aplikował, nie znać po tobie biedy i takiej, jako koło mnie, tarapaty. Upór mój temu winien, żem się z młodu nie chciał uczyć, ledwo że się, i to lada jako, podpisuję, a mało co, chyba modlitwę na książkach, przeczytam, którą bardziej umiem na pamięć, a to przecie dlatego, abym miał jaką taką różnicę od grubych wieśniaków. Światam mało
Domator: Szczęśliwyś P. Bracie, żeś się zaraz z młodu naprzód do szkół, a potem do dworu applikował, nie znać po tobie biedy i takiej, jako koło mnie, tarapaty. Upór mój temu winien, żem się z młodu nie chciał uczyć, ledwo że się, i to lada jako, podpisuję, a mało co, chyba modlitwę na książkach, przeczytam, którą bardziej umiem na pamięć, a to przecie dlatego, abym miał jaką taką różnicę od grubych wieśniaków. Światam mało
Skrót tekstu: SzlachSasRzecz
Strona: 213
Tytuł:
Rozmowa dwóch szlachty
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, wody szukając, ciekały.
A w tym nad studnią przyszły. Tam jedna mówiła Drugiej, aby z nią razem w studnią się wpuściła. Druga, jako baczniejsza, na to powiedziała: „Radabym tam wskoczyła, kiedybym wiedziała Pewnie, żeby ta studnia nigdy nie wyschnęła,
Boby więtsza się nas tam tarapata jęła, Gdyby woda za czasem w studni wyschnąć miała: Nie jednaby nam nędza, wierz mi, dokuczała”. Tak baczny swe afekty zawsze moderuje, I, coby z nich urosło, pierwej upatruje. Nie uwiedzie go żadna gwałtowna potrzeba, Pomniąc, że na ostatki oglądać się trzeba. LXIX. Sparzywszy
, wody szukając, ciekały.
A w tym nad studnią przyszły. Tam jedna mówiła Drugiej, aby z nią razem w studnią się wpuściła. Druga, jako baczniejsza, na to powiedziała: „Radabym tam wskoczyła, kiedybym wiedziała Pewnie, żeby ta studnia nigdy nie wyschnęła,
Boby więtsza się nas tam tarapata jęła, Gdyby woda za czasem w studni wyschnąć miała: Nie jednaby nam nędza, wierz mi, dokuczała”. Tak baczny swe afekty zawsze moderuje, I, coby z nich urosło, pierwej upatruje. Nie uwiedzie go żadna gwałtowna potrzeba, Pomniąc, że na ostatki oglądać się trzeba. LXIX. Sparzywszy
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 64
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
przyjaciel debry sprzyja; Proś się — albo-ć nie pozwolą, Albo zasadzą w niewolą Świętych rekejekcyji.
Albo-ć dadzą socyjusza, Którego-ć nie lubi dusza. Wskórałeś-ci? Owo zgoła Proszą-ć o stróża-anioła, Dano-ć diabla dziwnego.
Nie wrócisz się prędko, bracie? Pewnie będziesz w tarapacie! Mały stolik cię nie minie. Żeś siedział przy dobrym winie U pańskich wielkich stołów.
W twoich starszych jesteś rękach Na podobnych właśnie mękach Jako wróbel, gdy go dzieci Targną nicią, jak podleci, Hajda nazad do klatki!
W dobrym pierzu powróciłeś, Na dobrym bycie utyłeś! Coś pożył,
przyjaciel debry sprzyja; Proś się — albo-ć nie pozwolą, Albo zasadzą w niewolą Świętych rekeiekcyji.
Albo-ć dadzą socyjusza, Którego-ć nie lubi dusza. Wskórałeś-ci? Owo zgoła Proszą-ć o stróża-anioła, Dano-ć diabla dziwnego.
Nie wrócisz się prędko, bracie? Pewnie będziesz w tarapacie! Mały stolik cię nie minie. Żeś siedział przy dobrym winie U pańskich wielkich stołów.
W twoich starszych jesteś rękach Na podobnych właśnie mękach Jako wróbel, gdy go dzieci Targną nicią, jak podleci, Hajda nazad do klatki!
W dobrym pierzu powróciłeś, Na dobrym bycie utyłeś! Cos pożył,
Skrót tekstu: MelScholBar_II
Strona: 755
Tytuł:
Dystrakcja w swoich ciężkościach melancholii scholastycznej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
między 1701 a 1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1750
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
mu Pogan wielu Zabija, szarpie, wpadszy w miejskie głazy Ochotnik Polski; zgnieć tę żmiję w zielu Sarmacki Orle; a za upor skrzętny Drugim ją pokaż na przykład pamiętny. 90. A ty co mówisz Węgierska Kraino Złotym jabłuszkiem nazwana u świata? Wszcząt spustoszona; co mówisz dziedzino, Jaka się ciebie jęła tarapata? Snadźli cię twoje tak spoiło wino Iże niewołasz nawet, rata; rata; Ale śmiertelnym zmorzona letargiem Jesteś bazarem, i Tureckim targiem? 91. I także cię to on Soliman sprosny Ozionął, jak wilk, Owcę podobaną? Ze już nie pomniąc na swój żałosny I twarz ostatnią; za tak ciężką
mu Pogan wielu Zábiia, szárpie, wpadszy w mieyskie głazy Ochotnik Polski; zgnieć tę żmiię w źielu Sármácki Orle; á zá vpor skrzętny Drugim ią pokaż ná przykłád pámiętny. 90. A ty co mowisz Węgierska Kráino Złotym iábłuszkiem názwána v świátá? Wszcząt spustoszona; co mowisz dźiedźino, Iáká się ćiebie ięłá tárápátá? Snadźli ćię twoie ták spoiło wino Iże niewołasz náwet, rátá; rátá; Ale śmiertelnym zmorzona lethargiem Iesteś bázárem, y Tureckim tárgiem? 91. Y tákże ćię to on Solimán sprosny Oźionął, iák wilk, Owcę podobáną? Ze iuż nie pomniąc ná swoy załosny Y twarz ostátnią; zá ták ćiężką
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: D3
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
albo pane saturatus. Wszytko człek dla zdrowia waży. Cuncta quae habet homo dabit pro anima sua. W dom przed gościem/ z domu za gościem. Aduenientem hospitem oportet hilariter excipere, abeuntem vero humaniter dimittere. W jednej ręce chleb/ a w drugiej kamień trzyma. Altera manu panem, altera lapidem gerit. Wielka tarapata/ dziurawa w deszcz chata. Wyrzucono go jako żabę z wierszy. Wielkie Bogactwo/ wierna miłość/ ciężka choroba/ i zranione sumnienie/ nie mogą być zatajone. Wczorajszego dnia szuka. Nodum in scirpo quaerit. Wstyd w młodym człowieku Cnota/ a w starym Niecnota. Wleźże pod ławę/ a rzecz/ mądry
albo pane saturatus. Wszytko cżłek dla zdrowia waży. Cuncta quae habet homo dabit pro anima sua. W dom przed gośćiem/ z domu zá gośćiem. Aduenientem hospitem oportet hilariter excipere, abeuntem vero humaniter dimittere. W iedney ręce chleb/ á w drugiey kámień trzyma. Altera manu panem, altera lapidem gerit. Wielka tárápátá/ dźiuráwa w deżdż chátá. Wyrzucono go iáko żábę z wierszy. Wielkie Bogáctwo/ wierna miłość/ ćięszka chorobá/ y zránione sumnienie/ nie mogą być zátáione. Wcżoráyszego dniá szuka. Nodum in scirpo quaerit. Wstyd w młodym cżłowieku Cnotá/ á w stárym Niecnotá. Wleźże pod łáwę/ á rzecż/ mądry
Skrót tekstu: RysProv
Strona: K2
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Do niej stodółek 2 i chlewików 3.
5) Po tej stronie, od gościńca idąc, chałupa stara Szymka Radniaka półrolnika, z komorą i sienią. Do niej stodoła i chlew jeden. Podle tej chałupy chlew, w którym mięszka Wojciech Radny komornik.
6) Chałupa na tej części zła, w której mięszka Stanisław Tarapata półrolnik, z komorą i sienią. Do niej stodoła dobra i chlewów 3.
7) Chałupa zła, w której mięszka Janek półrolnik, z komorą i sienią. Do tej chałupy stodoła dobra, chlewików 4 w dyle.
8) Chałupa na tej części dobra, w której mięszka Jakub szewczyk komornik, z komorą,
Do niej stodółek 2 i chlewików 3.
5) Po tej stronie, od gościńca idąc, chałupa stara Szymka Radniaka półrolnika, z komorą i sienią. Do niej stodoła i chlew jeden. Podle tej chałupy chlew, w którym mięszka Wojciech Radny komornik.
6) Chałupa na tej części zła, w której mięszka Stanisław Tarapata półrolnik, z komorą i sienią. Do niej stodoła dobra i chlewów 3.
7) Chałupa zła, w której mięszka Janek półrolnik, z komorą i sienią. Do tej chałupy stodoła dobra, chlewików 4 w dyle.
8) Chałupa na tej części dobra, w której mięszka Jakub szewczyk komornik, z komorą,
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 99
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959