. Z-tego dowodzenia wszystkie się motus, wszytkie niepokoje Uczniów zaczęły. I tak bojąc się aby ich nie pytano co Pan powiedział, aby się im z-tego nie kazano sprawować, woleli się uskarżać na mistrza, a niż pobłądzić trudny jest w-udawaniu rzeczy swoich, nie rozumiemy go. Nauczycielów chwała, nauka ułacniona. 9. NESCIMUS QUID LOQUITUR. NIEWIEMY CO Mówi. Ale dla Boga miałci Piotr Uczeń, dowcip; i czego inni docieć nie mogli, domyślił się on, i za drugich odpowiadając mówił: dociekłem ja prawi tej wysokiej tajemnicy, tej Materyj o Trójcy Świętej i Wcieleniu Syna Boskiego, że Chrystus
. Z-tego dowodzenia wszystkie się motus, wszytkie niepokoie Uczniow záczęły. I ták boiąc się áby ich nie pytano co Pan powiedźiał, aby się im z-tego nie kazano spráwowáć, woleli się uskarżáć ná mistrzá, á niż pobłądźić trudny iest w-udawániu rzeczy swoich, nie rozumiemy go. Náuczycielow chwałá, náuká ułácniona. 9. NESCIMUS QUID LOQUITUR. NIEWIEMY CO MOWI. Ale dla Bogá miałći Piotr Uczeń, dowćip; i czego inni doćieć nie mogli, domyślił się on, i zá drugich odpowiádáiąc mowił: doćiekłem ia práwi tey wysokiey táiemnicy, tey Máteryi o Troycy Swiętey i Wćieleniu Syná Boskiego, że Christus
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 90
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
zląkszy się go, mało nie skamiała. Potkawszy go drugi raz, mniej ją strach zdejmował, Za trzecim tym jeszcze mniej, bo się jej dziwował
Lew, a ona tuż przed nim skacząc wywijała, I z bliska przystąpiwszy z nim sobie gadała. Tak acz się rzeczy widzą zprzodku zatrudnione, Pełne niebezpieczeństwa, prędko ułacnione Będą, gdy się zwyczaisz. Kto chce w sławie słynąć,
Najciężej się, jak w zimnej wodzie, raz ochynąć. LXV. Myśl w niebie – zadek w popiele. ORZEŁ I KRUK.
Wpadł miedzy trzodę owiec orzeł przegłodzony, Wziął barana. Na co kruk patrząc przemorzony, Zajźrzał tego orłowi, wleciał na drugiego
zląkszy się go, mało nie skamiała. Potkawszy go drugi raz, mniej ją strach zdejmował, Za trzecim tym jeszcze mniej, bo się jej dziwował
Lew, a ona tuż przed nim skacząc wywijała, I z bliska przystąpiwszy z nim sobie gadała. Tak acz się rzeczy widzą zprzodku zatrudnione, Pełne niebezpieczeństwa, prędko ułacnione Będą, gdy się zwyczaisz. Kto chce w sławie słynąć,
Najciężej się, jak w zimnej wodzie, raz ochynąć. LXV. Myśl w niebie – zadek w popiele. ORZEŁ I KRUK.
Wpadł miedzy trzodę owiec orzeł przegłodzony, Wziął barana. Na co kruk patrząc przemorzony, Zajźrzał tego orłowi, wleciał na drugiego
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 61
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
grzechem sklejenie/ i nie jako zrodzoną jedność wprowadza. Grzech sam grzechem/ tylko jest/ a Nałóg zły w grzechu/ i grzech (jakom rzekł) w sobie zawiera/ i wielu powtórnych i posetnych grzechów płodnym niewybranym gniazdem zostaje. To bowiem przyrodzenie złego nałogu jest/ iż on będąc jakąś przysadą/ i zawziętą ułacnioną przez częste powtarzanie i ugęszczanie którego występku sposobnością/ chęć ludzką do niego/ nie tylko łacno/ ale z ochotą i uciechą nakłania/ i naciąga. Tym silniej i skuteczniej/ im jest gruntowniej i dłużej wko- rzeniony. Stąd zly nałóg/ daleko jest skuteczniejszy do naciągnienia na złe wolej niżeli apetyt/ i by nie
grzechem skleienie/ y nie iáko zrodzoną iedność wprowádza. Grzech sam grzechem/ tylko iest/ a Náłog zły w grzechu/ y grzech (iákom rzekł) w sobie záwiera/ y wielu powtornych y posetnych grzechow płodnym niewybranym gniazdem zostaie. To bowiem przyrodzenie złego náłogu iest/ iż on będąc iákąś przysadą/ y záwźiętą ułacnioną przez częste powtárzanie y ugęszczanie ktorego występku sposobnośćią/ chęć ludzką do niego/ nie tylko łacno/ ále z ochotą y ućiechą nakłánia/ y naćiąga. Tym śilniey y skuteczniey/ im iest gruntowniey y dłużey wko- rzeniony. Ztąd zly náłog/ dáleko iest skutecznieyszy do naćiągnienia na złe woley niżeli appetyt/ y by nie
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 75
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
I Ojciec Z. Ignacy Chorągiew JEZUSOWĘ podnosząc/ i na zaciąg pod Imieniem jego ogromnie bijąc/ nie lekkich/ miękkich młokosów/ ale mężów z dobrym sercem szuka i zamawia. Droga tedy ta do zbawienia żołnierskim ciągnieniem jest/ przeto ta wyprawa ani być ma obciążona/ ani pieszczona/ ani nazbyt butna/ i animuszowata ale ułacniona/ dzielna/ pospolita. 2. Wódz tej wyprawy jest sam Chrystus JEZUS/ który aby miłej Kompanijej swojej ochoty dodał/ słuchaj jaką ma do niej mowę. S. Ign: in Exer: Hebd: 2. Ex: 1. p. 2. ponct:[...] . Mea haec est iustissima voluntas totius mundi dominium
I Oyćiec S. Ignacy Chorągiew IEZVSOWĘ podnosząc/ y ná záćiąg pod Imieniem iego ogromnie biiąc/ nie lekkich/ miękkich młokosow/ ále mężow z dobrym sercem szuka y zámáwia. Drogá tedy ta do zbáwieniá żołnierskim ćiągnieniem iest/ przeto tá wypráwá áni być ma obćiążona/ áni pieszczona/ áni názbyt butna/ y ánimuszowata ále ułácniona/ dźielna/ pospolita. 2. Wodz tey wypráwy iest sam Chrystus IEZVS/ ktory aby miłey Kompániey swoiey ochoty dodał/ słuchay iáką ma do niey mowę. S. Ign: in Exer: Hebd: 2. Ex: 1. p. 2. ponct:[...] . Mea haec est iustissima voluntas totius mundi dominium
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 245
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
nikt bliższym nie jest ucha i serca Boskiego, nikt gorliwszym po Chrystusie Panie zbawienia ludzkiego przyczyńcą i posrzednikiem/ jako ją Kościół Z. Mediatriks nostra Adwokata nostra. Orędowniczką naszą/ posrzedniczką naszą/ nabożnie nazywa. 4. Mocna jest do pomocy naszej Przenajświętsza Panna a prze słodka dobroć swoję/ oraz jest skłonną/ prędką/ ułacnioną. Lecz tego po nas chce/ abyśmy ją nie słownie tylko płonnymi żądkami/ albo tam różnych pospisowanych i pozbieranych (Bóg wie skąd) szeptów/ bez prawego nabożeństwa babskiemi meriałami szanowali/ i czcili: ale według wrodzonego prawdziwej miłości przymiotu (który to ma że w kim się prawdziwie serdecznie kocha/ i sobie poważa
nikt bliższym nie iest uchá y sercá Boskiego, nikt gorliwszym po Chrystuśie Panie zbáwieniá ludzkiego przyczyńcą y posrzednikiem/ iáko ią Kośćioł S. Mediatrix nostra Advocata nostra. Orędowniczką naszą/ posrzedniczką naszą/ nabożńie nazywa. 4. Mocna iest do pomocy nászey Przenáyświętsza Panná á prze słodka dobroć swoię/ oraz iest skłonną/ prętką/ ułácnioną. Lecz tego po nás chce/ ábysmy ią nie słownie tylko płonnymi żądkámi/ álbo tám rożnych pospisowánych y pozbieranych (Bog wie zkąd) szeptow/ bez práwego nabożeństwá bábskiemi meryałami szánowáli/ y czćili: ále według wrodzone^o^ prawdziwey miłośći przymiotu (ktory to ma że w kim się prawdźiwie serdecznie kocha/ y sobie poważa
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 339
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
i pychą/ chcąc się w tych tajemnicach sprzeciwić i porównać Boskiemu majestatowi (jako to jest jego zwyczaj) przyprawił tymi swymi chytrościami świat nowy ku własnej prawdzie. Natrudniejsze cielesności ludzkiej/ i nie smaczne barzo artykuły żywota i dyscipliny Chrześcijańskiej są/ wyznanie grzechów/ i insze cząstki pokuty: też i te były takimże sposobem ułacnione/ a zwłaszcza iż szatan wyciągał do tamtych nędzników ostrości daleko więtsze/ których nie rozkazał Pan Chrystus pokutującym: a nie dziw/ bo szatan jest katem i mordercą ludzkim; a Pan Chrystus jest ojcem i lekarzem: tamten szuka zguby i śmierci; a ten zbawienia i żywota dusznego: Non vul mortem peccatoris, sed magis
y pychą/ chcąc się w tych táiemnicách sprzećiwić y porownáć Boskiemu máiestatowi (iáko to iest iego zwyczay) przypráwił tymi swymi chytrośćiámi świát nowy ku własney prawdźie. Natrudnieysze ćielesnośći ludzkiey/ y nie smáczne bárzo ártykuły żywotá y discipliny Chrześćiáńskiey są/ wyznánie grzechow/ y insze cząstki pokuty: też y te były tákimże sposobem vłácnione/ á zwłasczá iż szátan wyćiągał do támtych nędznikow ostrośći dáleko więtsze/ ktorych nie roskazał Pan Chrystus pokutuiącym: á nie dźiw/ bo szátan iest kátem y mordercą ludzkim; á Pan Chrystus iest oycem y lekárzem: támten szuka zguby y śmierći; á ten zbáwienia y żywotá dusznego: Non vul mortem peccatoris, sed magis
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 25
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
to był i dawniej, jedno część powietrze, część i inne potrzeby nie dopuszczały. Chciejcież wm. wziąć tę sprawę przed się, a wziąć ją z gruntu, z uważaniem, co na niej należy i co by dali w niej miało być czyniono; z uważeniem także, jakie w niej były przekazy i jakoby ułacnione być miały. Należy na niej tak wiele, że wszytko prawie narodów tych u sąsiad mniemanie i wszytka reputacja, a za tym i bezpieczeństwo na tym zawisło. Zachowaj Boże, osłabienia w tym jakiego i szkoda, i zelżywość, i sromota, i lekkie poważenie u wszech urosłoby wm. i R. P.
to był i dawniej, jedno część powietrze, część i inne potrzeby nie dopuszczały. Chciejcież wm. wziąć tę sprawę przed się, a wziąć ją z gruntu, z uważaniem, co na niej należy i co by dali w niej miało być czyniono; z uważeniem także, jakie w niej były przekazy i jakoby ułacnione być miały. Należy na niej tak wiele, że wszytko prawie narodów tych u sąsiad mniemanie i wszytka reputacyja, a za tym i bezpieczeństwo na tym zawisło. Zachowaj Boże, osłabienia w tym jakiego i szkoda, i zelżywość, i sromota, i lekkie poważenie u wszech urosłoby wm. i R. P.
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 247
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
za koniektury in causa Reipublicae et cum principe zwłaszcza, a mogąż dowody być właśniejsze nad to? Bo i skutek bycia tego kardynała subsekwens poprawuje tego, że za jego radą zaraz prawie w tropy cesarz IM. iniquissimis etiam conditionibus o pokój z Boczkajem i z Turki starać się począł, a to, żeby od wojny tamtej ułacniony będąc, na nas impetum uczynić i vires suas obrócić mogli. Więc i to za tym idzie, że KiM. kapitana hajduckiego Karwata do Boczkajego słał, wiodąc go do jednania z cesarzem IMcią, co jeśli nam na rękę, gdyby się pojednali, kto nie baczy? A KiM., panem nam będąc, nie
za konjektury in causa Reipublicae et cum principe zwłaszcza, a mogąż dowody być właśniejsze nad to? Bo i skutek bycia tego kardynała subsequens poprawuje tego, że za jego radą zaraz prawie w tropy cesarz JM. iniquissimis etiam conditionibus o pokój z Boczkajem i z Turki starać się począł, a to, żeby od wojny tamtej ułacniony będąc, na nas impetum uczynić i vires suas obrócić mogli. Więc i to za tym idzie, że KJM. kapitana hajduckiego Karwata do Boczkajego słał, wiodąc go do jednania z cesarzem JMcią, co jeśli nam na rękę, gdyby się pojednali, kto nie baczy? A KJM., panem nam będąc, nie
Skrót tekstu: ZniesKalCz_II
Strona: 339
Tytuł:
Zniesienie kalumnii z p. Wojewody krakowskiego i zaraz deklaracya skryptów stężyckich z strony praktyk
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918