u Rzymianów Lex Sumptuaria wielkich zakazująca Sumptów, osobliwie Damom to trzeba perswadować, mianowicie Katolickim; jakoż radzi Tertullian: Caput Maritis subiicite, et satis ornatae eritis: Manus Lanis occupate: pedes domi figite, et plusquam in Auro placebunt. Vestite vos sericô probitatis, byssino Sanctitatis, purpurâ pudicitiae: Taliter pigmentatae (barwiczką ufarbowane) DEUM habehitis Amatorem. Emman: Thesaurus w Elogiach mówi: Religio Meretrix non est, pigmenta respuit Nie na twarzy farbiczki, u dobrej Katołiczki, ale cnota okrasą. Odmiana też Stroju częsta, letkiego umysłu jest znakiem, i Cudzoziemskich afektacją manier, czego Republikanci przestrzegać mają.
Należy ad RESPUBLICAS JURYSDYKCJA, albo Moc statuendy
u Rzymianow Lex Sumptuaria wielkich zakazuiąca Sumptow, osobliwie Damom to trzeba perswadować, mianowicie Katolickim; iakoż radzi Tertullian: Caput Maritis subiicite, et satis ornatae eritis: Manus Lanis occupate: pedes domi figite, et plusquam in Auro placebunt. Vestite vos sericô probitatis, byssino Sanctitatis, purpurâ pudicitiae: Taliter pigmentatae (barwiczką ufarbowane) DEUM habehitis Amatorem. Emman: Thesaurus w Elogiach mowi: Religio Meretrix non est, pigmenta respuit Nie na twarzy farbiczki, u dobrey Katołiczki, ale cnota okrasą. Odmiana też Stroiu częsta, letkiego umysłu iest znakiem, y Cudzoziemskich affektacyą manier, czego Republikanci przestrzegać maią.
Należy ad RESPUBLICAS IURISDYKCYA, albo Moc statuendi
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 365
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
znakiem były LARIA, to jest Antykamery, albo Przedpokoje ad[...] istar Kaplic; gdzie Bożkowie i Zacnych Antenatów Portrety chowane były, w dni Solenne wszystkim wystawiane i adornowane ad oculum, jako też i na Aktach Pogrzebowych Domesticorum prezentowane, według Polibiusza i innych. Zwały się Cere, iź z Wosku ulane były, i kolorem ufarbowane: były tylko te Portrety po ramiona. Którzy zaś byli za jaki kryminał kondemnowani, Honore Statuarum privabantur. Te Portrety częścią dla zacności, częścią dla naśladowania, ludzkim były wystawione oczom, jako świadczy Valerius Maksymus, mówiący: Ut corum virtutes Posteri non solum legerent. sed etiam imitarentur.
Też same Portrety na Pogrzebach Krewnych
znakiem były LARIA, to iest Antykamery, albo Przedpokoie ad[...] istar Kaplic; gdzie Bożkowie y Zacnych Antenatow Portrety chowane były, w dni Solenne wszystkim wystawiane y adornowane ad oculum, iako też y na Aktach Pogrzebowych Domesticorum prezentowane, według Polibiusza y innych. Zwały się Cerae, iź z Wosku ulane były, y kolorem ufarbowane: były tylko te Portrety po ramiona. Ktorzy zaś byli za iaki kryminał kondemnowani, Honore Statuarum privabantur. Te Portrety częścią dla zacności, częścią dla naśladowania, ludzkim były wystawione oczom, iako świadczy Valerius Maximus, mowiący: Ut corum virtutes Posteri non solum legerent. sed etiam imitarentur.
Też same Portrety na Pogrzebach Krewnych
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 371
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
siebie. Potym ten drot we dwoję złożony/ przepchnij przez listki i obwiń zielonym jedwabiem na przykład. A zostanie na wierzchu listku owo zielone zawinienie. Tak tego nie mało pojedynkiem porobiwszy/ złoż wedle potrzeby do kupy/ skręcając rozyczki z sobą spodem na cały kwiat. Liście zaś dasz zielone z płótna albo papieru zielono ufarbowanego. 3. Z papieru jedwabiem powleczonego kwiatki wszelkiego koloru. Powyrzynaj sobie z papieru listków co/ chcesz/ jakiegożkolwiek kwiatu/ osobliwie co wzad zwiesisto listki mając/ jak to lilia/ srzodek swój do ludzi pokazuje. Potym klajstrem albo gumią sklej co dwa listki/ miedzy które przez cały śrzodek/ włożysz drócik od spodu
siebie. Potym ten drot we dwoię złożony/ przepchniy przez listki i obwiń źielonym iedwabiem ná przykład. A zostánie ná wierzchu listku owo źielone záwinienie. Ták tego nie mało poiedynkiem porobiwszy/ złoż wedle potrzeby do kupy/ zkręcáiąc rozyczki z sobą spodem ná cáły kwiát. Liśćie záś dasz zielone z płotná álbo pápieru zielono ufárbowanego. 3. Z pápieru iedwabiem powleczonego kwiatki wszelkiego koloru. Powyrzynay sobie z pápieru listkow co/ chcesz/ iákiegożkolwiek kwiátu/ osobliwie co wzad zwieśisto listki maiąc/ iák to lilia/ srzodek swoy do ludzi pokázuie. Potym kláystrem álbo gumią zkley co dwá listki/ miedzy ktore przez cáły śrzodek/ włożysz droćik od spodu
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 104
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
żebym was zaprowadził do ogroda skądbyście uważały tę wielką rzekę, która oblewa Zuzan, osobliwie uważajcie kiedy ją słońce objaśnia przy zachodzie, bo wschodu słońca słyszałem że Damy u dworu nie widują często. Proszę tylko żebyście patrzyły na tę rzekę w pogodny dzień letni o godzinie zachodowej, a obaczycie ją jakoby ufarbowaną różnemi kolorami osobliwie będzie się zdało że rubinowy z lazurem i ze złotem miesza się, jednakże te wszystkie kolory nie są po prawdzie jako i te co się nam pokazują w tenczy, a tym sposobem podobieństwo z prawdą nie znajdują się wespół: gdyż to jest pewna, że te piekne i żywe kolory nie pochodzą tylko
zebym was záprowádźił do ogrodá zkądbyśćie uwáżáły tę wielką rzekę, ktora oblewa Zuzan, osobliwie uważayćie kiedy ią słońce obiáśnia przy záchodźie, bo wschodu słoncá słyszałem że Damy u dworu nie widuią często. Proszę tylko żebyśćie pátrzyły ná tę rzekę w pogodny dźień letni o godźinie záchodowey, á obáczyćie ią iákoby ufarbowaną rożnemi kolorámi osobliwie będźie się zdáło że rubinowy z lázurem y ze złotem mieszá się, iednákże te wszystkie kolory nie są po práwdźie iako y te co sie nam pokazuią w tenczy, á tym sposobem podobieństwo z prawdą nie znayduią się wespoł: gdyż to iest pewna, że te piekne y żywe kolory nie pochodzą tylko
Skrót tekstu: ScudZawiszHist
Strona: C2v
Tytuł:
Historia książęcia Ariamena królewica perskiego
Autor:
Madeleine de Scudéry
Tłumacz:
Maria Beata Zawiszanka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
płynie Nawa, Wnet my wołamy pośpieszając w biegu, Nasz Okręt płynie, nasz zysk, nasza sława, Gdy siew szczęśliwie w Polskiej krzewi roli, I gdy wypuszcza bujne żboża kłosy,
W dobrej otusze każdy być przyzwoli, I wesoł w gumnie chce układać wstosy, Anglia się chełpi że ma piękną wełnę, Ufarbowane sukna w świat wysyła, Pienią się w Węgrzech Wina beczki pełne, Z szumu nadzieja sporządzona była, Ródzą się w Konchach nowe pereł krople, Co pracowicie ludzka chciwość zbiera, W północych krajach gdzie są śniegi sople, Futer szukamy, Peru skarb otwiera, Z drobnych ziarn żyta już płowieją pola, Tak iż dojrzały kłos
płynie Nawa, Wnet my wołamy pośpieszaiąc w biegu, Nasz Okręt płynie, nasz zysk, násza sława, Gdy siew szczęśliwie w Polskiey krzewi roli, Y gdy wypuszcza buyne żboża kłosy,
W dobrey otusze każdy bydź przyzwoli, Y wesoł w gumnie chce układać wstosy, Anglia się chełpi że ma piękną wełnę, Ufarbowane sukna w świat wysyła, Pienią się w Węgrzech Wina beczki pełne, Z szumu nádzieja sporządzona była, Rodzą się w Konchach nowe pereł krople, Co prácowicie ludzka chćiwość zbiera, W pułnocnych krajach gdzie są śniegi sople, Futer szukamy, Peru skárb otwiera, Z drobnych ziarn żyta iuż płowieią pola, Ták iż doyrzały kłos
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 167
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
jego zdradziectwa racjami/ na które się on dawno/ a sprosta jakoby/ i wrzkomo szczerze nagotował/ nie przekonasz. Jeżeli mu też na najcięższą przyjdzie/ będzie się łasił/ korzył/ skwierczał/ a jakoby vekksacjej jakiej niesłusznej uchodząc/ i na Złoto koszt odważy/ aby im wielkie i sprosne zbrodnie swoje krasnymi słówkami już ufarbowane/ pozłocił: a jeszcze je tak ocukruje/ opieprzy/ i ślicznie oszafrani/ że się i Państwu samemu smaćniuchną jakoby potrawą/ choć szczyrym plugastwem/ i jadem są/ zdać będą. I tak prawi Król ten powiedział/ Poddanych moich chytremi sposobami obnażywali/ i prawie znich krew/ a pogotowiu z całego Państwa wysysali
iego zdrádźiectwá rácyámi/ ná ktore się on dawno/ á sprostá iákoby/ y wrzkomo szczerze nágotował/ nie przekonasz. Ieżeli mu też na nayćięższą przyidźie/ będźie się łaśił/ korzył/ skwierczał/ á iákoby vekxácyey iákiey niesłuszney vchodząc/ y ná Złoto koszt odważy/ áby im wielkie y sprosne zbrodnie swoie krasnymi słowkámi iuż vfárbowáne/ pozłoćił: á ieszcze ie ták ocukruie/ opieprzy/ y ślicznie oszáfrani/ że się y Páństwu sámemu smáćniuchną iákoby potráwą/ choć szczyrym plugástwem/ y iádem są/ zdáć będą. Y ták práwi Krol ten powiedźiał/ Poddánych moich chytremi sposobámi obnáżywáli/ y práwie znich krew/ á pogotowiu z cáłego Páństwá wysysáli
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: Eiiij
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
po sobie miały, utrapienia i słabości. Ona smak ich tak skaziła, że im i najlepsze kąski nie smakują, bydlęcemi zgoła stali się ofiarami: słuszna to kara Opatrzności na tych, którzy jej darów na złe zażywają.
Ale któż ta jest, co lekkim i przyjemnym krokiem przechodzi się po tej równinie dalekiej?
Rożą ufarbowane są jej jagody, rosa porankowa na jej ustach, wesołość pomieszana z niewinnością i skromnością, w oczach się jej wdzięcznie wydaje; radość zaś czysta serca sprawuje że chodząc śpiewa.
Zdrowiem się ona nazywa: a córką jest pracy ciała i powściągliwości; dziatki jej mieszkają na górach, które wysoki wierzch swój wznoszą w krajach północnych
po sobie miały, utrapienia y słabośći. Ona smak ich tak skaziła, że im y naylepsze kąski nie smakuią, bydlęcemi zgoła stali się ofiarami: słuszna to kara Opatrzności na tych, ktorzy iey darow na złe zażywaią.
Ale ktoż ta iest, co lekkim y przyiemnym krokiem przechodzi się po tey rowninie dalekiey?
Rożą ufarbowane są iey iagody, rosa porankowa na iey ustach, wesołość pomieszana z niewinnością y skromnością, w oczach się iey wdzięcznie wydaie; radość zaś czysta serca sprawuie że chodząc śpiewa.
Zdrowiem się ona nazywa: á corką iest pracy ciała y powściągliwości; dziatki iey mieszkaią na gorach, ktore wysoki wierzch swoy wznoszą w kraiach połnocnych
Skrót tekstu: ChesMinFilozof
Strona: 17
Tytuł:
Filozof indyjski
Autor:
Philip Dormer Stanhope Chesterfield
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1767
Data wydania (nie później niż):
1767
obraz Człowiek godnością uraczony doskonalszym stawa się. Boetius I. 2. ORATOR. Chciał Dworzanin jeden być też doskonałym, gdy zamyslał jakiejsi godności; Trzy są drogi do godności bez których dostąpić nie może. A te są ścieżki krew nieprzyjacielska, złoto, i piasek Domu tego Jaśnie Wielmo. Senatora Antecesorowie przez slad krwią nieprzyjacielską ufarbowany do godności zaszli. POLITYCZNY. Wspomni ekspedycie na których bywali Eks Panegi: sub Titulo TumulusCaesi Leonis Połubiniani Anno 1635 edyto. Wyliczyć możesz Biskupów Senatorów etc. Boetius lib.[...] prosa 5. ORATOR Złotą siecią nic nie ułowił Nero, ani swym złotem nic nie wskurał Midas
Co sprzęt na ręka przez wiek długi zbiera, Z
obraz Człowiek godnośćią vraczony doskonalszym stáwa się. Boetius I. 2. ORATOR. Chćiał Dworzánin ieden być też doskonałym, gdy zámyslał iákieyśi godnośći; Trzy są drogi do godnośći bez ktorych dostąpić nie może. A te są śćieszki krew nieprzyiaćielska, złoto, y piasek Domu tego Iásnie Wielmo. Senatora Antecessorowie przez slad krwią nieprzyiaćielską vfarbowány do godnośći zászli. POLITYCZNY. Wspomni expedicie ná ktorych bywáli Ex Panegy: sub Titulo TumulvsCaesi Leonis Połubiniani Anno 1635 edito. Wyliczić możesz Biskupow Senatorow etc. Boetius lib.[...] prosa 5. ORATOR Złotą siećią nic nie vłowił Nero, áni swym złotem nic nie wskurał Midas
Co sprzęt na ręká przez wiek długi zbiera, Z
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 171
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
prawo zaszedł toć się o nas przez swe dzieła przyczyniając za nas prawuje. Już go tedy płakać nie mamy/ ale z weselem od grobu tego przy takowej że w cnotach takich sobie samym życzliwości odchodzić jesteśmy powinni. Dixi. 20 Mowa na Pogrzeb Mężnego Jakiego Pułkownika. Pierwsza.
Wspaniały a pański animusz/ krwią szlachecką ufarbowany/ dziełmi Bohaterskiemi mężnych swych przodków oświecony/ jeżeli o co nabarziej na świecie/ jako o sławę stoi/ i o nią stać zawsze powinien. ORATOR
lentorum Kto sławy nie ma ani się o nią stara łepiej było żeby się nie rodził.
Tego Polityk mówi wyniosły animusz być osądzisz, którego dziedzictwem nie pieniądze, nie naładowane
práwo zaszedł toć śię o nas przez swe dźiełá przyczyniáiąc zá nas práwuie. Iuż go tedy płákać nie mamy/ ále z weselem od grobu tego przy tákowey że w cnotách tákich sobie sámym życzliwośći odchodźić iesteśmy powinni. Dixi. 20 Mowá ná Pogrzeb Mężnego Iákiego Pułkownika. Pierwsza.
Wspániáły á pański ánimusz/ krwią szláchecką vfarbowány/ dźiełmi Boháterskiemi mężnych swych przodkow oświecony/ ieżeli o co nábarźiey ná świećie/ iáko o sławę stoi/ y o nię stać záwsze powinien. ORATOR
lentorũ Kto słáwy nie ma áni śię o nię stárá łepiey było żeby śię nie rodźił.
Tego Polityk mowi wyniosły ánimusz byc osądźisz, ktorego dziedźictwem nie pieniądze, nie nałádowáne
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 254
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
, które się nie zabywało; kolumna szkarłatna z lisztew od sukni, z stułą i manipularzem (zużywał się ad Annum 1681).
Anno 1672, die 2 aprilis. Jego Mość Pan Jędrzej Gołuchowski miecznik sanocki, ofiarował ornat biały, aksamitny, z paramonami srebrnemi ze złotem. 1677, że się był barzo zabrukał, ufarbowany fiałkowo i floryzowany w Krakowie. - -
Anno 1678 - - die 3 junii. Ornat z teletu tureckiego, białego, albo kaftana. darowanego od Jego Wści P. Jędrzeja Modrzewskiego podczaszego sieradzkiego sprawił się cum toto i na antepedium zostało. Tenże i żupan lamowy, na akt weselny sprawiony, biały, zapocony,
, które się nie zabywało; kolumna szkarłatna z lisztew od sukni, z stułą i manipularzem (zużywał się ad Annum 1681).
Anno 1672, die 2 aprilis. Je^o^ Mość Pan Jędrzej Gołuchowski miecznik sanocki, ofiarował ornat biały, aksamitny, z paramonami srebrnemi ze złotem. 1677, że się był barzo zabrukał, ufarbowany fiałkowo i floryzowany w Krakowie. - -
Anno 1678 - - die 3 junii. Ornat z teletu tureckiego, białego, albo kaftana. darowanego od Je^o^ Wści P. Jędrzeja Modrzewskiego podczaszego sieradzkiego sprawił się cum toto i na antepedium zostało. Tenże i żupan lamowy, na akt weselny sprawiony, biały, zapocony,
Skrót tekstu: InwDomLwowGęb
Strona: 313
Tytuł:
Inwentarz akcesyjny kaplicy Domagaliczów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1645 a 1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1702
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973