Muszkatowego/ Gałganu/ Gwoździków/ Cynamonu/ Imbieru białego po pół łociu: To wszystko co namielej utłuc/ i przez gęste sitko przesiać/ do tego cukru tłuczonego także łotów ośmnaście przydać/ i wespół dobrze pomieszać: Tego każdy poranek i wieczor dwie godzinie przed oboim jedzeniem po łysce na raz/ na grzance z białego chleba ugrzanej/ a w ciepłym winie obmaczanej/ posypawszy/ dać używać. Upławom czerwonym.
Upławy czerwone paniom zawściąga proch korzenia Benedyktowego/ co złoty czerwony zaważy/ każdego poranku naczczo ciepło z winem czerwonym pijąc. A to przez kilkanaście porządnie czyniąc. Niepłodnym.
Panie niepłodne dla macice zbytnie zimnej/ wilgotnej/ i śliskiej/ czyni płodne
Muszkatowego/ Gáłgánu/ Gwoźdźikow/ Cynámonu/ Imbieru białego po puł łoćiu: To wszystko co namieley vtłuc/ y przez gęste śitko prześiać/ do tego cukru tłuczonego tákże łotow ośmnaśćie przydáć/ y wespoł dobrze pomieszáć: Tego káżdy poránek y wieczor dwie godźinie przed oboim iedzeniem po łysce na raz/ ná grzance z białego chlebá vgrzáney/ á w ćiepłym winie obmáczáney/ posypawszy/ dáć vżywáć. Vpławom czerwonym.
Vpławy czerwone pániom záwśćiąga proch korzenia Benediktowego/ co złoty czerwony záwáży/ káżdego poránku náczczo ćiepło z winem czerwonym piiąc. A to przez kilkánaśćie porządnie czyniąc. Niepłodnym.
Pánie niepłodne dla máćice zbytnie źimney/ wilgotney/ y śliskiey/ czyni płodne
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 269
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
. PIEŚŃ XXXI.
II.
Bo choć to gorzką żółcią zapały serdeczne Zowiemy, choć słodkości są ich mniej bezpieczne, Wszystko człowiek znieść może, statkiem umocniony, Aż w doskonałość sarnę będzie zaprawiony. Cierpieć, trwać, służyć, czekać - takie ukazuje Nagrody zrazu miłość, gdy swoich próbuje: Smaczniejsza woda zda się słońcem ugrzanemu I pokój wdzięczniejszy jest wojną strudzonemu.
III.
A iż nasze nie widzą oczy czasem tego, W czem serce kochać każe i co własne jego, Nie już to jest śmiertelna: milej więc witamy Przyjaciela, w tęsknicach kiedy nań czekamy. Ani to nam ostatniej rodzić może szkody, Choć dawno służym, gdy jest
. PIEŚŃ XXXI.
II.
Bo choć to gorzką żółcią zapały serdeczne Zowiemy, choć słodkości są ich mniej bezpieczne, Wszystko człowiek znieść może, statkiem umocniony, Aż w doskonałość sarnę będzie zaprawiony. Cierpieć, trwać, służyć, czekać - takie ukazuje Nagrody zrazu miłość, gdy swoich próbuje: Smaczniejsza woda zda się słońcem ugrzanemu I pokój wdzięczniejszy jest wojną strudzonemu.
III.
A iż nasze nie widzą oczy czasem tego, W czem serce kochać każe i co własne jego, Nie już to jest śmiertelna: milej więc witamy Przyjaciela, w tesknicach kiedy nań czekamy. Ani to nam ostatniej rodzić może szkody, Choć dawno służym, gdy jest
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 429
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905