i wodą bagnistą go nalać, albo deszczowe wody, aby do niego spływały sporądzić, a tak kisnąc, sprawi się; ale te miejsce niech będzie gdzie w chłodzie, a przynajmniej nie na wielkiej spiece słońca, i wiatrach, bo moc wszystka wywietrzeje. Drugie zrobić gnojowisko na gnój nowy, aby się gnój wnim uleżał, przegnił, ziarna, nasiona, z chepty wsobie strawił. Świeży gnój nie dobry, tylko długo na kupię macerowany. Koński gnój iż gorący i suchy, zda się tylko na mokrzawiny, wilgotne bardzo grunta; a na górzystych miejscach cheptę, nie zboże mnoży. Na grunt gliniany, piasku nawoź, sprawisz go
y wodą bagnistą go nalać, albo deszczowe wody, aby do niego spływały sporądzić, á tak kisnąc, sprawi się; ale te mieysce niech będzie gdzie w chłodzie, á przynaymniey nie na wielkiey spiece słońca, y wiatrach, bo moc wszystka wywietrzeie. Drugie zrobić gnoiowisko na gnoy nowy, aby się gnoy wnim uleżał, przegnił, ziarna, nasiona, z chepty wsobie strawił. Swieży gnoy nie dobry, tylko długo na kupię macerowany. Koński gnoy iż gorący y suchy, zda się tylko na mokrzawiny, wilgotne bardzo grunta; á na gorzystych mieyscach cheptę, nie zboże mnoży. Na grunt gliniany, piasku nawoź, sprawisz go
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 415
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
to Pan Bóg, co teraz za czasy nastały! Przed laty zewsząd bywał gmin ludu niemały, A dziś o nabożeństwie więcej coś gadają, A starożyte, święte zwyczaje ustają. Tyrsis Tak to idzie, jak żywo, skoro ludzie nowi Nastaną, wedle głowy swej każdy stanowi, Stare gani. Ano więc, co się uleżało Długimi laty, lepiej, żeby się chowało. Ale wżdy były pieśni jakie i muzyka? Menalka I o tym nie wiem, co rzec. Wszystko się pomyka Na dół; zginęli dawni dobrzy kantorowie, A miasto nich lada kto muzykiem się zowie. I pieśni marne jakieś, nastrzępione słówki Bez rzeczy, a w nich
to Pan Bóg, co teraz za czasy nastały! Przed laty zewsząd bywał gmin ludu niemały, A dziś o nabożeństwie więcej coś gadają, A starożyte, święte zwyczaje ustają. Tyrsis Tak to idzie, jak żywo, skoro ludzie nowi Nastaną, wedle głowy swej każdy stanowi, Stare gani. Ano więc, co się uleżało Długimi laty, lepiej, żeby się chowało. Ale wżdy były pieśni jakie i muzyka? Menalka I o tym nie wiem, co rzec. Wszystko się pomyka Na dół; zginęli dawni dobrzy kantorowie, A miasto nich leda kto muzykiem się zowie. I pieśni marne jakieś, nastrzępione słówki Bez rzeczy, a w nich
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 71
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
chłop nauczy i w tym Rzemieśle poranu uczeń/ Mistrzem być może po obiedzie. Gliny też rozumiem dostanie wszędzie/ a częstokroć drew aż nazbyt.
W robieniu cegły te przestrogi. Naprzód nie robić jej tylko gdy już przymroski ustaną/ które jak mokrą cegłę przejmą/ już dobra nie będzie. Potym nie robić tylko z uleżałej gliny/ którą na kupę wozić/ łacniej się da taka udeptać i cegła z niej mocniejsza i twardsza: Trzecia deptać dobrze i rozczyniać kilka razy. Czwarta uważyć tłustość gliny/ i podług niej piasku przymięszać. Piąta. Forma Cegły taka niech będzie/ aby pułłokcia wzdłuż/ w szerz ćwierć/ wzmiąsz pół ćwierci. Szósta
chłop náuczy y w tym Rzemieśle poránu vczeń/ Mistrzem być może po obiedźie. Gliny też rozumiem dostánie wszędzie/ á częstokroć drew áż názbyt.
W robieniu cegły te przestrogi. Naprzod nie robić iey tylko gdy iuż przymroski vstáną/ ktore iák mokrą cegłę przeymą/ iuż dobra nie będźie. Potym nie robić tylko z vleżáłey gliny/ ktorą ná kupę woźić/ łácniey się da táka vdeptáć y cegłá z niey mocnieysza y twárdsza: Trzećia deptać dobrze y rozczyniáć kilká rázy. Czwarta vważyć tłustość gliny/ y podług niey piasku przymięszáć. Piąta. Formá Cegły táka niech będźie/ áby pułłokciá wzdłusz/ w szerz ćwierć/ wzmiąsz puł ćwierći. Szosta
Skrót tekstu: NaukaBud
Strona: Bv
Tytuł:
Krótka nauka budownicza
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Wdowa i Dziedzice Andrzeja Piotrowczyka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659