Ziemie Włoskiej ROMA. Delicyje Ziemie Włoskiej ROMA. Delicyje Ziemie Włoskiej Kościół Z. Krzyża jeden z Siedmi Kościołów.
W Kościół wszedszy/ pytaj o Zakrystyana/ który ci jednę pokaże szklaneczkę/ krwie Przenaświętszy Zbawiciela naszego/ i Lampę w który Mleko Panny Przenaświętszy. Tamże na jednym połowa krzyża stoi Ołtarzu/ na którym Łotr upamiętany wisiąc/ i inszych wiele Relikwjej. Tamże jest Gwozdź którym Zbawiciela naszego nogi przenaświętsze przebite były/ troje Ciernia przytym z Korony/ które w Głowie Zbawiciela naszego tchwiały/ jeszcze i Tytuł od Piłata Hebrajskim/ Greckim/ i Łacińskim napisany językiem. Który Helena święta kosztownie/ od Perel/ Złota/ i srebra
Ziemie Włoskiey ROMA. Delicyie Ziemie Włoskiey ROMA. Delicyie Ziemie Włoskiey Kośćioł S. Krzyzá ieden z Siedmi Kośćiołow.
W Kośćioł wszedszy/ pytay o Zákrystyaná/ ktory ći iednę pokaże śklaneczkę/ krwie Przenaświętszy Zbáwićielá nászego/ y Lampę w ktory Mleko Pánny Przenaświętszy. Támże ná iednym połowá krzyżá stoi Ołtarzu/ ná ktorym Łotr vpámiętány wiśiąc/ y inszych wiele Reliquiey. Támże iest Gwozdź ktorym Zbáwićielá nászego nogi przenaświętsze przebite były/ troie Ciernia przytym z Korony/ ktore w Głowie Zbáwićielá nászego tchwiáły/ ieszcze y Tytuł od Piłatá Hebráyskim/ Greckim/ y Laćinskim napisany ięzykiem. Ktory Helená święta kosztownie/ od Perel/ Złotá/ y srebrá
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 143
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
burdy/ i żelazne boje; Przypadki nieszczęśliwe/ Szatanów powstania; Potępienie dusz ludzkich/ i insze karania/ Które grzech pierworódny w prowadził za sobą. Co wszytko za pierwszego człowieka osobą Poszło. Co właśnie tak jest. a jam miał wiadomość O tym/ i tych biad była dana mi znajomość Jednak cudzym przypadkiem nie upamiętany Z grzechum brnął w grzech/ niepomniąc tej za grzech nagany Czemu się niestrzegł tych kar? owszem czemum śmiele Tak często grzesząc/ ciężkich kar przymnażał wiele? Czemum ja na te Syrty nieszczęśliwe godził? I czemum od tych Charybd w stronę nie uchodził Czemum na niebezpieczne śmiało Synodromady/ I bezpiecznie
burdy/ y żelázne boie; Przypádki nieszcżęsliwe/ Szatánow ṕowstánia; Potęṕienie dusz ludzkich/ y insze káránia/ Ktore grzech pierworodny w ṕrowádził zá sobą. Co wszytko zá pierwszego cżłowieká osobą Poszło. Co własnie tak iest. á iám miał wiádomość O tym/ y tych biád byłá dáná mi znáiomość Iednák cudzym przypadkiem nie upámiętány Z grzechum brnął w grzech/ niepomniąc tey zá grzech nágany Czemu się niestrzegł tych kar? owszem cżemum smiele Tak cżęsto grzesząc/ ćięszkich kár przymnáżał wiele? Czemum iá ná te Syrty nieszcżęsliwe godźił? Y cżemum od tych Chárybd w stronę nie uchodźił Czemum ná niebespiecżne smiáło Synodromady/ Y bespiecżnie
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 52
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
ochędożni, ludzkość dla Cudzoziemców zachowują, weseli, zabawni, komplementów wiele lubiący, z liczną ekspressyą słów Gościowi: Upraszam Wmmpana abyś oszlachcił progi moje: sakryfikuję się do usług jego, niech moja zrzenica będzie podłogą nóg Wmm Pana etc. Przyjaciele wierni, i przyjaźń przenoszą nad urodzenie i krew, ale w nieprzyjaźni są nieupamiętani. Ludzie odważni, i wojenni, powierzchownie są wstydliwi, ale wewnętrznie mają być mniej poczciwi, tytoniu wiele zażywają. Białegłowy zaś jedwabnemi materiami się stroją, w pończochach czerwonych w włosach rozczochranych chodzą, ozdoba ich największa głowy perłami przypstrzone. Persowie zwyczajnie kupują sobie u Rodziców żony, posagu żadnego nie są obligowani dać Rodzice,
ochędożni, ludzkość dla Cudzoziemcow záchowuią, weseli, zábáwni, komplementow wiele lubiący, z liczną expressyą słow Gosciowi: Upraszam Wmmpáná ábyś oszláchcił progi moie: sakryfikuię się do usług iego, niech moia zrzenicá będzie podłogą nog Wmm Páná etc. Przyiaciele wierni, y przyiáźń przenoszą nád urodzenie y krew, ále w nieprzyiáźni są nieupámiętáni. Ludzie odwáżni, y woienni, powierzchownie są wstydliwi, ále wewnętrznie máią bydź mniey poczciwi, tytoniu wiele záżywáią. Białegłowy záś iedwábnemi máteryámi się stroią, w pończochách czerwonych w włosách rozczochránych chodzą, ozdobá ich naywiększa głowy perłámi przypstrzone. Persowie zwyczaynie kupuią sobie u Rodzicow żony, poságu żadnego nie są obligowáni dáć Rodzice,
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 581
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
wiele części rozsiekać i roztargać mieli. a w tym Anioł Boży przyszedł i rozwiązał Katarzynę/ i koła ony tak potłukł i skruszył/ iż lecąc z nich drzewa i żelaza/ wiele pogaństwa pobiły. krzynkął lud wszytek: wielki jest Bóg Chrześcijański. Stała Panna nic nie obrażona/ wstydził się okrutnik/ a przecię nic nie upamiętany/ inne męki pannie gotować kazał. A wtym żona jego Augusta/ cudy onymi i niewinnością się panny barzo wzruszywszy/ a swego niebezpieczeństwa zapomniawszy: przybiezała do Cesarza/ i wołała nań mówiąc: Puść wolno sługę Bożą/ której oto koła i te żelaza obrazić nie mogły/ barzo szalejesz/ iż przeciw Bogu żywego walczysz
wiele częśći rozśiekáć y roztárgáć mieli. á w tym Anioł Boży przyszedł y rozwiązał Kátárzynę/ y kołá ony ták potłukł y skruszył/ iż lecąc z nich drzewá y żelázá/ wiele pogáństwá pobiły. krzynkął lud wszytek: wielki iest Bog Chrześćiiáński. Stałá Pánná nic nie obráżona/ wstydźił sie okrutnik/ á przećię nic nie upámiętány/ inne męki pánnie gotowáć kazał. A wtym żoná iego Augustá/ cudy onymi y niewinnośćią sie pánny bárzo wzruszywszy/ á swego niebespieczeństwá zápomniawszy: przybiezáłá do Cesárzá/ y wołáłá nań mowiąc: Puść wolno sługę Bożą/ ktorey oto kołá y te żelázá obráźić nie mogły/ bárzo száleiesz/ iż przećiw Bogu żywe^o^ walczysz
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 122
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
; to rzekszy, bez spezy Większej się rozszedł; ażeby się złotem Nakręcać nie zdał, żołnierskiej imprezy; Owi zmieszani strachem, czy kłopotem Dosyć kontenci byli i z zadatku Na łaskę jego zdając się w ostatku. CC. Przecięz w Rotmistrzach poczynił odmiany Czy z gniewu buntów, czy z skrytej przyczyny, Inszych traktował już upamiętany Inszych przez morskie wysyłał krainy, Do Aryminu; tak ugruntowany Przez wybór ludzi kawalerskiej miny Gwardyą sobie z nich ukartowawszy Ciągnął do Rzymu niżli pierwej zwawszy CCI. I w wielkiej pompie w strojnym aparacie Wszedł; na przedmieściach jazdę zostawiwszy Kwiat miał Rycerstwa wswojej kalwakacie Straż pod czas nocy w koło rozsadziwsy Naznaczył hasło; a potym w
; to rzekszy, bez spezy Większey się rozszedł; ażeby się złotem Nakręcać nie zdał, żołnierskiey imprezy; Owi zmieszani strachem, czy kłopotem Dosyć kontenci byli y z zadatku Na łaskę iego zdaiąc się w ostatku. CC. Przećięz w Rotmistrzach poczynił odmiany Czy z gniewu buntow, ćży z skrytey przyczyny, Inszych traktował iuż upamiętany Inszych przez morskie wysyłał krainy, Do Ariminu; tak ugruntowany Przez wybor ludzi kawalerskiey miny Gwardyą sobie z nich ukartowawśzy Ciągnął do Rzymu ńiżli pierwey zwawśzy CCI. I w wielkiey pompie w stroynym apparaćie Wszedł; na przedmieściach iazdę zostawiwszy Kwiat miał Rycerstwa wswoiey kalwakaćie Straz pod czas nocy w koło rozsadziwsy Naznaćżył hasło; á potym w
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 104
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693