pokonfundowani Albo chędożyć muszą kurdygardę, A z domów własnych sędziwi plebani Ledwo nie na łeb skakają przez dardę, Miejsca i wygód ustępując wielu Dla nieprzystojnych maszkar i burdelu. Gdzie wiara ślubów stwierdzona przed Bogiem Już nie za swoim w zażywaniu prawem, Ale za wolnym zwierzchności nałogiem Kontraktem chodzi, arendą, zastawem; A męże włoskim uraczeni rogiem, Skwasiwszy tylko wejzreniem jaskrawem Owę dorodną i uczciwą minę, Przez ścianę muszą cierpieć oskominę. O trony, trony! Trumny raczej rzekę, W których szczęśliwość krajów leży trupem. W tęż to wam Pan Bóg podał ich opiekę I z ludźmi krwie swej drogimi okupem? Tedy im strawić łzy miały powiekę Albo i sami
pokonfundowani Albo chędożyć muszą kurdygardę, A z domów własnych sędziwi plebani Ledwo nie na łeb skakają przez dardę, Miejsca i wygód ustępując wielu Dla nieprzystojnych maszkar i burdelu. Gdzie wiara ślubów stwierdzona przed Bogiem Już nie za swoim w zażywaniu prawem, Ale za wolnym zwierzchności nałogiem Kontraktem chodzi, arendą, zastawem; A męże włoskim uraczeni rogiem, Skwasiwszy tylko wejzreniem jaskrawem Owę dorodną i uczciwą minę, Przez ścianę muszą cierpieć oskominę. O trony, trony! Trumny raczej rzekę, W których szczęśliwość krajów leży trupem. W tęż to wam Pan Bóg podał ich opiekę I z ludźmi krwie swej drogimi okupem? Tedy im strawić łzy miały powiekę Albo i sami
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 169
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
dostatecznie rozum ucieszony, chciwy apetyt cale nasycony, nie ma już wola nic pragnąć takiego pożądanego. Bo to już dobro całe otrzymała, w którym się będzie niezmiernie kochała, nad które niemasz już nigdzie lepszego ani milszego. Psal. 16 § V W niebie wszytko jest, cokolwiek człowieka ucieszyć może
W niebie zupełnie zmysły uraczone, piękne rozkoszy mając pozwolone, bez których przedtym niezmiernie tęskniły, teraz je wzięły. O, jaka rozkosz widzieć kochanego Jezusa w swojej chwale będącego, onę naturę ludzką uwielbioną, z Bóstwem złączoną! “O słodki Panie, gdyś tu był widziany, jakeś był duszom czystym pożądany, chociaż w ubóstwie barzo utajony
dostatecznie rozum ucieszony, chciwy apetyt cale nasycony, nie ma już wola nic pragnąć takiego pożądanego. Bo to już dobro całe otrzymała, w którym się będzie niezmiernie kochała, nad które niemasz już nigdzie lepszego ani milszego. Psal. 16 § V W niebie wszytko jest, cokolwiek człowieka ucieszyć może
W niebie zupełnie zmysły uraczone, piękne rozkoszy mając pozwolone, bez których przedtym niezmiernie tęskniły, teraz je wzięły. O, jaka rozkosz widzieć kochanego Jezusa w swojej chwale będącego, onę naturę ludzką uwielbioną, z Bóstwem złączoną! “O słodki Panie, gdyś tu był widziany, jakeś był duszom czystym pożądany, chociaż w ubóstwie barzo utajony
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 116
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
się rozrywką, potym przez różne honorów stopnie przyszedł do Konsulatu, wielkiej u Rzymian godności, Jugurtę Króla Numidii pokonawszy, do Rzymu prowadził w triumfie, czym taką u Rzymian o sobie zjednał opinią, że on sam Cymbrom nieraz Rzymian zwyciężcom, alias Dunczykom dzisiejszym, ale latius wtedy panującym mógł resistere, dlatego pięć razy Konsularną uraczony Godnością, szósty raz nią uhonorowany, z Katulusem pokonał Cymbrów przy mieście Aquae Sextiae vulgo Ajks w Prowincyj w Francyj na 2 kroć 90 tysięcy ich położywszy, zwyciężył i Teutonów albo Niemców w Włoszech. Od Sylli potym adwersarza swego pokonany, w Minturneńskim jeziorze ukryty, znaleziony, na zabicie dekretowany, ale executor dekretu, twarzy
się rozrywką, potym przez roźne honorow stopnie przyszedł do Konsulatu, wielkiey u Rzymian godności, Iugurthę Krola Numidii pokonawszy, do Rzymu prowadził w tryumfie, czym taką u Rzymian o sobie ziednał opinią, że on sam Cymbrom nieraz Rzymian zwyciężcom, alias Dunczykom dzisieyszym, ale latius wtedy panuiącym mogł resistere, dlatego pięć razy Konsularną uraczony Godnością, szosty raz nią uhonorowany, z Katulusem pokonał Cymbrow przy mieście Aquae Sextiae vulgo Ayx w Prowincyi w Francyi na 2 kroć 90 tysięcy ich położywszy, zwyciężył y Teutonow albo Niemcow w Włoszech. Od Sylli potym adwersarza swego pokonany, w Minturneńskim ieziorze ukryty, znaleziony, na zabicie dekretowany, ale executor dekretu, twarzy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 660
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
chciej wspierać. Nie bądź prędkim w powieści nie rozsiewaj zwady/ Nie chodź gdzie cię nie wżywa przyjacil do Rady. Skłonnym milim ludzkim postaw się każdemu/ Gołd z przysięgi oddany zdzierz Panu swojemu. A tak ja wdzięczna Wolność zostanę przy tobie/ Gdy ciePallas wyćwiczy/ jako mnie tak sobie. W tej szkole schowany Cnota uraczony Cny LECH do ASTRAEI pokojów wiedziony. Uznasz co Prawo umie które siostra daje/ Chwaląc Cnoty/ a tępiąc złośne obyczaje. Prawo jest rozum znaczny z Natury podany/ Na karę zbrodniów ludzkich od Boga zesłany. Które co jest dobrego ludziom pokazuje/ Szkaradności i grzechu zawsze się wiaruje. Gwałtów broni jak w życiu tak i
chćiey wspieráć. Nie bądź prędkim w powieśći nie rozśieway zwády/ Nie chodź gdźie ćię nie wżywa przyiáćil do Rády. Skłonnym milym ludzkim postaw się káżdemu/ Gołd z przyśięgi oddány zdźierz Pánu swoiemu. A ták iá wdźięczna WOLNOSC zostánę przy tobie/ Gdy ćiePállás wyćwiczy/ iáko mnie ták sobie. W tey szkole schowány Cnota vraczony Cny LECH do ASTRAEI pokoiow wiedźiony. Vznasz co Práwo vmie ktore śiostrá dáie/ Chwaląc Cnoty/ á tępiąc złośne obyczáie. Práwo iest rozum znáczny z Nátury podány/ Ná kárę zbrodniow ludzkich od Bogá zesłány. Ktore co iest dobrego ludźiom pokázuie/ Szkárádnosći y grzechu záwsze sie wiáruie. Gwałtow broni iák w żyćiu ták y
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: Ev
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
,Y w nich wytrwać z statecznością. Tyś od poddanych wzgardzony,w twej własności nieuczczony. Wzgardyś ponosił z cichością,Mnieś budował cierpliwością. Będęź me sprawy rachował,Wzgardę mą w nich upatrował. Suplikę do ciebie wnosząc,Za siebie, i drugich prosząc. Aby od świata zelzenu,Niebem byli uraczeni. Wspomóż Jezu me pragnienie,Przez twe u świata wzgardzenie. Skutek zaś obietnic taki,Niech będzie: gdy kmiotek jaki. Przed oczyma memi stanie,Na cię wspomnie miły Panie:Chcąc być starszym mym powolnymIako chłopek wszem udolnym. WE SRZODE o Poście 40 dniowym i Pokucie przedziwnej.
Jezu jedyne kochanie. Od ludzi
,Y w nich wytrwać z statecznośćią. Tyś od poddanych wzgardzony,w twey własnośći nieuczczony. Wzgardyś ponośił z ćichośćią,Mnieś budował ćierpliwośćią. Będęź me sprawy rachował,Wzgardę mą w nich vpatrował. Suplikę do ćiebie wnosząc,Zá śiebie, y drugich prosząc. Aby od świáta zelzenu,Niebem byli vraczeni. Wspomoż IEZV me pragnienie,Przez twe v świáta wzgardzenie. Skutek zaś obietnic taki,Niech będźie: gdy kmiotek iáki. Przed oczyma memi stánie,Ná ćię wspomnie miły Panie:Chcąc być stárszym mym powolnymIáko chłopek wszem vdolnym. WE SRZODE o Pośćie 40 dniowym y Pokućie przedźiwney.
IEZV iedyne kochanie. Od ludzi
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 243
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
, najaśniejszy a M. królu, zwycięstwo będzie, niż kiedybyś W. K. M. wszytkę moskiewską i tatarską ziemię zwojował, a zwłaszcza iż tego potrzebuje wysoki stan W. K. M., żeby niczym poniżon nie był. Rozumiemyć to my, M. królu, iż ta cna pani jest uraczona od Boga wszytkiemi cnotami, uczciwością, świątobliwością; rozumiemy, iż się w niej wszytko to najduje, czego potrzeba w królewskiej żenie; lecz iż ona stanem W. K. M. równą nie jest; iż się to bez rady koronnej, bez wiadomości tych, na których należy, stało; żoną W. K
, najaśniejszy a M. królu, zwycięstwo będzie, niż kiedybyś W. K. M. wszytkę moskiewską i tatarską ziemię zwojował, a zwłaszcza iż tego potrzebuje wysoki stan W. K. M., żeby niczym poniżon nie był. Rozumiemyć to my, M. królu, iż ta cna pani jest uraczona od Boga wszytkiemi cnotami, uczciwością, świątobliwością; rozumiemy, iż się w niej wszytko to najduje, czego potrzeba w królewskiej żenie; lecz iż ona stanem W. K. M. równą nie jest; iż się to bez rady koronnej, bez wiadomości tych, na których należy, stało; żoną W. K
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 157
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
nas i W. K. M., w pociechęby się potym obrócić nie mogło. Abowiem jako dobro nasze z osoby W. K. M. płynie, tak też zasię majestat królewski bez uczciwości, bez posłuszeństwa, bez miłości poddanych ozdobny być nie może. Póty jesteśmy my szczęśliwi, póty sławą i poczciwością uraczeni, póki widzimy sławę, szczęście i poczciwość naszego króla. A z drugiej strony, jeśli my zelżemi zostaniem, jeśli się ujmie co tej wolności, którą my przed inemi narody przodkujemy, nie mnimaj W. K. M., iżbyś nam mógł być tym królem, którym bywali przodkowie twoi. Zawiedziesz sam siebie
nas i W. K. M., w pociechęby się potym obrócić nie mogło. Abowiem jako dobro nasze z osoby W. K. M. płynie, tak téż zasię majestat królewski bez uczciwości, bez posłuszeństwa, bez miłości poddanych ozdobny być nie może. Póty jesteśmy my szczęśliwi, póty sławą i poczciwością uraczeni, póki widzimy sławę, szczęście i poczciwość naszego króla. A z drugiej strony, jeśli my zelżemi zostaniem, jeśli się ujmie co tej wolności, którą my przed inemi narody przodkujemy, nie mnimaj W. K. M., iżbyś nam mógł być tym królem, którym bywali przodkowie twoi. Zawiedziesz sam siebie
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 157
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
, iż taki pieczętarz sługą dobrym W. K. M. i R. P. być nie może. Co bacząc ksiądz Maciejowski, chciwy bogactw nigdy nie był, chciwym był sławy W. K. M., sławy tej Korony, na co hojnie wydawał. A będąc od W. K. M. uraczony wysokim i bogatym biskupstwem, rozumiał się być szafarzem a nie panem tego, a co inszy biskupi kupują imiona przyjaciółom za dochody kościelne, to ten biskup częścią na posługi R. P., częścią na wspomaganie ubogich dochody te wydawał, a zagona jednego przyjaciółom nie kupił. Gdzie teraz ci, M. królu,
, iż taki pieczętarz sługą dobrym W. K. M. i R. P. być nie może. Co bacząc ksiądz Maciejowski, chciwy bogactw nigdy nie był, chciwym był sławy W. K. M., sławy tej Korony, na co hojnie wydawał. A będąc od W. K. M. uraczony wysokim i bogatym biskupstwem, rozumiał się być szafarzem a nie panem tego, a co inszy biskupi kupują imiona przyjaciołom za dochody kościelne, to ten biskup częścią na posługi R. P., częścią na wspomaganie ubogich dochody te wydawał, a zagona jednego przyjaciołom nie kupił. Gdzie teraz ci, M. królu,
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 164
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
jako Ewę. Trzeci sposób jest powszechny/ z Ojca i Matki. Czwartym z samej Matki/ który przywilej samemu Chrystusowi należał/ jako bowiem śmierć/ przez zwiedzioną białągłowę na świat weszła; tak przez Pannę żywot/ któryby śmierć starł/ wniść miał/ na ożywienie wszystkich ludzi. V. Mogłaż natura ludzka barziej być uraczona/ nad Wcielenia Tajemnicę? M. Nie mogła/ abowiem przez to jest ubóstwiona/ i do jedności Osoby Boskiej złączona/ i zjednoczona. V. Pragnęlisz Ojcowie święci i świat wszytek tego Wcielenia? M. Zaprawdę wielmi/ czego pełne są Pisma Proroków i starego Testamentu. A czemuż tak długo Bóg z nim późnił?
iáko Ewę. Trzeći sposob iest powszechny/ z Oycá y Mátki. Czwartym z sámey Mátki/ ktory przywiley sámemu Chrystusowi należał/ iáko bowiem śmierć/ przez zwiedźioną białągłowę ná świát weszłá; ták przez Pánnę żywot/ ktoryby śmierć stárł/ wniść miał/ ná ożywienie wszystkich ludźi. V. Mogłáż náturá ludzka bárźiey bydź vraczona/ nád Wćielenia Táiemnicę? M. Nie mogłá/ ábowiem przez to iest vbostwiona/ y do iednośći Osoby Boskiey złączona/ y ziednoczona. V. Prágnęlisz Oycowie święći y świát wszytek tego Wćielenia? M. Zaprawdę wielmi/ czego pełne są Pismá Prorokow y stárego Testámentu. A czemuż ták długo Bog z nim poźnił?
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 29
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
do skosztowania. Panowie co się wam zda to Wino? aza niema smaku dobrego? aza niema i pieknej farby? zabaj nie godne było pić? A. Jest piekne i dobre/ gdziez zale jest Gospodyni? B. Przyjdzie wnet: bądzcie zatym dobrej myśli ztym co ma te: będziecie lepiej uraczeni drugim razem. A. Dobrze się mamy P. Gospodarzu. Dziękujemy wam. Mój Panie/ piję do was Bardzo dobrze przyjmę od was Panie Gospodarzu: spełnię wam zaś rad. B. Mój Panie/ achcecie mi dopuścić/ abym wam przypił: A. Dziękuje wam barzo wielce. B. Zda mi się
do skosztowánia. Panowie co sie wam zda to Wino? azá niema smaku dobrego? azá niema y piekney farby? zabay nie godne było pić? A. Iest piekne y dobre/ gdźiez zale iest Gospodyni? B. Przyidzie wnet: bądzćie zatym dobrey myśli ztym co ma te: będźiećie lepiey uracżeni drugim razem. A. Dobrze śie mamy P. Gospodarzu. Dźiękuiemy wam. Moy Pánie/ piię do was Bardzo dobrze przyimę od was Pánie Gospodarzu: spełnię wam zaś rad. B. Moy Pánie/ áchcećie mi dopuśćić/ abym wám przypił: A. Dźiękuie wam barzo wielce. B. Zda mi śię
Skrót tekstu: PolPar
Strona: 91
Tytuł:
Französische und Polnische Parlament
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Gdańsk
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653