, in actu zabijają, według Eliana. W Pegu Królestwie Indyjskim słoń dni 15. jeść nie chciał, widząc Króla na wojnie zabitego. Nierembergius. Chodzą kupami dla bezpieczeństwa. Troglodytowie w Afryce z drzew na nich skaczą, żyły podcinają, albo w doły je łowią, albo za samicą chowaną, a jeszcze odorem jakim usmarowaną, je zwabia ją do jakich miejsc drzewianych zawartych, tam strzelaniem, głodem je osłabiwszy, dopiero głaszczą, to jedzeniem korumpują, to muzyką do łagodności przywodzą; siebie widzieć nie lubią; dla tego, wodę pijąc, ją mącą. W sensie figaralnym Parere elephantem, znaczy rzecz nie rychłą, ale znaczną. Dens elephantis
, in actu zabiiaią, według Eliana. W Pegu Krolestwie Indiyskim słoń dni 15. ieść nie chciał, widząc Krola na woynie zabitego. Nierembergius. Chodzą kupami dla bespieczeństwa. Troglodytowie w Afryce z drzew na nich skaczą, żyły podcinaią, albo w doły ie łowią, albo za samicą chowaną, á ieszcze odorem iakim usmarowaną, ie zwabia ią do iakich mieysc drzewianych zawartych, tam strzelaniem, głodem ie osłabiwszy, dopiero głaszczą, to iedzeniem korrumpuią, to muzyką do łagodności przywodzą; siebie widzieć nie lubią; dla tego, wodę piiąc, ią mącą. W sensie figaralnym Parere elephantem, znaczy rzecz nie rychłą, ale znaczną. Dens elephantis
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 286
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
: paznokcie obrzynać u nóg do żywego: Związawszy żelazem piec rozpałonym. Jeśli się w tych mękach złoczyńca nie przyzna, Instigator winien mu to nadgrodzić. Za głowę, tam głowę biorą, albo pieniądze. Na cudzołoztwie porwana kobieta, z wieży zrzucona bywa. Panna za straconą cnotę, z głową ogoloną, i twarzą błotem usmarowaną, od Kata na ośłe twarzą do ogona obróciwszy, po Mieście ad ludibrium prowadzona bywa. Matkom wolno Córki zabijać złapane na ekscessie. Ojcom wolno poucinać ręce Synom, porywającym się na nich. A jeśliby który uderzył, ramie uciete miewa: jeśliby Rodziców hańbił, i szpecił, język urzynają. Tych by Praw do
: paznokcie obrzynać u nog do żywego: Związáwszy żelazem piec rozpałonym. Ieśli się w tych mękach złoczyńca nie przyzna, Instigator winien mu to nadgrodzić. Za głowę, tam głowę biorą, albo pieniądze. Na cudzołoztwie porwana kobietá, z wieży zrzucona bywa. Panna za straconą cnotę, z głową ogoloną, y twarzą błotem usmarowaną, od Kata na ośłe twarzą do ogona obrociwszy, po Mieście ad ludibrium prowadzona bywa. Matkom wolno Córki zabiiać złapane na excessie. Oycom wolno poucinać ręce Synom, porywaiącym się na nich. A ieśliby ktory uderzył, ramie uciete miewa: ieśliby Rodzicow hańbił, y szpecił, ięzyk urzynaią. Tych by Praw do
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 524
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756