/ jedna kropla/ tej brzydkości/ na te złote drogie naczynie kanęła/ a tak je w oczach Boskich ohydziła/ że je Bóg natychmiast roztrąciwszy na wieki podjąć/ i do pierwszej formy spławić nie każe. Ach co będzie z ubłoconym korytem? które to zgnojonych słodzin swądem wstęchłe w kale swym leży? co będzie z usmoloną skorupą/ kiedy się to tak drogie kryształy padają! 7. Lecz i pierwsi Rodzice naszy/ dość mieli za swe dla swego jednego śmiertelnego grzechu. I tych z szczególnej dobroci swej Bóg/ w łasce w przyjaźni/ i w pierworódnej niewinności stworzywszy/ od śmierci i od wszelkiej przykrości ochroniwszy/ w uciesznym owym wesołym raju
/ iedna kroplá/ tey brzydkośći/ ná te złote drogie naczynie kanęła/ á ták ie w oczach Boskich ohydźiła/ że ie Bog nátychmiast rostrąćiwszy ná wieki podiąć/ y do pierwszey formy spławić nie każe. Ach co będźie z ubłoconym korytem? ktore to zgnoionych słodźin swądem wstęchłe w kale swym leży? co będźie z usmoloną skorupą/ kiedy się to ták drogie kryształy padaią! 7. Lecz y pierwśi Rodzice nászy/ dość mieli zá swe dlá swego iednego śmiertelnego grzechu. I tych z szczegulney dobroći swey Bog/ w łasce w przyiáźni/ y w pierworodney niewinnośći stworzywszy/ od śmierći y od wszelkiey przykrośći ochroniwszy/ w ućiesznym owym wesołym raiu
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 37
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
przezemnie. I radziłam się bo mię strwożyło; I bab, i starców, co im sto lat było; Aż jednostajnie wszyscy się zgodzili. Ze się to miało, źle nadać pochwili. Ścinają zatym sosny, buki, jodły; Stawa z nich flota, i okręt nie podły; A wciągłych bokach usmolone łodzie, Wnet się na morskiej obaczyły wodzie. Płakałeś, idąc do brzegu twojego; Przynajmniej niechciej zapierać się tego, I nie racz moją miłością się brzydzić, Lecz tej co zgubić może, lub zawstydzić. Płakałeś; ale wzajem oczy moje Widziałeś, jakie łez toczyły zdroje; Obojesmy się rozstawali smętni
przezemnie. Y rádźiłam się bo mię ztrwożyło; Y bab, y stárcow, co im sto lat było; Aż iednostáynie wszyscy się zgodźili. Ze się to miáło, źle nádáć pochwili. Sćináią zátym sosny, buki, iodły; Stawa z nich flottá, y okręt nie podły; A wćiągłych bokách usmolone łodźie, Wnet się ná morskiey obaczyły wodźie. Płákáłeś, idąc do brzegu twoiego; Przynaymniey niechćiey zápieráć się tego, Y nie rácz moią miłośćią się brzydźić, Lecz tey co zgubić może, lub záwstydźić. Płákáłeś; ále wzáiem oczy moie Widźiáłeś, iákie łez toczyły zdroie; Oboiesmy się rozstáwáli smętni
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 58
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
POPIELEC ALBO WSTĘPNA ŚRODA
Pięknyć mi odpust, nie lada pokuta, Z czego szkło robią, czego pełna huta, I czym się tylko gnuśny piecuch maże, Gdy usmolony z pieca łeb pokaże, To ja, chudzina, dziś na głowie noszę, Po to się cisnę, o to, nędzny, proszę, Po to po błocie idę do kościoła, W nim próżne formy omijam dokoła. Drugi nieborak nie śmie być w kościele, Że umazaną suknią ma w popiele, A ja nie
POPIELEC ALBO WSTĘPNA ŚRODA
Pięknyć mi odpust, nie lada pokuta, Z czego śkło robią, czego pełna huta, I czym się tylko gnuśny piecuch maże, Gdy usmolony z pieca łeb pokaże, To ja, chudzina, dziś na głowie noszę, Po to się cisnę, o to, nędzny, proszę, Po to po błocie idę do kościoła, W nim próżne formy omijam dokoła. Drugi nieborak nie śmie być w kościele, Że umazaną suknią ma w popiele, A ja nie
Skrót tekstu: OtwWPopBar_I
Strona: 283
Tytuł:
Popielec albo wstępna środa
Autor:
Walerian Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965