wymyślnemi fortelami niepopłatnej sobie takowej koniunkcyj. Jakoż oporem szła rzecz, aż do Roku 1239. kiedy Wolkin do zażartej z Litwą przyszedszy potrzeby, gdy do mężnego swoich przynukając czynienia w sam się narażał ogień, tak sam, jako też Hrabia de Danenberk, Hrabia de Lipe, i prawie wszystek wybór Rycerstwa Inflanckiego poległ. 1239
Uszczuplony ostatek Ensiferów nie mogąc się inaczej poprawić, przez powtórne Poselstwo swoje wyjednał u Ojca Z. GRZEGORZA IX. że pozostałych Ensiferów od postanowienia dawnejszego uwolniwszy, z Krzyżackim Rycerstwem zjednoczył. Do tej z Krzyżakami społeczności Papież ten przydał obowiązek, żeby Inflantczycy Królowi Duńskiemu Woldemarowi Miasto Rewel z przyległemi Prowincjami ustąpili. Co też Rycerze acz z
wymyślnemi fortelami niepopłatney sobie takowey konjunkcyi. Jakoż oporem szła rzecz, aż do Roku 1239. kiedy Wolkin do zażartey z Litwą przyszedszy potrzeby, gdy do mężnego swoich przynukając czynienia w sam śię narażáł ogień, tak sam, jako też Hrabia de Danenberk, Hrabia de Lippe, y prawie wszystek wybor Rycerstwa Inflantskiego poległ. 1239
Uszczuplony ostatek Ensiferow nie mogąc śię inaczey poprawić, przez powtorne Poselstwo swoje wyjednał u Oyca S. GRZEGORZA IX. że pozostałych Ensiferow od postanowienia dawneyszego uwolniwszy, z Krzyżackim Rycerstwem zjednoczył. Do tey z Krzyzakami społecznośći Papież ten przydał obowiązek, żeby Inflantczycy Krolowi Duńskiemu Woldemarowi Miasto Rewel z przyległemi Prowincyami ustąpili. Co też Rycerze acz z
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 22
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750
zarównym męstwem; siły ustawały, nie zawziętości. Cały dzień zszedł na utarczce; lała się krew z obu stron, a jeszcze obojętnego szczęścia wątpliwe ważyły się szale. Skirgieło zważając, że w ostatnim zgonie rzeczy są jego, serdecznie się sprawował, aż na koniec po różnych krwawych odwagach, nieustanną Krzyżaków natarczywością zmożony, z uszczuplonym wojskiem z pola ustąpić musiał. Witold w pogoń unioższy się z ochotnikiem, srodze dojeżdżał uchodzących, ale noc ich zasłoniła; za której faworem, po większej części Trok dobiegli, gdzie w zamku się z W. Książęciem Skirgiełem zawarli. Krzyżacy z Witoldem miasto Wilno ścisłym opasali oblężeniem, a gdy się w zamku z niepostrzeżonej
zarownym męstwem; śiły ustawały, nie zawźiętośći. Cały dzień zszedł na utarczce; lała się krew z obu stron, a jeszcze obojętnego szczęśćia wątpliwe ważyły śię szale. Skirgieło zważając, że w ostatnim zgonie rzeczy są jego, serdecznie śię sprawował, aż na koniec po rożnych krwawych odwagach, nieustanną Krzyżakow natarczywośćią zmożony, z uszczuplonym woyskiem z pola ustąpić muśiał. Witold w pogoń unioższy śię z ochotnikiem, srodze dojeżdżał uchodzących, ale noc ich zasłoniła; za ktorey faworem, po większej częśći Trok dobiegli, gdźie w zamku śię z W. Xiążęćiem Skirgiełem zawarli. Krzyżacy z Witoldem miasto Wilno śćisłym opasali oblężeniem, á gdy śię w zamku z niepostrzeżoney
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 54
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750
nazad; na którego Król Jagiełło wyprawił Witolda, a sam pod Margenburg się zbliżył; Hermistrz nie czując się do sił na Witolda wystarczających, fortelu zażył, i przez posła Witoldowi kształtnie przełożył: że kiedy Król dokazał swego nad Krzyżakami, na głowę ich poraziwszy, czegoby dalej dopinał; nie widzi; czyby chciał uszczuplone ostatki w desperacją, która siła umie, i często zwycięzców zwycięża, wprawić? słuszniejby za faworem posłużonego sobie fortuny z upokorzonemi z nieszczęścia, w pomyślnych kondycjach pokoj stanowić; który najpewniejszym, i najlepszym otrzymanego zwycięstwa bywa zyskiem; żeby go zatym w 500. tylko ludzi do oblężonego od Króla Margenburga, gdzie powagą
nazad; na którego Krol Jagiełło wyprawił Witolda, á sam pod Margenburg śię zbliżył; Hermistrz nie czując śię do śił na Witolda wystarczających, fortelu zażył, y przez posła Witoldowi kształtnie przełożył: że kiedy Krol dokazał swego nad Krzyżakami, na głowę ich poraźiwszy, czegoby daley dopinał; nie widźi; czyby chćiał uszczuplone ostatki w desperacyą, która śiła umie, y często zwyćieżcow zwyćięża, wprawić? słusznieyby za faworem posłużonego sobie fortuny z upokorzonemi z nieszczęśćia, w pomyślnych kondycyach pokoy stanowić; ktory naypewnieyszym, y naylepszym otrzymanego zwyćięstwa bywa zyskiem; żeby go zatym w 500. tylko ludzi do oblężonego od Krola Margenburga, gdźie powagą
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 62
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750
w niezmierzonej liczbie jak szarańcza wpadli do Inflant, i roztoczywszy się po całym kraju, palili, pustoszyli, i krew ludzką jak wodę leli, według upodobania, dogadzając zawziętości swojej; powracając na 40000. niewinnego ludu w niewolą zabrali. Hermistrz pokrzepiwszy się nieco po chorobie, nowo zaciągłemi pocztami rekrutował wojsko swoje przez zarazę dużo uszczuplone, i w 7000. tylko dobrze okrytej kawaleryj, a 6000. lekkiego żołnierza wkroczył do Moskwy, ogniem, i mieczem wetując ruinę kraju swego. W. Kniaź Wasil Iwanowicz syn przeszłego, dowodną, zaciągnąwszy wiadomość o szczupłym kompucie wojska Krzyżackiego, wyprawił na nich 100000. Moskwy, a 30000. Tatarów z wyraźnym ordynansem
w niezmierzoney liczbie jak szarańcza wpadli do Inflant, y roztoczywszy śie po całym kraju, palili, pustoszyli, y krew ludzką jak wodę leli, według upodobania, dogadzając zawźiętośći swoyej; powracając na 40000. niewinnego ludu w niewolą zabrali. Hermistrz pokrzepiwszy śię nieco po chorobie, nowo zaćiągłemi pocztami rekrutował woysko swoje przez zarazę dużo uszczuplone, y w 7000. tylko dobrze okrytey kawaleryi, á 6000. lekkiego żołnierza wkroczył do Moskwy, ogniem, y mieczem wetując ruinę kraju swego. W. Kniaź Waśil Iwanowicz syn przeszłego, dowodną, zaćiągnąwszy wiadomość o szczupłym kompućie woyska Krzyżackiego, wyprawił ná nich 100000. Moskwy, á 30000. Tatarow z wyraźnym ordynansem
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 72
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750
domu są, a światu jawne Domowe męstwa i zwycięstwa palmy – Tym torem podźmy, i te tu wychwalmy. Ty, którego cię dziś nam Bóg posadził Na polskim tronie, abyś o niem radził, I wysłużoną włożył ci na głowę Koronę, wszytkich Sarmatów przez zmowę; Który tym drogim opiekasz się fantem, Już uszczuplonym, bądźże sam Atlantem Niespracowanym, dźwignij tę w upadku Matkę i nie daj upaść do ostatku! Ottomańskiemu tę sierotę smoku Wydrzyj z obierzy, niech próżen obroku Jej będzie; przybądź pracującej w biedzie Swej, Prometeu, biednej Andromedzie. Ty umiesz i wiesz, jak tyrana tego Pokonać, chociaj to dziewięćsiłego,
domu są, a światu jawne Domowe męstwa i zwycięstwa palmy – Tym torem podźmy, i te tu wychwalmy. Ty, którego cię dziś nam Bóg posadził Na polskim tronie, abyś o niem radził, I wysłużoną włożył ci na głowę Koronę, wszytkich Sarmatów przez zmowę; Który tym drogim opiekasz się fantem, Już uszczuplonym, bądźże sam Atlantem Niespracowanym, dźwignij tę w upadku Matkę i nie daj upaść do ostatku! Ottomańskiemu tę sierotę smoku Wydrzyj z obierzy, niech próżen obroku Jej będzie; przybądź pracującej w biedzie Swej, Prometeu, biednej Andromedzie. Ty umiesz i wiesz, jak tyrana tego Pokonać, chociaj to dziewięćsiłego,
Skrót tekstu: GawTarcz
Strona: 64
Tytuł:
Clipaeus Christianitatis to jest Tarcz Chrześcijaństwa
Autor:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1680 a 1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1681
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Dariusz Chemperek, Wacław Walecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Collegium Columbinum
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2003