Kotowicz starosta grodzieński z córką swoją, ip. starościanka lelowska, ip. Ankiewiczowa pisarzowa dekretowa koronna z córką swoją piękną i grzeczną, i wiele inszych. Ten wieczór weselej odprawiony niźli wczorajszy dzień. Cedat ad Gloriam Dei, rozjechali się goście z północy.
7^go^ Februarii pięknego charta darowałem ip. Towiańskiemu podczaszemu koronnemu po uszczwanym w oczach jego wilku; Lwem się nazywał, miałem go od ip. Massalskiego marszałka grodzieńskiego.
9^go^ byłem na traktamencie u ipana wojewody poznańskiego.
10^go^ częstowałem u siebie ipp. posłów od ipp. hetmanów koronnych, nazajutrz miałem na obiedzie siła gości i często bardzo. Dnia pierwszego wielkanocnego na obiedzie był
Kotowicz starosta grodzieński z córką swoją, jp. starościanka lelowska, jp. Ankiewiczowa pisarzowa dekretowa koronna z córką swoją piękną i grzeczną, i wiele inszych. Ten wieczór weseléj odprawiony niźli wczorajszy dzień. Cedat ad Gloriam Dei, rozjechali się goście z północy.
7^go^ Februarii pięknego charta darowałem jp. Towiańskiemu podczaszemu koronnemu po uszczwanym w oczach jego wilku; Lwem się nazywał, miałem go od jp. Massalskiego marszałka grodzieńskiego.
9^go^ byłem na traktamencie u jpana wojewody poznańskiego.
10^go^ częstowałem u siebie jpp. posłów od jpp. hetmanów koronnych, nazajutrz miałem na obiedzie siła gości i często bardzo. Dnia pierwszego wielkanocnego na obiedzie był
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 118
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Ptaka unosić, a nie nauczyć, łowić. Sarna, i Zająć, Skromne się mówi, a nie Tłuste: Kuropatwa Pyszna, albo Zyrowna, Przepiórka Zyrowna. Cietrzewie, Głuszce, Pardwy, Jarząbki, Chruściele Bekasy, Pyszne, albo Zyrowne. Zwierza z Kniei ruszyć wystawić a nie wygnać, mówi się Wtroczyć Zwierza uszczwanego, nie przywiązać: Wilka Liszkę za głowę, Zająca za skoki zadnie wtroczyć Kto pierwszy dobreży do harapu, tego Zwierz Ptactwo, gdzie się znajduje, zowie się Zyrowisko, a gdzie Zwierz. Legowisko. Mówi się wytropić Zwierza, nie slad upatrzyć. objechać Knieje, etc Chart się zacik. Wiedz i to, co
Ptaka unosić, a nie nauczyć, łowić. Sarna, y Zaiąć, Skromne się mowi, a nie Tłuste: Kuropatwa Pyszna, albo Zyrowna, Przepiorka Zyrowna. Cietrzewie, Głuszce, Pardwy, Iarząbki, Chruściele Bekasy, Pyszne, albo Zyrowne. Zwierza z Kniei ruszyć wystawić á nie wygnać, mowi się Wtroczyć Zwierza uszczwanego, nie przywiązać: Wilka Liszkę za głowę, Zaiąca zá skoki zadnie wtroczyć Kto pierwszy dobreży do harapu, tego Zwierz Ptactwo, gdzie się znayduie, zowie się Zyrowisko, a gdzie Zwierz. Legowisko. Mowi się wytropić Zwierza, nie slad upatrzyć. obiechać Knieie, etc Chart się zacik. Wiedz y to, co
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 80
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nałożywszy zwierza wszelkiego, osobliwie zające, króliki, liszki, z legowisk swoich ruszali. Które ognia, krzyku, huku zlakłszy się, aż do owego samego bałwana uciekały, to wsieci wpadały, to na ludzi; to z góry w przepaść biegiem swoim zmierzały z pociechą patrzących, z profitem myśliwych. Z tych samych uszczwanych zwierząt serca wyimując, Bożkowi ofiarę czynili. Po ofierze z Bałwanem przy trąb i kotłów rezonancyj, powracali processionaliter, Bałwando własnego reponowali Kościoła, sami zwierzyny solennie zażywali, skoki ogłodawszy, w skoki szli, w tańce, i różne przed Bałwanem czynili igrzyska. URY nad jeziorem Titicaca wielcy odludkowie, Upstemas. Wikiry, Varyvagi
nałożywszy źwierza wszelkiego, osobliwie zaiące, kroliki, liszki, z legowisk swoich ruszali. Ktore ognia, krzyku, huku zlakłszy się, aż do owego samego bałwana uciekały, to wsieci wpadały, to na ludzi; to z góry w przepaść biegiem swoim zmierzały z pociechą patrzących, z profitem myśliwych. Z tych samych uszczwanych źwierząt serca wyimuiąc, Bożkowi ofiarę czynili. Po ofierze z Bałwanem przy trąb y kotłow rezonancyi, powracali processionaliter, Bałwando własnego reponowali Kościoła, sami źwierzyny solennie zażywali, skoki ogłodawszy, w skoki szli, w tańce, y rożne przed Bałwanem czynili igrzyska. URI nad ieziorem Titicaca wielcy odludkowie, Upstemas. Wikiri, Varivagi
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 575
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, jeśli pijani: Jeden to, drugi owo chwali abo gani. I to lepiej ogarzy, gdzie młodzi za starem, Za jednym zwierzem idąc, zgadzają ogarem; Tu każdy goni swego podniesionym głosem, Na oko nic nie widząc, nic nie czując nosem. Chyba mu potaż, blomuź abo z pańskiej kuchnie Jarząb i uszczwanego udziec zwierza cuchnie. Woli niż surowego. Słucha tylko trąby Do herapu na udźce i one jarząby, Że zagłuszą starego abo mu trop zmylą, Aż wżdy abo dopiją, abo się wysilą. Rzekłby wszedszy pierwszy raz kto, że druga Babel. W dodońskim bezpieczeństwo było, tu do szabel, Choć nie wiedzą
, jeśli pijani: Jeden to, drugi owo chwali abo gani. I to lepiej ogarzy, gdzie młodzi za starem, Za jednym zwierzem idąc, zgadzają ogarem; Tu każdy goni swego podniesionym głosem, Na oko nic nie widząc, nic nie czując nosem. Chyba mu potaż, blomuź abo z pańskiej kuchnie Jarząb i uszczwanego udziec zwierza cuchnie. Woli niż surowego. Słucha tylko trąby Do herapu na udźce i one jarząby, Że zagłuszą starego abo mu trop zmylą, Aż wżdy abo dopiją, abo się wysilą. Rzekłby wszedszy pierwszy raz kto, że druga Babel. W dodońskim bezpieczeństwo było, tu do szabel, Choć nie wiedzą
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 317
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
rekognicją ludzi jest zawiezione. Tak tedy onych myśl pięknie wykonana, że kostki najmniejszej znaliźć ode mnie posłany nie mógł, vacuis tylko w intencji dobrze sprawienia powróciwszy manibus. 28. Rozrywając IWYM dobrodzikę matkę naszą łaskawą, w nikczemnych tu z nami izbach rezydującą, zaprosiłem na polowanie zajęcze, na którym z trzech przy karycie uszczwanych, innych tu mieć nie mogąc uciech, łaskawie w tym swoją znaleźć raczyła. 29. IWYM dobrodzika matka nasza, mając równie powinną do swych córek miłość jako dama wszelkich doskonałości, dziś do Możajkowa, rezydencji IM pani Chodkiewiczowej wojewodzinej brzyskiej litewskiej, wdowy, pojechała, z szczęśliwym do nas tu w ten wtorek powrotem,
rekognicją ludzi jest zawiezione. Tak tedy onych myśl pięknie wykonana, że kostki najmniejszej znaliźć ode mnie posłany nie mógł, vacuis tylko w intencji dobrze sprawienia powróciwszy manibus. 28. Rozrywając JWJM dobrodzikę matkę naszą łaskawą, w nikczemnych tu z nami izbach rezydującą, zaprosiłem na polowanie zajęcze, na którym z trzech przy karycie uszczwanych, innych tu mieć nie mogąc uciech, łaskawie w tym swoją znaleźć raczyła. 29. JWJM dobrodzika matka nasza, mając równie powinną do swych córek miłość jako dama wszelkich doskonałości, dziś do Możajkowa, rezydencji JM pani Chodkiewiczowej wojewodzinej brzyskiej litewskiej, wdowy, pojechała, z szczęśliwym do nas tu w ten wtorek powrotem,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 36
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
starostą grodowym starodubowskim, wzajemną książęciu Imci Woroneckiemu oddając wizytę w Huślewie, gdzie stanąwszy na mszą, o 11. z rana dopiro z jutrznią pobożny wyszedł proboszcz. Miarkować tedy, o której mszą miewa, kiedy jutrznia tak późno. 23. Polowałem, rozumiejąc zastać wilki, lecz omylony, z sarną i czterma zajęcy uszczwanymi powróciłem. 24. Dano mi znać, że mam gościa w domu, brata mego hetmana i samą, których in amplexum wraz ruszyłem się z Kownat do Białej, mil trzy w piąciu kwadransach ujechwszy. Tegoż przywieziono mi niedźwiedzia machinę z Sławatycz, ważącą bez jelit 525 funtów. 25. Ruszył się brat
starostą grodowym starodubowskim, wzajemną książęciu Jmci Woroneckiemu oddając wizytę w Huślewie, gdzie stanąwszy na mszą, o 11. z rana dopiro z jutrznią pobożny wyszedł proboszcz. Miarkować tedy, o której mszą miewa, kiedy jutrznia tak późno. 23. Polowałem, rozumiejąc zastać wilki, lecz omylony, z sarną i czterma zajęcy uszczwanymi powróciłem. 24. Dano mi znać, że mam gościa w domu, brata mego hetmana i samą, których in amplexum wraz ruszyłem się z Kownat do Białej, mil trzy w piąciu kwadransach ujechwszy. Tegoż przywieziono mi niedźwiedzia machinę z Sławatycz, ważącą bez jelit 525 funtów. 25. Ruszył się brat
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 82
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak