by ludzie wszelakiego stanu, tak szlachcic, jako i formani poddani i każdy człowiek dobry przejazd mógł mieć. A ktoby był w tym niedbałym, a ktobykolwiek którego stanu, tak pan, jako i ubogi, szkodę jaką odniósł przez zły most albo przez złą drogę, aby mu ją powinien był nadgradzać za przysięgą strony uszkodzonej excepto, gdzieby fortuito casu to się przydało, tedy propiorby był ad evadendum, że się nie przez zły most albo złą drogę albo złą groblą szkoda stała, jedno casu fortuito abo z przyczyny dania tego, co wiózł albo jachał.
Poddanego cudzego sługę utriusque sexus aby był powinien każdy każdemu wrócić za prośbą listowną
by ludzie wszelakiego stanu, tak ślachcic, jako i formani poddani i każdy człowiek dobry przejazd mógł mieć. A ktoby był w tym niedbałym, a ktobykolwiek którego stanu, tak pan, jako i ubogi, szkodę jaką odniósł przez zły most albo przez złą drogę, aby mu ją powinien był nadgradzać za przysięgą strony uszkodzonej excepto, gdzieby fortuito casu to się przydało, tedy propiorby był ad evadendum, że się nie przez zły most albo złą drogę albo złą groblą szkoda stała, jedno casu fortuito abo z przyczyny dania tego, co wiózł albo jachał.
Poddanego cudzego sługę utriusque sexus aby był powinien każdy każdemu wrócić za prośbą listowną
Skrót tekstu: SposPodCz_II
Strona: 399
Tytuł:
Sposób podania drogi do ś. sprawiedliwości i pokoju pospolitego w Koronie polskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
wiedzieć/ że przywilej dany jednemu/ nie czyń prawa pospolitego przeto nie idzie za tym/ żeby iż temu Papież dogodził/ wszytkim tak dogodzić się miało. O tymże powieda Nider w swojej Książce/ wte słowa. Sposób znoszenia czarów/ abo zemszczenia się ich/ takowy podczas bywa zachowany. Przychodzi abowiem kto przez czary uszkodzony do czarownice/ chcąc od niej wiedzieć czarownika/ tedy czarownica kilkakroć ołów rozpuszczony leje w wodę/ aż za sprawą szatańską na ołowie obraz jaki wyleje się. Który obaczywszy: pyta czarownica owego pytającego/ w której czaci ciała chcesz mieć obrażonego czarownika twego/ i z tej rany go poznać? gdy tedy on pytający miejsce obierze
wiedźiec/ że przywiley dány iednemu/ nie czyń práwá pospolitego przeto nie idźie zá tym/ żeby iż temu Papież dogodźił/ wszytkim ták dogodźić sie miáło. O tymże powieda Nider w swoiey Xiążce/ wte słowá. Sposob znoszenia czárow/ ábo zemsczenia sie ich/ tákowy podcżás bywa záchowány. Przychodźi ábowiem kto przez czáry vszkodzony do czárownice/ chcąc od niey wiedźieć czárowniká/ tedy czárownicá kilkákroć ołow rospusczony leie w wodę/ áż zá spráwą szátáńską ná ołowie obraz iáki wyleie sie. Ktory obaczywszy: pyta czárownicá owego pytáiącego/ w ktorey czáći ćiáłá chcesz mieć obráżonego czárowniká twego/ y z tey rány go poznác? gdy tedy on pytáiący mieysce obierze
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 186
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
spraw zabobonnych/ to jest według miejsca jakośmy powiedzieli/ o prochu z węża abo jaszczurki/ takiego spossobu zażywać się godzi. Przykład o pierwszym przypadku/ który i powiedział Inkwizitor Edueński/ iż był za czasów jego zwyczaj/ gdy kto czary chciał znosić/ abo się ich mścić/ przychodził człowiek uczarowany/ abo przez czary uszkodzony do czarownice/ chcąc wiedzieć ktoby go oczarował. Tedy czarownica kilkakroć ołów rozpuszczony w wodę lała/ aż za sprawą szatańską obraz jaki na onym ołowie wylał się. Co uczyniwszy pytała czarownica onego/ który przyszedł dla wywiadowania/ w którymby członku chciał mieć obrażonym czarownika swego/ żeby go z tej miary poznał. gdy
spraw zábobonnych/ to iest według mieyscá iákosmy powiedźieli/ o prochu z wężá ábo iásczurki/ tákiego spossobu záżywáć sie godźi. Przykład o pierwszym przypadku/ ktory i powiedźiał Inquisitor Edueński/ iż był zá cżásow iego zwyczay/ gdy kto czáry chćiał znośić/ ábo sie ich mśćić/ przychodźił człowiek vczárowány/ ábo przez czáry vszkodzony do czárownice/ chcąc wiedźiec ktoby go oczárował. Tedy cżárownicá kilkákroć ołow rospusczony w wodę lałá/ áż zá spráwą szátáńską obraz iáki ná onym ołowie wylał sie. Co vczyniwszy pytáłá czárownicá onego/ ktory przyszedł dla wywiádowánia/ w ktorymby członku chciał mieć obráżonym czárowniká swego/ żeby go z tey miáry poznał. gdy
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 315
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
abyśmy bez potrzeby obrażać i odrażać od siebie serca ludzkie mieli; i w tych, którymby się co jednało, wdzięczność się nie zawżdy najdzie. A na cóż tak szaleć? Nie daj, Boże.
I to trzecia prawda, iżbyśmy drugdy radzi dla sierot, wdów, zubożałych, utrapionych, ukrzywdzonych, uszkodzonych onego prorockiego przywileju zażywali i do nich z Helizeuszem płacząc nad nędzą ich, mówili: Mogęlić co pomoc abo u króla abo u hetmana, rad z ochotą uczynię. A ktoby nam o to łajał? A jednak i rzadko i z bojaźnią to czyniem, na takie się wzgorszenia i zazdrości i przymówki oglądając. Ja
abyśmy bez potrzeby obrażać i odrażać od siebie serca ludzkie mieli; i w tych, którymby się co jednało, wdzięczność się nie zawżdy najdzie. A na cóż tak szaleć? Nie daj, Boże.
I to trzecia prawda, iżbyśmy drugdy radzi dla sierot, wdów, zubożałych, utrapionych, ukrzywdzonych, uszkodzonych onego prorockiego przywileju zażywali i do nich z Helizeuszem płacząc nad nędzą ich, mówili: Mogęlić co pomoc abo u króla abo u hetmana, rad z ochotą uczynię. A ktoby nam o to łajał? A jednak i rzadko i z bojaźnią to czyniem, na takie się wzgorszenia i zazdrości i przymówki oglądając. Ja
Skrót tekstu: SkarArtykułCz_III
Strona: 100
Tytuł:
Na artykuł o Jezuitach zjazdu sędomierskiego odpowiedź
Autor:
Piotr Skarga
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
uszykował/ i nieprzyjacielowi się do bitwy gotowego stawił. Gdy ani na ten czas mógł nieprzyjaciela wywabić/ około południa zjechał z pola. Toż dopiero Ariowist część wojska swego/ aby mniejszego obozu dobywali/ wyprawił/ kędy z obojej strony mężnie się aż do wieczora bili/ po zachodzie Słońca wielu raniwszy/ sami też niemniej uszkodzeni Niemcy/ do obozu się wrócili. Pytał więźniów Cezar/ z której miary Ariowist pola dać niechce: odpowiedzieli/ zwyczaj ten mają Niemcy/ że przed każdą potrzebą/ niewiast swoich się radzą/ aby losami i wrożeniem swoim/ szczęśliwa abo nieszczęśliwa będzie opowiedziały: teraz to znalazły: że/ Niemcom jeśliby dali bitwę
vszykował/ y nieprzyiaćielowi sie do bitwy gotowego stáwił. Gdy áni ná ten czás mogł nieprzyiaćielá wywabić/ około południá ziáchał z polá. Toż dopiero Aryowist część woyská swego/ áby mnieyszego obozu dobywáli/ wypráwił/ kędy z oboiey strony mężnie sie áż do wieczorá bili/ po zachodźie Słońcá wielu rániwszy/ sámi też niemniey vszkodzeni Niemcy/ do obozu sie wroćili. Pytał więźniow Cezár/ z ktorey miáry Aryowist polá dáć niechce: odpowiedźieli/ zwyczay ten máią Niemcy/ że przed káżdą potrzebą/ niewiast swoich sie rádzą/ aby losámi y wrożeniem swoim/ sczęśliwa ábo niesczęśliwa będźie opowiedźiáły: teraz to ználázły: że/ Niemcom ieśliby dáli bitwę
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 33.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
, zapędzeni z furami w Śląsk, za brat z Kozakami rabowali.
Moskale wyciskali od Polaków furaże wielkie, jedne płatnie, drugie niepłatnie, z tym wszystkim nigdy nie było więcej w Polsce jak podtenczas pieniędzy. Żołnierz moskiewski hulał za to, co w Śląsku zdobył, a z Moskwy z nowymi korpusami, na dopełnienie uszkodzonych wojną podsyłanymi, nowe ruble przybywały Nie brakowało na chlebie, choć tak wiele gąb na niego było i choć go nie w jednym miejscu nad granicą gonitwy między wojującymi stronami w polskim kraju popsowały. Broni ręcznej i moderunków żołnierskich pruskich, cesarskich i moskiewskich było od pełności, od dezerterów pierwszych dwóch wojsk w Polskę uciekających i od
, zapędzeni z furami w Szląsk, za brat z Kozakami rabowali.
Moskale wyciskali od Polaków furaże wielkie, jedne płatnie, drugie niepłatnie, z tym wszystkim nigdy nie było więcej w Polszcze jak podtenczas pieniędzy. Żołnierz moskiewski hulał za to, co w Szląsku zdobył, a z Moskwy z nowymi korpusami, na dopełnienie uszkodzonych wojną podsyłanymi, nowe ruble przybywały Nie brakowało na chlebie, choć tak wiele gąb na niego było i choć go nie w jednym miejscu nad granicą gonitwy między wojującymi stronami w polskim kraju popsowały. Broni ręcznej i moderunków żołnierskich pruskich, cesarskich i moskiewskich było od pełności, od dezerterów pierwszych dwóch wojsk w Polskę uciekających i od
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 80
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
. Ty, Boże, wiesz najlepiej, żeśmy nie zgrzeszyli Nic przeciwko Twej ziemi, aleśmy życzyli Wszytkiego jej dobrego; słyszysz, wieczny Panie, I teraz dzienne za nią i nocne wzdychanie, Żeśmy też tu ostatki dóbr naszych strawili, Żadnejeśmy im krzywdy tym nie uczynili, Owszem, sami częstokroć będąc uszkodzeni I od wielu mniej bacznych widomie skrzywdzeni, Cierpliwieśmy przykrości wszytkie ponosieli I żeśmy przychodniami, na tośmy pomnieli. Ty-ć sam tułactwa nasze masz porachowane, W Twe wiaderko wszytkie łzy nasze pozbierane. Ty, badaczu serc ludzkich, wiesz, jak przenikają Wskroś te ciężkie potwarzy, gdy nam to zadają, Jakby
. Ty, Boże, wiesz najlepiej, żeśmy nie zgrzeszyli Nic przeciwko Twej ziemi, aleśmy życzyli Wszytkiego jej dobrego; słyszysz, wieczny Panie, I teraz dzienne za nią i nocne wzdychanie, Żeśmy też tu ostatki dóbr naszych strawili, Żadnejeśmy im krzywdy tym nie uczynili, Owszem, sami częstokroć będąc uszkodzeni I od wielu mniej bacznych widomie skrzywdzeni, Cierpliwieśmy przykrości wszytkie ponosieli I żeśmy przychodniami, na tośmy pomnieli. Ty-ć sam tułactwa nasze masz porachowane, W Twe wiaderko wszytkie łzy nasze pozbierane. Ty, badaczu serc ludzkich, wiesz, jak przenikają Wskroś te cieżkie potwarzy, gdy nam to zadają, Jakby
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 174
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975