się; rzuciwszy okiem na dzieła Stwórcy swego, w ten czas gdy Dobroć Jego, Mądrość, Wszechmocność, tylko co poznawać zaczyna, miała w tym punkcie zniknąć na wieki!
Odgłos wewnętrzny sprzeciwia się temu, i podchlebną nadzieję wspiera tym mocniejszemi dowody, ile że na fundamencie wyroków Prawdy Przedwiecznej wsparte i zasadzone są.
Człowiek uważony w ścisłych przyrodzenia swojego obrębach, zdaje się dla tego na świat przychodzić, aby zostawił następcę niedoli swojej.
Sic quia perpetuus nulli datur usus et haeres, Haredem alterius, velut unda supervenit undam.w Zwierzętach tryb takowego ułożenia nie powinien dziwić, ku naszej albowiem wygodzie i usłudze stworzone są. Jedwabniczek uprządszy pasmo swoje umiera
się; rzuciwszy okiem na dzieła Stworcy swego, w ten czas gdy Dobroć Iego, Mądrość, Wszechmocność, tylko co poznawać zaczyna, miała w tym punkcie zniknąć na wieki!
Odgłos wewnętrzny sprzeciwia się temu, y podchlebną nadzieię wspiera tym mocnieyszemi dowody, ile że na fundamencie wyrokow Prawdy Przedwieczney wsparte y zasadzone są.
Człowiek uważony w ścisłych przyrodzenia swoiego obrębach, zdaie się dla tego na świat przychodzić, aby zostawił następcę niedoli swoiey.
Sic quia perpetuus nulli datur usus et haeres, Haredem alterius, velut unda supervenit undam.w Zwierzętach tryb takowego ułożenia nie powinien dziwić, ku naszey albowiem wygodzie y usłudze stworzone są. Iedwabniczek uprządszy pasmo swoie umiera
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 119
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
które mnie w tej sprawie oczy otworzyły, azaż nie trzeba było uważyć i tak bądź sławy pańskiej, bądź całości Rzpltej ochronić? A jeślim ja te rzeczy na wszytek senat nie wstydził się włożyć, gotów będąc i przed drugiemi tego nie utajać, słuszna rzecz była, aby też od wszytkich przynajmniej senatorów ta sprawa uważona była; ale za tych IMciów supersedowaniem i KiM. nie jest ochroniony i Rzpltą w tym więtszym jeszcze niebezpieczeństwie, bo jako w inszych rzeczach wszytkich, tak i w tej widząc KiM., iż go tak wiele ich ex senatu broni i samiż w tym ochraniają, tym się barziej on w tym przedsięwzięciu swym utwierdza
które mnie w tej sprawie oczy otworzyły, azaż nie trzeba było uważyć i tak bądź sławy pańskiej, bądź całości Rzpltej ochronić? A jeślim ja te rzeczy na wszytek senat nie wstydził się włożyć, gotów będąc i przed drugiemi tego nie utajać, słuszna rzecz była, aby też od wszytkich przynajmniej senatorów ta sprawa uważona była; ale za tych IMciów supersedowaniem i KJM. nie jest ochroniony i Rzpltą w tym więtszym jeszcze niebezpieczeństwie, bo jako w inszych rzeczach wszytkich, tak i w tej widząc KJM., iż go tak wiele ich ex senatu broni i samiż w tym ochraniają, tym się barziej on w tym przedsięwzięciu swym utwierdza
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 291
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
i Powiatu Szlacheckiego stanu od Braci zesłane Posły: i z Bractw uprzywilejowanych/ z Miast Królewskich/ Książęcych i Pańskich. w miłości i w zgodzie/ ni oczym inszym/ tylko opokoju Cerkiewnym/ za pomocą Bożą traktowali. Do którego nam łaską Bożą łacno w rychle przyść może/ mającym u siebie te różnicy wiary uważone/ i uprzątnione. Której nieszczęśliwej tej miedzy Wschodną i Zachodną Cerkwią Schismy są przyczyną. Poniechajmy przeto my Duchowni wszyscy/ na których ku tej sprawie w Cerkwi naszej Ruskiej należy/ i którym Pan Bóg dał rozum do głowy/ a słowo do ust/ wszytkich inszych pod ten czas naszych zabaw/ a za tę jednę jak
y Powiátu Szlácheckiego stanu od Bráći zesłáne Posły: y z Bractw vprzywileiowánych/ z Miast Krolewskich/ Xiążęcych y Páńskich. w miłośći y w zgodźie/ ni ocżym inszym/ tylko opokoiu Cerkiewnym/ zá pomocą Bożą tráctowali. Do ktorego nam łaską Bożą łácno w rychle przyść może/ maiącym v śiebie te rożnicy wiáry vważone/ y vprzątnione. Ktorey nieszcżęśliwey tey miedzy Wschodną y Zachodną Cerkwią Schismy są przyczyną. Poniechaymy przeto my Duchowni wszyscy/ ná ktorych ku tey spráwie w Cerkwi nászey Ruskiey należy/ y ktorym Pan Bog dał rozum do głowy/ á słowo do vst/ wszytkich inszych pod ten czás nászych zábaw/ á zá tę iednę iák
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 122
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
waszych/ inszym nie porównaiście. Jeśliście to postrzegli/ jakoż nie widzieć tego jest siebie samego nie widzieć/ i być wstelako bez oczu rozumu/) jeśliście to mówię/ postrzegli/ i coby tego była za przyczyna/ jeśliście szukali/ szukaną/ jeśliście naszli: najdzioną jeśliście uważyli/ uważoną jeśliście na tym zastanowili/ że to was lub według Bożego/ lub według ludzkiego prawa/ słusznie i sprawiedliwie potyka. To jeśliście tak mieć się postrzegli szukali/ naleźli/ uważyli/ postanowili; Użalciesz się prze Bóg żywy/ sami nad sobą/ i nad potomkami swymi: a pożyteczne znać/ i poczciwe nad
wászych/ inszym nie porownáiśćie. Iesliśćie to postrzegli/ iákoż nie widźieć tego iest śiebie sáme^o^ nie widźieć/ y być wsteláko bez ocżu rozumu/) ieśliśćie to mowię/ postrzegli/ y coby tego byłá zá przyczyná/ ieśliśćie szukali/ szukáną/ ieśliśćie nászli: naydźioną ieśliśćie vważyli/ vważoną ieśliśćie ná tym zástánowili/ że to was lub według Bożego/ lub według ludzkie^o^ práwá/ słusznie y spráwiedliwie potyka. To ieśliście ták mieć sie postrzegli szukáli/ náleźli/ vważyli/ postánowili; Vżalciesz sie prze Bog żywy/ sami nád sobą/ y nád potomkámi swymi: á pożyteczne znáć/ y poczćiwe nád
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 123
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Dusz naszych napięte widzimy/ a jakobyśmy i nie widzieli/ udajemy się. Ale daj to/ żeśmy tego/ za pokaraniem niejakimsi Bożym sprawiedliwym i nie widzieli/ i nie postrzegli. Widźmysz już teraz/ a niedbale mimo siebie tego złego/ które nas o zatracenie dusz naszych przyprawić chce/ nie postrzeżonego i nie uważonego nie puszczajmy. Obaczmy jakośmy się daleko oto przez te mną przełożone. Zyzaniów naszych błędy i Herezje od Ewangelskiej prawdy ustronili. Uważmy jak słusznie dla tych oto Różności przyczyn/ od rodzonej Braci rozłączylismy się/ i przeklętej Schismy hańbę w każdym trzecim słówku od nich ponosimy. Jeśli jest za co i majętności zbywac/ i
Dusz nászych nápięte widźimy/ á iákobysmy y nie widźieli/ vdáiemy sie. Ale day to/ żesmy tego/ zá pokarániem nieiákimśi Bożym spráwiedliwym y nie widźieli/ y nie postrzegli. Widźmysz iuż teraz/ á niedbále mimo śiebie tego złego/ ktore nas o zátrácenie dusz nászych przypráwić chce/ nie postrzeżonego y nie vważonego nie puszczaymy. Obacżmy iákosmy sie dáleko oto przez te mną przełożone. Zyzániow nászych błędy y Hęrezye od Ewángelskiey prawdy vstronili. Vważmy iák słusznie dla tych oto Rożnośći przyczyn/ od rodzoney Bráći rozłącżylismy sie/ y przeklętey Schismy hańbę w káżdym trzećim słowku od nich ponośimy. Ieśli iest zá co y máiętnośći zbywác/ y
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 176
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
nie mieli. Nihil gravius minitari poterant, quàm se abdicaturos Regnum. Dzisiejsza I. K. M. propozycja nie groźbę nie surowość/ w-rodzonej Pańskiej klemencjej nie zwyczajną/ ale stupendo exemplo prawdziwą Ojczyzny miłość/ i dobra pospolitego życzliwość/ Salva dignitate Regia et promissione w sobie zamyka. A żeby ta Propozycja rzetelniej uważona była/ i wyraźniej zrozumiana głębiej pamięci insideat. Projekt od Samego I. K. M. do ręku moich powierzony WM. czytam. Projekt Deklaracjej Abdycationis in facie Reipublice czytany
TAK rozumie I. K. M. Pan Nasz Miłościwy/ że jako ex publica fama; tak z-uczynionej jego in frequentia Senatûs Propozycjej już wszytkim
nie mieli. Nihil gravius minitari poterant, quàm se abdicaturos Regnum. Dźiśieysza I. K. M. propozycya nie groźbę nie surowość/ w-rodzoney Pánskiey klemencyey nie zwyczáyną/ ále stupendo exemplo prawdźiwą Oyczyzny miłość/ i dobra pospolitego życzliwość/ Salva dignitate Regia et promissione w sobie zamyka. A żeby tá Propozycya rzetelniey uważona byłá/ i wyraźniey zrozumiana głębiey pámięći insideat. Proiekt od Samego I. K. M. do ręku moich powierzony WM. czytam. Proiekt Deklárácyey Abdicationis in facie Reipublicae czytány
TAK rozumie I. K. M. Pan Nász Miłośćiwy/ że iáko ex publica fama; ták z-uczynioney iego in frequentia Senatûs Propozycyey iuż wszytkim
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 8
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Ni podjazdów, ani Szpiegów żadnych nie było. Prócz co się Hetmani O tym z-Komissarzami znosili przez Karty, lakimby miał sposobem Obóz być zawarty W tej wielkości. Która niż kolej ich obeszła. Wszytka w-tym do czynienia okazja przeszła, I czas próżno upłynął: owo nic pretszego. Nic nie pierwej od wszytkich nie uważonego Stanąć mogło. Zameczek tam był murowany, Pilawcami, od Rzeki Pilawki nazwany; Acz szczupłym i leniwym nurtem swym płynącej, Jednak błotnej, i przeto nie podobnie lgnącej. Której oba, po naszych mając pilne Szpiegi Gdzie zmierzali, Chmielnicki opanował brzegi: Tam ten sobie, a drugi z-tej tu od nas strony Przeciw zaraz
Ni podiazdow, áni Szpiegow żadnych nie było. Procz co sie Hetmani O tym z-Komissarzami znosili przez Karty, lakimby miał sposobem Oboz bydź záwárty W tey wielkośći. Ktora niż koley ich obeszła. Wszytka w-tym do czynienia okazya przeszłá, I czas prożno upłynął: owo nic pretszego. Nic nie pierwey od wszytkich nie uważonego Stanąć mogło. Zameczek tam był murowány, Pilawcami, od Rzeki Pilawki nazwany; Acz sczupłym i leniwym nurtem swym płynącey, Iednak błotney, i przeto nie podobnie lgnącey. Ktorey oba, po naszych maiąc pilne Szpiegi Gdźie zmierzali, Chmielnicki opanował brzegi: Tam ten sobie, á drugi z-tey tu od nas strony Przećiw zaraz
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 27
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
tym ukrytą, Rozum był i rada przy domu, (Którą on wprzód odejmie, gdy myśli zle komu) lako tedy ochotne Wojsko wszytko było, I z tą, rezolucją do nich poskoczyło, Snadźby w-dalszą nie poszła Wojna ta straszliwa, Aniś ty, o Dziedzino była nieszczęśliwa Dziś tak sławna! respekty wprzód nieuważone, I nadzieje zdradzieły poddania ich płonne. A to dosyć, że owe Szańczyki osadzą, Skąd wezmą i Armate i spół przyprowadzą Kilkunastu języków, który z-tamtej strony, O liczbie swych powiedzą być niepoliczony, Lubo jeszcze Tatarów u siebie nie mają, Wszakże ich co godzina z Hanem wyglądają. Rycerski przeciwko mu farwor. WOJNY
tym ukrytą, Rozum był i rádá przy domu, (Ktorą on wprzod odeymie, gdy myśli zle komu) láko tedy ochotne Woysko wszytko było, I z tą, rezolucyą do nich poskoczyło, Snadźby w-dalszą nie poszła Woyna ta straszliwa, Aniś ty, o Dźiedźino byłá nieszcześliwa Dziś tak sławna! respekty wprzod nieuważone, I nadzieie zdrádźieły poddánia ich płonne. A to dosyć, że owe Szańczyki osadzą, Zkąd wezmą i Armate i społ przyprowádzą Kilkunastu iezykow, ktory z-tamtey strony, O liczbie swych powiedzą bydź niepoliczony, Lubo ieszcze Tatárow u siebie nie maią, Wszakże ich co godźiná z Hanem wyglądaią. Rycerski przeciwko mu farwor. WOYNY
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 28
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
: 19. Ecce mna tua quáhabui repositam in sudario. Wszakże iż Pańskiemu przedsięwzięciu i wolej/ która była aby ten grosz w kącie darmo nie leżał/ dosyć nie uczynił; żadnego zysku nie przyniósł: nie tylko mu to co miał odjęto/ ale go do wiecznych ciemności związawszy wrzucono. Oświecenia Boskie poznane/ prawdy uważone/ dowody przetrząśnione/ czego się strzec? w czym się koniecznie ćwiczyć? sposoby/ są to prawdziwym talentem/ i mówiąc po naszemu kapitalną summą/ na to człowiekowi daną/ aby nie mając dosyć na tym/ że wybitą Pańskiej twarzy cechę/ z obu stron na tej monecie obejrzał/ że ten ślad i tor którym
: 19. Ecce mna tua quáhabui repositam in sudario. Wszákże iż Pańskiemu przedsięwźięćiu y woley/ ktora była áby ten grosz w kąćie darmo nie leżał/ dosyć nie uczynił; żadnego zysku nie przyniosł: nie tylko mu to co miał odięto/ ále go do wiecznych ćiemnośći związawszy wrzucono. Oświecenia Boskie poznáne/ prawdy uwáżone/ dowody przetrząśnione/ czego się strzedz? w czym się koniecznie ćwiczyć? sposoby/ są to prawdźiwym tálentem/ y mowiąc po naszemu kápitalną summą/ ná to człowiekowi dáną/ áby nie maiąc dosyć ná tym/ że wybitą Pańskiey twarzy cechę/ z obu stron ná tey monećie obeyrzał/ że ten ślad y tor ktorym
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 416
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
/ ozdobę kwiatków i we włosiech/ zmysł z Zwierzętami/ i toć jest jesteśtwo Ciała w człowieku. V. Czymże jest Duchowny? M. Duszą/ w której jest Obraz i podobieństwo Boga wyrażone. V. Jaki Obraz/ i co za podobieństwo? M. Obraz w kształcie/ podobieństwo w jakości bywa uważone. W Bóstwie jednym/ jest trojakość osób. tego Obraz w duszy/ iż w jej istocie trzy są różne siły: Pamięć/ Rozum/ i Wola. W Bogu wszytkie doskonałości są Bogiem/ Dusza wszytkich cnot jest sposobna przyjęciem/ lubo nie jest sama jakowością: Jako Bóg nie może być objęty od wszytkie kreatury/
/ ozdobę kwiatkow y we włośiech/ zmysł z Zwierzętámi/ y toć iest iestestwo Ciáłá w człowieku. V. Czymże iest Duchowny? M. Duszą/ w ktorey iest Obraz y podobienstwo Bogá wyráżone. V. Iáki Obraz/ y co zá podobieństwo? M. Obraz w kształćie/ podobieństwo w iákośći bywa vważone. W Bostwie iednym/ iest troiákość osob. tego Obraz w duszy/ iż w iey istoćie trzy są rożne śiły: Pámięć/ Rozum/ y Wola. W Bogu wszytkie doskonáłośći są Bogiem/ Duszá wszytkich cnot iest sposobna przyięćiem/ lubo nie iest sámá iákowośćią: Iáko Bog nie może bydź obięty od wszytkie kreátury/
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 21
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651