/ i nie rzekłamli wam że się próżno z zaostrzonemi języki wiedząc o niezwyciężeniu moim/ na mię rzucacie. Cóż mi się od was za te ustawiczne moje o was staranie przydało? Co? to zaiste co gdzieś Mędrzec wyrzekł/ Sam sobie krzywdę czyni/ kto naśmiewce uczy. A kto gromi słowy niepobożnego/ sam sobie swędrę rodzi. Mówiliście bowiem/ zgrzeszylismy/ a cóż się nam złego za to stało? Abowiem Pan jest cierpliwym. A jam rzekła: Nie mówcie tego/ wielkie jest miłosierdzie Pańskie/ zmiłuje się nad wielkością grzechów naszych. Miłość bowiem jest u niego/ Ale i gniew z zapalczywością na grzeszne/ a to jeśli
/ y nie rzekłámli wam że się prożno z záostrzonemi ięzyki wiedząc o niezwyćiężeniu moim/ ná mię rzucaćie. Coż mi się od was zá te vstáwicżne moie o was stáránie przydáło? Co? to záiste co gdźieś Mędrzec wyrzekł/ Sam sobie krzywdę cżyni/ kto náśmiewce vcży. A kto gromi słowy niepobożnego/ sam sobie swędrę rodźi. Mowiliśćie bowiem/ zgrzeszylismy/ á coż się nam złego zá to stáło? Abowiem Pan iest ćierpliwym. A iam rzekłá: Nie mowćie tego/ wielkie iest miłośierdzie Páńskie/ zmiłuie sie nád wielkośćią grzechow nászych. Miłość bowiém iest v niego/ Ale y gniew z zápálcżywośćią ná grzeszne/ á to ieśli
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 19v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
zorze płomieńmi jasnemi: Pała wespół zawzięta Żydowska złość z nimi. Schodzi się zbor Kapłański/ i wszyscy Skrybowie/ Przełożeni i starszy Faryzeuszowie Konkludują trybunał/ każą Pana z lochu Wyprowadzić/ porwie się gromada motłochu/ Ochotni panów swoich pełnić rozkazanie: Wychodźże sam (wołają) ty niebieski Panie. Wynidzie Pan na szacie swędry/ dymna para Fizonomijej nie znać. A taż to poczwara? Ten to Król Izraelski? Podźciesz sam do sądu/ Wnetże tu wam wysiędzie Królewskiego rządu. Przywiedzion: pyta Senat/ powiedz nam do słowa Jeśliżeś ty jest Chrystus. Próżna moja mowa (Odpowie Pan) choć powiem/ wy nie uwierzycie/ Nie
zorze płomieńmi iásnemi: Pała wespoł záwzięta Zydowska złość z nimi. Schodźi się zbor Kápłáński/ y wszyscy Skrybowie/ Przełożeni y stárszy Pháryzeuszowie Konkluduią trybunał/ każą Páná z lochu Wyprowádźić/ porwie się gromádá motłochu/ Ochotni pánow swoich pełnić roskázánie: Wychodźże sám (wołáią) ty niebieski Pánie. Wynidzie Pan ná száćie swędry/ dymna párá Phizonomiiey nie znáć. A táż to poczwárá? Ten to Krol Izráelski? Podźćiesz sám do sądu/ Wnetże tu wam wyśiędźie Krolewskiego rządu. Przywiedźion: pyta Senat/ powiedz nam do słowá Ieśliżeś ty iest Chrystus. Prożna moiá mowá (Odpowie Pan) choć powiem/ wy nie vwierzyćie/ Nie
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 33.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610