, żeby od żadnych szturmów zachwiać się nie mógł.
A dopiero uznalibyśmy, jako by się każdy mógł distinguere przez swoje talenta, mając sposób inpendere je na usługę Ojczyzny, i perfekcjonować się w tym co mu natura dobrego dała; uznalibyśmy dopiero, co jest za prawdziwa dulcedo wolności, żadną pasją się nieuwodzącej; do tak wielkiego i potrzebnego szczęścia, nic nam nie braknie tylko jedyna wola; Ranę daleko boleśniejszą czuję, kiedy się jej na uleczenie cudza ręka dotyka, niż kiedy moja własna, która sobie umie folgować; Rany nasze, do ulecżenia, niepotrzebują obcej pomocy, przyłoźmy ręce nasze własne do tak zbawiennego dzieła;
, źeby od źadnych szturmow zachwiać się nie mogł.
A dopiero uznalibyśmy, iáko by się kaźdy mogł distinguere przez swoie talenta, maiąc sposob inpendere ie na usługę Oyczyzny, y perfekcyonowáć się w tym co mu natura dobrego dała; uznalibyśmy dopiero, co iest za prawdźiwa dulcedo wolnośći, źadną passyą się nieuwodzącey; do tak wielkiego y potrzebnego szczęśćia, nic nam nie braknie tylko iedyna wola; Ranę daleko boleśńieyszą czuię, kiedy się iey na uleczenie cudza ręka dotyka, niź kiedy moia własna, ktora sobie umie folgować; Rany nasze, do ulecźenia, niepotrzebuią obcey pomocy, przyłoźmy ręce nasze własne do tak zbawiennego dźieła;
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 61
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
od którego wola deviando, nie może agere, tylko przeciwko rozumowi. Trzecia maksyma, która powinna dirigere wolą naszę, jest miłość naturalna siebie samego; ta się z nami rodzi, interes ją mocni, rozum authorisat; jako jest inseparabilis od miłości Ojczyzny, tak powinnaby być sufficiens ad directionem woli naszej, do przytłumienia uwodzących nas pasyj, i do powściągnienia wolności, unoszącej się temi pasjami; i jako mamy facultatem wolą naszę wolnością dirigere, tak w mocy także naszej, tę samę wolność miarkować według woli zgadzającej się z sumnieniem, z rozumem, i dobrym pospolitym.
Ja rozumiem, że to najzacniejsze wolności privilegium, że mi ją wolno,
od ktorego wola deviando, nie moźe agere, tylko przećiwko rozumowi. Trzećia maxyma, ktora powinna dirigere wolą naszę, iest miłość naturalna siebie samego; ta się z nami rodźi, interes ią mocni, rozum authorisat; iako iest inseparabilis od miłośći Oyczyzny, tak powinnaby bydź sufficiens ad directionem woli naszey, do przytłumienia uwodzących nas passyi, y do powśćiągnienia wolnośći, unoszącey się temi passyámi; y iako mamy facultatem wolą naszę wolnośćią dirigere, tak w mocy takźe naszey, tę samę wolność miárkowáć według woli zgadzáiącey się z sumnieniem, z rozumem, y dobrym pospolitym.
Ia rozumiem, źe to nayzacnieysze wolnośći privilegium, źe mi ią wolno,
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 150
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
, tylko dobrym Porządkiem Dobro pospolite utrzymująca. Te miłość Ojczyzny piastujemy w sercu naszym, i z jednegoź zrzodła, z kąd wszystkie calamitates na Ojczyznę wypływają, możemy wszystko czerpać, czego tylko potrzebować może na konserwacją swoję, bo jeżeli przeciwność woli naszej, ją gubi, uniformitas opinij ją salvat.
Źeby wola ślepo się wolnością uwodząca mogła być dla dobra pospolitego powszechna, trzeba uwazić że trojako agit w człowieku. Primò. Kiedy sobie formuje szkodliwą i niegodziwą ideam; na ten czas wolność która ją determinat, nie może być tylko perniciosa. Secundò. Kiedy pragnie czego nie podobna, żeby otrzymała; na ten czas wolność infructuosa. Tertiò. Kiedy funduje
, tylko dobrym Porządkiem Dobro pospolite utrzymuiąca. Te miłość Oyczyzny piástuiemy w sercu naszym, y z iednegoź zrźodła, z kąd wszystkie calamitates na Oyczyznę wypływáią, moźemy wszystko cźerpáć, czego tylko potrzebowáć moźe na konserwácyą swoię, bo ieźeli przećiwność woli naszey, ią gubi, uniformitas opinij ią salvat.
Źeby wola ślepo się wolnośćią uwodząca mogła bydź dla dobra pospolitego powszechna, trzeba uwaźyć źe troiako agit w człowieku. Primò. Kiedy sobie formuie szkodliwą y niegodźiwą ideam; na ten czas wolność ktora ią determinat, nie moźe bydź tylko perniciosa. Secundò. Kiedy prágnie cźego nie podobna, źeby otrzymáła; na ten czas wolność infructuosa. Tertiò. Kiedy funduie
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 150
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
gotowali. Zaczem gdy harcownik Elearski, który był na odwodzie, wrzkomo się swawolnie (w onejże wsi gdzie naprzód pomieniony rotmistrz Lubowicki szczęśliwie był rozdrażnił) zabawiając, dragony wywabił, i harcem na półmile od miasta odwabił. Nasi rajtarowie nie mając sto serca sami skoczyć w tył do nich, a rozumiejąc z widzenia uwodzącego harcownika, iż to już Elearowie uciekali, skoczyło ich kilkadziesiąt, jak na poście, jeden za drugim w las do sześciu chorągwi pozostałych, dając znać aby się na posiłek pośpieszali. Skoczyły chyżo przebrane sześć chorągwi, jednakże nim się przez one leśnoglinne półmile między piechotą przecisnęli, rajtarowie tymczasem z lasa się ukazali, pod
gotowali. Zaczem gdy harcownik Elearski, który był na odwodzie, wrzkomo się swawolnie (w onejże wsi gdzie naprzód pomieniony rotmistrz Lubowicki szczęśliwie był rozdrażnił) zabawiając, dragony wywabił, i harcem na półmile od miasta odwabił. Nasi rajtarowie nie mając zto serca sami skoczyć w tył do nich, a rozumiejąc z widzenia uwodzącego harcownika, iż to już Elearowie uciekali, skoczyło ich kilkadziesiąt, jak na poście, jeden za drugim w las do sześciu chorągwi pozostałych, dając znać aby się na posiłek pośpieszali. Skoczyły chyżo przebrane sześć chorągwi, jednakże nim się przez one leśnoglinne półmile między piechotą przecisnęli, rajtarowie tymczasem z lasa się ukazali, pod
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 63
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
te pracę odbiorę mniej o to dbam, bylebyśmy wszyscy Bracia Szlachta Boga kochali, wolności po staropolsku bronili, Panom na Sejmikach niesłużyli, na traktamenta ich niecisnęli się, a do pieroż pieniędzy od nich niebrali. A nakoniec, byleśmy sami sobie byli Panami, a nikomu nieobligowanemi, żadną prywatą nieuwodzącemi się, i nic od nikogo niepragnącemi, to zapewne takowym procederem, porządna, i święta będzie wolność Polska. Oto się tylko starajmy, ut avertamus, et aufeamus mala á Gente nostra.
FIAT. FIAT.
te pracę odbiorę mniey o to dbam, bylebyśmy wszyscy Braćia Szlachtá Bogá kochali, wolnośći po stáropolsku bronili, Panom ná Seymikách niesłużyli, ná traktámentá ich niećisnęli się, á do pieroż pieniędzy od nich niebrali. A nákoniec, byleśmy sámi sobie byli Panámi, á nikomu nieobligowanemi, żadną prywatą nieuwodzącemi się, y nic od nikogo niepragnącemi, to zápewne tákowym procederem, porządna, y święta będźie wolność Polska. Oto się tylko staraymy, ut avertamus, et aufeamus mala á Gente nostra.
FIAT. FIAT.
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 173
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
zebrawszy wojsko kwarciane stał w Podolu pod Ostrowem czarnym, czyniąc paradę na postrach Szwedowi za Dnieprem. będącemu.
§. 11. A Szwedzi idąc z królem Stanisławem wydzierali ciężkie kontrybucje po Polsce; a gdy weszli w województwo sandomierskie dowiedziawszy się o Czermińskim, kasztelanie połanieckim, uchodzącym do hetmanów w Podole i wozy hetmana polnego Rzewuskiego uwodzącym z kilką wielbłądami, wysłali za nim podjazd mocny. Ale kasztelan widząc potęgę za sobą, uszedł pod Mielcem za Wisłokę, a wozy hetmańskie, że ich dla ciężarów nie mógł uprowadzić, zostawił w pewnym dworze i 200 ludzi przy nich. Szwedzi przypadłszy dobywali owych wozów, których półtora dnia mocno broniono, aż naostatek
zebrawszy wojsko kwarciane stał w Podolu pod Ostrowem czarnym, czyniąc paradę na postrach Szwedowi za Dnieprem. będącemu.
§. 11. A Szwedzi idąc z królem Stanisławem wydzierali ciężkie kontrybucye po Polsce; a gdy weszli w województwo sandomirskie dowiedziawszy się o Czermińskim, kasztelanie połanieckim, uchodzącym do hetmanów w Podole i wozy hetmana polnego Rzewuskiego uwodzącym z kilką wielbłądami, wysłali za nim podjazd mocny. Ale kasztelan widząc potęgę za sobą, uszedł pod Mielcem za Wisłokę, a wozy hetmańskie, że ich dla ciężarów nie mógł uprowadzić, zostawił w pewnym dworze i 200 ludzi przy nich. Szwedzi przypadłszy dobywali owych wozów, których półtora dnia mocno broniono, aż naostatek
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 143
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
klaczy angielskiej, o którą się starać nie zaniedbam, by mi ją, udawszy być niezgodną do jazdy, przedali. Co mamona niechybnie sprawi, której żałować nie będę, abym swego dokazał, pokazując, że i monarchowie, choć wielkie dają pensje ludziom swym, przecie ich mają sobie niewiernych i za cudzym groszem się uwodzących, choć słusznie zasłużony ich punktualnie dochodzi. 28.i 29. Bawiłem w tychże dobrach mych, nie wyjeżdżając nigdzie krom na widzenie granic mych i ekonomii tutejszej, cale innym trybem idącej jak u nas w Polsce. Granice tutejsze, lubo nie są obszyrne w gruntach, jednak więcej czynią od naszych w tej
klaczy angielskiej, o którą się starać nie zaniedbam, by mi ją, udawszy być niezgodną do jazdy, przedali. Co mamona niechybnie sprawi, której żałować nie będę, abym swego dokazał, pokazując, że i monarchowie, choć wielkie dają pensje ludziom swym, przecie ich mają sobie niewiernych i za cudzym groszem się uwodzących, choć słusznie zasłużony ich punktualnie dochodzi. 28.i 29. Bawiłem w tychże dobrach mych, nie wyjeżdżając nigdzie krom na widzenie granic mych i ekonomii tutejszej, cale innym trybem idącej jak u nas w Polszcze. Granice tutejsze, lubo nie są obszyrne w gruntach, jednak więcej czynią od naszych w tej
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 164
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak