Wezuwiusz, który długo był spokojny, wyrzucać zaczął płomienie: około ujścia rzeki Tybru morze od brzegów odstąpiło, ani w przód do nich, aż po skończonym trzęsieniu powróciło. Ziemia na wielu miejscach otworzyła się. Kurzawy siarczyste powietrze napełniwszy trwały i po trzęsieniu. Nieda leko Rieti dolina jedna, która zawsze była sucha od walającej się ziemi z dwóch gór bliskich obróciła się w bagnisko, w Abruzij po trzęsieniu ziemi słyszane niby strzelania z pistoletu. Miasto Monte Reale z okolicami zalane było na łokieć wodami z ziemi otworzonej lejącemi się. Niedaleko małej rzeki Pizzoli otworżyła się paszczęka na stop 60 dymetru, z której gwałtownie kolumna wody siarczystej, aż do 30
Wezuwiusz, ktory długo był spokoyny, wyrzucać zaczął płomienie: około uyścia rzeki Tybru morze od brzegow odstąpiło, ani w przod do nich, aż po skończonym trzęsieniu powrociło. Ziemia na wielu mieyscach otworzyła się. Kurzawy siarczyste powietrze napełniwszy trwały y po trzęsieniu. Nieda leko Rieti dolina iedna, ktora zawsze była sucha od walaiącey się ziemi z dwoch gór bliskich obrociła się w bagnisko, w Abruziy po trzęsieniu ziemi słyszane niby strzelania z pistoletu. Miasto Monte Reale z okolicami zalane było na łokieć wodami z ziemi otworzoney leiącemi się. Niedaleko małey rzeki Pizzoli otworżyła się paszczęka na stop 60 dimetru, z ktorey gwałtownie kolumna wody siarczystey, aż do 30
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 155
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Dwudziesta pierwsza Zagadka
Bez Słońca nic nie mogę, wieczorem umieram, Jestem odzwiernym zawsze, do prac drzwi otwieram.
Dzień jest od Słońco, dlatego po zachodzie jego. ginący. Dwudziesta druga Zagadka.
Jestem Murzynem czarnym, Kalisz mi jest własny. Nie jeden z galantonów, bardzo na mnie kwaśny.
Znaczy Błoto wszelką rzecz walające, od którego Kalisz Miasto zowie się. Dwudziesta trzecia Zagadka. *Sierp jest Miesiąc na Nowiu:koło, Miesiąc w Pełni,
Widzi nasza Kraina, i strona podziemna Ze mając oczu tysiąc, jestem ślepa, ciemna. Z Sierpem, lub z *kołem Światu do usług przybywam. Ródzę wszem odpoczynek, Złodziejów pokrywam. O
Dwudziesta pierwsza Zagadka
Bez Słońca nic nie mogę, wieczorem umieram, Iestem odzwiernym zawsze, do prac drzwi otwieram.
Dzień iest od Słonco, dlatego po zachodzie iego. ginący. Dwudziesta druga Zagadka.
Iestem Murzynem czarnym, Kalisz mi iest własny. Nie ieden z galantonow, bardzo na mnie kwaśny.
Znaczy Błoto wszelką rzecz walaiące, od ktorego Kalisz Miasto zowie się. Dwudziesta trzecia Zagadka. *Sierp iest Miesiąc na Nowiu:koło, Miesiąc w Pełni,
Widzi nasza Kraina, y strona podziemna Ze maiąc oczu tysiąc, iestem ślepa, ciemna. Z Sierpem, lub z *kołem Swiatu do usług przybywam. Rodzę wszem odpoczynek, Złodzieiow pokrywam. O
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1204
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
miał za zysk, że ją chłop znajdzie, i w ziemi zakopa, albo swojej marynce powiesi na szyj. Wolałby asekuruję Z. Jan przy swoich Relikwiach, Rękach, Piszczelach, Głowie, popiołach, cuda czynić, jako i czyni, niżeli przy tych główkach (supposito) przez niego rozrzuconych w ziemi się walających; alboby wolał ich komu wiele nasypać do worka, do szkatuły; pewnieby nie jeden głowę mu skłonił swoją, na podziękowanie za te główki. Nie Jana tedy Świętego są to główki, ale pieniądze srebrne jeszcze Rzymskich Cesarżów Juliusza, Augusta, Tyberiusza, Wespazjana, Tyta, a najwięcej Trajana, który zawojowawszy Dacją
miał za zysk, że ią chłop znaydzie, y w ziemi zakopa, albo swoiey marynce powiesi na szyi. Wolałby assekuruię S. Ian przy swoich Relikwiach, Rękach, Piszczelach, Głowie, popiołach, cuda cżynić, iako y cżyni, niżeli przy tych głowkach (supposito) przez niego rozrzuconych w ziemi się walaiących; alboby wolał ich komu wiele nasypać do worka, do szkatuły; pewnieby nie ieden głowę mu skłonił swoią, na podziękowanie za te głowki. Nie Iana tedy Swiętego są to głowki, ale pieniądze srebrne ieszcze Rzymskich Cesarżow Iuliusza, Augusta, Tyberiusża, Wespazyana, Tyta, á naywięcey Traiana, ktory zawoiowawszy Dacyą
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 48
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
a wszerz Ćwierć łokcia, w miąsz pół ćwierci. Wapno z twardego kamienia do muru i tynku jest dobre, a Witruwiusz radzi, zażywać wapna palonego z kamienia rzadkiego, jaki jest pumex do tynkowania. Albert wapno chwali z kamieni takich, jakich zażywają do młynów; item z kamieni wgórach dobytych nie powierzchu ziemi walających się: Palla- O Ekonomice, mianowicie o Fabryce.
dius twierdzi, że białe wapno będzie, gdy go z rzecznych upalisz kamieni. Kamień na wapno palić potrzeba dni 60 według Palladiusa i Goldmana. Na Rusi palą 9. tylko dni, czasem dni 12. więcej lub mniej według Peralciusza, jeśli do noża wrażonego
á wszerz cwierć łokcia, w miąsz puł cwierci. Wapno z twardego kamienia do muru y tynku iest dobre, á Witruwiusz radzi, zażywać wapna palonego z kamienia rzadkiego, iaki iest pumex do tynkowania. Albert wapno chwali z kamieni takich, iakich zażywaią do młynow; item z kamieni wgorach dobytych nie powierzchu ziemi walaiących się: Palla- O Ekonomice, mianowicie o Fabryce.
dius twierdzi, że białe wapno będzie, gdy go z rzecznych upalisz kamieni. Kamień na wapno palić potrzeba dni 60 według Palladiusa y Goldmana. Na Rusi palą 9. tylko dni, czasem dni 12. więcey lub mniey według Peralciusza, iezli do noża wrażonego
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 396
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754