dał batalią pod Nakwaszą w 5000 jazdy będącemu: Wiktoria przy nas, o czem widzieć in actis Orbis Poloni; mnie się tam dobrze z łaski Bożej et gloriose powodziło.
29 Maii z pod Kryłowa pożegnałem ipana hetmana i odjechałem do domu. Stanąłem w Kossowie die 3 Junii; wszędzie po drogach za zmartwychwstałego witany, bo kanalia, która z pierwszego ognia uciekła, zabitym mię po Wołyniu i Litwie głosiła. W tymże Kossowie zjechałem się z żoną moją u ip. hetmanowej w. w. księstwa lit. będącą.
6 Junii ip. hetmanowa z ip. Kopciową kasztelanową brzeską była u nas w Rohotnej i wiele innych
dał batalią pod Nakwaszą w 5000 jazdy będącemu: Victoria przy nas, o czém widzieć in actis Orbis Poloni; mnie się tam dobrze z łaski Bożéj et gloriose powodziło.
29 Maii z pod Kryłowa pożegnałem jpana hetmana i odjechałem do domu. Stanąłem w Kossowie die 3 Junii; wszędzie po drogach za zmartwychwstałego witany, bo kanalia, która z pierwszego ognia uciekła, zabitym mię po Wołyniu i Litwie głosiła. W tymże Kossowie zjechałem się z żoną moją u jp. hetmanowéj w. w. księstwa lit. będącą.
6 Junii jp. hetmanowa z jp. Kopciową kasztelanową brzeską była u nas w Rohotnéj i wiele innych
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 145
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
i Niemców tak dobrze przyparł, i poraził, że uchodzić musieli, a Maksymilian aż o Częstochowe się oparł czekając tam sukursu z Niemiec. Zygmunt zaś jadąc koło Piotrkowa atakowany był od Partyj przeciwnej pod Komendą Stadnickiego, ale unikając niebezpieczeństwa wyboczył do Rawy, i inszą strona Wisły puścił się ku Krakowu, i przybywszy do Kazimierza witany był od Goślickiego Biskupa Kamienieckiego, któremu po Polsku opowiedział wyuczony od Matki. Wjechał tedy solennie Zygmunt srzodkiem Wojsk Polskich triumfujących z Maksymiliana, i triumfalniej do Zamku Krakowskiego, gdzie przed koronacją wielka Kwestia była względem punktu Dysydentów, ale że Duchownych Świeccy odstąpili, przysiąc musiał Zygmunt i na ten punkt Pacem Diffidentibus in Religione tuebor,
i Niemców tak dobrze przyparł, i poraźił, że uchodzić muśieli, á Maxymilian aż o Częstochowe śie oparł czekając tam sukkursu z Niemiec. Zygmunt zaś jadąc koło Piotrkowa attakowany był od Partyi przećiwney pod Kommendą Stadnickiego, ale unikając niebespieczeństwa wyboczył do Rawy, i inszą strona Wisły puśćił śię ku Krakowu, i przybywszy do Kaźimierza witany był od Goślickiego Biskupa Kamienieckiego, któremu po Polsku opowiedźiał wyuczony od Matki. Wjechał tedy solennie Zygmunt srzodkiem Woysk Polskich tryumfujących z Maxymiliana, i tryumfalniey do Zamku Krakowskiego, gdżie przed koronacyą wielka Kwestya była względem punktu Dyssydentów, ale że Duchownych Swieccy odstąpili, przyśiąc muśiał Zygmunt i na ten punkt Pacem Diffidentibus in Religione tuebor,
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 66
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
. Król August, i Car Moskiewski z Królem Duńskim Ligę wzięli. Król Szwedzki pod Pułtawą przegrał straciwszy 15000. Wojska, sam ledwie uszedł, do Banderu, w Polsce zaś powietrze straszne grasowało. Król August wrócił się do Królestwa w Grudniu przybywszy do Torunia, gdzie od Trybunału Koronnego, i od Województw przez Posłów był witany, a wydawszy Uniwersały na Sejmiki do Województw na[...] Raę Wielką Warszawską, i rozpisawszy do Monarchów[...] denucjacje powrótu swego do Polski, wrócił do Saksonii. Roku 1710. Rada Wielka w Warszawie w Lutym odprawiona. Król Stanisław[...] umk[...] ął śę do Pomeranii Szwedzkiej, i z nim Generał Krassaw z resztą Wojsk Szwedzkich.
. Król August, i Car Moskiewski z Królem Duńskim Ligę wźieli. Król Szwedzki pod Pułtawą przegrał straćiwszy 15000. Woyska, sam ledwie uszedł, do Banderu, w Polszcze zaś powietrze straszne grassowało. Król August wróćił śię do Królestwa w Grudniu przybywszy do Torunia, gdźie od Trybunału Koronnego, i od Województw przez Posłów był witany, á wydawszy Uniwersały na Seymiki do Województw na[...] Raę Wielką Warszawską, i rozpisawszy do Monarchów[...] denucyacye powrótu swego do Polski, wróćił do Saxonii. Roku 1710. Rada Wielka w Warszawie w Lutym odprawiona. Król Stanisław[...] umk[...] ął śę do Pomeranii Szwedzkiey, i z nim Generał Krassaw z resztą Woysk Szwedzkich.
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 128
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, Że cieniami wiecznemi Alpes zawaliły, Co za tor miał Annibal, gdy pierwszy je kował, Co za przeszcie Wandali: wszystko upatrował. Stąd piękną Florencją i kwitnące pola Oglądał Lombardii, gdzie Po i Mozzola Ferarz buczny polewa, i gdzie na Adrii Miasto pływa bogate dziwnej Wenecji. Z wielkiem wszędy weselem i żądzą witany, Nie inaczej by Polluks w pół morza widziany; Której on syty chwały, im więcej się chroni, Tem ona następuje, tem więcej go goni. Już wszystkę Italią wielkiej wieść radości O przyjeżdzie tak wdzięcznych napełniła gości. Gdy Tyberyn i święte miasto Romulowe Ognie przedeń i fasces posyła Tullowe. Smakują konie białe złocone
, Że cieniami wiecznemi Alpes zawaliły, Co za tor miał Annibal, gdy pierwszy je kował, Co za przeszcie Wandali: wszystko upatrował. Ztąd piękną Florencyą i kwitnące pola Oglądał Lombardyi, gdzie Po i Mozzola Ferarz buczny polewa, i gdzie na Adryi Miasto pływa bogate dziwnej Wenecyi. Z wielkiem wszędy weselem i żądzą witany, Nie inaczej by Pollux w pół morza widziany; Której on syty chwały, im więcej się chroni, Tem ona następuje, tem więcej go goni. Już wszystkę Italią wielkiej wieść radości O przyjeżdzie tak wdzięcznych napełniła gości. Gdy Tyberyn i święte miasto Romulowe Ognie przedeń i fasces posyła Tullowe. Smakują konie białe złocone
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 43
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
swoich/ i na obcych; CedryLibańskie/ i jodły Pogańskie/ mogiłę sypiemy: siekierę która nas wycinała/ tą ziemią przyrzucamy/ niechaj pod nią rdze nie je. Nie czekaj od nas łez żadnych/ tańcować raczej będziem po grobie twoim. I drugi: Strasznemu Osmanowi/ strachy swe pokazały gmachy piekielne; a to gdy witany był od piekielnych Olbrzymów/ Dziadów/ i Pradziadów jego: niechaj się teraz najada strachów prawdziwych dowolej/ który cieniami wielbłądów strasznych wielu straszył/ pod Chocimem nie dawno. Olbrzymowie witają/ a ty święty Proroku milczysz: Więc ja przywitam: O jakoś (to witanie Prorockie) wypadł z nieba Lucyferze, któryś rano
swoich/ y ná obcych; CedryLibáńskie/ y iodły Pogáńskie/ mogiłę sypiemy: śiekierę która nas wyćináłá/ tą źiemią przyrzucamy/ niechay pod nią rdze nie ie. Nie czekay od nas łez żadnych/ táńcowáć ráczey będźiem po grobie twoim. Y drugi: Strásznemu Osmanowi/ stráchy swe pokazáły gmáchy piekielne; á to gdy witány był od piekielnych Olbrzymow/ Dźiádow/ y Prádźiádow iego: niechay się teraz náiáda stráchow prawdźiwych dowoley/ ktory ćieniámi wielbłądow strásznych wielu strászył/ pod Choćimem nie dawno. Olbrzymowie witáią/ á ty święty Proroku milczysz: Więc ia przywitam: O iákoś (to witánie Prorockie) wypadł z niebá Lucyferze, ktoryś ráno
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 39
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
i rządem. Honor formuje się z dwóch słów, to jest ze słówka Hebrajskiego Hon to jest bogactwo, i ze słówka Francuskiego Or, to jest Złoto. Indeque venit Honor, wowi Ovenus Pòéta. Panna Domicella, że w domu siedzieć tylko powinna,a niebydz Bibiana. Optatus,Milevitanus Miły Gość albo mile witany Gość Labiryntus, niby Labor intús, bo ciężko się było wywikłać z niego. Fortuna, niby fortè una: Luna niby una Iuno, niby iuvans rodzące Matrony. Marcin Luter zwał się Loter, tojest błazen z Niemieckiego, potym się nazwał Luter, albo Lauter, tojest czysty, chędogi, jako wywodzi Kwiatkiewicz. Gloria
y rządem. Honor formuie się z dwoch słow, to iest ze słowka Hebrayskiego Hon to iest bogactwo, y ze słowka Francuskiego Or, to iest Złoto. Indeque venit Honor, wowi Ovenus Pòéta. Panna Domicella, że w domu siedzieć tylko powinna,á niebydz Bibiana. Optatùs,Milevitanus Miły Gość albo mile witany Gość Labirynthus, niby Labor intús, bo ciężko się było wywikłáć z niego. Fortuna, niby fortè una: Luna niby una Iuno, niby iuvans rodzące Mátrony. Marcin Luter zwał się Loter, toiest błazen z Niemieckiego, potym się nazwał Luter, albo Lauter, toiest czysty, chędogi, iako wywodzi Kwiatkiewicz. Gloria
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 57
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. Quodvultdeus był Święty Biskup, woli Boskiej się konformujący, niby Quód vult DEUS faciam: Telesforus, z Greckiego koniec przynoszący: Chrystophorus, Chrystusa noszący: Stauroforus,Krzyż dźwigający: Trismegistus, to jest ter Magnus: Optatus Milevitanus. (Episcopus) może ci dać okazją i asumpt do komplementu: pożądany Gość Milevitanus mile witany w domu moim Jegomość PARONOMAZIE albo, SŁÓW PODOBIEŃSTWO Z których Ja nieudolny Kompozytor, następujące poformowałem sentencje.
1 Ludzi wesołych i światowych, Levia et Iovialia kontentują,
2 Gdy kogo ciężko urazisz, od siebie odrazisz.
3. Kto nazbyt wczym zeluje, tego potym żałuje.
4. Rozumiemy żeśmy na lądzie
. Quodvultdeus był Swięty Biskup, woli Boskiey się konformuiący, niby Quod vult DEUS faciam: Telesphorus, z Greckiego koniec przynoszący: Chrystophorus, Chrystusa noszący: Staurophorus,Krzyż dzwigáiący: Trismegistus, to iest ter Magnus: Optatus Milevitanus. (Episcopus) może ci dać okazyą y asumpt do komplementu: pożądany Gość Milevitanus mile witany w domu moim Iegomość PARONOMAZIE albo, SŁOW PODOBIENSTWO Z ktorych Ia nieudolny Kompozytor, następuiące poformowałem sentencye.
1 Ludzi wesołych y światowych, Levia et Iovialia kontentuią,
2 Gdy kogo ciężko urazisz, od siebie odrazisz.
3. Kto nazbyt wczym zeluie, tego potym żałuie.
4. Rozumiemy żeśmy na lądzie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 61
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
znak, aby i Casarz znał się za Pomazańca Pańskiego, jak Biskupi, że i on jest Pasterzem, tyle Poddanych powierzonych sobie.
CEREMONIE Staroświeckiej KORONACYJ Cesarzów i Królów obszer- o Imperium Rzymsko Niemieckie i Roronacyj
nie opisuje Maiolus: Ia breviter enarro. Ze ELEKT Cesarz niżeli w Włoskie nogą wsłąpił Kraje, od Papieskich Posłów był witany, i do Przysięgi animowany, jako Wiarę, Ojca Świętego, Rzym ma bronić i utrzymywać. Potym do Rzymu przez Bramę Z. Anioła był wprowadzony, z Chorągwią Z. Jerzego, a drugą z Orłami in assistentia Cleri, Posłów różnych, Monarchów, Senatorów, Rzymskich, Wojska, i Marszałka Cesarskiego Miecz niosącego Potym
znak, aby y Casarz znał się za Pomazańca Pańskiego, iak Biskupi, że y on iest Pasterzem, tyle Poddanych powierzonych sobie.
CEREMONIE Staroświeckiey KORONACYI Cesarzow y Krolow obszer- o Imperium Rzymsko Niemieckie y Roronacyi
nie opisuie Maiolus: Ia breviter enarro. Ze ELEKT Cesarz niżeli w Włoskie nogą wsłąpił Kraie, od Papieskich Posłow był witany, y do Przysięgi animowany, iako Wiarę, Oyca Swiętego, Rzym ma bronić y utrzymywać. Potym do Rzymu przez Bramę S. Anioła był wprowádzony, z Chorągwią S. Ierzego, a drugą z Orłami in assistentia Cleri, Posłow rożnych, Monarchow, Senatorow, Rzymskich, Woyska, y Marszałka Cesarskiego Miecz niosącego Potym
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 497
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, że Mahometowi będącemu w Almedynie albo Trebiku, pokazał się Anioł Gabriel, mający skrzydeł po oboch stronach po 70 białych, klarownych jak śnieg i kryształ i przyprowadził mu Zwierza nazwiskiem Alborach, albo Elmparak, aby nim pojechał oglądać tajemnice Boskie. Pojechał, prowadzony od Gabriela do Jerozolimskiego Kościoła, gdzie od Świętych przy drzwiach witany z poleceniem się Modlitwom jego. Wyszedłszy z Kościoła, zastał drabinę aż do Nieba ze światła rozciągnioną, po której go Gabriel zaprowadził do Niebios wysokich, które on widział ze srebra ulane, a gwiazdy od nich na złotych łańcuchach wiszące. Gdy na stukanie spytano: ktoby był? odpowiedział: Gabriel jestem, a zemno
, że Machometowi będącemu w Almedinie albo Trebiku, pokazał się Anioł Gabriel, maiący skrzydeł po oboch stronach po 70 białych, klarownych iak snieg y krzyształ y przyprowadził mu Zwierza nazwiskiem Alborach, albo Elmparak, aby nim poiechał oglądać taiemnice Boskie. Poiechał, prowadzony od Gabriela do Ierozolimskiego Kościoła, gdzie od Swiętych przy drzwiach witany z poleceniem się Modlitwom iego. Wyszedłszy z Kościoła, zastał drabinę aż do Nieba ze swiatła rościągnioną, po ktorey go Gabryel zaprowadził do Niebios wysokich, ktore on widział ze srebra ulane, a gwiazdy od nich na złotych łancuchach wiszące. Gdy na stukanie spytano: ktoby był? odpowiedział: Gabryel iestem, a zemno
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1101
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
pragnąc przez Mars krwawy W ojczyźnie męstwem dostępować sławy.
Zaczem bytnością krótką, po zwróceniu Swojem, rodzica mile ucieszywszy, I sił nadmdlonych, po długiem strudzeniu, Małem wytchnieniem nieco pokrzepiwszy, Prędko się (co miał na pierwszem baczeniu) Na Ładyżynie w obozie stawiwszy, Gość z kompanią swoją pożądany Wojskowych witał, wzajemnie witany.
Stamtąd ochotą zagrzany wrodzoną Nie dołożywszy woli w tem ojcowej, Z szkodą mieszkańców grubych uprzykrzoną, Po Ukrainie przechodził Dniestrowej: Takąż imprezą w myśli stanowioną, Nawiedzał pola dziczyzny Bohowej Aż pod Kuczubej, skąd go ojciec możny Ledwie powrócił przez swój zakaz groźny.
Wnet jednak chęci jego posłużyła Pogoda: hordy z łożysk swych
pragnąc przez Mars krwawy W ojczyźnie męstwem dostępować sławy.
Zaczém bytnością krótką, po zwróceniu Swojem, rodzica mile ucieszywszy, I sił nadmdlonych, po długiém strudzeniu, Małém wytchnieniem nieco pokrzepiwszy, Prędko się (co miał na pierwszém baczeniu) Na Ładyżynie w obozie stawiwszy, Gość z kompanią swoją pożądany Wojskowych witał, wzajemnie witany.
Ztamtąd ochotą zagrzany wrodzoną Nie dołożywszy woli w tém ojcowej, Z szkodą mieszkańców grubych uprzykrzoną, Po Ukrainie przechodził Dniestrowej: Takąż imprezą w myśli stanowioną, Nawiedzał pola dziczyzny Bohowej Aż pod Kuczubej, zkąd go ojciec możny Ledwie powrócił przez swój zakaz groźny.
Wnet jednak chęci jego posłużyła Pogoda: hordy z łożysk swych
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 339
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842