II. ROKV PO NARÓDZENIV PAŃSKIM, 490. SEPT: 19. w Piątek.
Jakażkolwiek nienawiść IHORA zatraca. Dobra Książęciu, bo się w koronę obraca. NIe lubują ludzie przewrotni w rzeczy dobrej/ i do tej przeszkadzają pobożnym często. Widzieć to jawnie między dzisiejszym Książęciem i Męczennikiem Kijowskim Ihorem/ synem Olehowym/ a Wnękiem Swatosławowym/ i między Kijowskimi Bolarami (którzy gdy rzeczone Książę ustąpić ich chce calumniam i panowaniu na Kijowie podziękować/ a oblec Mniski przedsię bierze habit/ aby Panu Bogu w nim wolny od świeckich trudności wczęśnie usłużył) z Cerkwie go S^o^ Teodora/ w której Liturgiej świętej słuchał/ i z Monastyra tegoż S^o^ wywlekszy/
II. ROKV PO NARODZENIV PANSKIM, 490. SEPT: 19. w Piątek.
Iákażkolwiek nienawiść IHORA zátraca. Dobra Xiążęćiu, bo się w koronę obraca. NIe lubuią ludźie przewrotni w rzeczy dobrey/ y do tey przeszkadzáią pobożnym często. Widźiec to iáwnie między dźiśieyszym Xiążęćiem y Męczennikiem Kiiowskim Ihorem/ synem Olehowym/ á Wnękiem Swátosłáwowym/ y między Kiiowskimi Bolárámi (ktorzy gdy rzeczone Xiążę vstąpić ich chce calumniam y pánowániu ná Kiiowie podziękowáć/ á oblec Mniski przedsię bierze hábit/ áby Pánu Bogu w nim wolny od świeckich trudnośći wczęśnie usłużył) z Cerkwie go S^o^ Theodorá/ w ktorey Liturgiey świętey słuchał/ y z Monástyrá tegoż S^o^ wywlekszy/
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 99.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
łańcuch spinać braterskich afektów ogniwo. CZWARTY
Niechajże go Bóg chowa jak źrenice w oku. Z życzliwości zrućmy się wszyscy mu po roku, Każdy sobie ująwszy, co nas przy tym stole, A Bóg to sprawi, który wszytkie rzeczy zdole. Niech i z nami, i po nas, na syny, na wnęki — Życzę; to idzie z serca, a kolejna z ręki. PIĄTY
Nie tylko przy tej pełnej, która mnie dochodzi — Zawsze przyznać, zawsze się tego życzyć godzi. Najgłówniejszy nie ujmie nieprzyjaciel, bo mu
Nie zada, że na niechęć miał zarobić komu. Ojcemeśmy na wojnie, doma znali bratem. Niech
łańcuch spinać braterskich afektów ogniwo. CZWARTY
Niechajże go Bóg chowa jak źrenice w oku. Z życzliwości zrućmy się wszyscy mu po roku, Każdy sobie ująwszy, co nas przy tym stole, A Bóg to sprawi, który wszytkie rzeczy zdole. Niech i z nami, i po nas, na syny, na wnęki — Życzę; to idzie z serca, a kolejna z ręki. PIĄTY
Nie tylko przy tej pełnej, która mnie dochodzi — Zawsze przyznać, zawsze się tego życzyć godzi. Najgłówniejszy nie ujmie nieprzyjaciel, bo mu
Nie zada, że na niechęć miał zarobić komu. Ojcemeśmy na wojnie, doma znali bratem. Niech
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 120
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i wszelakie strony zastepuje, tylko to wymawia, ze gdyby była przedajna, tedy blyssy by który brat u niego kupic niż kto inszy, co Marcin słysząc groszem zaswiadczył, i Sebastian ociecz jego groz swoj własny wyroczni prawu obłozył. (p. 329) (p. 330)
461. Jewa Gemiołkowa z Tomaszem Wnękiem swym — Przed teru ze prawem obecnie stanęła lewa Gemiołkowa wyznała wolą swoją, iż własnie przedała dobrowolnie zagrodę swoją własną Tomaszowi Wnękowi swemu za grzywien dwadzieścia monety i liczby Polskiej licząc po gr. 48 w grzywnę, która to zagrodę leży miedzy Jąnem Kasprzykiem a z drugiej stroni Urban Gierloch, litkupem popili i potwierdzili. Tedy ta
y wszelakie stronÿ zastepuie, tylko to wÿmawia, ze gdyby była przedajna, tedy blyssy by ktory brath v niego kupic niz kto inszÿ, czo Marcin słysząc groszem zaswiadczył, y Sebestian ociecz iego groz swoÿ własny wyroczni prawu obłozył. (p. 329) (p. 330)
461. Iewa Gemiołkowa z Tomaszem Wnękiem swym — Przed teru ze prawęm obecznie stanęła lewa Gemiołkowa wyznała wolą swoię, ysz własnie przedała dobrowolnie zagrodę swoię własną Tomaszowi Wnękowi swemu za grzywien dwadziescia monety y liczby Polskiey licząc po gr. 48 w grzywnę, ktora to zagrodę lezy miedzy Iąnem Kasprzykiem a z drugiey stroni Vrbąn Gierloch, litkupem popili ÿ potwierdzili. Tedy ta
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 54
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
niż kto inszy, co Marcin słysząc groszem zaswiadczył, i Sebastian ociecz jego groz swoj własny wyroczni prawu obłozył. (p. 329) (p. 330)
461. Jewa Gemiołkowa z Tomaszem Wnękiem swym — Przed teru ze prawem obecnie stanęła lewa Gemiołkowa wyznała wolą swoją, iż własnie przedała dobrowolnie zagrodę swoją własną Tomaszowi Wnękowi swemu za grzywien dwadzieścia monety i liczby Polskiej licząc po gr. 48 w grzywnę, która to zagrodę leży miedzy Jąnem Kasprzykiem a z drugiej stroni Urban Gierloch, litkupem popili i potwierdzili. Tedy ta lęwa Gemiołkowa wyznaje przed tem prawem, ze tego jej wnęka było własnego bydła przy nich dziewięcioro, a toz teraz iż już
niz kto inszÿ, czo Marcin słysząc groszem zaswiadczył, y Sebestian ociecz iego groz swoÿ własny wyroczni prawu obłozył. (p. 329) (p. 330)
461. Iewa Gemiołkowa z Tomaszem Wnękiem swym — Przed teru ze prawęm obecznie stanęła lewa Gemiołkowa wyznała wolą swoię, ysz własnie przedała dobrowolnie zagrodę swoię własną Tomaszowi Wnękowi swemu za grzywien dwadziescia monety y liczby Polskiey licząc po gr. 48 w grzywnę, ktora to zagrodę lezy miedzy Iąnem Kasprzykiem a z drugiey stroni Vrbąn Gierloch, litkupem popili ÿ potwierdzili. Tedy ta lęwa Gemiołkowa wyznaie przed tem prawem, ze tego iey wnęka było własnego bydła przy nich dziewięcioro, a toz teraz isz iusz
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 54
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
wyznała wolą swoją, iż własnie przedała dobrowolnie zagrodę swoją własną Tomaszowi Wnękowi swemu za grzywien dwadzieścia monety i liczby Polskiej licząc po gr. 48 w grzywnę, która to zagrodę leży miedzy Jąnem Kasprzykiem a z drugiej stroni Urban Gierloch, litkupem popili i potwierdzili. Tedy ta lęwa Gemiołkowa wyznaje przed tem prawem, ze tego jej wnęka było własnego bydła przy nich dziewięcioro, a toz teraz iż już osierociała, temu rady niemogła dać; a ten już wnęk jej w młodych leciech ozenywszy się kupił u niej tę zagrodę i wracza mu to bydło, to jest koni parę i wołów parę i jałowic trzy, ale to nie należy to tej zagrody,
wyznała wolą swoię, ysz własnie przedała dobrowolnie zagrodę swoię własną Tomaszowi Wnękowi swemu za grzywien dwadziescia monety y liczby Polskiey licząc po gr. 48 w grzywnę, ktora to zagrodę lezy miedzy Iąnem Kasprzykiem a z drugiey stroni Vrbąn Gierloch, litkupem popili ÿ potwierdzili. Tedy ta lęwa Gemiołkowa wyznaie przed tem prawem, ze tego iey wnęka było własnego bydła przy nich dziewięcioro, a toz teraz isz iusz osierociała, temu radÿ niemogła dac; a ten iusz wnęk ieÿ w młodych leciech ozenywszy sie kupił v nieÿ tę zagrodę y wracza mu to bydło, to iest koni parę y wołow parę y iałowic trzy, ale to nie nalezy to tey zagrody,
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 54
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
. 48 w grzywnę, która to zagrodę leży miedzy Jąnem Kasprzykiem a z drugiej stroni Urban Gierloch, litkupem popili i potwierdzili. Tedy ta lęwa Gemiołkowa wyznaje przed tem prawem, ze tego jej wnęka było własnego bydła przy nich dziewięcioro, a toz teraz iż już osierociała, temu rady niemogła dać; a ten już wnęk jej w młodych leciech ozenywszy się kupił u niej tę zagrodę i wracza mu to bydło, to jest koni parę i wołów parę i jałowic trzy, ale to nie należy to tej zagrody, bo to jest po ojcu jego właszniem, który był w Kąmborniej na imięniu; i czokolwiek jeszcze może zostać jakiej majętnostki po jej
. 48 w grzywnę, ktora to zagrodę lezy miedzy Iąnem Kasprzykiem a z drugiey stroni Vrbąn Gierloch, litkupem popili ÿ potwierdzili. Tedy ta lęwa Gemiołkowa wyznaie przed tem prawem, ze tego iey wnęka było własnego bydła przy nich dziewięcioro, a toz teraz isz iusz osierociała, temu radÿ niemogła dac; a ten iusz wnęk ieÿ w młodych leciech ozenywszy sie kupił v nieÿ tę zagrodę y wracza mu to bydło, to iest koni parę y wołow parę y iałowic trzy, ale to nie nalezy to tey zagrody, bo to iest po oyczu iego właszniem, ktory był w Kąmborniey na imięniu; i czokolwiek iesce moze zostac iakieÿ maiętnostki po iey
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 54
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
daruję, gdyżem wielki zebrak, i siostrą i prosimy, abychmy się przy niem zachować i dochować mogły śmierci. O tym też bydelku teraz wspomniałam, żeby o tem pan i prawo wiedziało, bo jeszcze w młodych leciech, żeby był gospodarzem dobrem, na co się i poręczył, co słysząc Tomasz wnęk Bacczino wyznanie dał gros prawu świadomi, hona też gros swój. (p. 332)
462. Przedanie zagrody Marcina Peska Vrbanowi Gierlachowi — Przed tem ze prawem stanął vcciwy Marcin Pesko wyznał dobrowolnie zdrowy na ciele i na vmysle, iże przedał zagrodę swoją własną Vrbanowi Gierlachowi za grzywien dwadzieścia i za siedm monety i licby
daruię, gdyzem wielki zebrak, y siostrą ÿ prosimy, abychmy się przy niem zachowac y dochowac mogły smierci. O tym tesz bydelku teraz wspomniałam, zeby o tem pąn y prawo wiedziało, bo iesce w młodych leciech, zeby był gospodarzem dobrem, na czo sie y poręczył, czo słysząc Tomasz wnęk Bacczino wyznanie dał gros prawu swiadomi, hona tesz gros swoy. (p. 332)
462. Przedanie zagrody Marcina Peska Vrbanowi Gierlachowi — Przed tem ze prawęm stanął vcciwy Marcin Pesko wyznał dobrowolnie zdrowy na ciele y na vmysle, ize przedał zagrodę swoię własną Vrbanowi Gierlachowi za grzywien dwadziescia y za siedm monety y licby
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 55
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
Polakiem na udry/ A wszy pełniuchne pludry. Odjąć się im nie może/ Bieda twoja nie boże: Z taką wielką gromadą/ Nic tu sztychem ni zdradą. Wszakże w pierwszym podkaniu/ Pojmasz co w ubraniu: Niewymorzysz ich głodem/ Bo tam się stamtąd rodem. A tak się pilno rodzą/ Trzeci dzień wnęki wodzą. Jak czwarty dzień przetrwają/ Już się samy nie znają. A wiem że i w kabacie/ Komorą ich chowacie/ Jedna tysiąc ich wodzi/ Bo w Aksamicie chodzi: Jedna na drugą wszędzie/ By diabeł jeździć będzie: A jak ich trzy na kupie/ Będzie blacha na dupie: Więc jedna woła Niemcze
Polakiem ná vdry/ A wszy pełniuchne pludry. Odiąć się im nie może/ Biedá twoiá nie boże: Z táką wielką gromádą/ Nic tu sztychem ni zdrádą. Wszákże w pierwszym podkániu/ Poimasz co w vbrániu: Niewymorzysz ich głodem/ Bo tám się ztámtąd rodem. A ták się pilno rodzą/ Trzeći dźień wnęki wodzą. Iák czwarty dźień przetrwáią/ Iuż się sámy nie znáią. A wiem że y w kábaćie/ Komorą ich chowaćie/ Iedná tyśiąc ich wodźi/ Bo w Axámićie chodźi: Iedná ná drugą wszędźie/ By dyabeł ieźdźić będźie: A iák ich trzy ná kupie/ Będźie bláchá ná dupie: Więc iedná wołá Niemcze
Skrót tekstu: FraszSow
Strona: B4
Tytuł:
Fraszki Sowiźrzała nowego
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
się owocu rzecz to niepodobna. Tyś ci to, mój jedyny, mój kochany synu, Jabłonią ojcowskiego pustego dziardynu. Ty, ostatnie ze trojga wychowane dziecię; Bo mi śmierć dwie jabłonie wytnie jeszcze w kwiecie. Ach, czegożem się, ociec nieszczęśliwy, dożył! ... Małego zostawiwszy w ósmym roku wnęka. O ciężka boska, ale sprawiedliwa ręka! Dotąd wielkość mych grzechów wzruszała do gniewu Boga, aż ostatniemu kazał upaść drzewu. Rzekę, że mnie doświadcza; lecz lada co marzę: Dobrych tylko doświadcza, grzeszników Bóg karze. Doświadczał cnotliwego Abrahama z Jobem; Skarał Dawida, synów okrywszy mu grobem. Żem niegodzien
się owocu rzecz to niepodobna. Tyś ci to, mój jedyny, mój kochany synu, Jabłonią ojcowskiego pustego dziardynu. Ty, ostatnie ze trojga wychowane dziecię; Bo mi śmierć dwie jabłonie wytnie jeszcze w kwiecie. Ach, czegożem się, ociec nieszczęśliwy, dożył! ... Małego zostawiwszy w ósmym roku wnęka. O ciężka boska, ale sprawiedliwa ręka! Dotąd wielkość mych grzechów wzruszała do gniewu Boga, aż ostatniemu kazał upaść drzewu. Rzekę, że mnie doświadcza; lecz lada co marzę: Dobrych tylko doświadcza, grzeszników Bóg karze. Doświadczał cnotliwego Abrahama z Jobem; Skarał Dawida, synów okrywszy mu grobem. Żem niegodzien
Skrót tekstu: PotAbKuk_III
Strona: 343
Tytuł:
Abrys ostatniego żalu
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1691
Data wydania (nie wcześniej niż):
1691
Data wydania (nie później niż):
1691
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
kto z ludzi Śmiertelnych mnie spyta, Dokąd droga zawita, Dokąd nas to śmierć trudzi Często niespodziana — Do Pana, ach, do Pana.
Do Pana sługę wiedzie, Do Boga stworzenie, Nie pomoże niechcenie; Masz niezliczone w przedzie, Że się trudno bladej Śmierci oprzeć, przykłady.
Doktor ci jeszcze tuszy Oglądać mi wnęki, Nadstawujący ręki; Aleć ja słyszę w uszy, Darmo doktor gada, Że moja dusza wsiada.
Już i czuję, i słyszę Śmiertelnego dudkę, W ciężkich piersiach pobudkę; Gra mi, choć się uciszę, Jednej dumę noty: Dosyć, dosyć żyć poty.
Pódź, włodarzu, do Pana, Rachuj się
kto z ludzi Śmiertelnych mnie spyta, Dokąd droga zawita, Dokąd nas to śmierć trudzi Często niespodziana — Do Pana, ach, do Pana.
Do Pana sługę wiedzie, Do Boga stworzenie, Nie pomoże niechcenie; Masz niezliczone w przedzie, Że się trudno bladej Śmierci oprzeć, przykłady.
Doktor ci jeszcze tuszy Oglądać mi wnęki, Nadstawujący ręki; Aleć ja słyszę w uszy, Darmo doktor gada, Że moja dusza wsiada.
Już i czuję, i słyszę Śmiertelnego dudkę, W ciężkich piersiach pobudkę; Gra mi, choć się uciszę, Jednej dumę noty: Dosyć, dosyć żyć poty.
Pódź, włodarzu, do Pana, Rachuj się
Skrót tekstu: PotNabKuk_I
Strona: 516
Tytuł:
Pieśni nabożne ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987