obączyła: że był list żegnający, i że się w powziętej z tytułu omyliła nadziei, dopiero się zaczęło prawdziwe narzekanie. Nie chcę ja rozpaczy, i niektórych złych konsekwencyj, które dla niej, i dla nas stąd powstały, opowiedzieć. Są to okoliczności, których my uczestnikami byli, ponieważeśmy niby w nie byli wplątani. Względem naszych dotkliwości ważne były. Lecz zlebym sądziła, gdybym rozumiała, że dla tego Czytelnikowi podziwienia godnymi zdawać się będą, i onego wzruszą. Zaczym wiele zamilczę.
Zyliśmy znowu spokojnie. Zdawało się, jakby nas Niebo przez moc chciało zbogacić. Nasze kapitały więcej przynosiły, niżeśmy żądali, i daleko więcej
obączyła: że był list żegnaiący, i że śię w powziętey z tytułu omyliła nadziei, dopiero śię zaczęło prawdziwe narzekanie. Nie chcę ia rozpaczy, i niektorych złych konsekwencyy, ktore dla niey, i dla nas ztąd powstały, opowiedzieć. Są to okoliczności, ktorych my uczestnikami byli, ponieważeśmy niby w nie byli wplątani. Względem naszych dotkliwośći ważne były. Lecz zlebym sądziła, gdybym rozumiała, że dla tego Czytelnikowi podziwienia godnymi zdawać śię będą, i onego wzruszą. Zaczym wiele zamilczę.
Zyliśmy znowu spokoynie. Zdawało śię, iakby nas Niebo przez moc chćiało zbogacić. Nasze kapitały więcey przynosiły, niżeśmy żądali, i daleko więcey
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 61
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
/ którym jako młyńskim kamieniom tak wzgórę do Boga/ i Boskich zabaw ciężko/ a na dół/ i do zabaw stworzonych się wnurzać/ jakoby wrodzona rzecz jest? Część wtóra/ Ćwiczenie 9. Drogi doskonałości Chrześć: Część wtóra/ Ćwiczenie 9.
2. O prawdziwie tak jest/ dusza moja/ prawdziwie tak jest wplątana i uwikłana w-zabawy i w-starania doczesne/ stworzone/ ziemskie; czego mi znakiem i świadkiem jest rzadkość myślenia o Bogu/ i bawienia się z-Bogiem; znakiem mi jest ckliwość! i krótkość bawienia się z-Bogiem: znakiem mi jest niespokojność myśli/ i rozerwanie serca mego/ i błąkanie się
/ ktorym iáko młynskim kámieniom ták wzgorę do Bogá/ i Boskich zabaw ćięszko/ á ná doł/ i do zabaw stworzonych się wnurzáć/ iákoby wrodzona rzecz iest? Część wtora/ Cwiczenie 9. Drogi doskonáłośći Chrześć: Część wtora/ Cwiczenie 9.
2. O prawdźiwie ták iest/ duszá moiá/ prawdźiwie ták iest wplątána i vwikłána w-zabáwy i w-stáránia doczesne/ stworzone/ źiemskie; czego mi znákiem i świádkiem iest rzadkość myślenia o Bogu/ i bawienia się z-Bogiem; znákiem mi iest ckliwość! i krotkość báwienia się z-Bogiem: znákiem mi iest niespokoyność myśli/ i rozerwánie sercá mego/ i błąkánie się
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 145
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665