małżeństwa. Nawet i straszliwa Krwawych bojów Bogini, którą więc rozrywa Gęste pułki, i bramy miast trzęsie stalone: Mężną rękę (kopią rzuciwszy na stronę) Do kwiecia obróciła; a przyłbicę litą Miękkim wieńcem na głowie otacza pod kitą, I która ciekawemi, bynamniej od równej nie stroni Kompanij; a wolnych warkoczów pierścienie, Wplecione zdaje kwieciem roźlicznym więzienie. Co kiedy przy Panieńskiej dzieje się ochocie, W niespodzianym na koło poczyna łoskocie Drżeć ziemia; niebotyczne ruszają się skały, Razem Miasta, i wieże razem się zachwiały. Skąd przyczyna? nikt niewie. Wnet się domyśliła Sama Wenus, i z strachem wraz się ucieszyła. Tym czasem z Acherontu
małżeństwá. Náwet y strászliwa Krwáwych boiow Bogini, ktorą więc rozrywa Gęste pułki, y bramy miast trzęśie stalone: Mężną rękę (kopią rzućiwszy ná stronę) Do kwiećia obroćiłá; á przyłbicę litą Miękkim wieńcem ná głowie otacza pod kitą, Y ktora ćiekáwemi, bynamniey od rowney nie stroni Kompánij; á wolnych wárkoczow pierścienie, Wplećione zdáie kwiećiem roźlicznym więźienie. Co kiedy przy Pánieńskiey dźieie sie ochoćie, W niespodźianym ná koło poczyna łoskoćie Drżeć źiemiá; niebotyczne ruszáią sie skáły, Razem Miastá, y wieże rázem się záchwiały. Zkąd przyczyná? nikt niewie. Wnet się domyśliłá Sámá Wenus, y z stráchem wraz sie ućieszyłá. Tym czásem z Acherontu
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 19
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
za naprzedniejszą ucztę/ którą mogą komu wyrządzić/ a ten swym śpiewaniem budzi nas dosyć rano/ na chwałę Bożą. Skorośmy się najedli/ przyszli nas nawiedzać dwa Curachi z dziesiącią Indian Diaquitów ludzi blisko przyległych/ pojźrzenia i stroju tak dzikiego/ i okropnego/ że strach czynili. Noszą włosy długie w warkocz za sobą wplecione/ a koło głowy sznur z cienkiej wełny/ gdzie rozmaite piórka pstre zatykają; czernią sobie czoło aż po oczy/ ostatek twarzy rozmaicie malują: są cieliści/ pojźrzenia srogiego/ ode brwi aż do pasa wiszą im dwa sznurki z kozich włosów farby szarłatnej. Ubierają się w jednę koszulę/ która od szyje do nóg dochodzi
zá naprzednieyszą ucztę/ ktorą mogą komu wyrządźić/ á ten swym śpiewániem budźi nas dosyć ráno/ ná chwałę Bożą. Skorosmy się náiedli/ przyszli nas náwiedzáć dwá Curachi z dźieśiąćią Indyan Diáquitow ludźi blisko przyległych/ poyźrzenia y stroiu ták dźikiego/ y okropnego/ że strách czynili. Noszą włosy długie w wárkocz zá sobą wplećione/ á koło głowy sznur z ćienkiey wełny/ gdźie rozmáite piorká pstre zátykáią; czernią sobie czoło áż po oczy/ ostátek twarzy rozmáićie máluią: są ćieliśći/ poyźrzenia srogiego/ ode brwi áż do pásá wiszą im dwá sznurki z koźich włosow fárby szárłatney. Ubieráią się w iednę koszulę/ ktora od szyie do nog dochodźi
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 17.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
odprawujący. A gdy się za umarłego Kapłan modlić począł/ rzekł mu Biskup: Bracie nie mianuj mię między umarłemi/ bo ja z Bogiem żyję/ i niewypowiedzianej Męczenników radości zażywam: ale ci/ którzy się do śmierci mojej przyłożyli/ źle prędko zginą/ jakoż ów Komes w klątwie pochwycony w rok/ w koło wpleciony/ w mękach nieznośnych/ przecię z żalem za grzechy/ i wzywając aż do skonu/ Boskiego miłosierdzia/ żywot zakończył. Matka przy jego karaniu będąc powiadała/ że gdy go jeszcze w żywoće nosiła/ we śnie go od kruków rozszarpanego widziała. Tego Świętego Engelberta Kościół pamiątkę święci dnia 7. Listopada/ tę mu w
odpráwuiący. A gdy się zá umarłego Kápłán modlić począł/ rzekł mu Biskup: Bráćie nie miánuy mię między umárłemi/ bo ia z Bogiem żyię/ i niewypowiedźianey Męczennikow rádośći záżywam: ále ći/ ktorzy się do śmierći moiey przyłożyli/ źle prędko zginą/ iákoż ow Komes w klątwie pochwycony w rok/ w koło wpleciony/ w mękách nieznośnych/ przećię z żalem zá grzechy/ i wzywaiąc áż do skonu/ Boskiego miłośierdźia/ żywot zákończył. Mátká przy iego karániu będąc powiádáłá/ że gdy go ieszcze w żywoće nośiłá/ we śnie go od krukow rozszárpánego widźiáłá. Tego Swiętego Engelbertá Kośćioł pamiątkę święći dniá 7. Listopadá/ tę mu w
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 56
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
/ którzy Boga/ jako Apostoł Z. uczy/ z rzeczy stworzonych pozawali/ Diabła i piekło wierzyli; ba i srogie kaźni i męki piekielne/ które niepobożni w piekle podejmować muszą/ misternie opisali/ wyliczając jako Ixion, który świekra swego zamordował/ w piekle bez przestania na kole się obraca/ w które jest wpleciony/ a Wężowie okropni we dnie i w nocy okrutnie go gryzą. Vid. Katull. ad Mesal. El. 3. It. Lucian. Dial. Junon. et Jov.
Tantalus w piekle ustawiczne pragnienie cierpi/ lubo w wodzie aż do gardła stoi. Vid. Ovid. l. 4. Metamorf.
/ ktorzy Bogá/ iáko Apostoł S. uczy/ z rzeczy stworzonych pozawáli/ Dyiabłá y piekło wierzyli; bá y srogie kaźni y męki piekielne/ ktore niepobożni w piekle podeymowáć muszą/ misternie opisáli/ wyliczáiąc iáko Ixion, ktory świekrá swego zámordował/ w piekle bez przestánia ná kole śię obraca/ w ktore iest wplećiony/ á Wężowie okropni we dnie y w nocy okrutnie go gryzą. Vid. Catull. ad Messal. El. 3. It. Lucian. Dial. Iunon. et Iov.
Tantalus w piekle ustáwiczne prágnienie ćierpi/ lubo w wodźie aż do gárdłá stoi. Vid. Ovid. l. 4. Metamorph.
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Yii
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
rozruchy miedzy nami, że zaraziło szaleństwo głowy niektóre: ale nie mogłem przypuścić sobie na myśl, żeby Obywatele byli sposobnie zabrnąć tak głęboko. Teraz na jakążkolwiek stronę byście się przychylili, potrzeba żebyście postanowili przed nocą. Poznajecie dzikość zbrodni: nieoszukujcież się, jeżeli mniemacie, że nie wiele osób w to jest wplecionych. Nie uwierzy żaden, jak się daleko zaraza rozeszła: nie tylko Włoski kraj struła, przesięgła Alpy, wemknęła się potajemnie do wielu naszych Prowincyj. Nie przydusicie tego złego odkładając, rozmyślając się. Jakążkolwiek weźmiecie radę, ma być rychła. Mowa IV. Cycerona
Dwoje są zdania, które do tego czasu Senat na dwa
rozruchy miedzy nami, że zaraziło szaleństwo głowy niektóre: ále nie mogłem przypuścic sobie ná myśl, żeby Obywatele byli sposobnie zabrnąć tak głęboko. Teraz na iakążkolwiek stronę byście się przychylili, potrzeba żebyście postanowili przed nocą. Poznaiecie dzikość zbrodni: nieoszukuycież się, ieżeli mniemacie, że nie wiele osob w to iest wplecionych. Nie uwierzy żaden, iak się daleko zaráza rozeszła: nie tylko Włoski kray struła, przesięgła Alpy, wemknęła się potaiemnie do wielu naszych Prowincyi. Nie przydusicie tego złego odkładaiąc, rozmyślaiąc się. Jakążkolwiek weźmiecie radę, ma być rychła. Mowa IV. Cycerona
Dwoie są zdania, które do tego czasu Senat na dwa
Skrót tekstu: CycNagMowy
Strona: 88
Tytuł:
Mowy Cycerona przeciwko Katylinie
Autor:
Marek Tulliusz Cyceron
Tłumacz:
Ignacy Nagurczewski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Królem, a Biskupem, i Rycerstwem zawzięły się niechęci.
W tym Winno de Rorbach pierwszy Mistrz Rycerstwa Ensiferów zdradziecką ręką od współ Rycerza swego Wigeberta de Soshat wściekłym rankorem względem odebranej sobie Gubernii nad Miastem i fortecą Wenda uniesionego, przebity, bieg życia dzielnemi czynami wymierzony zakończył. Zabójca równą kryminałowi odniósł karę w koło żywy wpleciony.
Wakującej dostojności Mistrza albo Rządcy Inflanckiego z jednomyślnej Elekcyj dostąpił Rycerz z Kawalerskich przymiotów sławny Volquinus Schenken de Winterstad. Ten dogadzając przychylnej interesom swoim koniunkturze z nieszczęścia Króla Duńskiego Woldemara ( którego Hrabia Henryk de Schweryn z sprawiedliwej pomsty za zgwałcenie żony swojej pojmanego przez całe lat trzy więził, aż się okupem 40000. srebra grzywien wypłacił
Krolem, á Biskupem, y Rycerstwem záwźięły śię niechęći.
W tym Winno de Rhorbach pierwszy Mistrz Rycerstwa Ensiferow zdradźiecką ręką od wspoł Rycerza swego Wigeberta de Soshat wśćiekłym rankorem względem odebraney sobie Gubernii nad Miastem y fortecą Wenda unieśionego, przebity, bieg żyćia dźielnemi czynami wymierzony zákończył. Zaboyca rowną kryminałowi odniosł karę w koło żywy wplećiony.
Wakującej dostoynośći Mistrza álbo Rządcy Inflantskiego z jednomyślney Elekcyi dostąpił Rycerz z Kawalerskich przymiotow sławny Volquinus Schenken de Winterstad. Ten dogadzając przychylney interesom swoim konjunkturze z nieszczęśćia Krola Duńskiego Woldemara ( którego Hrabia Henryk de Schweryn z sprawiedliwey pomsty zá zgwałcenie żony swojej poimanego przez całe lat trzy więźił, aż śię okupem 40000. srebra grzywien wypłaćił
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 17
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750