z Autentycznemi dokumentami, i kto Konfederacji autorem, i wszytkiego w Ojczyźnie złego Motor[...] m pokazuje.
PRzez lat trzy niemal, jako ta nieszczęśliwa zepchniona z Sejmu Elekcja, tak w ustawicznej byłem tychto przeciwności prasie, i setnej części tegom tu niepołożył, co mi str[...] ebat przez ten czas jadowita złośliwość. Zaś te wszytkie wywarte na mię, i kontinuowane przez czas pomieniony zawziętości, że nienadały się, i Pan Bóg niewinności mojej świadek mylił im szyki, i niedał na ten czas do skutku przywieść czego zamyślali i potrzebowali, i oco się niewstydliwie starali, to jest: oruinę moję, uczynili radę aby pod płaszczykiem sprawiedliwości zgubić
z Autentycznemi documentámi, y kto Confoederácyey authorem, y wszytkiego w Oyczyznie złego Motor[...] m pokázuie.
PRzez lat trzy niemal, iáko tá nieszczęśliwa zepchniona z Seymu Elekcya, ták w vstáwiczney byłem tychto przećiwnośći práśie, y setney częśći tegom tu niepołożył, co mi str[...] ebat przez ten czás iádowita złośliwość. Záś te wszytkie wywárte ná mię, y continuowáne przez czás pomieniony záwźiętośći, że nienádáły się, y Pan Bog niewinnośći moiey świádek mylił im szyki, y niedał ná ten czás do skutku przywieśdź czego zámyśláli y potrzebowáli, y oco się niewstydliwie stáráli, to iest: oruinę moię, vczynili rádę áby pod płaszczykiem spráwiedliwośći zgubić
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 51
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
I. K. Mości mogła naznaczyć Sukcesora, któryby po poznym I. K. Mości zejściu, od Panów o tę Koronę koncurrujących, i ich Machinacij wolne te obojga Narodu Państwa sprawił. Wiedząc nadewszytko że takowy Rzeczyposp: na desygnacją Sukcesora Dekret uczyniony, mógłby Cara Moskiewskiego, na Wielkie Księstwo Litew: wywartą zahamować potęgę, i jego Ambicją na kilku Komisiach, aby Sceptrum Rzeczyposp: dostąpił, (ile intercedente już na to na dwóch przeszłych Sejmach, per legem Rzeczyposp: consensu) clarè pokazaną zatrzymać. Ale że na tę Sukcesora desygnacją niektórzy Ich Mość Panowie Bracia Koronni, z Senatu i z Koła Poselskiego zezwolić, ani Bratersko
I. K. Mośći mogłá náznáczyć Successorá, ktoryby po poznym I. K. Mośći ześćiu, od Pánow o tę Koronę concurruiących, y ich Máchináciy wolne te oboygá Narodu Páństwá spráwił. Wiedząc nádewszytko że tákowy Rzeczyposp: ná designátią Successorá Decret vczyniony, mogłby Cárá Moskiewskiego, ná Wielkie Kśięstwo Litew: wywártą záhámowáć potęgę, y iego Ambitią ná kilku Commissiách, áby Sceptrum Rzeczyposp: dostąpił, (ile intercedente iuż ná to ná dwoch przeszłych Seymách, per legem Rzeczyposp: consensu) clarè pokazáną zátrzymáć. Ale że ná tę Successorá designátią niektorzy Ich Mość Pánowie Bráćia Koronni, z Senatu y z Kołá Poselskiego zezwolić, áni Brátersko
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 117
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Jemu się wełna po owcach dostawa; Nań bukiew z łasa, nań żołądź z dąbrowy, Nań i użytek idzie ogrodowy.
Zatem pod borem gospodarz ochoczy Gęste obierze na dziki zwierz toczy, Albo więc z chciwym ptakiem w pole jedzie, Albo smycz chartów prędkonogich wiedzie, Lubo się trafi zając upatrzony, Lub wywartymi ogary ruszony.
Aż słońce wpada, nocne wstają zorze, A bydło rycząc idzie ku oborze. On upragniony korzyść niesie z łowu, Żona wieczerzą gotuje z obłowu. Synowie mali ku ojcu się mają, Cnocie wczas wykną, na małe przestają.
On w roczne święta kiermasze sprawuje, Młódź po poświecie po trawie tańcuje.
Jemu się wełna po owcach dostawa; Nań bukiew z łasa, nań żołądź z dąbrowy, Nań i użytek idzie ogrodowy.
Zatem pod borem gospodarz ochoczy Gęste obierze na dziki zwierz toczy, Albo więc z chciwym ptakiem w pole jedzie, Albo smycz chartów prędkonogich wiedzie, Lubo się trafi zając upatrzony, Lub wywartymi ogary ruszony.
Aż słońce wpada, nocne wstają zorze, A bydło rycząc idzie ku oborze. On upragniony korzyść niesie z łowu, Żona wieczerzą gotuje z obłowu. Synowie mali ku ojcu się mają, Cnocie wczas wykną, na małe przestają.
On w roczne święta kiermasze sprawuje, Młódź po poświecie po trawie tańcuje.
Skrót tekstu: HorNaborBar_I
Strona: 203
Tytuł:
Pieśń ad imitiatonem horacjuszowej ody
Autor:
Horatius Flaccus
Tłumacz:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
ody
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
ascendens super asinum et super pullum silium asinae. Ze miał być przedany za 30 frebrników, z tegoż daje się widzieć. Zachariasza w Rozdziale 11 Et appenderunt mercedem meam 30 argenteos Co się spełniło Mathaei cap: 27.
Trzynasta probacja jest z obiecanej Męki przez Proroków na Mesia- Argumenta o przyściu Mesjasza przeciw Żydom
szu Chrystusie wywartej; najprzód przez Izajasza w Rozdziale 53, Non est species ei neque decor, etc. Livore eius sanati sumus, etc. Generationem Eius quis enarrabis? propter scelus Populi mei percussi eum etc. Pro transgressoribus suis oravit. Taż Męka opisana przez Dawida w Psalmie 21. Omnes videntes me, deriserunt me. Foderunt
ascendens super asinum et super pullum silium asinae. Ze miał bydż przedány zá 30 frebrnikow, z tegoż daie się widzieć. Zacharyásza w Rozdziale 11 Et appenderunt mercedem meam 30 argenteos Co się spełniło Mathaei cap: 27.
Trzynasta probácyá iest z obiecaney Męki przez Prorokow na Messiá- Argumenta o przyściu Messiasza przeciw Zydom
szu Chrystusie wywartey; nayprzod przez Izaiasza w Rozdziale 53, Non est species ei neque decor, etc. Livore eius sanati sumus, etc. Generationem Eius quis enarrabis? propter scelus Populi mei percussi eum etc. Pro transgressoribus suis oravit. Taż Męka opisáná przez Dawida w Psálmie 21. Omnes videntes me, deriserunt me. Foderunt
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1088
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
zagęszczone niedbalstwo, kiedy to małym domów skazom nie zabiegając, potem na wielkiej ruiny reparacyją łożyć się nie może. Pola w odłogi i w zaroślinę puszcza, a w porządnych krajach i kawałkowi ziemie darmo leżeć nie dopuszczą i dlatego pustek nie mają. A dopiero zagęszczone w Polsce pijaństwo, w którym jakiemu takiemu wszystko równo, wywartym nad poddanymi swoimi prawie tyraństwem, niesposobnością do konserwacji dóbr (do czego albowiem dobrego pijany sposobny) i siebie, i swoich do ruiny przywodzi; niejeden też śmiechu godnym uroszczeniem szukania w nieszczęsnych pojedynkach honoru zabity żony i małych dziatek odumiera, a te dla niesposobności do konserwacji dóbr w pustki ojczyste majętności puścić muszą. A ten
zagęszczone niedbalstwo, kiedy to małym domów skazom nie zabiegając, potem na wielkiej ruiny reparacyją łożyć się nie może. Pola w odłogi i w zaroślinę puszcza, a w porządnych krajach i kawałkowi ziemie darmo leżeć nie dopuszczą i dlatego pustek nie mają. A dopiero zagęszczone w Polsce pijaństwo, w którym jakiemu takiemu wszystko równo, wywartym nad poddanymi swoimi prawie tyraństwem, niesposobnością do konserwacyi dóbr (do czego albowiem dobrego pijany sposobny) i siebie, i swoich do ruiny przywodzi; niejeden też śmiechu godnym uroszczeniem szukania w nieszczęsnych pojedynkach honoru zabity żony i małych dziatek odumiera, a te dla niesposobności do konserwacyi dóbr w pustki ojczyste majętności puścić muszą. A ten
Skrót tekstu: DobraDuchRzecz
Strona: 78
Tytuł:
Krzywo patrzących na dobra duchownych oczy polskich
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1726
Data wydania (nie wcześniej niż):
1726
Data wydania (nie później niż):
1726
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Jemu się wełna po owcach dostawa: Nań bukiew z lasa, nań żołądź z dąbrowy, Nań i użytek idzie ogrodowy.
Zatym pod borem gospodarz ochoczy Gęste obierże na dziki zwierz toczy, Albo więc z chciwym ptakiem w pole jedzie, Albo smycz chartów prędkonogich wiedzie. Lubo się trafi zając upatrzony, Lub wywartymi ogary ruszony.
Aż słońce pada, nocne wstają zorze, A bydło rycząc idzie ku oborze. On upragniony korzyść niesie z łowu, Żona wieczerzą gotuje z obłowu. Synowie mali ku ojcu się mają, Cnocie wczas wykną, na male przestają.
On w roczne święta kiermasze sprawuje, Młodź po poświecie na trawie tańcuje.
Jemu się wełna po owcach dostawa: Nań bukiew z lasa, nań źołądź z dąbrowy, Nań i użytek idzie ogrodowy.
Zatym pod borem gospodarz ochoczy Gęste obierże na dziki zwierz toczy, Albo więc z chciwym ptakiem w pole jedzie, Albo smycz chartow prędkonogich wiedzie. Lubo się trafi zając upatrzony, Lub wywartymi ogary ruszony.
Aż słońce pada, nocne wstają zorze, A bydło rycząc idzie ku oborze. On upragniony korzyść niesie z łowu, Żona wieczerzą gotuje z obłowu. Synowie mali ku ojcu się mają, Cnocie wczas wykną, na male przestają.
On w roczne święta kiermasze sprawuje, Młodź po poświecie na trawie tańcuje.
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 279
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
cienie nocne Protekcją dały, dwa Baszowie Sylistryiski i Alepski, w niewolą wzięci od Polaków, i Han Tatarski Mechmet Kierej, Książę Siedmiogrodzki. Hospodarowie, Wołoski i Multański odważną Staropolską widząc dzielność i cnotę w Polakach; brali piasek na kopyta wzad szybko gdzie który mógł ku swoim uciekali kniejom, lecz na nich z piekła wywarte furyje, niewinnej roźlanej krwie Chrześcijańskiej mściły się, bo wszędzie i od mizernego chłopstwa uciekających bito, krom tego że im było w oczy jeszcze w posiłek idące wojsko Polskie zaszło, a tak sromotnie i ci rozgromieni, że ledwie dziesiąty do swojej trafił knieje. Wytrzymawszy nocne cienia na kocowisku nieprzyjacielskim, korzyść i łub o oglądawszy
ćięnie nocne Protekcyą dały, dwa Baszowie Sylistryiski y Alepski, w niewolą wzięći od Polakow, y Han Tatarski Mechmet Kierey, Xiązę Siedmiogrodzki. Hospodarowie, Wołoski y Multanski odważną Staropolską widząc dzielność y cnotę w Polakach; brali piasek na kopyta wzad szybko gdzie ktory mogł ku swoim uciekali knieiom, lecz na nich ź piekła wywarte furyie, niewinney roźlaney krwie Chrześćianskiey mśćiły się, bo wszędzie y od mizernego chłopstwa ućiekaiących bito, krom tego że im było w oczy ieszcze w posiłek idące woysko Polskie zaszło, a tak sromotnie y ći rozgromieni, że ledwie dziesiąty do swoiey trafił knieie. Wytrzymawszy nocne ćięnia na kocowisku nieprzyiaćielskim, korzyść y łub o oglądawszy
Skrót tekstu: KołTron
Strona: 306
Tytuł:
Tron ojczysty
Autor:
Augustyn Kołudzki
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1707
Data wydania (nie wcześniej niż):
1707
Data wydania (nie później niż):
1707
swe listy wszędzie rozpisuje Po wszytkim swym królestwie, w którym rozkazuje Satrapom i Starostom, aby swój tyrański V mysł i gniew wywarli na stan Chrześcijański, A gubili niewinny lud Chrystusa Pana. Tak okrutnie, jak niegdy za Domicjana. A osobliwie powstał gniewem zapalony, I wojnę wzbudził w swoim kraju na Zakony.
Za tym wywartym Króla gniewem na Zakony Zwiecznego Charon stygu jadem rozżarzony Piekielnym powstał, który swe zajadłe plemię Z pomstą wysłał z Kocytu na Indyjską ziemię, Złe Megaery z Allektą, wściekłe Tesyfony, Które wzniecały gniew w złych ludżyach na zakony I na lud Chrześcijański, nie był za Trajana Srozszy bój, za onego Chrześcijan tyrana. Dla którego
swe listy wszędźie rospisuie Po wszytkim swym krolestwie, w ktorym roskázuie Sátrápom y Stárostom, áby swoy tyráński V mysł y gniew wywárli ná stan Chrześciáński, A gubili niewinny lud Chrystusá Páná. Ták okrutnie, iák niegdy zá Domicyaná. A osobliwie powstał gniewem zápalony, Y woynę wzbudźił w swoim kráiu ná Zakony.
Zá tym wywártym Krolá gniewem ná Zakony Zwiecznego Charon stygu iádem rozżarzony Piekielnym powstał, ktory swe záiádłe plemię Z pomstą wysłał z Kocytu ná Indiyską źiemię, Złe Megaery z Allektą, wśćiekłe Tesyphony, Ktore wzniecáły gniew w złych ludżiách ná zakony Y ná lud Chrześćiáński, nie był zá Tráianá Srozszy boy, zá onego Chrześćian tyraná. Dla ktorego
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 4
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
przyjaciela zawsze namilszego, I twój mnie pomny fawor zdala oświadczony, Dzisia odemnie z lichwą będzie nagrodzony. Przetoż bądź dobrej myśli, ni się trwóz daremnie; Bo doznasz w tym życzliwej przyjaźni odemnie. Sam w przód pójdę do Króla, i pokorną prośbą Za tobą uśmierzę gniew, z taką na cię groźbą Wywarty, Nie miej tedy więcej tej bojaźni, Mej doświadczysz w tem szczyrze ku sobie przyjaźni. Tedy ów żalem zdjęty, skropiwszy mokremi Twarz swą łżami, do siebie rzecze słowy temi: Niestetyż mnie nędżnemu! na co smutne ody W przód mam wyrzekać, takiej wetując mej szkody? Czy na próżną nadzieję, w której
przyiaćielá záwsze namilszego, Y twoy mnie pomny fawor zdálá oświádczony, Dźiśia odemnie z lichwą będźie nágrodzony. Przetoż bądź dobrey myśli, ni się trwoz daremnie; Bo doznasz w tym życzliwey przyiáźni odemnie. Sąm w przod poydę do Krolá, y pokorną proźbą Zá tobą vśmierzę gniew, z táką ná ćie groźbą Wywárty, Nie miey tedy więcey tey boiáźni, Mey doświádczysz w tem szczyrze ku sobie przyiáźni. Tedy ow żalem zdięty, skropiwszy mokremi Twarz swą łżámi, do śiebie rzecze słowy temi: Niestetysz mnie nędżnemu! na co smutne ody W przod mam wyrzekáć, tákiey wetuiąc mey szkody? Czy ná prozną nádźieię, w ktorey
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 98
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
. wyprowadził król wojsko w pole dosyć dobre i porządne. i ja tez musiałem być choć mi się nie chciało Regalistą Bo Chorągiew w tym tu była wojsku. Ale postaremu chodzes my tu byli tośmy tamtej stronie bardziej wygranej życzyli widząc iniuriam Lubomirskiego A w jego osobie totius Nobilitatis . Bo ta wszystka na Niego wywarta Furia o nic inszego nie była tylko żeby jako potens manu et Consilio nie Impedyował Elekcyjej kondeusza. którego królowa Ludwika omnibus modis na królestwo prowadziła. Ale i sam król Francuski do tego szczerze dopomagał ex ratione ze go z Francyjej rad by pozbył gdyż był bardzo factiosus i Nummosus większą prawie in Regno Galliae miał Popularitatem niżeli król
. wyprowadził krol woysko w pole dosyc dobre y porządne. y ia tez musiałęm bydz choc mi się nie chciało Regalistą Bo Chorągiew w tym tu była woysku. Ale postaremu chodzes my tu byli tosmy tamtey stronie bardziey wygraney zyczyli widząc iniuriam Lubomirskiego A w iego osobie totius Nobilitatis . Bo ta wszystka na Niego wywarta Furyia o nic inszego nie była tylko zeby iako potens manu et Consilio nie Impedyował Elekcyiey kondeusza. ktorego krolowa Ludwika omnibus modis na krolestwo prowadziła. Ale y sąm krol Francuski do tego szczerze dopomagał ex ratione ze go z Francyiey rad by pozbył gdyz był bardzo factiosus y Nummosus większą prawie in Regno Galliae miał Popularitatem nizeli krol
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 197v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688