ip. Żałuski wojewoda czernichowski. Ten traktat sromotnemi kondycjami stanął, ut vulgi fert fama i same probant skutki, podobno niepoczciwością niektórych a Republ. wysadzonych, oraz przekupionych komisarzów, zaczem od marszałka cnotliwego i gorliwych konfederatów nie akceptowany.
Quo motivo, gdy coraz większe przez saskie wojska, a niemiłosierne prawie uciemiężenia agebantur, wzruszona prowincja wielkiego księstwa litewskiego tantis extremis malorum, ad succursum dandum braci, początkiem czego powiat oszmiański, czy to vero zelo, czy jak conjecturabatur, aliqua privata rationo sub specie boni publici, fakcją turgendo przeciw władzy ip. Pocieja hetmana wielkiego wiel. księstwa litewskiego, mając kogoś tam inszego do buław, i idąc methodo practicato
jp. Załuski wojewoda czernichowski. Ten traktat sromotnemi kondycyami stanął, ut vulgi fert fama i same probant skutki, podobno niepoczciwością niektórych a Republ. wysadzonych, oraz przekupionych kommissarzów, zaczém od marszałka cnotliwego i gorliwych konfederatów nie akceptowany.
Quo motivo, gdy coraz większe przez saskie wojska, a niemiłosierne prawie uciemiężenia agebantur, wzruszona prowincya wielkiego księstwa litewskiego tantis extremis malorum, ad succursum dandum braci, początkiem czego powiat oszmiański, czy to vero zelo, czy jak conjecturabatur, aliqua privata rationo sub specie boni publici, fakcyą turgendo przeciw władzy jp. Pocieja hetmana wielkiego wiel. księstwa litewskiego, mając kogoś tam inszego do buław, i idąc methodo practicato
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 309
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
za długą konferencją z Ojcem, w tym Tatarowie zrabowali Ruś, i Turcy do granic się zbliżyli: ale Zamojskim przestraszeni uszli. Do Porty wysłany Posłem Uchański Wojewoda Bełski. Roku 1590. na Sejmie stwierdzony Pokój z Turkami uczyniony w Stambule, przy kooperacyj Posła Angielskiego, bo Polski tam był umarł. Przeciw Zamojskiemu znowu były wzruszone nienawiści ale uspokojone; o czym Piasecki. W Rydze tumult wszczęty przeciw Katolikom i Jezuitom, ale przez Leona Sapiehę Kanclerza W. L. uspokojony egzekwowanemi Pryncypałami, i Jezuici przywróceni. Roku 1591. Sejm w Warszawie odprawiony, ale Król począł myślić o Zonie z Domu Austriackiego nie zwierzając się Zamojskiemu, jako ostremu Obserwatorowi Praw
za długą konferencyą z Oycem, w tym Tatarowie zrabowali Ruś, i Turcy do granic śię zbliżyli: ale Zamoyskim przestraszeni uszli. Do Porty wysłany Posłem Uchanski Wojewoda Bełski. Roku 1590. na Seymie stwierdzony Pokóy z Turkami uczyniony w Stambule, przy kooperacyi Posła Angielskiego, bo Polski tam był umarł. Przećiw Zamoyskiemu znowu były wzruszone nienawiśći ale uspokojone; o czym Piasecki. W Rydze tumult wszczęty przećiw Katolikom i Jezuitom, ale przez Leona Sapiehę Kanclerza W. L. uspokojony exekwowanemi Pryncypałami, i Jezuići przywróceni. Roku 1591. Seym w Warszawie odprawiony, ale Król począł myślić o Zonie z Domu Austryackiego nie zwierzając śię Zamoyskiemu, jako ostremu Obserwatorowi Praw
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 71
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
zowiemy Nieskazitelną a barzo błądzimy, Dym tylko, który kiedy wiatr rozwieje, Gdzież się podzieje?
Jako i wojska i wielcy hetmani Lub w ciężkie ręce pogańskie zagnani Lub trupem pola one uścielali, Na których stali.
Jako cudowne całych wieków czyny W jednym momencie upadły w perzyny, Jako nakoniec państwa niezwalczone Z gruntu wzruszone.
I dlatego też już o świecie cale Już twym zabawom powiedziałem Vale A chwyciłem się daleko lepszego Życia inszego.
Nic mi po broni, nic po bojuchciwym, Co mię wynosił, więc koniu pierzchliwym. Już na złe ludzkie wymyślone sztuki, Strzały i łuki,
Pancerz, karwasze, buzdygan, wsiędzenie, Inszy
zowiemy Nieskazitelną a barzo błądzimy, Dym tylko, ktory kiedy wiatr rozwieje, Gdzież się podzieje?
Jako i wojska i wielcy hetmani Lub w ciężkie ręce pogańskie zagnani Lub trupem pola one uścielali, Na ktorych stali.
Jako cudowne całych wiekow czyny W jednym momencie upadły w perzyny, Jako nakoniec państwa niezwalczone Z gruntu wzruszone.
I dlatego też już o świecie cale Już twym zabawom powiedziałem Vale A chwyciłem się daleko lepszego Życia inszego.
Nic mi po broni, nic po bojuchciwym, Co mię wynosił, więc koniu pierzchliwym. Już na złe ludzkie wymyślone sztuki, Strzały i łuki,
Pancerz, karwasze, buzdygan, wsiędzenie, Inszy
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 341
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
jako lew srożeje A nieuchronną ręką krwie potoki leje. Pięknać rzecz i przystojna za ojczyznę miłą Polec i własną jej być przykryty mogiłą. Zwłaszcza, że też lękliwy przed nią nie uciecze, Tak w grzbiet tchorza, jak w piersi śmiałego ta siecze. Cnota niefarbowana i męstwo wrodzone Świeci się, zasłużoną sławą ozdobione
I tak niewzruszonego zawsze animuszu, Że do baśni pospólstwa nie nakłania uszu. Czy nie piękniejszaż zawsze dzielność i ochota Niżeli próżnowanie gnuśnego żywota? Poty póki świat stoi, męstwo Hektorowe Nie będzie zapomniane i Achillesowe. Tym Alcyd i z Polluksem są między bogami, Takimi wyżej słońca wzbili się piorami. 699. Z tegoż Horatiusza (
jako lew srożeje A nieuchronną ręką krwie potoki leje. Pięknać rzecz i przystojna za ojczyznę miłą Polec i własną jej być przykryty mogiłą. Zwłaszcza, że też lękliwy przed nią nie uciecze, Tak w grzbiet tchorza, jak w piersi śmiałego ta siecze. Cnota niefarbowana i męstwo wrodzone Świeci się, zasłużoną sławą ozdobione
I tak niewzruszonego zawsze animuszu, Że do baśni pospolstwa nie nakłania uszu. Czy nie piękniejszaż zawsze dzielność i ochota Niżeli prożnowanie gnuśnego żywota? Poty poki świat stoi, męstwo Hektorowe Nie będzie zapomniane i Achillesowe. Tym Alcyd i z Polluksem są między bogami, Takimi wyżej słońca wzbili się piorami. 699. Z tegoż Horatiusza (
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 439
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
ow jakby nadszedszy z trafunku, Przysiadł się do niej, nie patrząc gatunku W miejskiej dzieweczce (gdyż go miłość wściekła, Ciężej nad płomień acherontski piekła). Całował, ściskał, prosił i namawiał, I obiecował i prawdziwie dawał Niemało, byle była mu powolną I ugasiła chęć jego swawolną. Lecz gdy ta jako skała niewzruszona, Nie mogła być tym wszytkim zwyciężona, Nakoniec prosi, by to uczyniła, Że by z nim ślubem wiecznym się spoiła, Bo inaczej zbyć nie może tej męki, Choć by mu zginąć od swej własnej ręki. Za tymi słowy niemka głupia taje, I w swej prostocie zdradzie ręce daje. Pozwala na ślub
ow jakby nadszedszy z trafunku, Przysiadł się do niej, nie patrząc gatunku W miejskiej dzieweczce (gdyż go miłość wściekła, Ciężej nad płomień acherontski piekła). Całował, ściskał, prosił i namawiał, I obiecował i prawdziwie dawał Niemało, byle była mu powolną I ugasiła chęć jego swawolną. Lecz gdy ta jako skała niewzruszona, Nie mogła być tym wszytkim zwyciężona, Nakoniec prosi, by to uczyniła, Że by z nim ślubem wiecznym się spoiła, Bo inaczej zbyć nie może tej męki, Choć by mu zginąć od swej własnej ręki. Za tymi słowy niemka głupia taje, I w swej prostocie zdradzie ręce daje. Pozwala na ślub
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 303
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
.
119 3850
36. Ta poprzedziła panowanie Mitrydatesa. Świeciła dni 70: straszne powietrze w Asryce na ludzi, i na bydło.
116 3[...] 53
37. W znaku raka.
99 3870
38. Nader świetna i nader prędko zniknęła.
93 3876
39.
92 trzęsienie ziemi w Modenie dwie góry w okolicy tak gwałtownie wzruszone były, iż ścierać się i uderzać w siebie zdawały się wyrzucając wiry płomieni, i dymu. Pliniusz przydaje: iż ziemia około Modeny czasem ognie wyrzuca.
90 3879
40. W znaku Panny.
87 3882
41.
60 3909
42. Obserwów[...] a od Postidoniusza, jako namienia Seneka mówiąc l.7 9. nat
.
119 3850
36. Ta poprzedziła panowanie Mithrydatesa. Świeciła dni 70: straszne powietrze w Asryce na ludzi, y na bydło.
116 3[...] 53
37. W znaku raka.
99 3870
38. Nader świetna y nader prętko zniknęła.
93 3876
39.
92 trzęsienie ziemi w Modenie dwie góry w okolicy tak gwałtownie wzruszone były, iż ścierać się y uderzać w siebie zdawały się wyrzucaiąc wiry płomieni, y dymu. Pliniusz przydaie: iż ziemia około Modeny czasem ognie wyrzuca.
90 3879
40. W znaku Panny.
87 3882
41.
60 3909
42. Obserwow[...] a od Postidoniusza, iako namienia Seneka mowiąc l.7 9. nat
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 11
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
z kościołem wspaniałym trzęsienie ziemi obaliło, a w Hellesponcie ziemia roztąpiwszy się, drogę morzu otworzyła, powietrze w Arabii.
139
73. Trzęsienie ziemi w Rzymie.
146
74. Widziana przez czas długi, prawie po całym świecie znajomym.
Trzęsienie ziemi w Rzymie.
148 trzęsienie ziemi w Rzymie. Powódź Tybru, morze śrzódziemne wzruszone bałwanami okrywało wierzchołki gór najwyższych.
162 powodź Tybru: głód, trzęsienie ziemi, rozmnożenie robactwa w Rzymie.
166 trzęsienie ziemi w okolicy Rzymu[...] powodzią, głodem, i powietrzem poprzedzającym.
Powietrze z Azyj do Rzymu w niesione, rozciągneło się prawie po całym świecie znajomym, osobliwie Włochy zniszczyło.
167 powietrze w Aquillei.
173
z kościołem wspaniałym trzęsienie ziemi obaliło, a w Hellesponcie ziemia roztąpiwszy się, drogę morzu otworzyła, powietrze w Arabii.
139
73. Trzęsienie ziemi w Rzymie.
146
74. Widziana przez czas długi, prawie po całym świecie znaiomym.
Trzęsienie ziemi w Rzymie.
148 trzęsienie ziemi w Rzymie. Powódź Tybru, morze śrzódziemne wzruszone bałwanami okrywało wierzchołki gór naywyższych.
162 powodź Tybru: głód, trzęsienie ziemi, rozmnożenie robactwa w Rzymie.
166 trzęsienie ziemi w okolicy Rzymu[...] powodzią, głodem, y powietrzem poprzedzaiącym.
Powietrze z Azyi do Rzymu w niesione, rościągneło się prawie po całym świecie znaiomym, osobliwie Włochy zniszczyło.
167 powietrze w Aquillei.
173
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 20
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
były.
558 powietrze w Konstantynopolu.
117. Widziana w postaci miecza przez rok cały, jako powiadają.
563 trzęsienie ziemi w Szwajcaryj: Góra wielka w Wallesyj niższej przez dwa miesiące ryk podziemny wydawała, nakoniec oderwawszy się od drugiej góry do rzeki Rodanu wpadła: Zamek bliski i wiele wsi zapadło.
Jezioro Geneweńskie gwałtownie wzruszone wyszło ze dna swego, i zalało wiele wiosek, i część miasta Genewy, gdzie most i wiele młynów zniosło.
570
118 Trzęsieniem ziemi pogrążone miasto Antiochia z 60 tysięcy obywatelów: miasto Dafne zburzone, w krótce po nim nastąpiło drugie.
583 powietrze albo choroba słabizny w Paryżu.
2 Lutego zorza północa miana za kometę
były.
558 powietrze w Konstantynopolu.
117. Widziana w postaci miecza przez rok cały, iako powiadaią.
563 trzęsienie ziemi w Szwaycaryi: Góra wielka w Wallesyi niższey przez dwa miesiące ryk podziemny wydawała, nakoniec oderwawszy się od drugiey góry do rzeki Rhodanu wpadła: Zamek bliski y wiele wsi zapadło.
Jezioro Geneweńskie gwałtownie wzruszone wyszło ze dna swego, y zalało wiele wiosek, y część miasta Genewy, gdzie most y wiele młynow zniosło.
570
118 Trzęsieniem ziemi pogrążone miasto Antyochia z 60 tysięcy obywatelow: miasto Daphne zburzone, w krótce po nim nastąpiło drugie.
583 powietrze albo choroba słabizny w Paryżu.
2 Lutego zorza pułnocna miana za kometę
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 31
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
szkodliwie.
1357 14 Maja o 7 i 8 godzinie rano trzęsienie znaczne w Bazylei, skołatało Kościół Katedralny, i wiele domów, dało się uczuć w Soleurre, w Neuschatel, i na innych miejscach w Szwajcaryj, gwałtowne było w Strażburgu, i w całej Alsacyj, a wszędzie tejże samej godziny, góry nie były wzruszone, ale doliny wszystkie, jedne więcej, drugie mniej.
1358 trzęsienie w Laubach, nastąpiła obfitość w zboże.
1361 powietrze w Awinionie.
1362
277. w Marcu.
Głód w Polsce.
1363
278. Nader wielka: świeciła trzy miesiące.
1365
Miedzy zachodem, i pułnocą.
Zima była tęga.
1368
280.
szkodliwie.
1357 14 Maia o 7 y 8 godzinie rano trzęsienie znaczne w Bazylei, skołatało Kościoł Kathedralny, y wiele domów, dało się uczuć w Soleurre, w Neuschatel, y na innych mieyscach w Szwaycaryi, gwałtowne było w Strazburgu, y w całey Alsacyi, a wszędzie teyże samey godziny, góry nie były wzruszone, ale doliny wszystkie, iedne więcey, drugie mniey.
1358 trzęsienie w Laubach, nastąpiła obfitość w zboże.
1361 powietrze w Awinionie.
1362
277. w Marcu.
Głód w Polszcze.
1363
278. Nader wielka: świeciła trzy miesiące.
1365
Miedzy zachodem, y pułnocą.
Zima była tęga.
1368
280.
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 63
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
trzęsienie znaczne, i nagłe w Londynie, i po całej Anglii, obaliło kościół, skołatało kościoły Z. Pawła, i Chrystusa Pana, wywróciło wiele kominów, trwało w Londynie minutę jednę: w części zaś wschodniej Hrabstwa Kent trzy trzęsienia były o 6, o 9, i o 11 godzinie. W Sandwich morze tak wzruszone było, iż okręty w porcie stojące jeden o drugi się biły.
Toż trzęsienie w Douvres część skały, i część wałów fortecy do morza wrzuciło. Zamek Saltwoód poniósł szkodę, jako też i kościół w Suton. Kościół zaś w Hyte był skołatany.
6 albo 7 Kwietnia trzęsienie w Bononii, w Calais, we
trzęsienie znaczne, y nagłe w Londynie, y po całey Anglii, obaliło kościoł, skołatało kościoły S. Pawła, y Chrystusa Pana, wywrociło wiele kominow, trwało w Londynie minutę iednę: w części zaś wschodniey Hrabstwa Kent trzy trzęsienia były o 6, o 9, y o 11 godzinie. W Sandwich morze tak wzruszone było, iż okręty w porcie stoiące ieden o drugi się biły.
Toż trzęsienie w Douvres część skały, y część wałow fortecy do morza wrzuciło. Zamek Saltwood poniosł szkodę, iako też y kościoł w Suton. Kościoł zaś w Hyte był skołatany.
6 albo 7 Kwietnia trzęsienie w Bononii, w Calais, we
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 89
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770