miałem szwank, znosił mię bowiem koń w sankach jadącego, do Mińska, o pół mile do Trościeńca, potłukł mnie wywróconego, żem dużo i długo kawęczał.
Anno 1714. Rok ten zacząłem in reconciliatione z królem jegomością. Augustem elektorem Saksonii, od tak wielu lat czasu rewolucji niewidzącego i po pułtawskiej batalii za powrotem jego do Państwa i na tron jeszcze ni razu go non adorando. Zaczem z początkiem roku przybyłem do Warszawy, a to w legacji od prowincji w. księstwa lit., cum suplici expostulatione o wyprowadzenie wojsk saksońskich, i pod tem poselstwem (choć to ono mogło parere odium) witałem raz pierwszy pana;
miałem szwank, znosił mię bowiem koń w sankach jadącego, do Mińska, o pół mile do Trościeńca, potłukł mnie wywróconego, żem dużo i długo kawęczał.
Anno 1714. Rok ten zacząłem in reconciliatione z królem jegomością. Augustem elektorem Saxonii, od tak wielu lat czasu rewolucyi niewidzącego i po pułtawskiéj batalii za powrotem jego do Państwa i na tron jeszcze ni razu go non adorando. Zaczém z początkiem roku przybyłem do Warszawy, a to w legacyi od prowincyi w. księstwa lit., cum suplici expostulatione o wyprowadzenie wojsk saxońskich, i pod tém poselstwem (choć to ono mogło parere odium) witałem raz pierwszy pana;
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 30
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
stolnikową koronną, i ip. Kopciową kasztelanową brzeską córką jej, którym do Lublina asystowałem w kompanii i w Lublinie przez dni pięć służyłem. Rozjechałem się 27 Junii, 29^go^ stanąłem w Różance u ip. Pocieja, od którego 2 Julii odjechałem, od samej jejmości wziąwszy pięknego charta. W Brześciu za powrotem z Lublina, znalazłem miejsca różne zarażone powietrzem i różnemi zarazami. Stanąłem w domu 4 Julii, trafiłem na eksakcje swawolnej Moskwy. W dzień Rożańcowej Najświętszej Panny ślub wziął książę imć z Basią, córką naszą, prywatnie w pokoju.
Wymieszkawszy w domu kilka niedziel od powrotu z Lublina, jechałem z całą
stolnikową koronną, i jp. Kopciową kasztelanową brzeską córką jéj, którym do Lublina assystowałem w kompanii i w Lublinie przez dni pięć służyłem. Rozjechałem się 27 Junii, 29^go^ stanąłem w Różance u jp. Pocieja, od którego 2 Julii odjechałem, od saméj jejmości wziąwszy pięknego charta. W Brześciu za powrotem z Lublina, znalazłem miejsca różne zarażone powietrzem i różnemi zarazami. Stanąłem w domu 4 Julii, trafiłem na exakcye swawolnéj Moskwy. W dzień Rożańcowéj Najświętszéj Panny ślub wziął książę imć z Basią, córką naszą, prywatnie w pokoju.
Wymieszkawszy w domu kilka niedziel od powrotu z Lublina, jechałem z całą
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 150
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
traktatową konstytucję znieść, zwłaszcza buław cyrkumskrypcją. Rzeczypospolitej zaś zdało się in toto ją utwierdzić. Jakoż utwierdzono, zatem doszedł sejm, i kilka konstytucyj napisawszy, limitowano go, dawszy in manus principis czas i miejsce do reasumpcji. Limitowano zaś z racji Moskwy goszczącej w Polsce, o co ekspostulacja poszło do cara, aby za powrotem emissarii, (którym był p. Lesiowski) consulat sibi Resp., jeśliby non subsequeretur evacuatio.
Hetmanami natenczas byli, za których to prawo circumscriptionis stanęło buław, sejmem tym utwierdzone i przygwożdżone: Ipp. Sieniawski kasztelan krakowski, Rzewuski wojewoda podlaski, Pociej kasztelan wileński, Denhof miecznik koronny, hetman polny wiel.
traktatową konstytucyę znieść, zwłaszcza buław cyrkumskrypcyą. Rzeczypospolitéj zaś zdało się in toto ją utwierdzić. Jakoż utwierdzono, zatém doszedł sejm, i kilka konstytucyj napisawszy, limitowano go, dawszy in manus principis czas i miejsce do reassumpcyi. Limitowano zaś z racyi Moskwy goszczącéj w Polsce, o co expostulacya poszło do cara, aby za powrotem emissarii, (którym był p. Lesiowski) consulat sibi Resp., jeśliby non subsequeretur evacuatio.
Hetmanami natenczas byli, za których to prawo circumscriptionis stanęło buław, sejmem tym utwierdzone i przygwożdżone: Jpp. Sieniawski kasztelan krakowski, Rzewuski wojewoda podlaski, Pociéj kasztelan wileński, Denhof miecznik koronny, hetman polny wiel.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 351
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
barzo wspaniały i bogaty wielce w różne dostatki i skarby kościelne. Jest kaplica pod wielkim ołtarzem, kędy ciało S. Januarii patrona totius Regni, depositionem suam habet. Ten święty wielkie cuda assidue fecit. Inter alia co rok w maju, pierwszej niedzieli tego miesiąca, portatur eius caput processionaliter cum summa pompa przez miasto, za powrotem tedy do kościoła, in conspectu totius populi (jest też w kryształowej ampułce krew tegoż świętego) na ołtarzu, gdy applicant tę krew ad caput sanctum, lubo zeschła ante apparet, potym
zaraz oświeżeje, tak, iż wre, skoro zaś amovetur, znowu ad pristinam siccitatem redire ille sacer sanguis solet.
Przed kościołem
barzo wspaniały i bogaty wielce w różne dostatki i skarby kościelne. Jest kaplica pod wielkim ołtarzem, kędy ciało S. Januarii patrona totius Regni, depositionem suam habet. Ten święty wielkie cuda assidue fecit. Inter alia co rok w maju, pierwszej niedzieli tego miesiąca, portatur eius caput processionaliter cum summa pompa przez miasto, za powrotem tedy do kościoła, in conspectu totius populi (jest też w kryształowej ampułce krew tegoż świętego) na ołtarzu, gdy applicant tę krew ad caput sanctum, lubo zeschła ante apparet, potym
zaraz oświeżeje, tak, iż wre, skoro zaś amovetur, znowu ad pristinam siccitatem redire ille sacer sanguis solet.
Przed kościołem
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 214
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
rząd, tak wielka karyta była.
Ludu po gankach, oknach, ulicach patrzących innumerabilis multitudo, tak iż by nicht pomyślić nie mógł, aby się w tym mieście tak wiele mogło ludzi, i tak strojnych i bogatych naleźć, a mianowicie dam, których, dosyć dostatnich, innumerabilis copia.
Wieczór zaś, za powrotem księżnej z przejażdżki, zaczął się równo ze zmrokiem triumf. Na śrzodku piacy była wystawiona 79 przed pałacem wieża na kształt kościoła wysokiego, okrągła, kędy na wierzchu stała statua księżnej; sama zaś beła wszytka malowana z różnemi osobami i statuami; na dole, na ziemi stały zwierzęta różne, jako to lwy, tygrysy,
rząd, tak wielka karyta była.
Ludu po gankach, oknach, ulicach patrzących innumerabilis multitudo, tak iż by nicht pomyślić nie mógł, aby się w tym mieście tak wiele mogło ludzi, i tak strojnych i bogatych naleźć, a mianowicie dam, których, dosyć dostatnich, innumerabilis copia.
Wieczór zaś, za powrotem księżnej z przejażdżki, zaczął się równo ze zmrokiem tryumf. Na śrzodku piacy była wystawiona 79 przed pałacem wieża na kształt kościoła wysokiego, okrągła, kędy na wierzchu stała statua księżnej; sama zaś beła wszytka malowana z różnemi osobami i statuami; na dole, na ziemi stały zwierzęta różne, jako to lwy, tygrysy,
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 273
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
wieczora zabawiło.
Począwszy ode dnia 16 aż do dnia 29 nihil tak dalece notatu dignum zdarzyło się, jeno exercitium et studium czas wzięły.
Dnia tedy 29 Maji venit nuntium do Paryża, de facta pace francuskiego króla cum omnibus, z któremi wojował. Hoc novum, adhuc jako incertum non ab omnibus credeba-
tur, aż za powrotem króla IM ex campania, który dnia 3 Junii powrócił. Już w ten czas certum et immutabile nuntium, iż finem armorum impositum fuisse jeno cum Holandis et Hispanis. Co się po kilku dniach znowu odmieniło. Znowu rumor ten spargebatur, że jeno inclinant ad pacem i traktują z sobą mało czym dicrepando, będąc in
wieczora zabawiło.
Począwszy ode dnia 16 aż do dnia 29 nihil tak dalece notatu dignum zdarzyło się, jeno exercitium et studium czas wzięły.
Dnia tedy 29 Maii venit nuntium do Paryża, de facta pace francuskiego króla cum omnibus, z któremi wojował. Hoc novum, adhuc jako incertum non ab omnibus credeba-
tur, aż za powrotem króla JM ex campania, który dnia 3 Junii powrócił. Już w ten czas certum et immutabile nuntium, iż finem armorum impositum fuisse jeno cum Holandis et Hispanis. Co się po kilku dniach znowu odmieniło. Znowu rumor ten spargebatur, że jeno inclinant ad pacem i traktują z sobą mało czym dicrepando, będąc in
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 289
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
w tymże zomku rezyduje i wszytkie rządy trzymała podczas absencjej księstwa, z racji, iż syn księcia brandenburskiego primogenitus (który się nazywa curprius, iż jest successor na państwo), ma się żenić z córką tej księżny Hesen, która też tu rezyduje z matką czekając na ożenienie, co być miało wkrótce, zaraz za powrotem z kampaniej księstwa Ich Mości.
Dnia 29 Septembris. Rano chodziłem widzieć intus rezydencją, która, lubo staroświecką modą wystawiona, jednak magnifica i srodze poważna. Przy której też ogród jeszcze nie dawno założony, ale piękny i w drzewa różne jako to pomarańcze, cytrony różne, figi etc. obfity, co w tych
w tymże zomku rezyduje i wszytkie rządy trzymała podczas absencjej księstwa, z racjej, iż syn księcia brandeburskiego primogenitus (który się nazywa curprius, iż jest successor na państwo), ma się żenić z córką tej księżny Hessen, która też tu rezyduje z matką czekając na ożenienie, co być miało wkrótce, zaraz za powrotem z kampaniej księstwa Ich Mości.
Dnia 29 Septembris. Rano chodziłem widzieć intus rezydencją, która, lubo staroświecką modą wystawiona, jednak magnifica i srodze poważna. Przy której też ogród jeszcze nie dawno założony, ale piękny i w drzewa różne jako to pomarańcze, cytrony różne, figi etc. obfity, co w tych
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 317
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
usta otwierają, niby srogich piorunów z Twych słów głos wydają. Nie takie jednak przecię, jakie wonczas były, gdy się kule ogniste w Twych puklerzach kryły, którymi więc syryjskiej bogini fortelem rzucałeś, mściwy Euno, za nieprzyjacielem, ale takie, jakimiś strzelał, Wodzu, potem na idących do Emas, z Stygu za powrotem, gdy ich serca oziębłe były rozżarzone, serca Twoją rozmową, me Światło, dotknione. Z tej mowy wnet też moje wnętrzności pałały i głosu niebieskiego zraniły mię strzały, a lubom zostawała morzem otoczona i zimnymi skałami wkoło uciśniona, tak-em jednak topniała od ognia dokoła, jako się więc rozpuszcza w ciepłym piecu
usta otwierają, niby srogich piorunów z Twych słów głos wydają. Nie takie jednak przecię, jakie wonczas były, gdy się kule ogniste w Twych puklerzach kryły, którymi więc syryjskiej bogini fortelem rzucałeś, mściwy Euno, za nieprzyjacielem, ale takie, jakimiś strzelał, Wodzu, potem na idących do Emas, z Stygu za powrotem, gdy ich serca oziębłe były rozżarzone, serca Twoją rozmową, me Światło, dotknione. Z tej mowy wnet też moje wnętrzności pałały i głosu niebieskiego zraniły mię strzały, a lubom zostawała morzem otoczona i zimnymi skałami wkoło uciśniona, tak-em jednak topniała od ognia dokoła, jako się więc rozpuszcza w ciepłym piecu
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 140
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Żydowina. Czemu mię też trzymają w tej ziemskiej niewoli? Za dotknieniem przez łaskę czemu nie mam woli? Czemu mię, gdy opuszczam ojczyste ruiny, przyjąć nie chcą, wygnanki, niebieskie krainy? Błędny bocian, lub bywa przez świat zaniesiony, znowu przecię odwiedza dom swój upleciony; wieszczy ptaszek, jaskółka, wiosnę opowiada za powrotem w swe kraje, gdy gniazdko osiada; Antystyjusz, skazany z miasta na wygnanie, z szczęściem w dom swój powrócił, skończywszy karanie. Ach, czemuż mi ojczystych gniazd tak zabraniają, że wygnance i nogą tknąć Królestw nie dają? Pospiesz, proszę, me Światło, dość się tu mieszkało, niech choć myślą
Żydowina. Czemu mię też trzymają w tej ziemskiej niewoli? Za dotknieniem przez łaskę czemu nie mam woli? Czemu mię, gdy opuszczam ojczyste ruiny, przyjąć nie chcą, wygnanki, niebieskie krainy? Błędny bocian, lub bywa przez świat zaniesiony, znowu przecię odwiedza dom swój upleciony; wieszczy ptaszek, jaskółka, wiosnę opowiada za powrotem w swe kraje, gdy gniazdko osiada; Antystyjusz, skazany z miasta na wygnanie, z szczęściem w dom swój powrócił, skończywszy karanie. Ach, czemuż mi ojczystych gniazd tak zabraniają, że wygnance i nogą tknąć Królestw nie dają? Pospiesz, proszę, me Światło, dość się tu mieszkało, niech choć myślą
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 147
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
nieprzytomności jego graf Bryl wszystkie objął jako minister dworskie interesa i miał czas przypodobania się królowi, bo w niczym królowi skłonnemu do wielkich ekspensów nie sprzeciwił się, i owszem do nich pobudzał. Nawet wszystkim dworskim ludziom, choć wi-
dział, że w czym króla, szukając swoich awantażów, krzywdzą, dysymulował. Gdy zatem Sułkowski za powrotem swoim chciał rządy obejmować ministrowskie, Bryl mu ich nie ustępował. On tedy z wielką pasją, jak dawniej nawykł, wpadł do króla, żaląc się na Bryla, ale król, o ten ferwor rozgniewawszy się, kazał mu we dwudziestu czterech godzinach z Drezna wyjeżdżać. Wyszedł od króla mając jeszcze nadzieję, jak ferwor pana
nieprzytomności jego graf Bryl wszystkie objął jako minister dworskie interesa i miał czas przypodobania się królowi, bo w niczym królowi skłonnemu do wielkich ekspensów nie sprzeciwił się, i owszem do nich pobudzał. Nawet wszystkim dworskim ludziom, choć wi-
dział, że w czym króla, szukając swoich awantażów, krzywdzą, dysymulował. Gdy zatem Sułkowski za powrotem swoim chciał rządy obejmować ministrowskie, Bryl mu ich nie ustępował. On tedy z wielką pasją, jak dawniej nawykł, wpadł do króla, żaląc się na Bryla, ale król, o ten ferwor rozgniewawszy się, kazał mu we dwudziestu czterech godzinach z Drezna wyjeżdżać. Wyszedł od króla mając jeszcze nadzieję, jak ferwor pana
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 133
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986