myśliwy i w sierci Sobaczej kochać będziesz się do śmierci. Stąd i niebieski piesek do twej psiarnie Jak na pieszczoty z ochotą się garnie, Wiedząc, że dobrze twoim gończym parzą I że im w piwie tłuste wieprze warzą; Że jednak z sfory nie gonił ni z smyczy Pościgał, ani zna dzikiej zdobyczy, Jeśliby kiedy zaciekł się do nieba, Opowie i tam, wdzięczen twego chleba, Jak coraz psiarnie Osiek twój przypuszcza I jak płodna w zwierz Niepołomska Puszcza, Jako go bijesz, jakoś wszytkie sztuki Potrzebne do tej przewiedział nauki, I smak u ciebie do pola zawzięty Wywrze i między górnymi zwierzęty. A ty tej, którą niesie pies
myśliwy i w sierci Sobaczej kochać będziesz się do śmierci. Stąd i niebieski piesek do twej psiarnie Jak na pieszczoty z ochotą się garnie, Wiedząc, że dobrze twoim gończym parzą I że im w piwie tłuste wieprze warzą; Że jednak z sfory nie gonił ni z smyczy Pościgał, ani zna dzikiej zdobyczy, Jeśliby kiedy zaciekł się do nieba, Opowie i tam, wdzięczen twego chleba, Jak coraz psiarnie Osiek twój przypuszcza I jak płodna w zwierz Niepołomska Puszcza, Jako go bijesz, jakoś wszytkie sztuki Potrzebne do tej przewiedział nauki, I smak u ciebie do pola zawzięty Wywrze i między górnymi zwierzęty. A ty tej, którą niesie pies
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 151
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
miłość razem, ze wstydem przywodzi; A czego mu ten wymówić przekaził, Miłość kazała, by pismem wyraził. Ta komukolwiek każe co, i radzi; Wzgardzić natchnieniem, zaraz jej to wadzi; Bowiem jej Państwo; jej rząd wszędzie srogi, Ona niebami, ona włada Bogi. Ona, kiedym się do pióra zaciekła, Wątpliwej ręce; pisz, najpierwej rzekła; Pisz, upewniam cię; że choćby był, z stali, To się wajemną miłością rozpali. Więc niech przybędzie; i jako mi serce Kupidynowej praży na fajerce; Ta twoje wzajem afekty i chęci Niechaj nakłoni ku mnie, i przynęci. Nie tknę ja żadnych praw Małżeńskich
miłość rázem, ze wstydem przywodźi; A czego mu ten wymowić przekáźił, Miłość kázałá, by pismem wyráźił. Tá komukolwiek każe co, y rádźi; Wzgárdźić nátchnieniem, záraz iey to wádźi; Bowiem iey Páństwo; iey rząd wszędźie srogi, Oná niebámi, oná włada Bogi. Oná, kiedym się do piorá záćiekłá, Wątpliwey ręce; pisz, naypierwey rzekłá; Pisz, upewniám ćię; że choćby był, z stáli, To się wáiemną miłośćią rospali. Więc niech przybędźie; y iáko mi serce Kupidynowey praży ná fáierce; Tá twoie wzáiem áfekty y chęći Niechay nákłoni ku mnie, y przynęći. Nie tknę iá żádnych praw Małżeńskich
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 40
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
! co czynisz OEnone? czy to W niepłodnym pisaku posiać myślisz żyto? Próżno pracują woły, i pług orze, Bo się w zagony nie obróci morze. Oto już płynie Grecka Jałowica; Co Trojańskiego zgubi Królewicza; Co cię, co dom twój, co Ojczyznę społem, Nieopłakanym osypie popiołem. Nie daj przystępu tej zaciekłej krowie, Za którą mściwi przypłyną Grekowie: Zatopcie flisów, i z Trojańską nawą; O jak w niej Parys, wiezie powodź krwawą! Mówiła, nie bez wieszczego kaduku, Ze miecącą się wzięły dziewki z bruku; A mnie, na te jej przeraźliwe głosy, Wstawały strachem niewymownym włosy. O zbyteś wieszczką prawdziwą
! co czynisz OEnone? czy to W niepłodnym pisaku posiać myślisz żyto? Prożno prácuią woły, y pług orze, Bo się w zagony nie obroći morze. Oto iuż płynie Grecka Iáłowicá; Co Troiáńskiego zgubi Krolewicá; Co ćię, co dom twoy, co Oyczyznę społem, Nieopłákánym osypie popiołem. Nie day przystępu tey záćiekłey krowie, Zá ktorą mśćiwi przypłyną Grekowie: Zátopćie flisow, y z Troiáńską náwą; O iák w niey Párys, wieźie powodź krwáwą! Mowiłá, nie bez wieszczego káduku, Ze miecącą się wźięły dźiewki z bruku; A mnie, ná te iey przeráźliwe głosy, Wstawáły stráchem niewymownym włosy. O zbyteś wieszczką práwdźiwą
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 64
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
niemoże: Wziąć Kozłkowego Soku ze dwie łyżce/ Soku z Opichu/ z Barwinku/ Przeklaryfikowanych po łyżce dobrej/ w tych chusteczkę chędogą niekrochmalną maczać/ i na oczy przykładać: a skoro uschnie/ znowu zmaczać/ i tak długo czynić/ ażby wolny wzrok był. Oczom krwią zaszłym.
Oczóm krwią zaszłym i zaciekłym doświadczone lekarstwo: Wziąć Soku Roschodnikowego/ Kozłkowego/ Opichowego/ Podróżnikowego/ po dwie łyżce/ ośrzodku/ z Pszenicznego chleba/ niesolonej/ ileby do uczynienia plastru przygęstszego było dosyć/ i to na oczy/ miedzy dwie chędogie chusteczki cienkie na noc przykładać. Mózg z wilgotności czyści.
Mózg pełny/ z wilgotności zbytnich i
niemoże: Wźiąć Kozłkowego Soku ze dwie łyszce/ Soku z Opichu/ z Bárwinku/ Przeklaryfikowánych po łyszce dobrey/ w tych chusteczkę chędogą niekrochmálną maczáć/ y ná oczy przykłádáć: á skoro vschnie/ znowu zmaczáć/ y ták długo czynić/ áżby wolny wzrok był. Oczom krwią zászłym.
Oczóm krwią zászłym y záćiekłym doświádczone lekárstwo: Wźiąć Soku Roschodnikowego/ Kozłkowego/ Opichowego/ Podrożnikowego/ po dwie łyszce/ ośrzodku/ z Pszenicznego chlebá/ niesoloney/ ileby do vczynienia plástru przygęstszego było dosyć/ y to ná oczy/ miedzy dwie chędogie chusteczki ćienkie ná noc przykłádáć. Mozg z wilgotnośći czyśći.
Mozg pełny/ z wilgotnośći zbytnich y
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 51
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
nie dopuszcza w nich narastać. Smród odpędza.
Smród odgania/ z zaplugawionych wrzodów/ z ran/ i z sadzeli zagniłych. Olej z czarnego Biedrzeńcu dystylowany. Żyłom piętym
Żył suchych abo piętych stargnienie/ albo przez wybicie z stawu pokurczenie. Wybycie z stawów
Także wywinieniu i wybiciu członków z swych stawów/ i klejem zaciekłym odmiękcza/ i na swe miejsce przywodzi. Rozsądek.
Mylą się którzy ten Dzięgiel czarny chcą mieć Pietrusznikiem abo i Polną Marchwią: gdyż ani postacią/ ani skutkami namniej nie są podobni sobie. Sowiastrzała Wielka i Mała/ albo Rożyczka Panny Mariej. ROZDZIAŁ XXI.
ZIele/ które zowiemy Panny Mariej Rożyczką/ albo Sowią Strzałą
nie dopuscza w nich nárastáć. Smrod odpądza.
Smrod odgánia/ z záplugáwionych wrzodow/ z ran/ y z sadzeli zágniłych. Oley z czarnego Biedrzeńcu dystyllowány. Zyłom piętym
Zył suchych ábo piętych stárgnienie/ álbo przez wybićie z stáwu pokurczenie. Wybyćie z stáwow
Tákże wywinieniu y wybiciu członkow z swych stawow/ y kliiem záćiekłym odmiękcza/ y ná swe mieysce przywodźi. Rozsądek.
Mylą sie ktorzy ten Dźięgiel czarny chcą mieć Pietrusznikiem ábo y Polną Márchwią: gdyż áni postáćią/ áni skutkámi namniey nie są podobni sobie. Sowiastrzáłá Wielka y Máła/ álbo Rożyczká Pánny Máryey. ROZDZIAŁ XXI.
ZIele/ ktore zowiemy Pánny Máryey Rożyczką/ álbo Sowią Strzáłą
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 80
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
z pełności flegmy/ uśmierza/ tym ją olejem nacierając. Zapamiętaniu nad przyrodz. Zdumiałem Strętwiałym.
Nad przyrodzenie zapominającym się/ zdumiałym i strętwiałym/ samo Ziele wszystko co nalepiej utłuc/ albo w donicy uwiercieć/ oliwą rozpuścić/ i tym ogoloną głowę nacierać/ dobrze .(Dios:) Uszom ropistym.
Uszy ropą zaciekłe wychędaża/ Sok z kwiecia tego ziela świeżego wyżęty/ a ciepło w nie puszczany: Toż proch z korzenia miałko utarty/ z olejkiem Rożanym czyni/ także w nie puszczając.
Ten Sok do przerzeczonych dolegliwości/ i do innych potrzeb/ zgęszczony i wysuszony/ może do roku chować. (Tab:) Żołądku.
W
z pełności flágmy/ vśmierza/ tym ią oleiem náćieráiąc. Zápámiętániu nád przyrodz. Zdumiáłem Strętwiáłym.
Nád przyrodzenie zápomináiącym sie/ zdumiáłym y strętwiáłym/ sámo Ziele wszystko co nalepiey vtłuc/ álbo w donicy vwierćieć/ oliwą rospuścić/ y tym ogoloną głowę náćieráć/ dobrze .(Dios:) Vszom ropistym.
Vszy ropą záćiekłe wychędaża/ Sok z kwiećia tego źiela świeżego wyżęty/ á ćiepło w nie pusczány: Toż proch z korzeniá miáłko vtárty/ z oleykiem Rożánym czyni/ tákże w nie pusczáiąc.
Ten Sok do przerzeczonych dolegliwośći/ y do inych potrzeb/ zgęsczony y wysuszony/ może do roku chowáć. (Tab:) Zołądku.
W
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 174
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
/ a wzmięsz także na palec wielki ukroić i posypać ją z Rzepiku miałko utartym prochem i wetknąć mu w zad. Czyrwiu końskiemu
Czerwiu końskiemu prochu z ziela i z korzenia Rzepikowego cztery łoty w ciepłej wodzie rozmieszać/ i w gardło mu wlać. Też samo ziele drobno ukrążać/ a w obroku mu dawać. Oczom krwią zaciekłym z uderzenia
Oczom krwią zaciekłym z uderzenia/ Rzepikowe liście napoły z Marzymiętką utłuc/ białkiem jaja świeżego rozpuścić/ a na oko krwią zaszłę plastrem przyłożyć. W oczach wrzody i Fistuły goi
Fistułę w oczach zawiera i goi/ Rzepiku/ i Ruty ogródnej liścia po garści w kwarcie abo we czterydziestu łotów/ białęgo wina warzyć
/ á wzmięsz tákże ná pálec wielki vkroić y posypáć ią z Rzepiku miáłko vtártjm prochem y wetknąć mu w zad. Czyrwiu końskiemu
Czerwiu końskiemu prochu z źiela y z korzenia Rzepikowego cztery łoty w ćiepłey wodźie rozmieszáć/ y w gárdło mu wlać. Też sámo źiele drobno vkrążáć/ á w obroku mu dáwáć. Oczom krwią záćiekłym z vderzenia
Oczom krwią záćiekłym z vderzenia/ Rzepikowe liśćie nápoły z Márzymiętką vtłuc/ białkiem iáiá świeżego rospuśćić/ á ná oko krwią zászłę plastrem przyłożyć. W oczách wrzody y Fistuły goi
Fistułę w oczách záwiera y goi/ Rzepiku/ y Ruty ogrodney liśćia po gárści w kwarćie ábo we czterydźiestu łotow/ białęgo winá wárzyć
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 277
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
palec wielki ukroić i posypać ją z Rzepiku miałko utartym prochem i wetknąć mu w zad. Czyrwiu końskiemu
Czerwiu końskiemu prochu z ziela i z korzenia Rzepikowego cztery łoty w ciepłej wodzie rozmieszać/ i w gardło mu wlać. Też samo ziele drobno ukrążać/ a w obroku mu dawać. Oczom krwią zaciekłym z uderzenia
Oczom krwią zaciekłym z uderzenia/ Rzepikowe liście napoły z Marzymiętką utłuc/ białkiem jaja świeżego rozpuścić/ a na oko krwią zaszłę plastrem przyłożyć. W oczach wrzody i Fistuły goi
Fistułę w oczach zawiera i goi/ Rzepiku/ i Ruty ogródnej liścia po garści w kwarcie abo we czterydziestu łotów/ białęgo wina warzyć do połowice/ i tą
pálec wielki vkroić y posypáć ią z Rzepiku miáłko vtártjm prochem y wetknąć mu w zad. Czyrwiu końskiemu
Czerwiu końskiemu prochu z źiela y z korzenia Rzepikowego cztery łoty w ćiepłey wodźie rozmieszáć/ y w gárdło mu wlać. Też sámo źiele drobno vkrążáć/ á w obroku mu dáwáć. Oczom krwią záćiekłym z vderzenia
Oczom krwią záćiekłym z vderzenia/ Rzepikowe liśćie nápoły z Márzymiętką vtłuc/ białkiem iáiá świeżego rospuśćić/ á ná oko krwią zászłę plastrem przyłożyć. W oczách wrzody y Fistuły goi
Fistułę w oczách záwiera y goi/ Rzepiku/ y Ruty ogrodney liśćia po gárści w kwarćie ábo we czterydźiestu łotow/ białęgo winá wárzyć do połowice/ y tą
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 277
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
abo sześci łyżek tego ranionym/ rano i na noc ciepło pić dawać. Wzroku ciemnemu
Wzrok ciemny posila/ wziąwszy go garść/ i włożyć go w mosiądzową/ abo w miedzianą miednicę/ nalawszy nań wina białego/ żeby tak do wieczora moknął/ i tym winem wymywać/ abo zakrapiać oczy. Oczom krwawym
Oczom krwią zaciekłym/ sok ziela z świeżego wyżęty/ a po kilku kropek/ raz i kilka w dzień puszczany/ dobrze czyni/ i krew z nich spądza. Dzięgnie/
Dzięgnie i owrzedzeniu w uściech. Gnilcu.
Gnilcu/ ranom/ i wszelakim szkodom w nich/ proch z korzenia z miodem na masć zaczyniony/ tym mażąc goi
ábo sześći łyżek tego ránionym/ ráno y ná noc ćiepło pić dáwáć. Wzroku ćiemnemu
Wzrok ćiemny pośila/ wźiąwszy go garść/ y włożyć go w mośiądzową/ ábo w miedźiáną miednicę/ nálawszy nań winá białego/ żeby ták do wieczorá moknął/ y tym winem wymywáć/ ábo zákrápiáć oczy. Oczom krwawym
Oczom krwią záćiekłym/ sok źiela z świeżego wyżęty/ á po kilku kropek/ ráz y kilká w dźień pusczány/ dobrze czyni/ y kreẃ z nich spądza. Dźięgnie/
Dźięgnie y owrzedzeniu w vśćiech. Gnilcu.
Gnilcu/ ranom/ y wszelákim szkodom w nich/ proch z korzenia z miodem ná másć záczyniony/ tym máżąc goi
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 298
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
z korzeniem swym tłukąc i plastrując. Drudzy biorą tegoż korzenia i z nacią/ Galasu/ po łocie/ a co nasubtelniej utłukszy z Gorzałką roztwarzają/ chustki abo flejtuchy w tym maczają/ i w rany kładą. Wola na szyj.
Wola na szyj rozgania/ Gruczołom nabrzmiałości.
Gruczoły i zołzy twarde odmiękcza. Krwi zaciekłej.
Krwi zaciekłej za skorę/ świeżo zielone ziele i z korzeniem utłukszy przykładać. Ranom wielkim miasto zalawtów.
Rany wielkie rozożyste i głębokie ściąga/ haftuje/ spaja/ i leczy/ lepiej daleko a niżli Laziebnice/ albo Barwierskie zalawty i dratwy/ a to bez uprzykrzenia rannego i bez bólu. Wziąć prochu tego korzenia łot
z korzeniem swym tłukąc y plastruiąc. Drudzy biorą tegoż korzenia y z náćią/ Gálásu/ po łoćie/ á co nasubtelniey vtłukszy z Gorzałką rostwárzáią/ chustki ábo fleytuchy w tym máczáią/ y w rány kłádą. Wolá ná sziy.
Wolá ná sziy rozgania/ Gruczołom nábrzmiáłośći.
Gruczoły y zołzy twárde odmiękcza. Krwi záćiekłey.
Krwi záćiekłey zá skorę/ świeżo źielone źiele y z korzeniem vtłukszy przykłádáć. Ránom wielkim miásto záláwtow.
Rány wielkie rozożyste y głębokie śćiąga/ háftuie/ spaia/ y leczy/ lepiey dáleko á niżli Láźiebnice/ álbo Bárwierskie zaláwty y drátwy/ á to bez vprzykrzenia rannego y bez bolu. Wźiąć prochu tego korzenia łot
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 313
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613