przebiegali. Obaczywszy Towarzystwo do mnie dawszy pokoj owemu co go gonili. Moskal Woła puskaj ta pujdu do Dytka ja tez już niechciałem puścić ale gdy by mię był przed minutą poczęstował, pewnie bym był puścił z ochotą niedał bym się był wiela prosić. Wzięlic go tedy i mnie rozerznąwszy Cugle zastąpane. Owego zaś brodę naziemi Lezącego bo jeszcze żyw był przebił Towarzysz sztychem chciał do Niego z konia zsiesc obmacać mu kieszenie nieprzyszło do tego bo już szyki w same owe Chrosty wchodzily i ochotnik się sypał jako mrówki, wyciąwszy tedy konia pod nim płazm skoczylismy do swoich, ale po staremu i owego trudno było uprowadzic
przebiegali. Obaczywszy Towarzystwo do mnie dawszy pokoy owemu co go gonili. Moskal Woła puskay ta puydu do Dytka ia tez iuz niechciałęm puscić ale gdy by mię był przed minutą poczęstował, pewnie bym był puscił z ochotą niedał bym się był wiela prosić. Wzięlic go tedy y mnie rozerznąwszy Cugle zastąpane. Owego zas brodę nazięmi Lezącego bo ieszcze zyw był przebił Towarzysz sztychęm chciał do Niego z konia zsiesc obmacać mu kieszenie nieprzyszło do tego bo iuz szyki w same owe Chrosty wchodzily y ochotnik się sypał iako mrowki, wyciąwszy tedy konia pod nim płazm skoczylismy do swoich, ale po staremu y owego trudno było uprowadzic
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 104v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688