i fundamentu ruszonej, i do niewolej idącej podali rękę. Konklusia, Świata, Ojczyzny, i Postronnych wzywając ad cognitionem niewinności, a niesprawiedliwości Sądu tego.
Nie o kogoć barziej idzie, tylko o Wolności Ojczyste, tylko o Stan Szlachecki, którego głos wolny, i jego Praerogatiwa, wszytkim na Świecie równająca się praerogatiwom zatłumiona, bo tym sposobem, jako się w tej mojej stało Sprawie, Izba Poselska już zniesiona. Czegoż tenże Stan ma się więcej spodziewać kiedy Poselstwa przedSejmowe, kiedy Supliki w Instructiach, kiedy Posłów Sejmowych prośby, i oponowania się przy mnie, i przy Ojczyźnie, miejsca u Jego K. Mości nie miały,
y fundámentu ruszoney, y do niewoley idącey podáli rękę. Conclusia, Swiátá, Oyczyzny, y Postronnych wzywáiąc ad cognitionem niewinnośći, á niespráwiedliwośći Sądu tego.
Nie o kogoć bárźiey idźie, tylko o Wolnośći Oyczyste, tylko o Stan Szláchecki, ktorego głos wolny, y iego Praerogátiwá, wszytkim ná Swiećie rownáiąca się praerogátiwom zátłumiona, bo tym sposobem, iako się w tey moiey stáło Spráwie, Izbá Poselska iuż znieśiona. Czegoż tenże Stan ma się więcey spodźiewáć kiedy Poselstwá przedSeymowe, kiedy Suppliki w Instructiách, kiedy Posłow Seymowych prośby, y opponowánia się przy mnie, y przy Oyczyznie, mieyscá v Iego K. Mośći nie miáły,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 154
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
których figurą/ i cieniem/ zakrywają się potrzebne/ i zdrowe/ żywotowi ludzkiemu/ nauki/ i przestro- go; wiele pobudek do Cnoty/ do poprawy obyczajów/ do przestrzegania powinności/ do umiarkowania siebie samego/ w pomyślnym/ i przeciwnym szczęściu; wiele znowu znacznych przykładów/ nagrodą ukontentowanej Cnoty/ abo też zasłużoną kaźnią zatłumionej złości. Cóż więtszego/ i pożyteczniejszego/ oni zacni Filozofowie/ uczniom swoim podawać mogli? których to osobliwie przedsięwzięcie było/ aby bystre/ i nieunoszone/ dzikich ludzi obyczaje okracali/ grube polerowali/ i w skromność/ i uczciwość przystojną wprawowali. Przemowa do Czytelnika. Przedmowa do Czytelnika.
Dobry to był starożytnych Mędrców przemysł
ktorych figurą/ y ćieniem/ zákrywáią się potrzebne/ y zdrowe/ żywotowi ludzkiemu/ náuki/ y przestro- gi; wiele pobudek do Cnoty/ do popráwy obyczáiow/ do przestrzegánia powinnośći/ do vmiárkowánia śiebie sámego/ w pomyślnym/ y przećiwnym szczęśćiu; wiele znowu znácznych przykłádow/ nagrodą vkontentowáney Cnoty/ ábo też zásłużoną kaźnią zátłumioney złośći. Coż więtszego/ y pożytecznieyszego/ oni zacni Philozophowie/ vczniom swoim podáwáć mogli? ktorych to osobliwie przedśięwźięćie było/ áby bystre/ y nieunoszone/ dźikich ludźi obyczáie okracáli/ grube polerowáli/ y w skromność/ y vczćiwość przystoyną wpráwowáli. Przemowá do Czytelniká. Przedmowá do Czytelniká.
Dobry to był stárożytnych Mędrcow przemysł
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 7
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
. A co więtsza przepomniawszy bojaźni Bożej i ludzi wstyd zarzuciwszy/ prawej wiary zgwałcenie jej przyczytają/ jakoby dla niektórych z niej wynikłych Kacerzów/ i ona sama po dziś dzień w Kacerskim błędzie leżeć miała/ w której to potwarzy sami i z Kościołem swoim sprawiedliwym sądem zostaną. Prawda bowiem by nadłużej fałszem deptana była/ zatłumiona być nie może. Które odszczepieństwa/ ponieważ wiele kłamstw w sobie mają tu położyć za słuszną się zdało/ mając za to/ że za przyczyną fałszywych tych odstępstw/ prawda święta górę wynieść może/ i ona niesprawiedliwie na Cerkiew Bożą włożona calumnia na ich głowy spadnie. Liczbę tedy Odszczepieństw tym porządkiem przekładają. Pierwsze mówią odstępstwo
. A co więtsza przepomniawszy boiáźni Bożey y ludzi wstyd zárzućiwszy/ práwey wiáry zgwałcenie iey przycżytáią/ iákoby dla niektorych z niey wynikłych Kácerzow/ y oná sámá po dźiś dzień w Kácerskim błędźie leżeć miáłá/ w ktorey to potwarzy sámi y z Kośćiołem swoim spráwiedliwym sądem zostáną. Prawdá bowiem by nadłużey fałszem deptána byłá/ zátłumioná być nie może. Ktore odszcżepieństwá/ ponieważ wiele kłamstw w sobie máią tu położyć zá słuszną się zdáło/ máiąc zá to/ że zá przycżyną fałszywych tych odstępstw/ práwdá święta gorę wynieść może/ y oná niespráwiedliwie ná Cerkiew Bożą włożona cálumnia ná ich głowy spádnie. Licżbę tedy Odszcżepieństw tym porządkiem przekładáią. Pierwsze mowią odstępstwo
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 83v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
mądry błaznem zwany, niepokoje w królestwach, wojny między pany. Świat na zapad w tych leciech jawnie ustępuje, ten sam, co ma pieniądze, w rzeczach obfituje. Pan z dworem swym jakoby słońce oświecony na wzór boga Jowisza zostaje chwalony. Wszytkie teologiczne cnoty tak rzeczone: wiara, miłość, nadzieja, w sercach zatłumione, zdrada oraz z łakomstwem nad nie przewyższona, z którym światu wszytkiemu panuje uczczona. Choćbyś ty był szlachetny, twarzą okazały, w cichości, łaskawości, w cnocie wszelkiej stały, nic to wszytko, jeśli cię za chudzinę mają, gdyż szlachectwo, urodę pieniądze dawają. Jeśli jestem we świetne szaty przyodziany, z
mądry błaznem zwany, niepokoje w królestwach, wojny między pany. Świat na zapad w tych leciech jawnie ustępuje, ten sam, co ma pieniądze, w rzeczach obfituje. Pan z dworem swym jakoby słońce oświecony na wzór boga Jowisza zostaje chwalony. Wszytkie teologiczne cnoty tak rzeczone: wiara, miłość, nadzieja, w sercach zatłumione, zdrada oraz z łakomstwem nad nie przewyższona, z którym światu wszytkiemu panuje uczczona. Choćbyś ty był ślachetny, twarzą okazały, w cichości, łaskawości, w cnocie wszelkiej stały, nic to wszytko, jeśli cię za chudzinę mają, gdyż szlachectwo, urodę pieniądze dawają. Jeśli jestem we świetne szaty przyodziany, z
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 45
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
niektórych aby za nim w pole idącym szli, gdzie świeżą postrzegłszy mogiłę, odkopują, poznają Pana, honestiory chowają loco. PSA wszjąwszy -z sobą, który Zabójcę Pana na Dworze Królewskim, ile razy widział, ujadaniem i szczekaniem wydawał go sceleris rèum. Więc pozwany, u Sądu się broniący, od Psa instygującego, prawie zatłumiony. I tak z woli Króla na pojedynek ze Psem dekretowany, od niego poszarpany. Co w Sali Królewskiego Pałacu, ad vivum Malarska wyraziła ręka. Szkockie PSY tej są cnoty, że złodzieja postrzegłszy, za nim przez wody i przepaści ścigają, poty prześladując, póki rzeczy wziętej nie porzucą, albo sami w ręce nie
niektorych aby za nim w pole idącym szli, gdzie świeżą postrzegłszy mogiłę, odkopuią, poznaią Pana, honestiori chowaią loco. PSA wsziąwszy -z sobą, ktory Zaboycę Pána na Dworze Krolewskim, ile razy widział, uiadaniem y szczekaniem wydawał go sceleris rèum. Więc pozwany, u Sądu się broniący, od Psa instyguiącego, prawie zatłumiony. Y tak z woli Krola na poiedynek ze Psem dekretowany, od niego poszarpany. Co w Sali Krolewskiego Pałacu, ad vivum Malarska wyraziłá ręka. Szkockie PSY tey są cnoty, że złodzieia postrzegłszy, za nim przez wody y przepaści ścigaią, poty prześladuiąc, poki rzeczy wziętey nie porzucą, albo sami w ręce nie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 582
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. Te tedy wpisanie w manifest sentencji i obwarowanie honoru naszego zaraz zacząłem publikować, że nie tylko per pluralitatem votorum, ale per generalem całego trybunału sententiam nastąpiło, bo i w dekrecie pluralitatis promulgowanym obwarowana nam jest securitas honoru naszego szlacheckiego, i w tym manifeście, chociaż tak złośliwym, nie mógł być nasz honor szlachecki zatłumiony, ale jest zupełnie obwarowany.
Starałem się tedy hanc generalitatem sentencji obwarowania securitatis honoru naszego wszystkim przyjaciółom księcia kanclerza imprimere, aby na następującym trybunale nie można było już o nasz honor kwestionować i to, co było fundamentem księcia kanclerza względem iniustissimae praetensae paritatis votorum, aby samiż mieli rujnować, chyba tylko de poenis z
. Te tedy wpisanie w manifest sentencji i obwarowanie honoru naszego zaraz zacząłem publikować, że nie tylko per pluralitatem votorum, ale per generalem całego trybunału sententiam nastąpiło, bo i w dekrecie pluralitatis promulgowanym obwarowana nam jest securitas honoru naszego szlacheckiego, i w tym manifeście, chociaż tak złośliwym, nie mógł być nasz honor szlachecki zatłumiony, ale jest zupełnie obwarowany.
Starałem się tedy hanc generalitatem sentencji obwarowania securitatis honoru naszego wszystkim przyjaciołom księcia kanclerza imprimere, aby na następującym trybunale nie można było już o nasz honor kwestionować i to, co było fundamentem księcia kanclerza względem iniustissimae praetensae paritatis votorum, aby samiż mieli rujnować, chyba tylko de poenis z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 617
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
swoich operacyj. Dlatego diabeł żadnej imprezyj swojej w woli ludzkiej uczynić nie może, jak napisał Prowerbialista Cap: 12. Cor Regis, in manu DEI est, to jest Wola Króla wręku BOGA. Gdy czart opanuje człeka, już nie jest w mocy jego, milczyć, albo mówić co chce; bo jest związany zatłumiony, i niby spiący, a czart jego włada organami. Osobom opętanym bies wtedy wiele złego doradza, na grzech fomentuje, naprzykład bluźnierstwa, zabójstwa, według Abulensa, ale tak przymuszony, i gwałtem necessitowany jeźli to uczynił, nie jest grzechem; bo wtedy nie ma wolności. Ajeźliby tylko czart kusił wolnego przy dobrej
swoich operacyi. Dlatego diabeł żadney impressyi swoiey w woli ludzkiey uczynić nie może, iak napisał Prowerbialista Cap: 12. Cor Regis, in manu DEI est, to iest Wola Krola wręku BOGA. Gdy czart opanuie człeká, iuż nie iest w mocy iego, milczyć, albo mowić co chce; bo iest związany zatłumiony, y niby spiący, á czart iego włada organami. Osobom opętanym biès wtedy wiele złego doradza, na grzech fomentuie, naprzykład bluźnierstwa, záboystwa, według Abulensa, ale tak przymuszony, y gwałtem necessitowany ieźli to uczynił, nie iest grzechem; bo wtedy nie ma wolności. Aieźliby tylko czart kusił wolnego przy dobrey
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 217
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
ta jest częścią Barbaryj leżąca ku Hiszpanii. Ci Maurysji Rzymianów wspomagali partyę przeciw Jugurze Królowi Numidów. Oni Hiszpanią opanowawszy, długo tam królowali, wiele batalii mając zniemi, tandem rugowani.
MAESI albo MYSI w Wyższej i Niższej Mysji Obywatetele, bliscy Tyrogetów przy rzece Dunaju; potym osiedli byli koło Turyńgów; ale od Sorabów zatłumieni. Lecz Henricus Auceps Cesarz Rzymski jak z Sorabów Rzymską uczynił Prowincją, znowu Mysów tam ożyło Imię i wsławilo się. Ich i Gotów był język Niemiecki teste Strabone. Na ich miejscu teraz jest Hungaria, Serbia O Myzach byłoprzysłowie. Mysorum postremus, tojest między podłemi, najpodlejszy.
MACEDONES waleczny Naród w Macedonij,krorych,
ta iest częścią Barbarii leżąca ku Hiszpanii. Ci Maurisii Rzymianow wspomagali partyę przeciw Iugurze Krolowi Numidow. Oni Hiszpanią opanowawszy, długo tam krolowáli, wiele batalii maiąc zniemi, tandem rugowani.
MAESI albo MYSI w Wyższey y Niższey Mysii Obywatetele, bliscy Tyrogetow przy rzece Dunaiu; potym osiedli byli koło Turińgow; ale od Sorabow zatłumieni. Lecz Henricus Auceps Cesárz Rzymski iak z Sorabow Rzymską uczynił Prowincyą, znowu Mysow tam ożyło Imie y wsławilo się. Ich y Gotow był ięzyk Niemiecki teste Strabone. Na ich mieyscu teraz iest Hungaria, Serbia O Myzach byłoprzysłowie. Mysorum postremus, toiest między podłemi, naypodleyszy.
MACEDONES waleczny Narod w Macedonii,krorych,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 148
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
/ jako wiele ma pić pacjent tej wody. jedno żem już namienił/ iż nawięcej do garnca ma dociągać; przeto niechcę ponawiać tego com już pierwej napisał: to tylko przydaję/ iż tak z nienagła mają zaczynać/ i co dzień przyczyniać/ aby przyrodzenie z lekka przyuczało się/ i gwałtownym trunkiem nie zatłumione było: gdyż dobrze Hippocrates powiedział. plurimùm, & repentè vel euacuare, vel replere, vel calefacere, vel refrigerare, vel alio quouis modo corpus mouere, malum. Omne siquidem nimium; naturae inimicum. Contrà verò, quod paulatim fit, tutum: cùm aliàs, tum vbi ab vno, ad aliud facienda est
/ iako wiele ma pić pácyent tey wodi. iedno żem iuż namienił/ iż nawięcey do gárncá ma doćiągáć; przeto niechcę ponawiać tego com iuż pierwey nápisał: to tylko przydáię/ iż ták z nienagłá máią zácżynáć/ y co dźień przycżyniáć/ aby przyrodzenie z lekká przyucżało się/ y gwałtownym trunkiem nie zatłumione było: gdyż dobrze Hippocrates powiedźiał. plurimùm, & repentè vel euacuare, vel replere, vel calefacere, vel refrigerare, vel alio quouis modo corpus mouere, malum. Omne siquidem nimium; naturae inimicum. Contrà verò, quod paulatim fit, tutum: cùm aliàs, tum vbi ab vno, ad aliud facienda est
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 177.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
dawnego Strzeżmy się wrócić znowu głupstwa swego, Strzeżmy się gardzić prawdy znajomością I pobożnością.
Bliska jest łaska, bliskie jest zbawienie, Dawa Pan z nieba wszytkim pocieszenie, Którzy w bojaźni Jego świętej trwają, Jemu dufają.
Jeszcze też przyjdzie ta pożądna chwila, Że prawda będzie i cnota płaciła, I chwała Boża, dotąd zatłumiona, Będzie wzniesiona.
Wszelka okrutność będzie hamowana, Nastąpi wolność i miłość kochana,
Kłamstwo i kłamstwa sługi Pan okróci, Prawda się wróci.
Krzywda ustanie, ustanie nieprawość, Wróci się cnota, wróci wszelka prawość Koniec niezgodom, a uprzejmość wszędzie I pokój będzie.
Zdarzy to Pan, że poroże wzniesione Ludzi zuchwałych będzie przyłomione
dawnego Strzeżmy się wrócić znowu głupstwa swego, Strzeżmy się gardzić prawdy znajomością I pobożnością.
Bliska jest łaska, bliskie jest zbawienie, Dawa Pan z nieba wszytkim pocieszenie, Którzy w bojaźni Jego świętej trwają, Jemu dufają.
Jeszcze też przyjdzie ta pożądna chwila, Że prawda będzie i cnota płaciła, I chwała Boża, dotąd zatłumiona, Będzie wzniesiona.
Wszelka okrutność będzie hamowana, Nastąpi wolność i miłość kochana,
Kłamstwo i kłamstwa sługi Pan okróci, Prawda się wróci.
Krzywda ustanie, ustanie nieprawość, Wróci się cnota, wróci wszelka prawość Koniec niezgodom, a uprzejmość wszędzie I pokój będzie.
Zdarzy to Pan, że poroże wzniesione Ludzi zuchwałych będzie przyłomione
Skrót tekstu: PsalArianBar_II
Strona: 651
Tytuł:
Psalmy i pieśni ariańskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Raków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni, psalmy
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965