był zrobił in rem ip. Wołodkowicza wojskiego mińskiego, który mimo ip. Pocieja wojewodę witebskiego, i mimo ip. Sapiehę starostę mereckiego, najpewniejszy był do laski, ale skryta jakaś fakcyjka i racja w momencie już na górze przy przysiędze rzeczy przerobiła: że obadwa pomienieni przysięgli i z nich pierwszy pan wojewoda został, już zdesperowany, marszałkiem. Wróciłem się do Rohotnej 7 Maii, gdziem zastał księstwo ichmość dzieci swoje. Niedługo w Rohotnej bawiąc, wyjechaliśmy 14 Junii z całą familią na Ukrainę do Berdyczowa, gdzieśmy stanęli 29 Junii; przypadał termin oddania pieniędzy p. Drużbackiemu za Słobodyszcze, to jest ratę drugą 12,560 złotych, ale
był zrobił in rem jp. Wołodkowicza wojskiego mińskiego, który mimo jp. Pocieja wojewodę witebskiego, i mimo jp. Sapiehę starostę mereckiego, najpewniejszy był do laski, ale skryta jakaś fakcyjka i racya w momencie już na górze przy przysiędze rzeczy przerobiła: że obadwa pomienieni przysięgli i z nich pierwszy pan wojewoda został, już zdesperowany, marszałkiem. Wróciłem się do Rohotnéj 7 Maii, gdziem zastał księstwo ichmość dzieci swoje. Niedługo w Rohotnéj bawiąc, wyjechaliśmy 14 Junii z całą familią na Ukrainę do Berdyczowa, gdzieśmy stanęli 29 Junii; przypadał termin oddania pieniędzy p. Drużbackiemu za Słobodyszcze, to jest ratę drugą 12,560 złotych, ale
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 172
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
według Miechów. lib: 4, cap. 47. Tegoż Roku Zofia urodziła Syna Królowi Władysława z wielką radością Króla i Stanów, bo dotąd bezpotomnego. R. 1426. urodziła drugiego Kazimierza, ale w rok zmarłego. R. 1427. urodziła trzeciego Syna Kazimierza. Tym szczęśliwym dla Władysława i Polski płodem, zdesperowany Witold począł myśleć o Koronie Litewskiej przez skrytą ligę z Cesarzem Zygmuntem, i Papieżem uczynioną, podczas bytności Zygmunta w Łucku, i tam widzenia się z Jagiełłem i Witoldem, a to dla rozerwania Litwy, z Polską ale to się nie udało, bo Posłów biegnących do Litwy od Zygmunta Wielkiej Polsce złapano, ani korespodencyj Witoldowi
według Miechow. lib: 4, cap. 47. Tegoż Roku Zofia urodźiła Syna Królowi Władysława z wielką radością Króla i Stanów, bo dotąd bezpotomnego. R. 1426. urodźiła drugiego Kaźimierza, ale w rok zmarłego. R. 1427. urodźiła trzećiego Syna Kaźimierza. Tym szczęśliwym dla Władysława i Polski płodem, zdesperowany Witold począł myśleć o Koronie Litewskiey przez skrytą ligę z Cesarzem Zygmuntem, i Papieżem uczynioną, podczas bytnośći Zygmunta w Łucku, i tam widzenia śię z Jagiełłem i Witoldem, á to dla rozerwania Litwy, z Polską ale to śię nie udało, bo Posłów biegnących do Litwy od Zygmunta Wielkiey Polszcze złapano, ani korrespodencyi Witoldowi
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 54
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
o Interregnum trwającym w Polsce. Sejm Konwokował Prymas w Listopadzie, i Posłowie wysłani do postronnych Monarchów. Roku 1669. 2. Maja Elekcja zaczęta, na której Litwa i wiele Województw ekskludowali Piasta z przyczyny rozdzielonych Partyj przez Pretendentów do Korony Książęcia Neu- burgskiego, Lotaryńskiego, i Kondeusza Francuza etc. i ledwie już nie była zdesperowana Elekcja, ale po danych audiencjach postronnym Posłom, a na koniec bo już w ostatni dzień Sejmu, kiedy Marescotti Nuncjusz Apostołski dał Benedykcją od Ojca Z. po niej cudownym sposobem Ducha Z. natchnięte Województwa, a nie myślące ku Zachodowi Słońca wykrzykneli jednostajnie, i nominowany przez Prymasa Prażmowskiego Michał Książę Wiszniowiecki. POLSKA. HISTORIA
o Interregnum trwającym w Polszcze. Seym Konwokował Prymas w Listopadźie, i Posłowie wysłani do postronnych Monarchów. Roku 1669. 2. Maja Elekcya zaczęta, na którey Litwa i wiele Województw exkludowali Piasta z przyczyny rozdźielonych Partyi przez Pretendentów do Korony Xiążęćia Neu- burgskiego, Lotaryńskiego, i Kondeusza Francuza etc. i ledwie już nie była zdesperowana Elekcya, ale po danych audyencyach postronnym Posłom, á na koniec bo już w ostatni dźień Seymu, kiedy Marescotti Nuncyusz Apostolski dał Benedykcyą od Oyca S. po niey cudownym sposobem Ducha S. natchnięte Województwa, á nie myślące ku Zachodowi Słońca wykrzykneli jednostaynie, i nominowany przez Prymasa Prażmowskiego Michał Xiąże Wiszniowiecki. POLSKA. HISTORYA
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 109
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
— Nie rozkolaczesz serca mej dziewczyny?
Mówię do Gniewu: Czemu mi przyczyny Nie dasz, bym w takiej nie kochał hardości?
Miłość powiada: Strzały me twardości Tej nie zwyciężą, niech strzela kto inny! Gniew mówi: Nie chcę, nie daj mi w tym winy, Żebyś miał takiej zapomnieć gładkości!
Zdesperowany z tego uciążenia, Fortuny chciałem o ratunek prosić I Czasu, który wszytkie rzeczy tłucze.
Odpowiedziano: Nie chciej prośby wnosić Do nas daremnej; od twego więzienia U samej tylko Śmierci w ręku klucze. NA UŚMIECH
Czarowny śmiechu, który w ślicznym ciele Różanych jagód wiercisz dwie łożnice I dwie kolebki, w których bez
— Nie rozkolaczesz serca mej dziewczyny?
Mówię do Gniewu: Czemu mi przyczyny Nie dasz, bym w takiej nie kochał hardości?
Miłość powiada: Strzały me twardości Tej nie zwyciężą, niech strzela kto iny! Gniew mówi: Nie chcę, nie daj mi w tym winy, Żebyś miał takiej zapomnieć gładkości!
Zdesperowany z tego uciążenia, Fortuny chciałem o ratunek prosić I Czasu, który wszytkie rzeczy tłucze.
Odpowiedziano: Nie chciej prośby wnosić Do nas daremnej; od twego więzienia U samej tylko Śmierci w ręku klucze. NA UŚMIECH
Czarowny śmiechu, który w ślicznym ciele Różanych jagód wiercisz dwie łożnice I dwie kolebki, w których bez
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 111
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
zemsty Boskiej coraz cięższej na Rzpltą. Gdyby Rzplta naznaczyła sędziów do karania takowych korupcyj, i to należytego nie przyniosłoby skutku, bo ubi multi peccant, nemo punitur. Te sądy tyle by zrobiły, żeby tylko ostrożniej i sekretniej i dawano, i brano, jak się w trybunałach dzieje. Tak tedy rzecz zdaje się zdesperowana móc znaleźć skuteczny przeciw przedajności sposób, więc dla niej samej do wakansów elekcyje nigdy by na dobre nie wyszły.
Odpowiedają republikanci. Prawda, że zdaje się rzecz zdesperowana znaleźć skuteczny przeciw przedajności sposób, przecież myśleć o nim koniecznie potrzeba. Znajdują się genijusze niektóre obfitujące w sposoby; może podobno, że i znajdą skuteczniejszego co
zemsty Boskiej coraz cięższej na Rzpltą. Gdyby Rzplta naznaczyła sędziów do karania takowych korrupcyj, i to należytego nie przyniosłoby skutku, bo ubi multi peccant, nemo punitur. Te sądy tyle by zrobiły, żeby tylko ostrożniej i sekretniej i dawano, i brano, jak się w trybunałach dzieje. Tak tedy rzecz zdaje się zdesperowana móc znaleźć skuteczny przeciw przedajności sposób, więc dla niej samej do wakansów elekcyje nigdy by na dobre nie wyszły.
Odpowiedają republikanci. Prawda, że zdaje się rzecz zdesperowana znaleźć skuteczny przeciw przedajności sposób, przecież myśleć o nim koniecznie potrzeba. Znajdują się genijusze niektóre obfitujące w sposoby; może podobno, że i znajdą skuteczniejszego co
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 274
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
. Te sądy tyle by zrobiły, żeby tylko ostrożniej i sekretniej i dawano, i brano, jak się w trybunałach dzieje. Tak tedy rzecz zdaje się zdesperowana móc znaleźć skuteczny przeciw przedajności sposób, więc dla niej samej do wakansów elekcyje nigdy by na dobre nie wyszły.
Odpowiedają republikanci. Prawda, że zdaje się rzecz zdesperowana znaleźć skuteczny przeciw przedajności sposób, przecież myśleć o nim koniecznie potrzeba. Znajdują się genijusze niektóre obfitujące w sposoby; może podobno, że i znajdą skuteczniejszego co przeciw temu tak wielkiemu złemu.
To zaś rzecz jest jawna, że jeżeli już cale rozpaczamy o mocy prawa na grzechy contra statum, jeżeli zupełnie skonwinkowani jesteśmy, że
. Te sądy tyle by zrobiły, żeby tylko ostrożniej i sekretniej i dawano, i brano, jak się w trybunałach dzieje. Tak tedy rzecz zdaje się zdesperowana móc znaleźć skuteczny przeciw przedajności sposób, więc dla niej samej do wakansów elekcyje nigdy by na dobre nie wyszły.
Odpowiedają republikanci. Prawda, że zdaje się rzecz zdesperowana znaleźć skuteczny przeciw przedajności sposób, przecież myśleć o nim koniecznie potrzeba. Znajdują się genijusze niektóre obfitujące w sposoby; może podobno, że i znajdą skuteczniejszego co przeciw temu tak wielkiemu złemu.
To zaś rzecz jest jawna, że jeżeli już cale rozpaczamy o mocy prawa na grzechy contra statum, jeżeli zupełnie skonwinkowani jesteśmy, że
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 274
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, Ze go miał na obiedzie, gdzie jako przedmuchał Barszcz niewdzieczny, i przy tym czego się nasłuchał, Kto rozumie? Sam siedząc w-Tabinowej szacie, Pompie naszej dopiero, i próżnej utracie, Gorzałke pił Puharem. Czaplińska Zona Świeżo od Patriarchy ubłogosławiona, Tabak mu rozcierała i sama pijana. Zaczym widząc, że sprawa ta zdesperowana, Komisarze na oko, jako najlżej mogli Uchodzieli Tyrana. A tylkoż wymogli Krótkie nim Inducje do Świątek w-tej Wojnie, I Linią po Horyń: Żeby w tym spokojnie Wojska się po Zimowlach zachowując obie, Onej nie przechodzieły. Czym wygodzieł sobie Więcej niż nam. Bo zatym Tatarowie mirem, Z-szedszy barzo na koniach, i
, Ze go miał ná obiedźie, gdźie iako przedmuchał Barszcz niewdźieczny, i przy tym czego sie nasłuchał, Kto rozumie? Sam siedząc w-Tabinowey száćie, Pompie nászey dopiero, i prożney utraćie, Gorzałke pił Puharem. Czaplinska Zona Swieżo od Patryarchy ubłogosławioná, Tabak mu rozćierała i sama piiana. Zaczym widząc, że sprawa ta zdesperowána, Komissarze na oko, iáko naylżey mogli Uchodźieli Tyranná. A tylkoż wymogli Krotkie nim Inducye do Swiątek w-tey Woynie, I Linią po Horyń: Zeby w tym spokoynie Woyská sie po Zimowlach zachowuiąc obie, Oney nie przechodźieły. Czym wygodźieł sobie Wiecey niż nam. Bo zátym Tatarowie mirem, Z-szedszy barzo na koniach, i
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 47
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
aktach. Tronu bowiem ozdobie sama dostatecznie wystarczy powaga, kiedy w dostatku i aparencjach powierzonego sobie narodu ustanowionej stać będzie.
Widziałbym był na tych tak dostojnych tronach owe cudownej władzy Mojżesza zwierzchności, którym P. Bóg i dla których ludowi ich ustawiczną bywał przytomnym asystencyją, w ciężkich wojnach i okazjach nieugiętym ramieniem, w zdesperowanych potyczkach zbrojną i niesfatygowaną prawicą, w oblężeniach i głodach cudowną i hojną nad zamiar prowidencyją, w trudnych i niepodobnych przeprawach łatwą i bezpieczną drogą. Których same nawet berła, laski i insze przełożenia znaki cudownymi uprzywilejował cnotami i mocami tak dalece, że skinienia ich, jakoby samych ordynansów i rozkazów, nie tylko ludzie, ale
aktach. Tronu bowiem ozdobie sama dostatecznie wystarczy powaga, kiedy w dostatku i aparencyjach powierzonego sobie narodu ustanowionej stać będzie.
Widziałbym był na tych tak dostojnych tronach owe cudownej władzy Mojżesza zwierzchności, którym P. Bóg i dla których ludowi ich ustawiczną bywał przytomnym asystencyją, w ciężkich wojnach i okazyjach nieugiętym ramieniem, w zdesperowanych potyczkach zbrojną i niesfatygowaną prawicą, w oblężeniach i głodach cudowną i hojną nad zamiar prowidencyją, w trudnych i niepodobnych przeprawach łatwą i bezpieczną drogą. Których same nawet berła, laski i insze przełożenia znaki cudownymi uprzywilejował cnotami i mocami tak dalece, że skinienia ich, jakoby samych ordynansów i rozkazów, nie tylko ludzie, ale
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 165
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, gdy się jej przez jaką okoliczność choć jedna tylko takowa tyczyć może osoba? Jak się ma mieć dobrze dobro pospolite, gdzie szalbirze, matacze, wykrętarze i fakcjanci wchodzą, interesa mieszają, zawodzą i różnym faktorują językiem. Tymi upadek pospolity stoi tak dalece, że najliczniejszą czasem rzetelnych i podciwych ludzi partyją dźwignąć się rzecz zdesperowana nie wydoła. Nieczęsto bowiem tysiąc rydlów ustanowi wodę, którą zdradliwa w grobli srebra żywego rozleje partykułka. Zgoła w publicznych i partykularnych okolicznościach trudne szkody powetowanie sądzę, w które ludzi przewrotnych i nierzetelnych jakiekolwiek i kiedykolwiek wchodzi czynienie. Bo kto usta miewa z rzeczą niesforne, takowąż w akcjach mieć musi manijerę. A jeżeli
, gdy się jej przez jaką okoliczność choć jedna tylko takowa tyczyć może osoba? Jak się ma mieć dobrze dobro pospolite, gdzie szalbirze, matacze, wykrętarze i fakcyjanci wchodzą, interesa mieszają, zawodzą i różnym faktorują językiem. Tymi upadek pospolity stoi tak dalece, że najliczniejszą czasem rzetelnych i podciwych ludzi partyją dźwignąć się rzecz zdesperowana nie wydoła. Nieczęsto bowiem tysiąc rydlow ustanowi wodę, którą zdradliwa w grobli srebra żywego rozleje partykułka. Zgoła w publicznych i partykularnych okolicznościach trudne szkody powetowanie sądzę, w które ludzi przewrotnych i nierzetelnych jakiekolwiek i kiedykolwiek wchodzi czynienie. Bo kto usta miewa z rzeczą niesforne, takowąż w akcyjach mieć musi manijerę. A jeżeli
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 188
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
go zażyje i rozruci? Jest prawo, prawda, i surowe przeciwko cudzołóstwu, ale kary i skutku prawa po te czasy nie masz na cudzołózców. Dlatego tak straszny grzych i kryminał poszedł bezpiecznie w zwyczaj i niejaką życia galantomiję i politykę, za nim tysiąc plag Boskich i utrapienie w ojczyznę weszło, w tych zdesperowane polepszenie i zguba oczywista. A jakoż w słusznej sprawiedliwości Bożej być inaczej może, kiedy z tej swawoli przeklętym wiążą się ogniwem i pochodzą insze bezbożności i występki ludzkie? W cudzołóstwie rodzi się syn niepewny ojcu, w synu pewna niemiłość, w niemiłości wzgarda i nieuszanowanie, w wzgardzie nieprzystojny impet, w impecie kryminalny postępek
go zażyje i rozruci? Jest prawo, prawda, i surowe przeciwko cudzołóstwu, ale kary i skutku prawa po te czasy nie masz na cudzołózców. Dlatego tak straszny grzych i kryminał poszedł bezpiecznie w zwyczaj i niejaką życia galantomiję i politykę, za nim tysiąc plag Boskich i utrapienie w ojczyznę weszło, w tych zdesperowane polepszenie i zguba oczywista. A jakoż w słusznej sprawiedliwości Bożej bydź inaczej może, kiedy z tej swawoli przeklętym wiążą się ogniwem i pochodzą insze bezbożności i występki ludzkie? W cudzołóstwie rodzi się syn niepewny ojcu, w synu pewna niemiłość, w niemiłości wzgarda i nieuszanowanie, w wzgardzie nieprzystojny impet, w impecie kryminalny postępek
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 219
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962