do samego choryzontu. Którą tedy godzinę indeks skaże, o tej godzinie słońce weszło dnia tego. Potym od tegoż cyrkułu południowego toż miejsce słońca obracaj ku Zachodowi, póki nie przypadnie do samego choryzontu. Którą tedy godzinę indeks skaże, o tej godzinie słońce zachodzi dnia tegoż. IV. Policz godziny na cyrkuliku zegarowym sfery od wschodu do zachodu, mieć będziesz długość dnia tegoż. A reszta do dwudziestu czterech godzin jest liczba nocy. I tak na cały rok możesz wyrachować godzinę wschodu i zachodu słońca, długość dnia i nocy zgodnie do miejsca na którym mieszkasz.
Ta reguła służy tylko tym miejscom których elewacja poli jest mniejsza nad gradusów
do samego choryzontu. Ktorą tedy godzinę index skaże, o tey godzinie słońce weszło dniá tego. Potym od tegoż cyrkułu południowego toż mieysce słońca obracay ku Záchodowi, poki nie przypadnie do samego choryzontu. Ktorą tedy godzinę index skáże, o tey godzinie słońce zachodzi dnia tegoż. IV. Policz godziny ná cyrkuliku zegarowym sfery od wschodu do zachodu, mieć będziesz długość dnia tegoż. A reszta do dwudziestu czterech godzin iest liczba nocy. Y tak ná cáły rok możesz wyrachowáć godzinę wschodu y zachodu słońca, długość dnia y nocy zgodnie do mieysca ná ktorym mieszkasz.
Tá regułá służy tylko tym mieyscom ktorych elewacya poli iest mnieysza nád gradusow
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: M
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
i pod czas przychodzenia, i podczas odchodzenia morza.
W Anglij w Prowincyj Kent postrzeżono ogień podziemny.
Szećdziesiąt 8 Zorzepułnoc: W samym Marcu 14.
Wysokość wody deszczowej w Paryżu 13 calów, 8 linii.
1728. a Sierpnia w Bernie burza straszliwa z grzmotami 4 Sierpnia miedzy 4 i 5 wieczorną trzęsienie ziemi. Dzwon
Zegarowy sam przez się 5 razy dzwonił, dało się uczuć w Genewie, w Zurych, w Bazylei, w Eglisau, w Strasburgu, i na wielu mejscach w Niemczech około rzeki Renu, która znacznie podniosła się. W Bazylei ponowione w nocy, a w Strasburgu 4 razy aż do trzeciej po pułnocy.
W okolicy Dietikon
y pod czas przychodzenia, y podczas odchodzenia morza.
W Angliy w Prowinciy Kent postrzeżono ogień podziemny.
Szećdziesiąt 8 Zorzepułnoc: W samym Marcu 14.
Wysokość wody deszczowey w Paryżu 13 calow, 8 linii.
1728. a Sierpnia w Bernie burza straszliwa z grzmotami 4 Sierpnia miedzy 4 y 5 wieczorną trzęsienie ziemi. Dzwon
Zegarowy sam przez się 5 razy dzwonił, dało się uczuć w Genewie, w Zurich, w Bazylei, w Eglisau, w Strasburgu, y na wielu meyscach w Niemczech około rzeki Rhenu, ktora znacznie podniosła się. W Bazylei ponowione w nocy, á w Strasburgu 4 razy aż do trzeciey po pułnocy.
W okolicy Dietikon
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 183
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
indeks idzie et sistit in eo loco, kędy jest descriptio jego kompozycji natury, przez co łacno każdy pozna jaką ma praevalentem naturae compositionem.
Zegarów różnych inwencji konceptem niepojętych, niemało. Miedzy innymi, co w miskę wody nalawszy, żabkę robioną z jakiejś materii na wodę wpuści, a na brzegu owej miski liczba do dwunastu zegarowa pisana - tedy owa żabka wpuszczona w miskę
płynie do owej liczby, która jest godzina et sistit in eo loco, i tak circiter idzie jako indeks wskazując, a choćby ją ruszył z owego miejsca, znowu petit suum locum, co demonstrat.
Klepsydra jedna, która sama się obraca, jako wyciecze, i godzinę
indeks idzie et sistit in eo loco, kędy jest descriptio jego kompozycjej natury, przez co łacno kożdy pozna jaką ma praevalentem naturae compositionem.
Zegarów różnych inwencji konceptem niepojętych, niemało. Miedzy innymi, co w miskę wody nalawszy, żabkę robioną z jakiejś materii na wodę wpuści, a na brzegu owej miski liczba do dwunastu zegarowa pisana - tedy owa żabka wpuszczona w miskę
płynie do owej liczby, która jest godzina et sistit in eo loco, i tak circiter idzie jako indeks wskazując, a choćby ją ruszył z owego miesca, znowu petit suum locum, co demonstrat.
Klepsydra jedna, która sama się obraca, jako wyciecze, i godzinę
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 282
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Chrystus Zmartwychwstający za śmiercią goni, godziny wybija uciekając. Idzie w komput tych dziwnych inwencyj Zegar Pragski, który opisałem traktując o Czechach w Peregrynancie. W Wenecyj, Bononii, i wielu Miastach Flandryiskich, są cudowne Zegary, iż gdy godzinę ma bić pierwszą, na koniu osoby pojedynczem z młotami, tyle razy w cymbał zegarowy alias w dzwon biją, ile godzin jest na ów czas dnia, czyli nocy.
Wozy z żaglami zin wentowano na Insułach Filipowych w Indyj Pomorskiej; takież w Chinach. Tych wozów zażywają na gładkich drogach i podczas wiatru, który pędzi żagle i miłą bez uciemiężenia bydląt sprawują podroż. O czym Księga de rebus Sinicis
Chrystus Zmartwychwstaiący za śmiercią goni, godziny wybiia uciekaiąc. Idzie w komput tych dziwnych inwencyi Zegar Pragski, ktory opisałem traktuiąc o Czechach w Peregrynancie. W Wenecyi, Bononii, y wielu Miastach Flandryiskich, są cudowne Zegary, iż gdy godzinę ma bić pierwszą, na koniu osoby poiedynczem z młotami, tyle razy w cymbał zegarowy alias w dzwon biią, ile godzin iest na ow czas dnia, czyli nocy.
Wozy z żaglami zin wentowano na Insułach Filippowych w Indyi Pomorskiey; takież w Chinach. Tych wozow zażywaią na gładkich drogach y podczas wiatru, ktory pędzi żagle y miłą bez uciemiężenia bydląt sprawuią podroż. O czym Księga de rebus Sinicis
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 676
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
księżyc złączonemi siłami pociągając powietrze pod niemi będące leksze, a z boku o 90 gradusów znajdujące się cięższe czynią. Dla tej jednak rzadkości i gęstości znaczna odmiana nie dzieje się, gdyż ani żywe srebro w barometrach na dół nie opada, tam gdzie leksze, ani się podnosi tam gdzie jest cięższe powietrze, ani się perpendykułów zegarowych choJebanie przyśpiesza lub opóźnia. Słońce i księżyc pospolicie wody morski morskie 10 stop w górę podnoszą, możeby wyżej podniosły, gdyby brzegi, wyspy, i wybiegające w morze kawały ziemi nie przeszkadzały. Dajmyż, iż podniosłyby na 60 stop, więc i powietrze podnoszą na stop tyleż: wysokość zatym powietrza odmieniłaby
ksieżyc złączonemi siłami pociągaiąc powietrze pod niemi będące leksze, a z boku o 90 gradusow znayduiące się cięższe czynią. Dla tey iednak rzadkości y gęstości znaczna odmiana nie dzieie się, gdyż ani żywe srebro w barometrach na doł nie opada, tam gdzie leksze, ani się podnosi tam gdzie iest cięższe powietrze, ani się perpendykułow zegarowych choIebanie przyśpiesza lub opoźnia. Słońce y księżyc pospolicie wody morski morskie 10 stop w gorę podnoszą, możeby wyżey podniosły, gdyby brzegi, wyspy, i wybiegaiące w morze kawały ziemi nie przeszkadzały. Daymyż, iż podniosłyby na 60 stop, więc y powietrze podnoszą na stop tyleż: wysokość zatym powietrza odmieniłaby
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 263
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
przed Pany Rajcy Umęczenia Chrystusa Pana/ i ś. Jakuba większego: przy filarze odpoczywa ciało świątobliwego Jana Leopolity/ w Piśmie ś. Doktora/ pracowitego przeciw Heretykom. Dudziesty tytułu Trzech Królów. Dwudziesty pierwszy w pojśrzodku filarów Panny Naś. Dwudziesty wtóry Ołtarz śś. Apostołów Szymona Judy. Dwudziesty trzeci pozad w Kaplicy pod wieżą Zegarową tytułu ś. Stanisława/ i ś. Wencesława. Dwudziesty czwarty miedzy wieżami na Chórze wzgórę/ tytułu Trójce Przenaświętszej/ i Wniebowzięcia Panny Mariej/ ś. Jana Chrzciciela. Dwudziesty piąty Ołtarz nazwany Loret/ przy którym się Mszy świętych wiele odprawuje/ a to względem Obrazu wielce cudownego Panny Mariej/ który wielkiej piękności jest.
przed Pány Ráycy Vmęczenia Chrystusá Páná/ y ś. Iákubá większego: przy filarze odpoczywa ćiáło świątobliwego Ianá Leopolity/ w Pismie ś. Doktorá/ prácowitego przećiw Heretykom. Dudźiesty tytułu Trzech Krolow. Dwudźiesty pierwszy w poyśrzodku filarow Pánny Naś. Dwudźiesty wtory Ołtarz śś. Apostołow Szymoná Iudy. Dwudźiesty trzeći pozad w Káplicy pod wieżą Zegárową tytułu ś. Stánisłáwá/ y ś. Wencesłáwá. Dwudźiesty czwarty miedzy wieżámi ná Chorze wzgorę/ tytułu Troyce Przenaświętszey/ y Wniebowźięćia Pánny Máriey/ ś. Ianá Chrzćićielá. Dwudźiesty piąty Ołtarz názwány Loret/ przy ktorym się Mszy świętych wiele odpráwuie/ á to względem Obrázu wielce cudownego Pánny Máriey/ ktory wielkiey pięknosći iest.
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 37
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
manibus unius Hostis álter imminet ferocior Nempe tempestas. Orandum et Laborandum est . O kiedy się to znowu wezniemy przeginać, kiedy wezniemy pociągać już i Harruzen Widziemy dobrze a Morze tez po kąsku ruszać się poczęło okrutny strach i szczere Nabozeństwo, tak my jako i lutrzy dał tedy Bóg wszechmogący że Nienagle poczęło igrać ale z wielką zegarową godzinę tak się pierwej ruszac poczęło az tu już przymykamy się co raz to blizej miasta, już tez woda co raz bardziej skacze to nas przecie cieszyło że wiatr był w bok trochę i tak nam przecię pomagał do lądu nie od lądu a sternik tez bardzo umiejętnie podawał z Miasta nas widzą. Patrzą co takiego od Nieprzyjacielskiej
manibus unius Hostis álter imminet ferocior Nempe tempestas. Orandum et Laborandum est . O kiedy się to znowu weznięmy przeginać, kiedy weznięmy pociągać iuz y Harruzęn Widzięmy dobrze a Morze tez po kąsku ruszać się poczęło okrutny strach y szczere Nabozęnstwo, tak my iako y lutrzy dał tedy Bog wszechmogący że Nienagle poczęło igrać ale z wielką zegarową godzinę tak się pierwey ruszac poczęło az tu iuz przymykamy się co raz to blizey miasta, iuz tez woda co raz bardziey skacze to nas przecie cieszyło że wiatr był w bok trochę y tak nąm przecię pomagał do lądu nie od lądu a sternik tez bardzo umieietnie podawał z Miasta nas widzą. Patrzą co takiego od Nieprzyiacielskiey
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 66v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, bo całe miasto wzruszyć niemogło, dysponowanymi machinami sam Król Hero zepchnął na morze. Na co zadumiany Król z całym miastem rzekł. Od tąd cokolwiek Archimedes powie choć niepodobnego, wierzyć trzeba. Jeżeli wiara się ma dać Historykom. W roku 1686. Piotr Beber w siedmiu pomocników całą drewnianą wieżą Ratuszową Krakowską z dwiema zegarowymi cymbałami na 12. łokci w górę nad mur podniósł, i podwyższywszy muru, znowu ją osadził, bez wielkich zawodów i kosztu. Wszystkie którekolwiek się znajdują Machiny do ulżenia ciężaru, redukują siędo czterech tylko pryncypalnych machin, które w sobie zamykając, różnej denominacyj i figur czynią instrumenta. A są te: Drąg prosty do
, bo cáłe miasto wzruszyć niemogło, dysponowánymi machinami sam Krol Hero zepchnął ná morze. Ná co zadumiany Krol z cáłym miastem rzekł. Od tąd cokolwiek Archimedes powie choć niepodobnego, wierzyć trzeba. Jeżeli wiara się ma dáć Historykom. W roku 1686. Piotr Beber w siedmiu pomocnikow całą drewnianą wieżą Ratuszową Krakowską z dwiema zegarowymi cymbałami ná 12. łokci w gorę nad mur podniosł, y podwyższywszy muru, znowu ią osadził, bez wielkich zawodow y kosztu. Wszystkie ktorekolwiek się znaiduią Machiny do ulżenia ciężaru, redukuią siędo czterech tylko pryncypalnych machin, ktore w sobie zámykáiąc, rożney denominácyi y figur czynią instrumenta. A są te: Drąg prosty do
Skrót tekstu: BystrzInfElem
Strona: R3v
Tytuł:
Informacja elementarna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
2 pod dachówką. Z bramy w dziedziniec wszedłszy, na prawą rękę pod zamkiem magazon, na lewą rękę drzwi do więzienia gruntowego. Dalej drzwi do izby kucharskiej, dalej drzwi do kuchniów, pod którymi w sklepie piekarnia. Z tegoż dziedzińca schody na górne mieszkanie, na którym kilka izdebek pustych. Przy bramie wieża zegarowa wysoka, na której zegar z dwiema dzwonami: kwadransowym i godzinnym; na tej wieży ganek wkoło, sama wieża alias kopuła blachą białą pobita. W tył zamku tylko sztuki murów i tylna ściana. Około zamku ganek między murem angrestem obsadzony i kilka drzew starych, gruszek i jabłoni. F. Wchodząc do zamku od OO
2 pod dachówką. Z bramy w dziedziniec wszedłszy, na prawą rękę pod zamkiem magazon, na lewą rękę drzwi do więzienia gruntowego. Dalej drzwi do izby kucharskiej, dalej drzwi do kuchniów, pod którymi w sklepie piekarnia. Z tegoż dziedzińca schody na górne mieszkanie, na którym kilka izdebek pustych. Przy bramie wieża zegarowa wysoka, na której zegar z dwiema dzwonami: kwadransowym i godzinnym; na tej wieży ganek wkoło, sama wieża alias kopuła blachą białą pobita. W tył zamku tylko sztuki murów i tylna ściana. Około zamku ganek między murem angrestem obsadzony i kilka drzew starych, gruszek i jabłoni. F. Wchodząc do zamku od OO
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 129
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
rzeczy stucznej jął, milczenia. Podobno był u onego filozofa w szkole, co kazał pięć lat milczeć. Z każdymbym się na świecie, by z najniezgodniejszym łbem, zgodził; ale z tym, co milczy, wie go kat, jako. Będąc w Krakowie niedawno, obserwowałem to, że więcej, niżli godzinę zegarową, pięć senatorów mówiło do niego; jeden przestał, drugi mówił, a on żadnemu nic nie odpowiadał; anim widział, by ustami ruszył, i tak ich odszedł. Ach, na jakiegośmy to pana trafili! Biadaż nam i ojczyźnie naszej! Jakie akcesje podawał P. Bóg do Korony za panowania jego
rzeczy stucznej jął, milczenia. Podobno był u onego filozofa w szkole, co kazał pięć lat milczeć. Z każdymbym się na świecie, by z najniezgodniejszym łbem, zgodził; ale z tym, co milczy, wie go kat, jako. Będąc w Krakowie niedawno, obserwowałem to, że więcej, niżli godzinę zegarową, pięć senatorów mówiło do niego; jeden przestał, drugi mówił, a on żadnemu nic nie odpowiadał; anim widział, by ustami ruszył, i tak ich odszedł. Ach, na jakiegośmy to pana trafili! Biadaż nam i ojczyźnie naszej! Jakie akcesye podawał P. Bóg do Korony za panowania jego
Skrót tekstu: RewerListCzII
Strona: 242
Tytuł:
Rewersał listu szlachcica jednego do drugiego pisany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918