, jak wielka odmiana: dzisia Łyczko żebrze. Nie masz się czemu dziwić, jego to natura, Kiedy się co raz ciągnie, chcąc dopędzić sznura, Aż zerwie na ostatek i tak barzo skworzy, Tak skurczy w obie stronie, że nie trzeba gorzej. Póty, przypowieść uczy, pociągać rzemyczka, Jeżeli nie chcesz zerwać, póki staje łyczka. 283 (F). NA GNIEWLIWEGO
Nie sama ogniem żyje salamandra, ale I ludzi wielu znajdziesz w takowym upale, Którym ustawiczny gniew chlebem i żywiołem. Jędrzeju, pewnie w piekle usrasz się popiołem, O niebie nie myśl, bo tam nie masz twojej paszy. A któż kiedy do klatki
, jak wielka odmiana: dzisia Łyczko żebrze. Nie masz się czemu dziwić, jego to natura, Kiedy się co raz ciągnie, chcąc dopędzić sznura, Aż zerwie na ostatek i tak barzo skworzy, Tak skurczy w obie stronie, że nie trzeba gorzej. Póty, przypowieść uczy, pociągać rzemyczka, Jeżeli nie chcesz zerwać, póki staje łyczka. 283 (F). NA GNIEWLIWEGO
Nie sama ogniem żyje salamandra, ale I ludzi wielu znajdziesz w takowym upale, Którym ustawiczny gniew chlebem i żywiołem. Jędrzeju, pewnie w piekle usrasz się popiołem, O niebie nie myśl, bo tam nie masz twojej paszy. A któż kiedy do klatki
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 125
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wita Senat, któremu Prymas Imieniem Senatu winszuje szczęśliwego złączenia się z Senatem i dalszej zgody życzy miedzy Stanami. Ten Sejm agituje się pod Imieniem Konfederacyj Generalnej, na którym się sprzysięgają Stany pod honorem, i przeciw wszelkim fakcjom, i trwa 6. Niedziel, przy zgodzie jednak i we dwie Niedzieli skończyć się może, ale zerwać się nie może. Sejm ten ubezpiecza granice, i wewnętrzną zgodę, potwierdza Traktaty z postronnemi, aprobuje Konfederacje partykularne Województw, lub kasuje, naznacza czas Elekcyj, sprzysięga się lub na Piasta, lub na Cudzoziemca, czas naznacza niektórym Województwom Litewskim Relacyj, i obierania Posłów na Elekcją, które nie mogą przyjechać virytim dla niebezpieczeństwa
wita Senat, któremu Prymas Imieniem Senatu winszuje szczęśliwego złączenia śię z Senatem i dalszey zgody życzy miedzy Stanami. Ten Seym agituje śię pod Imieniem Konfederacyi Generalney, na którym śię zprzyśięgają Stany pod honorem, i przećiw wszelkim fakcyom, i trwa 6. Niedźiel, przy zgodźie jednak i we dwie Niedźieli skończyć śię może, ale zerwać śię nie może. Seym ten ubespiecza granice, i wewnętrzną zgodę, potwierdza Traktaty z postronnemi, approbuje Konfederacye partykularne Województw, lub kassuje, naznacza czas Elekcyi, zprzyśięga śię lub na Piasta, lub na Cudzoźiemca, czas naznacza niektórym Województwom Litewskim Relacyi, i obierania Posłów na Elekcyą, które nie mogą przyjechać viritim dla niebespieczeństwa
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 136
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, według Konstytucyj Roku 1607. a Katedralny Kanonik 4 Herby czterema reformacjami stwierdzić powinien. 2. Prerogatywa Krwi Szlacheckiej, że sami Szlachta mają głos wolny i Votum obierania Królów Polskich, i owszem najpierwsi są do Korony jako Michał i Jan III: inkludując w to Senat, bo wszyscy Szlachta, tę Elekcją i jeden Szlachcic zerwać może. 3. Ze ofiarowane godnym Rycerzom Polskim od Monarchów postronnych Księstwa, Grafstwa, Ordery nie mają żadnej w Polsce aprehensyj, ale aequalitas ma swoję najwięszą godność. 4. Ze Szlachta Polska przez Posłów z miedzy siebie od Województw wysłanych przy danych im instrukcjach, Prawa stanowi, wojny wypowiada, pokój stwierdza, podatki naznacza
, według Konstytucyi Roku 1607. á Katedralny Kanonik 4 Herby czterema reformacyami stwierdźić powinien. 2. Prerogatywa Krwi Szlacheckiey, że sami Szlachta mają głos wolny i Votum obierania Królów Polskich, i owszem naypierwśi są do Korony jako Michał i Jan III: inkludując w to Senat, bo wszyscy Szlachta, tę Elekcyą i jeden Szlachćic zerwać może. 3. Ze ofiarowane godnym Rycerzom Polskim od Monarchów postronnych Xięstwa, Grafstwa, Ordery nie mają żadney w Polszcze apprehensyi, ale aequalitas ma swoję naywięszą godność. 4. Ze Szlachta Polska przez Posłów z miedzy śiebie od Województw wysłanych przy danych im instrukcyach, Prawa stanowi, woyny wypowiada, pokóy stwierdza, podatki naznacza
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 226
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
wszystkie materie, na które zgoda zachodzi. Posłowie mają wolność zupełną domawiać się o całość Praw, i swobód Ojczyzny 1609. Także promowować likwidacją Podskarbich z kwart. Przeciw Pieczętarzom mówić, jeżeli przeciw Prawu Przywileje wydają 1562. Powinni donieść niedbalstwo Urzędników, i Instygatorów, Królowi zalecić obserwancją Praw. Na koniec wolno jest jednemu Posłowi zerwać Sejm, lub przetrzymać swoją kontradykcją, i radę o Ojczyźnie zamknąć. Poseł Sejmowy jeżeliby się pokazał przekupiony, do Trybunału powinien być pozwany na instancją każdego, o czym Ładowski cytuje Konstyt: 1699. RZĄD POLSKI. RZĄD POLSKI.
Marszałek Poselski w Izbie Senatorskiej ma miejsce miedzy Marszałkiem W. K. i Litt:
wszystkie materye, na które zgoda zachodźi. Posłowie mają wolność zupełną domawiać śię o całość Praw, i swobod Oyczyzny 1609. Także promowować likwidacyą Podskarbich z kwart. Przećiw Pieczętarzom mówić, jeżeli przećiw Prawu Przywileje wydają 1562. Powinni donieść niedbalstwo Urzędników, i Instygatorów, Królowi zalećić obserwancyą Praw. Na koniec wolno jest jednemu Posłowi zerwać Seym, lub przetrzymać swoją kontradykcyą, i radę o Oyczyźnie zamknąć. Poseł Seymowy jeżeliby śię pokazał przekupiony, do Trybunału powinien być pozwany na instancyą każdego, o czym Ładowski cytuje Konstyt: 1699. RZĄD POLSKI. RZĄD POLSKI.
Marszałek Poselski w Izbie Senatorskiey ma mieysce miedzy Marszałkiem W. K. i Litt:
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 239
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
”
To zrozumiawszy, że to Punkt Honoru, Do tego chłopstwo przywodzi uporu,
Zaciąłem konia, a wtem przyjaciela Spotykam ku mnie i z nim ludzi wiela. Pytam, dokąd się tak ludno wyprawił? „Na sejmik — prawi — bym się lepiej stawił, Sąmsiadów tamże z sobą zaprosiłem, Bo sejmik zerwać w głowie ułożyłem.” „A to co? — rzekę — to chcesz sejmik psować?” „Tak jest — odpowie — muszę powetować Honoru swego, że mię nie obrano Dystrybutorem, choć dobrze wiedziano, Żem tego godzien; więc ja też pozwolić Na nic nie mogę, nie dam się zniewolić.
”
To zrozumiawszy, że to Punkt Honoru, Do tego chłopstwo przywodzi uporu,
Zaciąłem konia, a wtem przyjaciela Spotykam ku mnie i z nim ludzi wiela. Pytam, dokąd się tak ludno wyprawił? „Na sejmik — prawi — bym się lepiej stawił, Sąmsiadów tamże z sobą zaprosiłem, Bo sejmik zerwać w głowie ułożyłem.” „A to co? — rzekę — to chcesz sejmik psować?” „Tak jest — odpowie — muszę powetować Honoru swego, że mię nie obrano Dystrybutorem, choć dobrze wiedziano, Żem tego godzien; więc ja też pozwolić Na nic nie mogę, nie dam się zniewolić.
Skrót tekstu: DembowPunktBar_II
Strona: 477
Tytuł:
Punkt honoru
Autor:
Antoni Sebastian Dembowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
zasięgniemy, i za dziejopisów naszych zawsze było pamięci, skądże mamy tę pewność, że to tak i na potym nie będzie, że i na potym przy samych słusznych publicznych i sprawiedliwych racjach opozycyje i protestacyje czynione będą dla dobra samego ojczyzny? Chimera.
Druga uwaga nad publicznymi i wielkimi racjami. Ja, poseł, zerwać sejm obowiązałem się komu; szukam jak najpubliczniejszej i najpozorniejszej na ten koniec przyczyny; mam na to i rozumu, i dosyć wymowy, a jeżeli na ostatek wszystkie insze publiczne przy mojej protestacji racje błahe komu zdawać się będą, to ja dam na koniec taką protestacji przyczynę, z której lubo nikt kontent nie będzie,
zasięgniemy, i za dziejopisów naszych zawsze było pamięci, skądże mamy tę pewność, że to tak i na potym nie będzie, że i na potym przy samych słusznych publicznych i sprawiedliwych racyjach oppozycyje i protestacyje czynione będą dla dobra samego ojczyzny? Chimera.
Druga uwaga nad publicznymi i wielkimi racyjami. Ja, poseł, zerwać sejm obowiązałem się komu; szukam jak najpubliczniejszej i najpozorniejszej na ten koniec przyczyny; mam na to i rozumu, i dosyć wymowy, a jeżeli na ostatek wszystkie insze publiczne przy mojej protestacyi racyje błahe komu zdawać się będą, to ja dam na koniec taką protestacyi przyczynę, z której lubo nikt kontent nie będzie,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 133
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
i słusznie sejmów nie zrywa, to żadna: mówię w teraźniejszej rad formie.
Widźmyż tedy już nieskuteczność tej rady do utrzymywania sejmów, „aby wielkie opozycji racje i publiczne, nie prywatne wyłożył poseł”, o te bowiem racje „jak najmocniejsze, ile ich zechce”, biegłemu i wymownemu posłowi nietrudno chcącemu sejm zerwać, a o tę tak wolność interesującą najłatwiej, „bo tak chcę”. Lepsza by tedy była rada, lepszy byłby sposób utrzymywania sejmów, gdyby kto radził, „aby żadną racją nigdy nikomu nie godziło się rwać sejmów”. Natenczas sejmy stawałyby skutecznie. Aleby to było cale przeciw teraźniejszej, jak
i słusznie sejmów nie zrywa, to żadna: mówię w teraźniejszej rad formie.
Widźmyż tedy już nieskuteczność tej rady do utrzymywania sejmów, „aby wielkie oppozycyi racyje i publiczne, nie prywatne wyłożył poseł”, o te bowiem racyje „jak najmocniejsze, ile ich zechce”, biegłemu i wymownemu posłowi nietrudno chcącemu sejm zerwać, a o tę tak wolność interessującą najłatwiej, „bo tak chcę”. Lepsza by tedy była rada, lepszy byłby sposób utrzymywania sejmów, gdyby kto radził, „aby żadną racyją nigdy nikomu nie godziło się rwać sejmów”. Natenczas sejmy stawałyby skutecznie. Aleby to było cale przeciw teraźniejszej, jak
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 135
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
skutek miały.” Patrzmyż teraz, proszę, jeżeliby kiedy i takie prawo mogło nam sejmy ocalić.
Po takim, dajmy, ustanowionym prawie pódźmy do rzetelnego przypadku. Supponujmy, że już to prawo stanęło. Ja, poseł, wiem to prawo, a jednak czy z obligacji tej lub owej potencji umyśliłem sejm zerwać, czy przynajmniej pożyteczny jaki i wielki mojej Ojczyzny interes zepsować. Trzeba mi na tamowanie, wycieńczanie lub zniszczenie sejmu wielkiej, głównej i publicznej racji. A czyż nie mogę kilkadziesiąt ich znaleźć? Chcą nas (wniosę w moim głosie, sejm widząc dosyć dobrze idący), chcą nas zapewne, jeżeli ten sejm stanie
skutek miały.” Patrzmyż teraz, proszę, jeżeliby kiedy i takie prawo mogło nam sejmy ocalić.
Po takim, dajmy, ustanowionym prawie pódźmy do rzetelnego przypadku. Supponujmy, że już to prawo stanęło. Ja, poseł, wiem to prawo, a jednak czy z obligacyi tej lub owej potencyi umyśliłem sejm zerwać, czy przynajmniej pożyteczny jaki i wielki mojej Ojczyzny interess zepsować. Trzeba mi na tamowanie, wycieńczanie lub zniszczenie sejmu wielkiej, głównej i publicznej racyi. A czyż nie mogę kilkadziesiąt ich znaleźć? Chcą nas (wniosę w moim głosie, sejm widząc dosyć dobrze idący), chcą nas zapewne, jeżeli ten sejm stanie
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 136
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
z siebie, niech z instynktu pana czy czyjego uprze się niesłusznie i nierozumnie na swojej kontradykcji, swoję niech do upadłej utrzymuje opiniją, o to być sądzony nie może, bo to nie wziątek, nie fakcja, ale błąd rozumu czy woli: to mu wolno nie pozwolić na nic i sejm cały, jeżeli chce, zerwać; dosyć mu według teraźniejszej mody i autoryzowanego zupełnie zwyczaju powiedzieć: „tak chcę, bo tak mi się zdaje, poseł rachunku nie po-
winien swego zdania dawać, komu tak, mnie się inaczej zdaje i wolno mi to“. Prawda czy nie, takaż teraz jest wolność? Toć nikt o nią być
z siebie, niech z instynktu pana czy czyjego uprze się niesłusznie i nierozumnie na swojej kontradykcyi, swoję niech do upadłej utrzymuje opiniją, o to być sądzony nie może, bo to nie wziątek, nie fakcyja, ale błąd rozumu czy woli: to mu wolno nie pozwolić na nic i sejm cały, jeżeli chce, zerwać; dosyć mu według teraźniejszej mody i autoryzowanego zupełnie zwyczaju powiedzieć: „tak chcę, bo tak mi się zdaje, poseł rachunku nie po-
winien swego zdania dawać, komu tak, mnie się inaczej zdaje i wolno mi to“. Prawda czy nie, takaż teraz jest wolność? Toć nikt o nię być
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 140
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
pamiętając
na swoję przysięgę, lada jakim pretekstem, bezwstydną licencyją, dla prywatnego interesu ten zuchwale sejm zerwał.” Zabokrzycius sacramenti sui immemor frivolo pretextu, prostituta licentia, privatoque studio praefracte haec rupit comitia. K. Zawadzki, Historia arcana, liber 3.
Dziewiąty sposób. Praktykowane są sejmów limity; ma-li się zerwać, lepiej na czas limitować go inszy, a tymczasem postanowić cokolwiek, bo móze się drugi sejm z limity zerwie... A niechajby i te limity przez prawo pozwolone były, to by przyszło do jakiegoś nieskończonego cyrkułu; na tym nie można nic wskórać, limitować go na drugi, na drugim też same trudności
pamiętając
na swoję przysięgę, lada jakim pretekstem, bezwstydną licencyją, dla prywatnego interessu ten zuchwale sejm zerwał.” Zabokrzycius sacramenti sui immemor frivolo pretextu, prostituta licentia, privatoque studio praefracte haec rupit comitia. K. Zawadzki, Historia arcana, liber 3.
Dziewiąty sposób. Praktykowane są sejmów limity; ma-li się zerwać, lepiej na czas limitować go inszy, a tymczasem postanowić cokolwiek, bo móze się drugi sejm z limity zerwie... A niechajby i te limity przez prawo pozwolone były, to by przyszło do jakiegoś nieskończonego cyrkułu; na tym nie można nic wskórać, limitować go na drugi, na drugim też same trudności
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 145
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955