i zbędziesz bólu nieznośnego/ Lekarstwa zażywają w tym doświadczonego.
O Boleniu Głowy. Jeżeli cię z pijaństwa głowa zabolała/ Trzeba żebyć ratunek woda w piciu dała. Bo gorączki dostaniesz ciężkiej z zbytku tego/ A jeśli w wierzchu głowy czujesz ból samego/ Abo czoło w niewoli/ lub skronie pracują. Skronie i czoło zetrzeć/ tym cię poratują. A jeśli ostrem winem chorą głowę zmyjesz/ Przewarzonem i ciepłem/ ból z niej wszytek zbijesz.
O Czterech Częściach Roku. Kto nie wiele je lecie/ suchoty uczuje/ Ten zdrów co raz przez miesiąc namniej womituje Tym żołądek z Humoru szkodliwgo sprawi/ Tym choroby i ciężkich przypadków pozbawi. Wiosna
y zbędźiesz bolu nieznośnego/ Lekárstwá záżywáią w tym doświádczonego.
O Boleniu Głowy. Ieżeli ćię z pijaństwá głowa záboláłá/ Trzebá żebyć rátunek wodá w pićiu dáłá. Bo gorączki dostániesz ćięszkiey z zbytku tego/ A ieśli w wierzchu głowy czuiesz bol sámego/ Abo czoło w niewoli/ lub skronie prácuią. Skronie y czoło zetrzeć/ tym ćię porátuią. A ieśli ostrem winem chorą głowę zmyiesz/ Przewarzonem y ćiepłem/ bol z niey wszytek zbijesz.
O Czterech Częśćiách Roku. Kto nie wiele ie lećie/ suchoty vczuie/ Ten zdrow co raz przez mieśiąc namniey womituie Tym żołądek z Humoru szkodliwgo spráwi/ Tym choroby y ćiężkich przypadkow pozbáwi. Wiosná
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: D3v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
jeno pamiątka tak wielkiej imprezy trwać będzie. Poruszył potestare sua wszytkich części świata podległych sobie na jednę światu wszytkiemu straśliwy poganin ab Oriente, widziała Polska ludzie którym się ledwie przedtym malowanym dziwowała/ nie dosyć na tym ale i Hana Tatarskiego ze wszytko ordę cokolwiek mieli virium do kupy zebrał/ chcąc nas uno ictu prawie potencją swoją zetrzeć; i z-którym żaden nigdy Monarcha przedtym pojedynkiem nie wojował/ i owszem z-którym wielcy Monarchowie/ subnixi wszytkiego Chrześcijaństwa posiłkami/ nigdy nie wskórali/ przeciwko temu W. KM. z tak małym Wojskiem certior mortis quàm victoriae poszedłeś/ sławnego onego Władysława Jagella krwie dla obrony Wiary świętej wylanej przykładu naśladując. Niechże się chlubi
ieno pamiątká ták wielkiey imprezy trwáć będźie. Poruszył potestare sua wszytkich częśći świátá podległych sobie ná iednę świátu wszytkiemu stráśliwy poganin ab Oriente, widźiáłá Polská ludźie ktorym się ledwie przedtym málowánym dźiwowáłá/ nie dosyć ná tym ále i Háná Tátárskiego ze wszytko ordę cokolwiek mieli virium do kupy zebrał/ chcąc nas uno ictu práwie potencyą swoią zetrzeć; i z-ktorym żaden nigdy Monárchá przedtym poiedynkiem nie woiował/ i owszem z-ktorym wielcy Monárchowie/ subnixi wszytkiego Chrześćiánstwá pośiłkámi/ nigdy nie wskoráli/ przećiwko temu W. KM. z ták máłym Woyskiem certior mortis quàm victoriae poszedłeś/ sławnego onego Włádysłáwá Iágella krwie dla obrony Wiáry świętey wylaney przykładu naśladuiąc. Niechże się chlubi
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 50
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
te artis est, ita compone domum meam, vt quicquid agam, ab omnibus inspici possit. W kim też Timor Domini jest/ ten śmiele chorągiew tę Si Deus est nobiscum, wziąwszy/ przeciw wszytkiej świata tego mocy bezpiecznie puścić się może. Pausanias poganin nie będąc prawdziwą światłością oświecony: bez tej chorągwie/ znieprzyjacielem zetrzeć się niechciał. Jeszcze żaden nieszwankował/ ani Fortuna złośliwa po takim deptała/ który jedno zwierciadło to przed swemi oczyma miewał. Abowiem omnia prospera colentibus Deos, aduersa spernentibus. I w Piśmie świętym. Beatusqui timet Dominum, omnia enim quaecun que faciet illi, prosperabuntur. Gdzie tedy bojaźń Boża namiot swój rozbiła
te artis est, ita compone domum meam, vt quicquid agam, ab omnibus inspici possit. W kim też Timor Domini iest/ ten śmiele chorągiew tę Si Deus est nobiscum, wziąwszy/ przećiw wszytkiey świátá tego mocy bespiecznie puśćić się może. Pausanias pogánin nie będąc prawdziwą świátłośćią oświecony: bez tey chorągwie/ znieprzyiaćielem zetrzeć się niechćiał. Iescze żaden nieszwánkował/ áni Fortuná złośliwa po tákim deptáłá/ ktory iedno zwierćiádło to przed swemi oczymá miewał. Abowiem omnia prospera colentibus Deos, aduersa spernentibus. Y w Pismie świętym. Beatusqui timet Dominum, omnia enim quaecun que faciet illi, prosperabuntur. Gdzie tedy boiaźń Boża namiot swoy rozbiłá
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: B2
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Rycerzem i wiekuistej sławy godnym/ tenże drugiego zbójcą przeklętym/ wydziercą okrutnym/ z człowieka zwierzem srogim/ w jaskiniach kochającym się/ uczynić może. Cóż nań włożyć/ aby zacność swą ozdobił/ i zawsze w klubie swej dzierżał/ od złego hamował/ i przypadać na razy takie/ gdzieby jego ozdoba wszytka zetrzeć się musiała/ nie dopuszczał: Veritatem tam fundujmy/ tak zacną Cnotę/ że i Syn Boży Bóg przedwieczny gdy mówi: Ego sumvia, veritas, et vita, tak ją wywyższył/ iż to wszytko co jest/ zacnością swoją zatłumiła. A że w tym żaden wątpić nie może/ przystojnieli w ustach gospoda jej
Rycerzem y wiekuistey sławy godnym/ tenże drugiego zboycą przeklętym/ wydziercą okrutnym/ z człowieká zwierzem srogim/ w iáskiniách kocháiącym się/ vczynić może. Coż nań włożyć/ áby zacność swą ozdobił/ y záwsze w klubie swey dzierżał/ od złego hamował/ y przypádáć ná rázy tákie/ gdzieby iego ozdobá wszytká zetrzeć się muśiáłá/ nie dopusczał: Veritatem tám funduymy/ ták zacną Cnotę/ że y Syn Boży Bog przedwieczny gdy mowi: Ego sumvia, veritas, et vita, tak ią wywyższył/ iż to wszytko co iest/ zacnośćią swoią zátłumiłá. A że w tym żaden wątpić nie może/ przystoynieli w vstách gospodá iey
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: D2
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Lemmata przypisując: Nec ferro, nec igne: Semper idem, Pliujusz twierdzi, że innym sposobem nie może być Diament zmollifikowany, tylko wkoziej namoczony krwi, toż samo przyznaje Isidorus, Veteres secutus; stej racyj Symbolista przypisał nad tak macerowanym Diamentem: Cruore disolvor. Ale teraźniejsi dociekli Naturalistowie, że Diament w subtelny może się zetrzeć proszek w moździerzu, jako też długim paleniem w wapno się obraca, jako wywodzi Autor Le Grand. Kiesślingius Autor w Fizyce Eksperientalnej dowodzi, że krwią kozła cale zmiękczony być nie może. Ale według Agrykoli de natura Fossilium traktującego, rznięty i polerowany bywa, strocin, opiłków własnych, a tak suo se robore vincit,
Lemmata przypisuiąc: Nec ferro, nec igne: Semper idem, Pliuiusz twierdzi, że innym sposobem nie może bydź Dyament zmollifikowany, tylko wkoziey namoczony krwi, toż samo przyznaie Isidorus, Veteres secutus; ztey racyi Symbolista przypisał nad tak macerowanym Dyamentem: Cruore disolvor. Ale teraznieysi dociekli Naturalistowie, że Dyament w subtelny może się zetrzeć proszek w mozdzierzu, iako też długim paleniem w wapno się obraca, iako wywodzi Autor Le Grand. Kiesślingius Autor w Fizyce Experientalney dowodzi, że krwią kozła cale zmiękćzony bydź nie może. Ale według Agrykoli de natura Fossilium traktuiącego, rznięty y polerowany bywa, ztrocin, opiłkow włásnych, a tak suo se robore vincit,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 652
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
powtarzając, kładę e diametronaprzeciw moją słabość, błahą konsyderacją i widoczną krzywdę, kładę cum superlativonaprzeciw najwyższego stopnia ministrowskiej godności comparativumrówny stopień uczciwego szlacheckiego urodzenia i wraz jawnie dowodzę, że wysoka góra łatwo niską zawali i zasypie dolinę. Że bogowie ziemscy, jeżeli Bóg bogów i sąd sprawiedliwy nie obroni, łatwo jednego mizeraka zetrzeć i zagubić mogą, lecz w nieznoś-
nym żalu i głębokim zadumieniu zawołać mi przychodzi: „Tantaene sunt animis coelestibus irae?” Takiż to gniew w sercach niebian (Wergiliusz, Eneida, I, 11, przeł. T. Kubiak).
Powiedże przynajmniej, Mci Panie surogatorze, usty ministrowskimi na mnie fulminujący piorunujący
powtarzając, kładę e diametronaprzeciw moją słabość, błahą konsyderacją i widoczną krzywdę, kładę cum superlativonaprzeciw najwyższego stopnia ministrowskiej godności comparativumrówny stopień uczciwego szlacheckiego urodzenia i wraz jawnie dowodzę, że wysoka góra łatwo niską zawali i zasypie dolinę. Że bogowie ziemscy, jeżeli Bóg bogów i sąd sprawiedliwy nie obroni, łatwo jednego mizeraka zetrzeć i zagubić mogą, lecz w nieznoś-
nym żalu i głębokim zadumieniu zawołać mi przychodzi: „Tantaene sunt animis coelestibus irae?” Takiż to gniew w sercach niebian (Wergiliusz, Eneida, I, 11, przeł. T. Kubiak).
Powiedże przynajmniej, Mci Panie surogatorze, usty ministrowskimi na mnie fulminujący piorunujący
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 582
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, i węgli według proporcyj, włożyć wgarnek, nalać wody, warzyć przez trzy lub cztery godziny póki woda niewywre. Tę masę potym wysuszyć nieco w niej wilgoci zostawiwszy, aby się mogła granizować przez sito. Jak złoto i srebro wychędożyć?
Wziąć Salamoniaku, koperwasu, śaletry, cegły, każdego zarówno, wszystko zetrzeć na proch; rozczyń uryną jak ciasto, którym złoto wszytko oblep, i włóż do ognia wolnego, rozpalone wyjmi, wychędoż wodą, wytrzy chustą, i wysusz. Albo też wziąwszy Salamoniaku, Gryszpanu wajsztynu wszytkiego zarówno, utrzy na proch z octem zmieszawszy, warzyć złoto póki aż czyste nie będzie, O Sekretach osobliwych
potym
, y węgli według proporcyi, włożyć wgarnek, nalać wody, warzyć przez trzy lub cztery godziny poki woda niewywre. Tę masę potym wysuszyć nieco w niey wilgoci zostawiwszy, aby się mogłá granizować przez sito. Iak złoto y srebro wychędożyć?
Wziąć Salamoniaku, koperwasu, śaletry, cegły, każdego zarowno, wszystko zetrzeć na proch; rozczyń uryną iak ciasto, ktorym złoto wszytko oblep, y włoż do ognia wolnego, rospálone wyimi, wychędoż wodą, wytrzy chustą, y wysusz. Albo też wziąwszy Salamoniáku, Gryszpanu waysztynu wszytkiego zárowno, utrzy ná proch z octem zmieszawszy, warzyć złoto poki aż czyste nie będzie, O Sekretach osobliwych
potym
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 506
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
gdy trochę ochłodziwszy stężeje/ i ledwo tykającego się palca chwyta. Rozprawioną materią nanieś na stronę jednego śkiełka zagrzanego/ drugie śkiełko przyłóż i ściśnij jednego z drugim/ a wiedz/ iż im barziej ściśniesz tym bledszy będzie kamyszczek. Tryplą trochę potrzyj dla glancu. Jeżelić się kiedy nie powiedzie za piewszą razą/ możesz łacno zetrzeć. Ścieraj łojem nad ogniem zagrzawszy. Do Szmaragdu należeć może i farbowanie kości zielono/ które się tak dzieje. Kość wywarzysz wyrobiwszy z niej co trzeba. Włóż miedzi trochę abo szeląg w Szejdwaser a zzielenieje cale. W tenże już zielony szejdwaser włóż kość twoję/ niech w nim słuszny czas pobędzie a weźmie na się
gdy trochę ochłodźiwszy ztężeie/ i ledwo tykaiącego się pálcá chwyta. Rozpráwioną máteryą nánieś ná stronę iednego śkiełka zágrzanego/ drugie śkiełko przyłoż i śćiśniy iednego z drugim/ á wiedz/ iż im barźiey śćiśniesz tym bledszy będzie kámyszczek. Tryplą trochę potrzyy dlá gláncu. Ieżelić się kiedy nie powiedzie za piewszą rázą/ możesz łácno zetrzeć. Sćieráy łoiem nad ogniem zágrzáwszy. Do Szmárágdu náleżeć może i fárbowánie kości źielono/ ktore się tak dźieie. Kość wywárzysz wyrobiwszy z niey co trzebá. Włoż miedźi trochę ábo szeląg w Szeydwáser á zźielenieie cále. W tenże iuż źielony szeydwáser włoż kość twoię/ niech w nim słuszny czás pobędzie á weźmie na się
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 171
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
ludźmi nie na żadne Ojczyzny wojowanie, której miłość i usługę która tylko pomyślona być może, winienem, ale dla bezpieczeństwa zdrowia swego niechętnym tęskliwego, abym ubłagawszy Pana, za obróceniem gdzieżkolwiek na potrzebę Ojczyzny, rozkazania jego z temiż przysłużyć się, i przyczynieniem nowych zasług mogłem wszytkie niełaski przez nieprzyjaciół mi zbudowane zetrzeć, a oraz Ojczyźnie za mną Suplikającej chetnym krwie mojej dla niej ofiarowaniem, winną wdzieczność oświadczyć. do swego Konfidenta.
Wszedszy zaś do Ojczyzny, spokojnie, nikomu krzywdy nie czyniąc, ani znosząc (jako mię pełnym jadu fałszem przed I. K. Mością udają) Obywatelów Koronnych, lecz w szrankach wszelkiej skromności siebie i
ludźmi nie ná żadne Oyczyzny woiowanie, ktorey miłość y vsługę ktora tylko pomyślona bydź może, winienem, ále dla bespieczeństwá zdrowia swego niechętnym tęskliwego, ábym vbłagawszy Páná, zá obroceniem gdźieżkolwiek ná potrzebę Oyczyzny, rozkazania iego z temiż przysłużyć się, y przyczynieniem nowych zasług mogłem wszytkie niełáski przez nieprzyiaćioł mi zbudowáne zetrzeć, á oraz Oyczyznie zá mną Supplikáiącey chetnym krwie moiey dla niey ofiárowániem, winną wdźieczność oświádczyć. do swego Confidentá.
Wszedszy záś do Oyczyzny, spokoynie, nikomu krzywdy nie czyniąc, áni znosząc (iáko mię pełnym iádu fałszem przed I. K. Mośćią vdáią) Obywátelow Koronnych, lecz w szránkách wszelkiey skromnośći śiebie y
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 39
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
naszych/ w drodze podjętej zbawienia wiecznego napadających posilenie. Pragniemyć nieskończonego dobra tego/ ale widząc trudności i przeszkody często mało na samej nadziei nie szwankujemy. 5. Przetoż Bóg który dobrze wie tę słabości naszej przyczynę/ dał tę dzielność Pismom Z. Z. że tak przepisanymi dziwnie skutecznymi sposobami jako żywymi przykładami/ cale zetrzeć i zniszczyć wszystkie trudności/ które nam serce psują i siły wątlą/ możemy. Co samo w namienionych słowach wyraża Apostoł, Quaecunq; scripta sunt ad nostram doctrinam scripta sunt ut per patentiam et consolationem scripturarum, spem habeamus. Per patientiam et consolationem; abyśmy widząc niezliczone cierpliwości przykłady/ widząc sposoby do wesołego przykrości znoszenia
naszych/ w drodze podiętey zbáwienia wiecznego nápádaiących pośilenie. Pragniemyć nieskończonego dobra tego/ ále widząc trudnośći y przeszkody często máło ná samey nádźiei nie szwánkuiemy. 5. Przetoż Bog ktory dobrze wie tę słabośći nászey przyczynę/ dał tę dźielność Pismom S. S. że ták przepisánymi dźiwnie skutecznymi sposobámi iáko żywymi przykłádámi/ cále zetrzeć y zniszczyć wszystkie trudnośći/ ktore nam serce psuią y śiły wątlą/ możemy. Co samo w namienionych słowach wyraża Apostoł, Quaecunq; scripta sunt ad nostram doctrinam scripta sunt ut per patentiam et consolationem scripturarum, spem habeamus. Per patientiam et consolationem; ábysmy widząc niezliczone ćierpliwośći przykłady/ widząc sposoby do wesołego przykrośći znoszeniá
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 177
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688