teraz szeroce rozżarzonych utulić i pokryć już więcej nie możesz Rozmaite stany ludzkie terminy od Boga sobie naznaczóne mają/ a tak jako komu Bóg co do serca podał/ tego już odmienić nie może. Nawyższy do serca Jego Mci stanu małżeńskiego kondycją podał/ i drogę w Dom zacny W. M. M. P. za znajomością i częstym przebywaniem naznaczył: bo jeśli Małżonka tylko od Boga samego/ inaczej rzec nie możemy/ tylko że słusznie wprzód do wszlakiego usługowania/ zatym dospowinowacenia się z zacnym Domem i Familia WM. Mciwego P. przez nas przyjaciół i sług swoich zmierza/ i ponieważ usiłuje być wiernym przyjacielem od Boga/ znać że nie tylko
teraz szeroce rozżarzonych vtulić y pokryć iuż więcey nie możesz Rozmáite stany ludzkie terminy od Bogá sobie náznácżóne máią/ á ták iáko komu Bog co do sercá podał/ tego iuż odmienić nie może. Nawyższy do sercá Iego Mći stanu małżeńskiego kondycyą podał/ y drogę w Dom zacny W. M. M. P. zá znáiomośćią y cżęstym przebywániem náznácżył: bo ieśli Małżonká tylko od Bogá samego/ inácżey rzec nie możemy/ tylko że słusznie wprzod do wszlakiego vsługowánia/ zátym dospowinowácenia sie z zacnym Domem y Fámilia WM. Mćiwego P. przez nas przyiaćioł y sług swoich zmierza/ y ponieważ vsiłuie bydź wiernym przyiaćielem od Bogá/ znáć że nie tylko
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: A2v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
jakiś gwałt dzieje. Ustępuje miłość ona po części którą Córka naprzeciw to Rodzicielce swej miała której ustępując/ do małżonka się wiąże i jemu za wolą Bożą i Rodziców cale się oddaje czego samego nie sprawuje jedno od Boga zrządzona miłość/ wdzięczność której sami Rodzicy wyciagają. Jam który na ten plac takich pociech wstępuję ilem znajomością i czystym obcowaniem zasiać mógł/ rozumiem że I. M. P. N i zacnego zrodzenia i pięknej sławy z postępkę w wysokich wielkiej sławy godzien. O którego zacnej Familii wywodów/ żadnych mi tu nie potrzeb/ boście się W dawno wprzód z tym porachowali w jaki Dom i komuście Wmu namilsze
iakiś gwałt dźieie. Vstępuie miłość ona po cżęśći ktorą Corká náprzeciw to Rodźićielce swey miáłá ktorey vstępuiąc/ do małżonka się wiąże y iemu za wolą Bożą y Rodźicow cale sie oddáie czego samego nie spráwuie iedno od Bogá zrządzona miłość/ wdźięcżność ktorey sami Rodźicy wyćiagaią. Iam ktory na ten plác takich poćiech wstępuię ilem znaiomośćią y czystym obcowaniem záśiac mogł/ rozumiem że I. M. P. N y zacnego zrodzenia y piękney sławy z postępkę w wysokich wielkiey sławy godzien. O ktorego zacney Fámiliey wywodow/ żadnych mi tu nie potrzeb/ bośćie sie W dawno wprzod z tym porachowali w iaki Dom y komuśćie Wmu namilsze
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: B4v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
spodnia szczęka z zębami; są zaś insze relikwie. Formy w tym kościele z czarnego marmuru, rznięte zbyt subtelnie historie veteris testamenti, grób Corneliae, Philosophiae et Medicinae Doctorissae, która Panu Bogu czystość poślubiwszy, żyła lat czterdzieści, lata na nauce et praxi pędząc; w nagrobku, który dość piękny, wyrażona jej jest znajomość dobra et saepior z Innocentym XI et cum Joanne Sobieski Rege Pol. korespondencja; języki wszystkie umiała. Kościół św. Justyny oo. benedyktynów dość wspaniały, w ołtarzach pięknych malowania osobliwe. Ogród gdzie są osobliwe zioła, jako to: antypacją i sympacją z człowiekiem mające, bo jedne do człowieka rąk skłaniają się, drugie
spodnia szczęka z zębami; są zaś insze relikwie. Formy w tym kościele z czarnego marmuru, rznięte zbyt subtelnie historie veteris testamenti, grób Corneliae, Philosophiae et Medicinae Doctorissae, która Panu Bogu czystość poślubiwszy, żyła lat czterdzieści, lata na nauce et praxi pędząc; w nagrobku, który dość piękny, wyrażona jéj jest znajomość dobra et saepior z Innocentym XI et cum Joanne Sobieski Rege Pol. korrespondencya; języki wszystkie umiała. Kościół św. Justyny oo. benedyktynów dość wspaniały, w ołtarzach pięknych malowania osobliwe. Ogród gdzie są osobliwe zioła, jako to: antypatyą i sympatyą z człowiekiem mające, bo jedne do człowieka rąk skłaniają się, drugie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 84
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
prac waszych/ korony wam daje. i zaś/ Męczennicy twoi JEzu Chryste/ którzy dla ciebie wielkie męki ucierpieli/ doskonałych koron dostąpili na niebie. A osobliwie o świętych Apostołach Pietrze i Pawle tak wyznawa Teraz nie przez podobieństwo/ ani przez źwieciadło Chrysta Pana widzicie: ale twarzą w twarz/ który wam Bóstwa swego doskonałą znajomość odkrywa. To słysząc Przezacny narodzie Ruski/ Zostaje nam wiarę dać/ abo Cerkwi naszej niepokalanej Ruskiej/ abo Herezją[...] oszkaradzonemu Zyzaniemu. Bo jedno z tego dwojga być musi/ że abo Cerkiew nasza w tym błądzi/ abo Zzani zbłądził: który słuchać jej niechciawszy/ oto się pokusił/ aby jego ona usłuchała:
prac wászych/ korony wam dáie. y záś/ Męcżennicy twoi JEzu Christe/ ktorzy dla ćiebie wielkie męki vćierpieli/ doskonáłych koron dostąpili ná niebie. A osobliwie o świętych Apostołách Pietrze y Páwle ták wyznawa Teraz nie przez podobieństwo/ áni przez źwieciádło Christá Páná widźićie: ále twarzą w twarz/ ktory wam Bostwá swego doskonáłą znáiomość odkrywa. To słysząc Przezacny narodźie Ruski/ Zostáie nam wiárę dáć/ ábo Cerkwi nászey niepokaláney Ruskiey/ ábo Hęrezyą[...] oszkárádzonemu Zyzániemu. Bo iedno z tego dwoygá bydź muśi/ że ábo Cerkiew nászá w tym błądźi/ ábo Zzáni zbłądźił: ktory słucháć iey niechćiawszy/ oto sie pokuśił/ áby iego oná vsłucháłá:
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 30
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
boleści/ jeśli Pan Bóg nie będzie z nią. To mówię/ są początki cięzszej Gręckiej niewolej. Tu nasze zaduszne o zmarłych Liturgie/ Pamiątki/ modlitwy/ jałmużny/ i insze o nich dobrodziejstwa Cerkiewne pod ławę. A to się nie z niepostrogi tego Dydaskała stało/ ale z umysłu: i często. Z którym znajomość mając/ w rozmowie z nim bywałem/ i poznałem/ że pospołu z tym Gerganem w Witembergu Saskim studowali/ i tam się tego/ czym tu dychali/ napili: a przy naukach szkolnych Heretyckich/ oraz i naukę Teologiej Heretyckiej zsobą do Gręciej przenieśli. Która jeśli się tam rozdymi/ aby i nas
boleśći/ ieśli Pan Bog nie będźie z nią. To mowię/ są pocżątki ćięzszey Gręckiey niewoley. Tu násze zaduszne o zmárłych Liturgie/ Pámiątki/ modlitwy/ iáłmużny/ y insze o nich dobrodźieystwá Cerkiewne pod łáwę. A to sie nie z niepostrogi te^o^ Didaskáłá stáło/ ále z vmysłu: y cżęsto. Z ktorym znáiomość máiąc/ w rozmowie z nim bywałem/ y poznałem/ że pospołu z tym Gerganem w Witembergu Saskim studowáli/ y tám sie tego/ czym tu dycháli/ nápili: á przy náukách szkolnych Hęretyckich/ oraz y náukę Theologiey Haeretyckiey zsobą do Gręciey przenieśli. Ktora ieśli sie tám rozdymi/ áby y nas
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 121
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
do używienia, i uprowiantowania na dalszą podroż. Atoli jeżeli są jednostajną ziemią, wzięte z subpolarnym północym krajem, ledwie się nierównają czterem częściom ziemi wiadomym. KRAJ SUBPOLARNY PUŁNOCNY
LIV. TAkże kraj subpolarny północny powinienby oznaczać tylko tę część ziemi, która jest położona między cyrkułem polarnym i samym polum północym. Atoli dla znajomości i przyległości krajów subpolarnych niektóre należą do Azyj, niektóre do Europy. Bo daleko więcej jest odkrytych i znajomych krajów około polum północego, a niżeli południowego. Atoli do subpolarnego kraju północego biorąc od Europy ku polum, należą Islandia, Groenlandia dawna, i wyspa nowej Zemli. Biorąc od Ameryki północej, należą, Nowa Groenlandia
do używieniá, y uprowiántowániá ná dálszą podroż. Atoli ieżeli są iednostáyną ziemią, wzięte z subpolárnym pułnocnym kráiem, ledwie się nierownáią czterem częściom ziemi wiádomym. KRAY SUBPOLARNY PUŁNOCNY
LIV. TAkże kráy subpolárny połnocny powinienby oznáczáć tylko tę część ziemi, ktorá iest położoná między cyrkułem polárnym y sámym polum pułnocnym. Atoli dlá znáiomości y przyległości kráiow subpolárnych niektore náleżą do Azyi, niektore do Europy. Bo dáleko więcey iest odkrytych y znáiomych kráiow około polum pułnocnego, á niżeli południowego. Atoli do subpolárnego kráiu pułnocnego biorąc od Europy ku polum, náleżą Jslandia, Groenlandia dáwna, y wyspá nowey Zemli. Biorąc od Ameryki pułnocney, náleżą, Nowá Groenlandia
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: E2v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
i dobroczyncą swym rzuci się do oręża przeciwko złym ludziom. Wyraża to pięknie Duch święty /gdy powiada iż przeciw nierozumnym a zapamiętałym rzuci się wszystek świat do szable: Pugnabit pro eo orbis terrarum aduersus insensatos. Świat ten co nas uczy pięknością swoją znać Pana naszego/ a dobrocią miłować go/ gdy obaczy że ani w znajomości jego ani miłości się poczuwać chcemy/ będzie nam rebelizował; podniesie przeciwko nam wojnę z każdej strony: jest on jakoby Mistrzem w szkole/ który nas naprzód uczy sposobami każdemi bojaźni Bożej: a gdy widzi żeśmy krnąbrne dzieci to do rózgi na nas. Któżby tu chciał wyliczać rózgi któremi nas biczowano przeszlich lat
y dobroczyncą swym rzući sie do oręża przećiwko złym ludźiom. Wyraża to pięknie Duch święty /gdy powiáda iż przećiw nierozumnym á zápámiętáłym rzući sie wszystek świát do szable: Pugnabit pro eo orbis terrarum aduersus insensatos. Swiát ten co nas vczy pięknośćią swoią znáć Páná naszego/ á dobroćią miłowáć go/ gdy obaczy że áni w znáiomosći iego áni miłośći sie poczuwać chcemy/ będźie nam rebellizował; podnieśie przećiwko nam woynę z káżdey strony: iest on iákoby Mistrzem w szkole/ ktory nas naprzod vczy sposobámi każdemi boiáźni Bożey: á gdy widźi żesmy krnąbrne dźieći to do rozgi ná nas. Ktożby tu chciał wyliczać rozgi ktoremi nas biczowano przeszlych lat
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: B4
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
, I POZNAWAIĄ MIĘ MOJE. Panie mój, przechwalać się będzie stan białogłowski nad stan męski, bo powiadasz że poznawają cię owieczki, jakoby stan żeński, a nie powiadasz że cię też Barankowie poznawają. Izali Panie nasz nie masz tak wiele mądrych Teologów, Doktorów. którzy cię też poznawają? a Pan postaremu owieczkom znajomość swoję przypisuje. Cognoscunt me meae, chyba że to owieczkom przypisuje się nabożeństwo, Pro devoto: a ten Boga poznawa kto mądry. Chyba że Pan przymawia na takie owieczki, jaka była Święta Katarzyna Seneńska, do której w-trudnych pytaniach, po rozum, Lektórowie, Profesorowie chodzili. 4. PASTOR BONUS. Także się
, I POZNAWAIĄ MIĘ MOIE. Pánie moy, przechwaláć się będźie stan białogłowski nád stan męzki, bo powiádasz że poznawaią ćię owieczki, iákoby stąn żeński, á nie powiádasz że ćię też Báránkowie poznawáią. Izali Pánie nász nie masz ták wiele mądrych Teologow, Doktorow. ktorzy ćię też poznawáią? á Pan postáremu owieczkom znáiomość swoię przypisuie. Cognoscunt me meae, chyba że to owieczkom przypisuie się nabożeństwo, Pro devoto: á ten Bogá poznawa kto mądry. Chybá że Pan przymawia ná tákie owieczki, iaka byłá Swięta Kátárzyná Seneńska, do ktorey w-trudnych pytániách, po rozum, Lektorowie, Professorowie chodźili. 4. PASTOR BONUS. Tákże się
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 67
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
nich leją, Zapłatą a nie cieszyli nadzieją. A że kompania za starszyzną chodzi, Wszytkich tu wspomnieć wprawdzie że się godzi, Tylko że na mię byłoby to siła Głosić każdego pojedynkiem dzieła. Do tego, że mi w tym szczęście zajrzało, Gdy mi się poznać z nimi nie dostało. Więc tedy, których znajomość dosięgła, I tych, co ze mną dawna przyjaźń zprzęgła, Wspomnę jak mogę. Wy bracia słuchajcie, A przed drugimi w tym mię wymawiajcie. Ty coś przyleciał do rotmistrza pierwszy, Cny Sokołowski, tam masz plac najszerszy, Pokazać, jako mężnymi piersiami Masz rug,uczynić pomiędzy Turkami. Jakoż nie wątpię,
nich leją, Zapłatą a nie cieszyli nadzieją. A że kompania za starszyzną chodzi, Wszytkich tu wspomnieć wprawdzie że się godzi, Tylko że na mię byłoby to siła Głosić każdego pojedynkiem dzieła. Do tego, że mi w tym szczęście zajrzało, Gdy mi się poznać z nimi nie dostało. Więc tedy, ktorych znajomość dosięgła, I tych, co ze mną dawna przyjaźń zprzęgła, Wspomnę jak mogę. Wy bracia słuchajcie, A przed drugimi w tym mię wymawiajcie. Ty coś przyleciał do rotmistrza pierwszy, Cny Sokołowski, tam masz plac najszerszy, Pokazać, jako mężnymi piersiami Masz rug,uczynić pomiędzy Turkami. Jakoż nie wątpię,
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 283
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
nigdy niesłyszał odemnie, i niedowiedzie mi tego, i źle a niebacznie mię wdał w te plotki. Bo jakom ja miał takie rzeczy mówić przedniem, kiedym o tym od nikogo niesłyszał, z Jego Mością też Panem Marszałkiem Koronnym jako przed tym tak i teraz niemiałem korespondecji, ani znajomości z Jego Mością Panem Starostą Sochaczowskiem, lubo w krewności. Pierwsze moje było poznanie, a zaraz miałem zniem wniść w takie dyskursi, daję to każdemu pod uwagę jako to złe udanie niewinnie od niego cierpię, jestem ja gotów w obec to wymówić Jego mości Panu Staroście, że odemnie tego nigdy niesłyszał
nigdy niesłyszał odemnie, y niedowiedźie mi tego, y źle á niebácznie mię wdał w te plotki. Bo iákom ia miał tákie rzeczy mowić przedniem, kiedym o tym od nikogo niesłyszał, z Ie^o^ Mośćią też Pánem Márszałkiem Koronnym iáko przed tym ták y teraz niemiałem correspondétiey, áni znáiomośći z Ie^o^ Mośćią Pánem Stárostą Socháczowskiem, lubo w krewnośći. Pierwsze moie było poznánie, á záraz miałem zniem wniść w tákie discursi, dáię to káżdemu pod vwagę iáko to złe vdánie niewinnie od niego ćierpię, iestem ia gotow w obec to wymowić Iego mośći Pánu Stárośćie, że odemnie tego nigdy niesłyszał
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 133
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666