, który gdy według praw kościelnych na Papieskim stolcu usiądzie, zasługami Błogosławionego Piotra Apostoła krom wszelkiej wątpliwości, świętym zostawa. On sam jest z którego kościołem gdy się kto nie zgadza, Katolikiem być nie może. On sam jest o którym to rzeczono być może, co Plato w Timaeum rzekł o Bogu, który gdy był zopytany, co jest Bóg, odpowiedział, nie jest człowiek, nie niebo, nie dobre, ale coś wyborniejszego. Tak zapytany kto, co jest najwyższy Arcykapłan, czyli wódz, albo Król, albo Cesarz, albo Książę, odpowie że nie z tych, ale coś więtszego i wyższego. Lecz dla czego niezliczone marnego
, ktory gdy według praw kośćielnych ná Papieskim stolcu vśiędzie, zasługámi Błogosłáwionego Piotrá Apostołá krom wszelkiey wątpliwośći, świętym zostawa. On sam iest z ktorego kośćiołem gdy sie kto nie zgadza, Catholikiem być nie może. On sam iest o ktorym to rzecżono być może, co Plato w Timaeum rzekł o Bogu, ktory gdy był zopytány, co iest Bog, odpowiedział, nie iest człowiek, nie niebo, nie dobre, ále coś wybornieyszego. Ták zapytány kto, co iest naywyższy Arcykápłan, cżyli wodz, álbo Krol, álbo Cesarz, álbo Kśiążę, odpowie że nie z tych, ále coś więtszego y wyższego. Lecż dla czego niezlicżone márnego
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 34
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
ziemiach/ których obywatele są obyczajni i posłuszni: i piszą stamtąd/ że na Boże narodzenie w jednej z tych ochrzczono ośm set pogan/ i mają tam tak wiele do spowiedzi/ i do komunii wiernych/ jakoby sobie w Hiszpaniej życzyć mogli.
Na jednym miejscu znaleziono starca/ który mieszkał w polu jako pustelnik: ten zopytany od jednego z naszych o swym żywocie/ dał sprawę tak dostateczną życia swego/ że się temu kapłan nasz musiał zadziwić. Miedzy inszemi rzeczami powiedział to/ acz się ciałem znajdował na ziemi/ myślą jednak mieszkał w niebie. Tak iż w nocy nic mu się innego nie śniło/ jedno o przyszłym żywocie/ gdzie widział
źiemiách/ ktorych obywátele są obyczáyni y posłuszni: y piszą stámtąd/ że ná Bożé národzenie w iedney z tych ochrzczono ośm set pogan/ y máią tám ták wiele do spowiedźi/ y do kommuniey wiernych/ iákoby sobie w Hiszpániey życzyć mogli.
Ná iednym mieyscu ználeźiono stárcá/ ktory mieszkał w polu iáko pustelnik: ten zopytány od iednego z nászych o swym żywoćie/ dał spráwę ták dostáteczną żyćia swego/ że się temu kápłan nász muśiał zádźiwić. Miedzy inszemi rzeczámi powiedział to/ ácz się ćiáłem znáydował ná źiemi/ myślą iednák mieszkał w niebie. Ták iż w nocy nic mu się innego nie śniło/ iedno o przyszłym żywoćie/ gdźie widźiał
Skrót tekstu: WaezList
Strona: 59.
Tytuł:
List roczny z wysep Philippin
Autor:
Francisco Vaez
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
co i samy Miłościwi PP. przyznacie/ animusz ludzki sobie postąpił: ponieważ ORATOR W nieszczęściu szczęściem opływać jest stałego animuszu.
I któżby się nie ważył takim krokiem postępować? którym postępując/ do takiejby przyszedł zwierzchności/ żeby mu jako walecznemu przeciwnego szczęścia Kawalerowi Omnis tellus peruia, et bonae menti totus mundus sit Patria. Zopytany niegdyś Socrates czymby by? odpowiedział: Mundanus sum. Jakoby chciał intonować; że i sam świata/ i świat o- nego jest jednym Rządca. Kiedy ja na ten ciemny monument Wieleb: w Bogu Jego Mości X. N. a przy nim/ na tak zacnych/ i przednich W. Księstwa Lit. Senatorów
co y sámy Miłośćiwi PP. przyznaćie/ ánimusz ludzki sobie postąpił: ponieważ ORATOR W nieszczęśćiu szczęśćiem opływáć iest stałego ánimuszu.
Y ktożby się nie ważył tákim krokiem postępowáć? ktorym postępuiąc/ do tákieyby przyszedł zwierzchnośći/ żeby mu iáko walecznemu przećiwnego szczęścia Káwálerowi Omnis tellus peruia, et bonae menti totus mundus sit Patria. Zopytány niegdyś Socrates czymby by? odpowiedźiał: Mundanus sum. Iákoby chćiał intonowáć; że y sam świátá/ y świát o- nego iest iednym Rządca. Kiedy ia ná ten ćiemny monumẽt Wieleb: w Bogu Iego Mośći X. N. á przy nim/ ná ták zácnych/ y przednich W. Xięstwá Lith. Senatorow
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 75
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
Tu się o dobru pospolitym natrąca jego obmyśliwanie.
Nie dopuści mi jego modestya wspominać onę mądrą w Senacie radę/ one roztropne o dobru pospolitym obmyśliwanie/ którym tak się wsławił/ że też same wieki przeszłe/ swoich Antalcidesow/Teopompów wskrzesiwszy/ musiałyby o jego animusz z sobą certować. Ten Antalcides namieniony/ czasu jednego zopytany/ czyby się ludziõ człowiek przypodobał? odpowiedział: Jeśliby prawi łagodnie i łaskawie z nimi mówił. Nie trzeba słuchać Antalcidesów/ ktoby się chciał ludziom spodobać: Było wejrzeć na tego cnego Hetmana pożycie/ obaczyłby tam nie jeden/ jako z żołnierzem żołnierz/ z Senatorem Senator/ z Jałmużnikiem Jałmużnik/ z
Tu się o dobru pospolitym nátrąca iego obmyślawánie.
Nie dopuśći mi iego modestya wspomináć onę mądrą w Senaćie rádę/ one rostropne o dobru pospolitym obmyślawánie/ ktorym ták się wsławił/ że też sáme wieki przeszłe/ swoich Antálcidesow/Theopompow wskrześiwszy/ muśiáłyby o iego ánimusz z sobą certowáć. Ten Antalcides námieniony/ czásu iednego zopytány/ czỹby się ludźiõ człowiek przypodobał? odpowiedźiał: Ieśliby práwi łágodnie y łáskáwie z nimi mowił. Nie trzebá słucháć Antálcidesow/ ktoby się chćiał ludźiom spodobáć: Było weyrzeć ná tego cnego Hetmaná pożyćie/ obaczyłby tám nie ieden/ iáko z żołnierzem żołnierz/ z Senatorem Senator/ z Iáłmużnikiem Iáłmużnik/ z
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 138
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
sobie płakać zakazywała. Taki teraz na świecie strój żona jedna z domu dziś, a druga nazajutrz do domu. ORATOR Niech kto chce chwali śmierć mnie się ona nie podoba, ale cóż? być przecię kozie na wozie.
I Śmierć wprawdzie nie jest zła, ale droga do śmierci zła i mizerna. Muzoniusz też zopytany/ komuby śmierć łaskawym okiem w oczy zajźrzała. Qu semper odpowiedział postremũ vitae diem sibi instare proposuerit. Który zawsze na ostatni dzień jako na ostatnie koła okiem powraca. Stanęlismy i my na tej drodze/ jako diuturnę peregrinationi (in peregrina terra seruientes) morituri. Któż tedy śmierć parką nazywąć będzie? kto ją malã
sobie płákáć zákázywáłá. Táki teraz ná świećie stroy żona iedná z domu dźiś, á druga nazáiutrz do domu. ORATOR Niech kto chce chwali śmierć mnie się oná nie podoba, ále coż? być przećię koźie na woźie.
Y Smierć wprawdźie nie iest zła, ále drogá do śmierći zła y mizerna. Muzoniusz też zopytány/ komuby śmierć łáskáwym okiem w oczy záyźrzáłá. Qu semper odpowiedźiał postremũ vitae diem sibi instare proposuerit. Ktory záwsze ná ostátni dźień iáko ná ostátnie kołá okiem powraca. Stánęlismy y my ná tey drodze/ iáko diuturnę peregrinationi (in peregrina terra seruientes) morituri. Ktoż tedy śmierć párką názywąć będźie? kto ią malã
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 360
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
.
Potrawy. Iż zdrowej jednej potrawy nie wiedzą/ Przeto panowie rozmaite jedzą. Próprietas. Albo u Żydów/ albo u ludzi swe mają/ Proprietatem dworscy nie radzi chowają.
Pochlebstwo. Przeto zową pochlebstwo/ iż po chlebie idzie/ To zła gdy przed pochlebstwem po prawdzie nie wydzie.
Potrawy. W seminarium jeden student zopytany/ Jak by się miał na strawie? tak odprawił pany. Pieczyste i warzyste/ i korzenne mamy/ Chleb/ piwo/ marchew/ ani więcej pożądamy. Przy pieczystym/ warzystym/ i korzennym takim/ ⟨…⟩aje ziste każdego czyni nie ladakim.
Potrawy. Iż ciężkie picie tego/ a gorzkie jedzenie/
.
Potráwy. Iż zdrowey iedney potrawy nie wiedzą/ Przeto panowie rozmaite iedzą. Próprietas. Albo u Zydow/ álbo u ludźi swe máią/ Proprietatem dworscy nie radźi chowáią.
Pochlebstwo. Przeto zową pochlebstwo/ iż po chlebie idźie/ To zła gdy przed pochlebstwem po prawdźie nie wydźie.
Potráwy. W seminarium ieden student zopytány/ Iák by śię miał ná strawie? ták odpráwił pány. Pieczyste y wárzyste/ y korzenne mamy/ Chleb/ piwo/ márchew/ áni więcey pożądamy. Przy pieczystym/ wárzystym/ y korzennym tákim/ ⟨…⟩áie ziste kożdego czyni nie ledákim.
Potráwy. Iż ćiężkie pićie tego/ á gorzkie iedzenie/
Skrót tekstu: JagDworz
Strona: Civ
Tytuł:
Dworzanki
Autor:
Serafin Jagodyński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621