Aż nad wieczór usłyszałem, że z pistoletów jadąc coraz bliżej strzelają. Dorozumiałem się, że nic złego nie było i że te strzelanie triumf znaczyło, aż też nadjechali brat mój i Ignacy Paszkowski, strażnikowicz polny lit., towarzysz brata mego, i inna kompania. Wypuścili w zawód do mnie konie. Zaczęli się chwalić, a brat mój pułkownik rzekł do mnie: „Otóż dlatego nie chciałem, abyś wm. pan był na sejmiku, bobyśmy tego przy wm. panu nie dokazali.” Ja zaś tylko odpowiedziałem: „Zacząłeś wm. pan beze mnie, dajże Boże, ażebyś beze mnie
Aż nad wieczór usłyszałem, że z pistoletów jadąc coraz bliżej strzelają. Dorozumiałem się, że nic złego nie było i że te strzelanie triumf znaczyło, aż też nadjechali brat mój i Ignacy Paszkowski, strażnikowicz polny lit., towarzysz brata mego, i inna kompania. Wypuścili w zawód do mnie konie. Zaczęli się chwalić, a brat mój pułkownik rzekł do mnie: „Otóż dlatego nie chciałem, abyś wm. pan był na sejmiku, bobyśmy tego przy wm. panu nie dokazali.” Ja zaś tylko odpowiedziałem: „Zacząłeś wm. pan beze mnie, dajże Boże, ażebyś beze mnie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 421
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
obrazy/ abo podobieństwa Boże malowane być nie mają? Więtszy.
Boga żadnym obyczajem ani się godzi/ ani rzecz można malować: stworzenie inne chociaż może wymalowane być/ a wszakże zakazuje Pan Bóg tym względem wszelakich obrazów malować/ abo mieć/ abyśmy abo Boga wnich czcić nie chcieli/ abo też i onych samych chwalić się nie jęli.
98 W Kościele mogąli być obrazy/ gdyż (jako nie którzy udawają) są miasto książek ludowi prostemu?
I owszem w Kościele się ich mieć nie godzi: Bo nie mamy mędrszemi być chcieć nad Boga/ który niechce aby Kościół jego przez niemie obrazy/ ale przez żywe słowa jego przepowiedanie navczany
obrázy/ ábo podobieństwá Boże malowáne bydź nie máią? Więtszy.
Bogá żadnym obyczáiem áni śię godźi/ áni rzecz można málowáć: stworzenie inne choćiaż może wymálowáne bydź/ á wszákże zákázuie Pan Bog tym względem wszelákich obrázow malowáć/ ábo mieć/ ábysmy ábo Bogá wnich czćić nie chćieli/ ábo też y onych samych chwalić śię nie ięli.
98 W Kośćiele mogąli bydz obrázy/ gdyż (iáko nie ktorzy vdawáią) są miásto kśiążek ludowi prostemu?
Y owszem w Kośćiele śię ich miec nie godźi: Bo nie mamy mędrszemi bydź chćieć nád Bogá/ ktory niechce áby Kośćioł iego przez niemie obrázy/ ále przez żywe słowá iego przepowiedánie návczány
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 41
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
.
Z tych słów jego każdy zrozumiał/ że obrał sobie za Sukcesora Teofrasta: A zażył w tym wielkiej dyskreciej/ że obu pochwalił/ zostawując słuchaczom wełna elekcją: swoję też wolą oznajmił/ któregoby Sukcesorem swym mieć chciał.
Przykłady dowcipne Arystotelesowe są te: Ani się sam chwal/ ani się gań: Bo będzieszli się chwalić/ niczym nie będziesz/ a jeśli ganić błaznem zostaniesz. Ślepy izali komu może drogę pokazać? abo ubogi kogo zbogacić? Niepoczciwy jako może czczon być: Gniew ma być mierny/ bo gniew nagły jest wilczego obyczaju/ miękki zaś dziecińskiego. Kto nie może dobrze czynić/ tedy wżdy niech się wystrzega złego. Jako ogniem
.
Z tych słow iego káżdy zrozumiał/ że obrał sobie zá Successorá Theophrástá: A záżył w tym wielkiey diskreciey/ że obu pochwalił/ zostáwuiąc słuchacżom wełna elekcyą: swoię też wolą oznaymił/ ktoregoby Successorem swym mieć chćiał.
Przykłády dowćipne Aristotelesowe są te: Ani się sam chwal/ áni się gań: Bo będźieszli się chwalić/ nicżym nie będźiesz/ á ieśli gánić błaznem zostániesz. Slepy izali komu może drogę pokázáć? ábo vbogi kogo zbogáćić? Niepocżćiwy iáko może cżcżon być: Gniew ma być mierny/ bo gniew nagły iest wilcżego obycżáiu/ miękki záś dźiećińskiego. Kto nie może dobrze cżynić/ tedy wżdy niech się wystrzega złego. Iáko ogniem
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 25
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Skromnie nabytych rzeczy używając I nazbyt chciwie nic nie pożądając. A gdy wstać każą iść nieomieszkanie Gdzie Dom prawdziwy, wieczne pomieszkanie. Aleć ja nazbyt unoszę się piórem, A także kończę ten lichy wiersz, którym, Chciałem naukę, i oraz dowodny Dać przykład, jaki ma być rym łagodny. Co wywiodłemli, chwalić się nie umiem, Atoli przecie podobno rozumiem, Ze przeczytawszy przyznają, że i my Możem mieć miejsce między Pisorymy. Non coactum Carmen.[...] ire num nil est, nis[...] te scire hoc, sciat alter.[...] Pers: Satyr:[...] fonte labra prolui Caballino, nec. in biciniti somniasse Parnasso memini, ut repente fic Póèta prodirem
Skromnie nabytych rzeczy używaiąc Y nazbyt chciwie nic nie pożądaiąc. A gdy wstać każą iść nieomieszkanie Gdzie Dom prawdziwy, wieczne pomieszkanie. Aleć ia nazbyt unoszę się piorem, A także kończę ten lichy wiersz, którym, Chciałem naukę, y oraz dowodny Dać przykład, iaki ma być rym łagodny. Co wywiodłemli, chwalić się nie umiem, Atoli przecie podobno rozumiem, Ze przeczytawszy przyznaią, że y my Możem mieć mieysce między Pisorymy. Non coactum Carmen.[...] ire num nil est, nis[...] te scire hoc, sciat alter.[...] Pers: Satyr:[...] fonte labra prolui Caballino, nec. in biciniti somniasse Parnasso memini, ut repente fic Póèta prodirem
Skrót tekstu: OpalŁPoeta
Strona: B3v
Tytuł:
Poeta
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1661 a 1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
aby był obronił Ojczyzny Od pusztoszenia, i mordów dziczyzny. Sama go tylko Atalanta skłoni Małżeńską prośbą; że się ma do broni: Szczęśliwsza ona; bo znała odmianę: A moje słowa, jako groch na ścianę. Jednak mi na to, nie gozi się żalić; Bo, żem twą żoną, nie mogę się chwalić: Luboś mię często, jak Pan do łoźnice Wzywać rozkazał, dla swej tajemnice. Ze mię raz Panią, sługa twoja, pomnię, Nazwała; rzekłam na to dosyć skromnie Owej, co mię tym uczciła, dziewicy; Wysoki tytuł dajesz niewolnicy. Przez kości Męża mego; co pod niebem Dość ladajakim przysute
áby był obronił Oyczyzny Od pusztoszenia, y mordow dźiczyzny. Sámá go tylko Atálántá skłoni Małżeńską proźbą; że się ma do broni: Szczęśliwszá oná; bo znáłá odmiánę: A moie słowá, iáko groch ná śćiánę. Iednák mi ná to, nie goźi się żálić; Bo, żem twą żoną, nie mogę się chwálić: Luboś mię często, iák Pan do łoźnice Wzywáć roskázał, dla swey táiemnice. Ze mię raz Pánią, sługá twoiá, pomnię, Názwáłá; rzekłám ná to dosyć skromnie Owey, co mię tym uczćiłá, dźiewicy; Wysoki tytuł dáiesz niewolnicy. Przez kośći Mężá mego; co pod niebem Dość ledáiákim przysute
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 33
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
LA CORDE. O Wm Panu tego i myślić nie można: znać zaraz człowieka godnego, i grzecznego.
STARUSZKIEWICZ. Bywało się też MosPanie między ludźmi.
LA CORDE. Pokazuje to sama maniera piękna Wm Pana.
STARUSZKIEWICZ. Ale było mię widzieć, kiedy ja młodszy byłem. Zdziwiłbyś się WmP. Ja się chwalić nie lubię.
LA CORDE. Ja i teraz nie widzę w tym kraju, ktoby w tym mógł przesadzać WPana.
STARUSZKIEWICZ. Cha cha cha. Ze to ci Cudzoziemcy zaraz poznają kto czego wart. Aż miło człekowi z takiemi ludźmi mieć sprawę.
LA CORDE. Trzeba wyznać, żem widział tu w
LA CORDE. O Wm Panu tego y myślić nie można: znać zaraz człowieka godnego, y grzecznego.
STARUSZKIEWICZ. Bywało się też MosPanie między ludźmi.
LA CORDE. Pokazuie to sama maniera piękna Wm Pana.
STARUSZKIEWICZ. Ale było mię widzieć, kiedy ia młodszy byłem. Zdziwiłbyś się WmP. Ia się chwalić nie lubię.
LA CORDE. Ia y teraz nie widzę w tym kraiu, ktoby w tym mogł przesadzać WPana.
STARUSZKIEWICZ. Cha cha cha. Ze to ci Cudzoziemcy zaraz poznaią kto czego wart. Aż miło człekowi z takiemi ludźmi mieć sprawę.
LA CORDE. Trzeba wyznać, żem widział tu w
Skrót tekstu: BohFStar
Strona: 30
Tytuł:
Staruszkiewicz
Autor:
Franciszek Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1766
Data wydania (nie wcześniej niż):
1766
Data wydania (nie później niż):
1766
spory byk za czasem bywa. 632. Mądrość i rozkosz.
Świeci nam ślepy miesiąc gdy słońce zachodzi; Tak gdzie mądrość ustąpi, zła rozkosz rej wodzi. 633. Pochlebstwo.
Wolę grzebiąc w opoce o żywność się starać, Aniżeli przeklętym pochlebstwem się parać. 634. Chluba.
Chluba jest własna syren człowieka gnuśnego. Chwalić się nic nie czyniąc, jest to szalonego. 635. Miłość.
Uczona miłość człeku za ofiarę stanie, Wargi ołtarz, kadzidło jest pocałowanie. 636. Wymowca.
Wymowca ten, któremu nauki nie staje, Zapałem świeci, tymże zaś jako śnieg taje. 637. Dwór.
Dwór wszytko obiecując, nic nie dając,
spory byk za czasem bywa. 632. Mądrość i rozkosz.
Świeci nam ślepy miesiąc gdy słońce zachodzi; Tak gdzie mądrość ustąpi, zła rozkosz rej wodzi. 633. Pochlebstwo.
Wolę grzebiąc w opoce o żywność się starać, Aniżeli przeklętym pochlebstwem się parać. 634. Chluba.
Chluba jest własna syren człowieka gnuśnego. Chwalić się nic nie czyniąc, jest to szalonego. 635. Miłość.
Uczona miłość człeku za ofiarę stanie, Wargi ołtarz, kadzidło jest pocałowanie. 636. Wymowca.
Wymowca ten, ktoremu nauki nie staje, Zapałem świeci, tymże zaś jako śnieg taje. 637. Dwor.
Dwor wszytko obiecując, nic nie dając,
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 324
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
w swym okręgu 50 wysepków: z których 15. mają mosty/ a drugie w statkach przyjdzie objeżdżać/ i jest tam 145. mostów/ z których 104. jest kamiennych: powietrze tam jest wdzięczniejsze i rozkoszniejsze/ a niż indziej w Holandii. Z Delftu miasta tamecznego był Dawid Georgius/ który będąc malarzem/ kazał się chwalić za Mesjasza/ i za Boga/ tym co za nim szli. Zdechł z boleści i z szaleństwa w Basileej w roku 1556. Z Lejden był on Joannes Sartor Nowochrzczeniec/ który się czynił królem w Munisterze mieście Westfalskim. Amsterdam leży nad jedną odnogą morską/ nazwaną Tie: skąd rozmaite kanały wodne wchodzą do miasta/
w swym okręgu 50 wysepkow: z ktorych 15. máią mosty/ á drugie w státkách prziydźie obieżdżáć/ y iest tám 145. mostow/ z ktorych 104. iest kámiennych: powietrze tám iest wdźięcznieysze y roskosznieysze/ á niż indźiey w Holándiey. Z Delftu miástá támecznego był Dáwid Georgius/ ktory będąc málárzem/ kazał się chwalić zá Messyaszá/ y zá Bogá/ tym co zá nim szli. Zdechł z boleśći y z szaleństwá w Básileey w roku 1556. Z Leyden był on Ioannes Sartor Nowochrzczeniec/ ktory się czynił krolem w Munisterze mieśćie Westphálskim. Amsterdam leży nád iedną odnogą morską/ názwáną Tie: skąd rozmáite kánały wodne wchodzą do miástá/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 93
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
A Bałwany miast Boga czczą, które zrobili. I dziwować się trzeba, gdzie ci rozum gubią, Gdy patrzą, jak Bogów ich rzną, sieką, i dłubią Rzemieślnicy. jako je sam wiek psuje trwały Długością, który kruszy same twarde skały, Jak ogień w proch obraca. ten choć swój błąd widzą, Jednak się chwalić Bogów tak podłych niewstydzą. I jako, którzy siebie niemogą salwować, Kogo mogą w nieszczesnym przypadku ratować? Rymotworskim też piórem Greccy Poetowie, A Chaldejscy, i dawni Egipscy Mędrcowie Pamiątką pisma Bogów swych, Światu chcąc sławę Późnemu opowiedzieć, podrwili swą sprawę: Abowiem miasto chwały w zniewagę podali, Gdy ich sprosne
A Báłwány miast Bogá czczą, ktore zrobili. Y dźiwowáć się trzebá, gdźie ći rozum gubią, Gdy pátrzą, iák Bogow ich rzną, śieką, y dłubią Rzemieślnicy. iáko ie sam wiek psuie trwáły Długośćią, ktory kruszy sáme twárde skáły, Iák ogień w proch obráca. ten choć swoy błąd widzą, Iednák się chwalić Bogow ták podłych niewstydzą. Y iáko, ktorzy śiebie niemogą sálwowáć, Kogo mogą w nieszczesnym przypadku rátowáć? Rymotworskim też piorem Graeccy Poetowie, A Cháldeyscy, y dawni AEgyptscy Mędrcowie Pámiątką pismá Bogow swych, Swiátu chcąc sławę Poźnemu opowiedźieć, podrwili swą spráwę: Abowiem miásto chwały w zniewagę podáli, Gdy ich sprosne
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 205
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
by mi ciężką musiała przynieść konfuzyją na mnie prostaka włozona od oficera mego Prowincja Albowiem więcej ten sławy ujmuje kto czyje sławne i światu widoczne nie tak dostatecznie jako by potrzebowały, Chwali Actiones. Ale że Ferreus Mars Aureos Calcat Contemnitque Fastus. Dlategóz choć nieudolna Minerwa moja Tumanem saletry zakurzona i surowością impetów Bałtyckich świezo z hukana rezolwowała się chwalić swoich komilitonów Z. P. IMŚCi Pana Jana Rubieszowskiego i IMŚCi Pana Jana Wojnowskiego, lubo indigne, Jednak dignissima Z. Pamięci GESTA którzy zmłodości zaraz swojej ledwie tak zec niemogę że prawie A Cunabulis Bo w chłopięcych latach nie wdając się pieszczonej Pallady w instytucyją. Udali się ochotnie do przykrej krwawej Bellony Pallestry
by mi cięszką musiała przynieść konfuzyią na mnie prostaka włozona od oficera mego Prowincyia Albowięm więcey tęn sławy uymuie kto czyie sławne y swiatu widoczne nie tak dostatecznie iako by potrzebowały, Chwali Actiones. Ale że Ferreus Mars Aureos Calcat Contemnitque Fastus. Dlategoz choc nieudolna Minerwa moia Tumanem saletry zakurzona y surowoscią impetow Baltyckich swiezo z hukana rezolwowała się chwalić swoich kommilitonow S. P. IMSCi Pana Iąna Rubieszowskiego y IMSCi Pana Iana Woynowskiego, lubo indigne, Iednak dignissima S. Pamieci GESTA ktorzy zmłodosci zaraz swoiey ledwie tak zec niemogę że prawie A Cunabulis Bo w chłopięcych latach nie wdaiąc się pieszczoney Pallady w instytucyią. Udali się ochotnie do przykrey krwawey Bellony Pallestry
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 85v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688