, nie może iść z góry; Nie żadną winą, ale z wrodzonej przynuki. Barziej, niż ciebie, syn twój swe syny, twe wnuki Kocha. Trudno mieć za złe, co natura czyni. Niechaj stąd żaden mądry dziecięcia nie wini, Bo łacniej matce synów dziesiątek pożywić Niż im dziesiątku matkę, i słusznie się dziwić. 241 (P). ZA ŚMIECHEM PŁACZ W TROPY
Dobrze mądrzy człowieka równają do świata. Jako tu dnia i nocy chodzi alternata, Raz deszcz, drugi pogoda, tak w człowieczym ciele Za rozkoszą choroba, za smutkiem wesele, Płacz chodzi za pociechą, rzewne łzy za śmiechem, Żal za żądzą grzechową kwapi się
, nie może iść z góry; Nie żadną winą, ale z wrodzonej przynuki. Barziej, niż ciebie, syn twój swe syny, twe wnuki Kocha. Trudno mieć za złe, co natura czyni. Niechaj stąd żaden mądry dziecięcia nie wini, Bo łacniej matce synów dziesiątek pożywić Niż im dziesiątku matkę, i słusznie się dziwić. 241 (P). ZA ŚMIECHEM PŁACZ W TROPY
Dobrze mądrzy człowieka równają do świata. Jako tu dnia i nocy chodzi alternata, Raz deszcz, drugi pogoda, tak w człowieczym ciele Za rozkoszą choroba, za smutkiem wesele, Płacz chodzi za pociechą, rzewne łzy za śmiechem, Żal za żądzą grzechową kwapi się
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 108
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Już tonie, już się baba napija Rudawy, Już i z głową pod wodą na dnie łowi śliże, Przecie palcami, rękę ukazawszy, strzyże. Gdy się o tej sąsiedzi dowiedzą przygodzie, Bieżą na dziw, a widząc, że przeciwko wodzie Mąż jej szuka, wszyscy w śmiech; a ten rzecze: „Szkoda Dziwić się; wszytkoć, prawda, na dół niesie woda, Lecz niewiasta tak sprzeczna we wszytkim z natury I po śmierci, rozumiem, płynęła do góry.” 139. CHŁOPSKA TEOLOGIA
Uczył prostaka, który niedługo pamięta, Ksiądz pleban w tym przykładzie, co jest Trójca Święta: „Tyś ojcem; Grześ twój synem;
Już tonie, już się baba napija Rudawy, Już i z głową pod wodą na dnie łowi śliże, Przecie palcami, rękę ukazawszy, strzyże. Gdy się o tej sąsiedzi dowiedzą przygodzie, Bieżą na dziw, a widząc, że przeciwko wodzie Mąż jej szuka, wszyscy w śmiech; a ten rzecze: „Szkoda Dziwić się; wszytkoć, prawda, na dół niesie woda, Lecz niewiasta tak sprzeczna we wszytkim z natury I po śmierci, rozumiem, płynęła do góry.” 139. CHŁOPSKA TEOLOGIA
Uczył prostaka, który niedługo pamięta, Ksiądz pleban w tym przykładzie, co jest Trójca Święta: „Tyś ojcem; Grześ twój synem;
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 261
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, Przepraszając, braterskie napomnienie przydam, Obrzydłym i nikczemnym równając go Żydom.
Ten, gdy się ptaków naje i opije winem, Żegnając nas, przysięże pod złej matki synem, Że przed takimi gośćmi nie skryje się więcej, Gdyżby tego na głowie nie zażył cielęcej. Prosi na noc, lecz darmo, i szkoda się dziwić, Bo się i na wieczerzy chciał przy nas pożywić. Aleć dobrze, odpowiem, świni w młocie pyskać, Przed nią pereł, przed błazna szkoda zwierzyn ciskać. 174. DO GNIEWLIWEGO
Odpuść mi, proszę, mój drogi sąsiedzie: Bywszy w twym domu wczora na obiedzie, Kozła u ciebie, barana u pani
, Przepraszając, braterskie napomnienie przydam, Obrzydłym i nikczemnym równając go Żydom.
Ten, gdy się ptaków naje i opije winem, Żegnając nas, przysięże pod złej matki synem, Że przed takimi gośćmi nie skryje się więcej, Gdyżby tego na głowie nie zażył cielęcej. Prosi na noc, lecz darmo, i szkoda się dziwić, Bo się i na wieczerzy chciał przy nas pożywić. Aleć dobrze, odpowiem, świni w młocie pyskać, Przed nię pereł, przed błazna szkoda zwierzyn ciskać. 174. DO GNIEWLIWEGO
Odpuść mi, proszę, mój drogi sąsiedzie: Bywszy w twym domu wczora na obiedzie, Kozła u ciebie, barana u pani
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 276
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nie bierze, niech gada, niech się pali, niech się da rąbać w kawałki za Rzpltą, ile mu się podoba.”
Jeżeli tedy jawna jest rzecz, mówią za elekcjami republikanci, że ci, którzy dobrodziejstwo jakie odbierają od Dworu, za niewdzięczników są miani, kiedy odważają się mówić co za Rzpltą, trzebaż się dziwić, że Rzplta obronicielów nie ma? Ona nic nie daje, monarchowie wszystko, zatym „pożyteczniejsza rzecz jest służyć panu niż pani”, jako powiedział w swej na konwokacji mowie Humiecki, wojewoda podolski.
Po takowych uwagach konkludują tak nasi za elekcjami republikanci z Karwickim: „Jedno ze dwojga: albo wszystko oddać monarchom,
nie bierze, niech gada, niech się pali, niech się da rąbać w kawałki za Rzpltą, ile mu się podoba.”
Jeżeli tedy jawna jest rzecz, mówią za elekcyjami republikanci, że ci, którzy dobrodziejstwo jakie odbierają od Dworu, za niewdzięczników są miani, kiedy odważają się mówić co za Rzpltą, trzebaż się dziwić, że Rzplta obronicielów nie ma? Ona nic nie daje, monarchowie wszystko, zatym „pożyteczniejsza rzecz jest służyć panu niż pani”, jako powiedział w swej na konwokacyi mowie Humiecki, wojewoda podolski.
Po takowych uwagach konkludują tak nasi za elekcyjami republikanci z Karwickim: „Jedno ze dwojga: albo wszystko oddać monarchom,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 262
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
im bowiem wolno. Niepotrzebnie dawne i obce przykłady przywodzę/ któremi broniono budowania pogaństwu kościołów/ dwa tylko domowe a świeże przywiodę. Pierwszy I. M. X. Biskup Poznański przed kilką lat/ nie dopuścił żadnym sposobem budować Zboru Heretykom w Poznaniu/ a jeśli Heretykom zabronił/ a jakożby Tatarom dopuścił mieczyty stawiać. Temu się dziwić nie trzeba/ bo każdy Biskup ma prawo/ żeby w jego Diecesiej nikt nie śmiał/ ani się ważył i jakiegokolwiek nabożeństwa kościołów/ bez wiadomości i pozwolenia jeg budować. a. Nemo Ecclesiam aedificet, antequam Episcopus ciuitatis veniat. et ibidem Crucem figat, publicè atrium designet. etc. Drugie prawo. b. Ecclesiam
im bowiem wolno. Niepotrzebnie dawne y obce przykłády przywodzę/ ktoremi broniono budowánia pogáństwu kościołow/ dwa tylko domowe á świeże przywiodę. Pierwszy I. M. X. Biskup Poznáński przed kilką lat/ nie dopuśćił żadnym sposobem budowáć Zboru Heretykom w Poznániu/ á ieśli Heretykom zábronił/ á iákożby Tátárom dopuścił miecżyty stáwiáć. Temu się dźiwić nie trzebá/ bo káżdy Biskup ma práwo/ żeby w iego Dioecesiey nikt nie śmiał/ áni się ważył y iakiegokolwiek nabożeństwá kościołow/ bez wiádomośći y pozwolenia ieg budowáć. a. Nemo Ecclesiam aedificet, antequam Episcopus ciuitatis veniat. et ibidem Crucem figat, publicè atrium designet. etc. Drugie práwo. b. Ecclesiam
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 21
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
przy mądrości, prawi on, bystro o wszytkim sądzić będę: Acutus inveniar in judicio. Rozum nakoniec wszelaką umiejętnością ozdobiony; każda z nich zdaje się być jedyna i sama całego zabawiająca: a ten zaszczyt już go sławnym czynił jeszcze w młodości Jego, iż którzy go lub w naszym lub w obcych krajach znali, dziwić się musieli, podobnie jako Eklezjastyk na mądrość i naukę Salomona się dziwił: Quam eruditus es in juventute Tua, et impletus quasi flumen sapientia! O jakoś wyuczony w młodości Twojej! jaka jest obfitość mądrości twojej! rozlana jest przez swoją obszerność jako rzeka, i oblewa kraj swój, czyniąc go żyżnym w nauki i uczone
przy mądrości, prawi on, bystro o wszytkim sądzić będę: Acutus inveniar in judicio. Rozum nakoniec wszelaką umieiętnością ozdobiony; każda z nich zdaie się bydź iedyna i sama całego zabawiaiąca: a ten zaszczyt iuż go sławnym czynił ieszcze w młodości Jego, iż którzy go lub w naszym lub w obcych kraiach znali, dziwić się musieli, podobnie iako Eklezyastyk na mądrość i naukę Salomona się dziwił: Quam eruditus es in juventute Tua, et impletus quasi flumen sapientia! O iakoś wyuczony w młodości Twoiey! iaka iest obfitość mądrości twoiey! rozlana iest przez swoią obszerność iako rzeka, i oblewa kray swóy, czyniąc go żyżnym w nauki i uczone
Skrót tekstu: PiramKaz
Strona: 10
Tytuł:
Kazanie na wotywie dziękczynienia Panu Bogu za zachowanie Króla Jegomości z przypadku niesłychanego
Autor:
Grzegorz Piramowicz
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
ŚWIĘTEGO APOSTOŁA die 30. Novembris.
Dixit illis venite post me. At illi continuo relictis retibus secnti sunt Eum. Math. Cap. 4.
Rzekł do nich: pójdźcie za mną. A oni natychmiast porzuciwszy sieci swoje, poszli za nim.
WŁaśnie wątpliwa rzecz, i trudna do rozsądzenia zdaje się, komu więcej dziwić się: z dzisiejszej Ewangelii ogłoszenia: czyli Chrystusowi powołującemu? czyli Jędrzejowi posłusznemu? Chrystus cudowny w miłosierdziu dobroci i pokorze: iż powołuje na u- IĘDRZEJA ŚWIĘTEGO
rząd Apostołski ludzi prostych, nieokazałych u świata, niemi się otacza, czyni onych świadkami nauk, spraw, i cudów swoich, mogąc wybrać do tego ludzi wziętszych i
SWIĘTEGO APOSTOŁA die 30. Novembris.
Dixit illis venite post me. At illi continuo relictis retibus secnti sunt Eum. Math. Cap. 4.
Rzekł do nich: poydźcie za mną. A oni natychmiast porzuciwszy śieci swoie, poszli za nim.
WŁaśnie wątpliwa rzecz, y trudna do rozsądzenia zdaie się, komu więcey dziwić się: z dziśieyszey Ewangelii ogłoszenia: czyli Chrystusowi powołuiącemu? czyli Iędrzeiowi posłusznemu? Chrystus cudowny w miłośierdziu dobroci y pokorze: iż powołuie na u- IĘDRZEIA SWIĘTEGO
rząd Apostolski ludzi prostych, nieokazałych u świata, niemi się otacza, czyni onych świadkami nauk, spraw, y cudow swoich, mogąc wybrać do tego ludzi wziętszych y
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 56
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
. P. przejmujemy, życząc tego spólnie z waszmością naszym m. panem, aby Pan Bóg nad utrapioną ojczyzną naszą zlitować się, a sam ją w takim razie ratować, a z tego burzliwego morza do spokojnego portu z pociechą nas synów jej przyprowadzić raczył. Do czego, iż różne różnym środki się podobają, próżno się dziwić, byleśmy jedno wszyscy jeden cel mieli, choć różnemi drogami, da Pan Bóg, do niego przyść będziem mogli; tylko w dźwiganiu tego ciężaru spólnych swobód nie ulegać, a pogotowiu nie przeszkadzać, ale owszem uprzejmie ku dobremu pomagać sobie potrzeba. Posyłamy wm. swemu m. panu notę namowy sam naszej, z
. P. przejmujemy, życząc tego spólnie z waszmością naszym m. panem, aby Pan Bóg nad utrapioną ojczyzną naszą zlitować się, a sam ją w takim razie ratować, a z tego burzliwego morza do spokojnego portu z pociechą nas synów jej przyprowadzić raczył. Do czego, iż różne różnym środki się podobają, próżno się dziwić, byleśmy jedno wszystcy jeden cel mieli, choć różnemi drogami, da Pan Bóg, do niego przyść będziem mogli; tylko w dźwiganiu tego ciężaru spólnych swobód nie ulegać, a pogotowiu nie przeszkadzać, ale owszem uprzejmie ku dobremu pomagać sobie potrzeba. Posyłamy wm. swemu m. panu notę namowy sam naszej, z
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 358
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
/ Ważniejszy bo Cień starca/ nisz Kiścień Młokossa Do I. M. Panny a Rupefort alia Skalski.
DArmo smoki sprowadzać i Burzące Działa/ Chcąc żeby się uparta Forteca poddała. Ale strzelec Wenery kędy stanie z Kuszą/ Skała Krzemień Diament/ Panno się pokruszą. Ojcom N. Z.
Jakoż temu Ojcowie niemacie się dziwić/ Ze może jeden Ociec dziesiąci pożywić Synów: a dziesięć Synów jednego niemogą Ojca: Wierzcie mi ze to niezbożnością srogą. Fraszek Etymologia Biesiady.
KToś wyłożył Biesiada ze Bies Siada na ni/ Wierze jeżeli bańkiet sprawi kto wotchłani. Osyskowi.
Niewiem/ co to za ludzie starych wieków byli/ Co
/ Ważnieyszy bo Cień stárcá/ nisz Kiśćień Młokossa Do I. M. Pánny á Rupefort alia Skálsky.
DArmo smoki sprowadzáć y Burzące Dźiáłá/ Chcąc zeby sie vpárta Fortecá poddáłá. Ale strzelec Wenery kędy stánie z Kuszą/ Skáłá Krzemień Diáment/ Pánno sie pokruszą. Oycom N. S.
IAkosz temu Oycowie niemaćie sie dźiwić/ Ze może ieden Oćiec dźieśiąći pożywić Synow: á dźieśięć Synow iednego niemogą Oycá: Wierzćie mi ze to niezbożnośćią srogą. Frászek Ethymologia Bieśiády.
KToś wyłożył Bieśiádá ze Bies Siádá ná ni/ Wierze ieżeli báńkiet spráwi kto wotchłáni. Osyskowi.
Niewiem/ co to zá ludźie stárych wiekow byli/ Co
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 79
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
i precz bez respektu Ableguje od Swego wdzięcznego konspektu. 2 Petr: 3 Matt: 25. O BARLAAMIE I JOZAFAĆIE ŚŚ
PUNKT IX. To, co pierwej krótko węzłowato powiedział, tu szerzej wykłada, i Pisma Z. świadectwa przywodzi.
UZył tych słów Jozafat: Straszne jakieś rzeczy I wielkie opowiadasz? Którym zmysł człowieczy Dziwić się musi, a sam człowiek strachać raczej, Słuchając tych mów, jeśli tak jest, nieinaczej? Tedy, gdy Śmierci pewne przyidą na nas fata, I w proch się obrócimy; znowu, aby płata Była dana każdemu według czynów jego Po ścisłym egzaminie, będzie czasu swego Ciał Zmartwychwstanie: ale czym tego dowodzisz?
y precz bez respektu Ableguie od Swego wdźięcznego konspektu. 2 Petr: 3 Matt: 25. O BARLAAMIE Y IOZAFAĆIE ŚŚ
PVNKT IX. To, co pierwey krotko węzłowáto powiedźiał, tu szerzey wykłada, y Pisma S. świádectwá przywodźi.
VZył tych słow Iozáphát: Strászne iákieś rzeczy Y wielkie opowiádasz? Ktorym zmysł człowiecży Dźiwić się musi, á sam człowiek stracháć raczey, Słucháiąc tych mow, ieśli ták iest, nieináczey? Tedy, gdy Smierći pewne przyidą ná nas fátá, Y w proch się obroćimy; znowu, áby płátá Byłá dána káżdemu według czynow iego Po śćisłym exáminie, będźie czásu swego Ciał Zmartwychwstánie: ále czym tego dowodźisz?
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 59
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688