jest za człowiek ten Fan Wymbl. Odpowiedział mi: iż to jest brat młodszy Barona Wymbl; ma lat przeszło czterdzieści, że zaś reszta straconego dziedzictwa zawisła na szczupłej pensyj, którą mu Brat płaci, obchodzi się nią jak może, mając w domu Braterskim wyżywienie i inne przyzwoite stanowi swojemu wygody. Z młodu do niczego aplikować się niechciał, nie nadto też wyborną dawali mu Rodzice edukacją, zagrzebał się więc w próżnowaniu lub płochych zabawach, straciwszy tym sposobem część swoją dziedziczną, osiadł na koniec w domu brata i psiarnią jego zawia- duje. Jakoż przyznać trzeba iż w całej okolicy doskonalszego Łowczego nad niego znaleźć trudno. Ma wielką industrią i sposobność do
iest za człowiek ten Fan Wymbl. Odpowiedział mi: iż to iest brat młodszy Barona Wymbl; ma lat przeszło czterdzieści, że zaś reszta straconego dziedzictwa zawisła na szczupłey pensyi, ktorą mu Brat płaci, obchodzi się nią iak może, maiąc w domu Braterskim wyżywienie y inne przyzwoite stanowi swoiemu wygody. Z młodu do niczego applikować się niechciał, nie nadto też wyborną dawali mu Rodzice edukacyą, zagrzebał się więc w prożnowaniu lub płochych zabawach, straciwszy tym sposobem część swoią dziedziczną, osiadł na koniec w domu brata y psiarnią iego zawia- duie. Jakoż przyznać trzeba iż w całey okolicy doskonalszego Łowczego nad niego znaleść trudno. Ma wielką industryą y sposobność do
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 101
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Słońce obracają się. Z centrum Słońca zrysowane są Cyrkuły pieciu innych Planet według ich zwyczajnego porządku. Gwiazd niebo, i ich Cyrkuł ma centrum wraz z ziemią. P. Jakie jest System Mikołaja Kopernika? O. Mikołaj Kopernik slawny Astronom, Matematyk i Filozof narodził się w Toruniu 19 Lutego Roku 1473. z młodych lat aplikował się do języka Greckiego, do Filozofii, Medycyny: najbardziej jednak do Matematyki i Astronomii, czym bardzo pofitował. Dla wydoskonalenia się w ulubionej Astronomii różne zwiedził Kraje, w Akademii Bonońskiej nie co zabawiwszy, przeniósł się do Rzmu gdzie publicznym był Profesorem Mateamatyki. Powróciwszy do Polski i do swej Ojczyzny, uczyniony był Kanonikiem Warmińskim
Słońce obracaią się. Z centrum Słońca zrysowane są Cyrkuły pieciu innych Planet według ich zwyczaynego porządku. Gwiazd niebo, y ich Cyrkuł ma centrum wraz z ziemią. P. Jakie iest System Mikołaia Kopernika? O. Mikołay Kopernik slawny Astronom, Matematyk y Filozof narodził się w Toruniu 19 Lutego Roku 1473. z młodych lat applikował się do ięzyka Greckiego, do Filozofii, Medycyny: naybardziey iednak do Matematyki y Astronomii, czym bardzo pofitował. Dla wydoskonalenia się w ulubioney Astronomii rożne zwiedził Kraie, w Akademii Bonońskiey nie co zabawiwszy, przeniosł się do Rzmu gdzie publicznym był Professorem Mateamatyki. Powrociwszy do Polski i do swey Oyczyzny, uczyniony był Kanonikiem Warmińskim
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 277
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
którą się godni ludzie i z pierwszych w Rzpltej osób ze wszech odzywają stron, że życzą jak najlepiej Ojczyźnie, nic trudnego i niezwyciężonego nie znajdzie. Rozum i roztropność doprowadzi do mety. A wspaniały naród, obrzydziwszy sobie swoję bezradność i nierząd, swoje i od domowych, i od obcych opresyje, którym konsula rzymskiego mogą aplikować się słowa: Vide Regnum non modo Romano ho-
mini, sed ne Perse quidem tolerabile,Patrz na królestwo nieznośne nie tylko dla Rzymian, ale nawet Persa. nakłoni się do wzięcia jak najzbawienniejszej rezolucji. Cicero, Epistola ad Aticum, ep. 6. lib. 10.
Panujący nam Pan nasz, w którym
którą się godni ludzie i z pierwszych w Rzpltej osób ze wszech odzywają stron, że życzą jak najlepiej Ojczyźnie, nic trudnego i niezwyciężonego nie znajdzie. Rozum i roztropność doprowadzi do mety. A wspaniały naród, obrzydziwszy sobie swoję bezradność i nierząd, swoje i od domowych, i od obcych oppressyje, którym konsula rzymskiego mogą aplikować się słowa: Vide Regnum non modo Romano ho-
mini, sed ne Persae quidem tolerabile,Patrz na królestwo nieznośne nie tylko dla Rzymian, ale nawet Persa. nakłoni się do wzięcia jak najzbawienniejszej rezolucyi. Cicero, Epistola ad Atticum, ep. 6. lib. 10.
Panujący nam Pan nasz, w którym
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 303
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, toć trzeba koniecznie warować bezpiecżeństwo swoje prywatne in publica integritate; Ta zaś że od nas zawisła, obaczimy jako najlepiej możemy do tego cooperari. Rozumiem że principaliter reflektować się należy nad zwycżajnym ziciem, które prowadziemy; ledwo co pierwsżą młodość przebywszi, czi staramy się te nasze talenta impendere w rozmaitych naukach, i czi aplikujemy się do nabycia in tractandis negotiis, eksperiencyj? Tłumiemy owsżem w sobie najlepsże do wszystkiego dyspozycje, Paulùm distat sepultae inertiae celata virtus; najlepszy bowiem sźcżep zaniedbany, odrodzi się i zdzicżeje, dobrych owoców, nie mogąc producere sine cultura; albo i kamień najdroźszy, niepolerowany, prostym zostanie głazem.
Racja tego. Primo. Źe
, toć trzeba konieczńie warować bespiecźeństwo swoie prywatne in publica integritate; Ta zaś źe od nas zawisła, obacźymy iako naylepiey moźemy do tego cooperari. Rozumiem źe principaliter reflektować się naleźy nad zwycźaynym źyćiem, ktore prowadziemy; ledwo co pierwsźą młodość przebywsźy, cźy staramy się te nasze talenta impendere w rozmaitych naukach, y cźy applikuiemy się do nabyćia in tractandis negotiis, experyencyi? Tłumiemy owsźem w sobie naylepsźe do wszystkiego dyspozycye, Paulùm distat sepultae inertiae celata virtus; naylepszy bowiem sźcźep zańiedbany, odrodźi śię y zdźicźeie, dobrych owocow, nie mogąc producere sine cultura; albo y kamień naydroźszy, niepolerowany, prostym zostanie głazem.
Racya tego. Primo. Źe
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 56
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
zostawiła. W takiej go zaś mizernej stancji i w innym niedostatku znalazłem, że już zaczynał chorować i barzo był mizerny. Mając zaś jakąkolwiek u Rudzińskiego, naówczas kasztelana czerskiego, marszałka trybunalskiego, potem wojewody mazowieckiego, akceptacją, prosiłem, aby brata mego wziął do swego boku, aby przy lepszej wygodzie do prawa się aplikował. Jakoż kasztelan czerski z ochotą tę wyświadczył łaskę.
Gdy zatem sprawa w konsystorzu janowskim będąc, zdawała
się już przy kompasji i protekcji biskupa łuckiego na dobrym postawiona fundamencie, tedy i ojciec mój już był łatwiejszy do pozwolenia mi, abym jechał do Lunevillu. Przybyła do tejże łatwości pozwolenia jechania mego do Lunevillu jeszcze
zostawiła. W takiej go zaś mizernej stancji i w innym niedostatku znalazłem, że już zaczynał chorować i barzo był mizerny. Mając zaś jakąkolwiek u Rudzińskiego, naówczas kasztelana czerskiego, marszałka trybunalskiego, potem wojewody mazowieckiego, akceptacją, prosiłem, aby brata mego wziął do swego boku, aby przy lepszej wygodzie do prawa się aplikował. Jakoż kasztelan czerski z ochotą tę wyświadczył łaskę.
Gdy zatem sprawa w konsystorzu janowskim będąc, zdawała
się już przy kompasji i protekcji biskupa łuckiego na dobrym postawiona fundamencie, tedy i ojciec mój już był łatwiejszy do pozwolenia mi, abym jechał do Lunevillu. Przybyła do tejże łatwości pozwolenia jechania mego do Lunevillu jeszcze
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 121
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
do Lunevillu jeszcze druga okoliczność takowa, iż matka moja, przyjechawszy prosto z województwa płockiego, z Goślic, do Lublina, deklarowała siostrę moją starszą Mariannę, teraźniejszą Wańkowiczowę, starościnę ruszowską, patronowi trybunalskiemu Lechnickiemu lubelskiemu. Sekretnie to przed ojcem moim i wszystkimi czyniąc, wyprawiła brata mego, teraźniejszego pułkownika, do Litwy, aby się aplikował u Wereszczaki, patrona trybunału lit., do prawa, z zakazaniem, aby do ojca naszego do Rasnej nie wstępował. Który gdy mimo Minkowicze, folwark ojca mego, jechał barzo prywatnie, postrzegł go podstarości tameczny i wyperswadował, aby do mnie dał znać o sobie, a sam w Szostakowie, bliskiej wsi Minkowicz,
do Lunevillu jeszcze druga okoliczność takowa, iż matka moja, przyjechawszy prosto z województwa płockiego, z Goślic, do Lublina, deklarowała siostrę moją starszą Mariannę, teraźniejszą Wańkowiczowę, starościnę ruszowską, patronowi trybunalskiemu Lechnickiemu lubelskiemu. Sekretnie to przed ojcem moim i wszystkimi czyniąc, wyprawiła brata mego, teraźniejszego pułkownika, do Litwy, aby się aplikował u Wereszczaki, patrona trybunału lit., do prawa, z zakazaniem, aby do ojca naszego do Rasnej nie wstępował. Który gdy mimo Minkowicze, folwark ojca mego, jechał barzo prywatnie, postrzegł go podstarości tameczny i wyperswadował, aby do mnie dał znać o sobie, a sam w Szostakowie, bliskiej wsi Minkowicz,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 122
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
i z nim krótką miałem konferencją. Pobiegłem zaraz i do Hołowczyca, oznajmując mu, com uprosił u Fleminga, i zaraz Hołowczyca prosiłem, aby posłał po Pniewskiego, plenipotenta księcia kanclerza, i po drugich patronów księcia kanclerza, aby się zeszli na tę konferencją. Jakoż Hołowczyc, pamiętając, że się aplikował u nieboszczyka Ruszczyca, starosty porojskiego, szwagra mego, i że w naszych sprawach przedtem należał, i dobre brał honoraria, pokazał się dla mnie łaskawym i zaraz posłał po Pniewskiego plenipotenta i po drugich patronów księcia kanclerza. Ja też posłałem po Oranowskiego.
Zjechali się prędko do Hołowczyca: Przyjałgowski — człek grubiański, Jakowicki
i z nim krótką miałem konferencją. Pobiegłem zaraz i do Hołowczyca, oznajmując mu, com uprosił u Fleminga, i zaraz Hołowczyca prosiłem, aby posłał po Pniewskiego, plenipotenta księcia kanclerza, i po drugich patronów księcia kanclerza, aby się zeszli na tę konferencją. Jakoż Hołowczyc, pamiętając, że się aplikował u nieboszczyka Ruszczyca, starosty porojskiego, szwagra mego, i że w naszych sprawach przedtem należał, i dobre brał honoraria, pokazał się dla mnie łaskawym i zaraz posłał po Pniewskiego plenipotenta i po drugich patronów księcia kanclerza. Ja też posłałem po Oranowskiego.
Zjechali się prędko do Hołowczyca: Przyjałgowski — człek grubiański, Jakowicki
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 762
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
punktach od swojej instrukcji. Tylko jedna została kategoria nie ukoncertowana, to jest, jak ma być baba kalumniatorka karana, i tę kategorią odłożyliśmy do samego Fleminga dyscernencji.
A tymczasem, mając dwóch Brześcianów z sobą, Floriana Łyszczyńskiego, który za pisarstwa mego grodzkiego brzeskiego był wiceregentem u mnie, i Józefa Niepokoyczyckiego, który się aplikował w trybunale, gdy żadnego innego przez bojaźń Fleminga, marszałka trybunalskiego, nie mogłem znaleźć agenta, zacząłem z nimi dniem i nocą pisać kondyktowy dekret, prawie snu przez tę noc na oczach moich nie widząc, a nazajutrz rano poszedłem do Fleminga względem tej baby kalumniatorki, dopraszając się, aby w Brześciu na
punktach od swojej instrukcji. Tylko jedna została kategoria nie ukoncertowana, to jest, jak ma być baba kalumniatorka karana, i tę kategorią odłożyliśmy do samego Fleminga dyscernencji.
A tymczasem, mając dwóch Brześcianów z sobą, Floriana Łyszczyńskiego, który za pisarstwa mego grodzkiego brzeskiego był wiceregentem u mnie, i Józefa Niepokoyczyckiego, który się aplikował w trybunale, gdy żadnego innego przez bojaźń Fleminga, marszałka trybunalskiego, nie mogłem znaleźć agenta, zacząłem z nimi dniem i nocą pisać kondyktowy dekret, prawie snu przez tę noc na oczach moich nie widząc, a nazajutrz rano poszedłem do Fleminga względem tej baby kalumniatorki, dopraszając się, aby w Brześciu na
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 763
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Wprzód oświęconych rzeczy, odprawować veteri ritu każe. Żeby to zaś była Msza, albo Służba Boża formalna, nie wiem czy by na to zezwoliła Theologia, która we Mszy Z: trzech esencjalnych rzeczy wyciąga: Konsekracyj, Oblacyj, Komunii; a tu najesencjalniejszej rzeczy nie staje: Konsekracyj; bo już konsekrowane rzeczy do niej aplikują się, i to wczora albo onegdna, lub dalej, a Ofiara w dniu jednym zaczęta i skończona być powinna. Pewniej tedy, że to jest ceremonia, Obraz jakiś Mszy Z. miasto jej postanowiony, albo kontynuacja wczorajszej Mszy Z: co do ceremonii. Wiele Mszy Z: lud Służb Bożych w jednym Kościele być może
Wprzod oświęconych rzeczy, odprawować veteri ritu każe. Zeby to zaś była Msza, albo Służba Boża formalna, nie wiem czy by na to zezwoliła Theologia, ktora we Mszy S: trzech esencyalnych rzeczy wyciąga: Konsekracyi, Oblacyi, Kommunii; á tu nayesencyalnieyszey rzeczy nie staie: Konsekracyi; bo iuż konsekrowane rzeczy do niey applikuią się, y to wczora albo onegdna, lub daley, á Ofiara w dniu iednym zaczęta y skończona bydź powinna. Pewniey tedy, że to iest ceremonia, Obraz iakiś Mszy S. miasto iey postanowiony, albo kontynuacya wczorayszey Mszy S: co do ceremonii. Wiele Mszy S: lud Służb Bożych w iednym Kościele bydź może
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 52
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
spodziewała, Bo, z boskiej przyjąwszy ręki, za to mu czynili dzięki. Familia na nim się kończy. Tren 40.
Nie trzeba podniecać ognia - zapala się już pochodnia, Co się powoli zarzyła; już się teraz rozświeciła, Niemasz się na co oglądać, więc w to tylko samo wzglądać, Do wojska się aplikuje. TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
By się dobrze zakończyło imię, co w tym domu było.
Wtenczas bisurmańskie siły na ojczyznę obróciły. Biorą już boskie świątnice w brzydkie swe bałwochwalnice. Fortece się już poddały; odebrali i kraj cały; Samym haracz płacić każą i to czynić, co rozkażą. Turecka wojna i traktaty.
Sieła ich
spodziewała, Bo, z boskiej przyjąwszy ręki, za to mu czynili dzięki. Familija na nim się kończy. Tren 40.
Nie trzeba podniecać ognia - zapala się już pochodnia, Co się powoli zarzyła; już się teraz rozświeciła, Niemasz się na co oglądać, więc w to tylko samo wzglądać, Do wojska się aplikuje. TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
By się dobrze zakończyło imię, co w tym domu było.
Wtenczas bisurmańskie siły na ojczyznę obróciły. Biorą już boskie świątnice w brzydkie swe bałwochwalnice. Fortece się już poddały; odebrali i kraj cały; Samym haracz płacić każą i to czynić, co rozkażą. Turecka wojna i traktaty.
Sieła ich
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 103
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935