te-ż frukty, te-ż wety. Ja warcaby albo gram karty na pokoju, A chłopek na mnie robi do trzeciego znoju, Robi z dziećmi i z żoną, przymierając głodu, Robi od wschodu słońca aże do zachodu, Robi zbity: leż, panie, ni ocz się nie staraj. A któż by głupi za świat frymarczył się na raj? Gdyby mi jeszcze niebo chłop wyrobił potem, Wykupiłbym się z raju, jako z galer, złotem. 376 (F). DEFLUITACJA PODGÓRSKA
Jeden szlachcic zawiski, drwiąc z Podgórza, pyta, Którą wodą do Gdańska swoje spuszczam żyta. Odpowiem: Nie myślę ja o Wiśle, o Sanie Ani
te-ż frukty, te-ż wety. Ja warcaby albo gram karty na pokoju, A chłopek na mnie robi do trzeciego znoju, Robi z dziećmi i z żoną, przymierając głodu, Robi od wschodu słońca aże do zachodu, Robi zbity: leż, panie, ni ocz się nie staraj. A któż by głupi za świat frymarczył się na raj? Gdyby mi jeszcze niebo chłop wyrobił potem, Wykupiłbym się z raju, jako z galer, złotem. 376 (F). DEFLUITACJA PODGÓRSKA
Jeden szlachcic zawiski, drwiąc z Podgórza, pyta, Którą wodą do Gdańska swoje spuszczam żyta. Odpowiem: Nie myślę ja o Wiśle, o Sanie Ani
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 160
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
się dla tego trapił/ aż napoty czując usłyszał głos mówiący do siebie. Widziałem miłość twoję/ którąś przez długi czas krom spracowania/ w przyjmowaniu gościej podejmował/ i dal tego przyszedłęś do ubóstwa. CHcę tedy nie tylko w przyszłym żywocie nagrodzić ci to/ ale też i teraz. Powiedz temu bogaczowi/ iż się frymarczyć z nim chcesz na winnicę swoję/ która jest lepsza/ niż jego/ a on barzo rad na to zezwoli. A gdy ja będziesz miał/ kopaj w pośrzodku a najdziesz czego Rzym nie widział. Na ten głos nic niedbał człowiek on/ tedy drugi i trzeci raz głos Boży tegoż chciał po nim.
sie dla tego trapił/ áż nápoty czuiąc vsłyszał głos mowiący do śiebie. Widźiałem miłość twoię/ ktorąś przez długi czás krom sprácowánia/ w przyimowániu gośćiey podeymował/ y dal tego przyszedłęś do vbostwá. CHcę tedy nie tylko w przyszłym żywoćie nágrodźić ći to/ ále też y teraz. Powiedz temu bogaczowi/ iż sie frymárczyć z nim chcesz ná winnicę swoię/ ktora iest lepsza/ niż iego/ á on bárzo rad ná to zezwoli. A gdy ia bedźiesz miał/ kopay w pośrzodku á naydźiesz czego Rzym nie widźiał. Ná ten głos nic niedbał człowiek on/ tedy drugi y trzeći raz głos Boży tegoż chćiał po nim.
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 310
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
doznano częstokroć. Za Luciusa Marciusa/ i za Sekstusa Juliusza Konsulów Rzymskich/ na polach Mutineńskich dwie góry z sobą się zeszły. Toż niedawnych czasów w Anglii stało się/ na co jest wiele świadków. Za Neronowego panowania na folwarku Vectiusa Marcella Rycerza Rzymskiego/ łąki i oliwnice/ mając miedzy sobą gościniec pospolity/ miejscami się frymarczyły/ te które przedtym na lewej były stronie/ na prawą przeszły/ a owe zaś na lewą. Echinadskie wyspy rzeka Grecka Acheloo usypało; a więtszą część Egiptu/ Nil. Delus i Rodus sławne zdawna wyspy/ jak się dawno zaczęły/ wspominają pisarze: także i o wielu inszych mniejszych toż twierdzą/ jako
doznano częstokroć. Zá Luciusá Márciusá/ y zá Sextusá Iuliusá Consulow Rzymskich/ ná polách Mutineńskich dwie gory z sobą się zeszły. Toż niedawnych czásow w Angliey sstáło się/ ná co iest wiele świádkow. Zá Neronoweg^o^ pánowánia ná folwárku Vectiusá Márcellá Rycerzá Rzymskiego/ łąki y oliwnice/ máiąc miedzy sobą gośćiniec pospolity/ mieyscámi się frymárczyły/ te ktore przedtym ná lewey były stronie/ ná práwą przeszły/ á owe záś ná lewą. Echinádskie wyspy rzeká Graecka Acheloo vsypáło; á więtszą część AEgyptu/ Nil. Delus y Rhodus sławne zdawna wyspy/ iák się dawno záczęły/ wspomináią pisárze: tákże y o wielu inszych mnieyszych toż twierdzą/ iáko
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 5
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609