gdzie nigdy szczerej nie było przyjaźni, Tam długo trwa gniew i tam sam się sobą drażni; Zwłaszcza jeśli umyślna, jeśli na honorze, Na uczciwym uraza, często się tak porze, Że do samej grobowej deski jej nie sklią, Że w większej pomrą waśni, im w przyjaźni żyją. Gdzie będzie trefunkowa, nie jątrzy się wrzodem, Tymże, co rodzi, oraz i ginie zawodem; Owszem, przyjaźń oświeży, gdyż i woda w studni, Jeśli jej człek nie rusza, tęchnie do kilku dni. Każda rzecz smak ustawnym traci zażywaniem, Sam dzień nawet, gdzieby noc nie chodziła za niem; Wszytko, co jest na świecie
gdzie nigdy szczerej nie było przyjaźni, Tam długo trwa gniew i tam sam się sobą drażni; Zwłaszcza jeśli umyślna, jeśli na honorze, Na uczciwym uraza, często się tak porze, Że do samej grobowej deski jej nie skliją, Że w większej pomrą waśni, im w przyjaźni żyją. Gdzie będzie trefunkowa, nie jątrzy się wrzodem, Tymże, co rodzi, oraz i ginie zawodem; Owszem, przyjaźń oświeży, gdyż i woda w studni, Jeśli jej człek nie rusza, tęchnie do kilku dni. Każda rzecz smak ustawnym traci zażywaniem, Sam dzień nawet, gdzieby noc nie chodziła za niem; Wszytko, co jest na świecie
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 222
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
w myślach człowiek w łóżku się położy, Znajdą go Krzyże i w łabędzim puchu, To Teonina zazdrość ostrzy zęby, Dla nieprzestannej w piersiach swych gryzoty, To Likambea gniew idzie do gęby, Wątrobę trawiąc, myśl bierze w obroty, To już bez-senne gryzą cię starania, Przedziurawione psują ci się trzewy,
To ból się jątrzy w sercu przez skrobania, Ostrym grzebieniem gdy Krzyż wznieca gniewy, To już chorobą trawi jak płomieniem, Bystrym co Troję obrócił w perzynę, To marszczy kości ciężki mróz drętwieniem, Do umartwienia Krzyż znajdzie przyczynę, Niech wielomowny Fabiusz świadkiem będzie, Tylo trapiących Krzyżów nie wyliczy, Okropne Echo rozbija się wszędzie, Pozbyć się trudno
w myślach człowiek w łożku się położy, Znáydą go Krzyże y w łabędzim puchu, To Theonina zázdrość ostrzy zęby, Dla nieprzestanney w piersiach swych gryzoty, To Likambea gniew idzie do gęby, Wątrobę trawiąc, myśl bierze w obroty, To iuż bez-senne gryzą cię stárania, Przedziurawione psuią ci się trzewy,
To bol się iątrzy w sercu przez skrobania, Ostrym grzebieniem gdy Krzyż wznieca gniewy, To iuż chorobą tráwi iák płomieniem, Bystrym co Troję obrocił w perzynę, To marszczy kości ciężki mroz drętwieniem, Do umartwienia Krzyż znáydzie przyczynę, Niech wielomowny Fabiusz świadkiem będzie, Tylo trapiących Krzyżow nie wyliczy, Okropne Echo rozbija się wszędzie, Pozbyć się trudno
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 175
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
przymuszaj także pacjenta do ustawicznego cichego lezenia[...] , le przez to szkodliwy pot byłby wymuszony, który częstokroć niebezpieczeństwo na pacjentów zlewa; ponieważ materia, która ospę napełniać powinna, przez ten pot wyniszczona bywa, i z tej racyj ospa plaska się pokazuje, i nagle zrujną życia ginie.
Gdy około szóstego lub dziewiątego dnia ospa jątrzyć się zaczyna, z tym wszystkim się nienapełnia, to weźmi przerzeczonego bezuartowego proszku na koniec noża, i przydaj czwartą część preparowanej salnitry, mirry dwa grana: szafranu gran trzy, zmięszawszy pospołu, daj choremu pić w dekokcie ordynaryjnym lub wódce soczewicznej. Jeżeli zaś ospa dobrowolnie się jątrzy, i pacjent na pomażający się stąd ból
przymuszay także pacyenta do ustawicznego ćichego lezenia[...] , le przez to szkodliwy pot byłby wymuszony, ktory częstokroć niebezpieczenstwo na pacyentow zlewa; ponieważ materya, ktora ospę napełniać powinna, przez ten pot wyniszczona bywa, y z tey racyi ospa plaska się pokazuie, y nagle zruiną życia ginie.
Gdy około szostego lub dziewiątego dnia ospa iątrzyć się zaczyna, z tym wszystkim się nienapełnia, to weźmi przerzeczonego bezuartowego proszku na koniec noża, y przyday czwartą część preparowaney salnitry, mirry dwa grana: szafranu gran trźy, zmięszawszy pospołu, day choremu pić w dekokcie ordynaryinym lub wodce soczewiczney. Jeżeli zaś ospa dobrowolnie się iątrzy, y pacyent na pomażaiący się ztąd bol
Skrót tekstu: BeimJelMed
Strona: 67
Tytuł:
Medyk domowy
Autor:
Samuel Beimler
Tłumacz:
Jan Jerzy Jelonek
Drukarnia:
Michał Wawrzyniec Presser
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
.
Gdy około szóstego lub dziewiątego dnia ospa jątrzyć się zaczyna, z tym wszystkim się nienapełnia, to weźmi przerzeczonego bezuartowego proszku na koniec noża, i przydaj czwartą część preparowanej salnitry, mirry dwa grana: szafranu gran trzy, zmięszawszy pospołu, daj choremu pić w dekokcie ordynaryjnym lub wódce soczewicznej. Jeżeli zaś ospa dobrowolnie się jątrzy, i pacjent na pomażający się stąd ból i gorączkę skarzi, to proszku dawać nie trzeba, tylko emulsyą z białego maku zrobiwszy pić mu dać, i jak prędko ta zbytnia gorączka pofolguje, a ospa osychać zacznie to proszku przerżeczonego znowu zażyć możesz. Jeżeliby ospa spadać znowu na wnętrzności miała, to wziąwszy na koniec noża
.
Gdy około szostego lub dziewiątego dnia ospa iątrzyć się zaczyna, z tym wszystkim się nienapełnia, to weźmi przerzeczonego bezuartowego proszku na koniec noża, y przyday czwartą część preparowaney salnitry, mirry dwa grana: szafranu gran trźy, zmięszawszy pospołu, day choremu pić w dekokcie ordynaryinym lub wodce soczewiczney. Jeżeli zaś ospa dobrowolnie się iątrzy, y pacyent na pomażaiący się ztąd bol y gorączkę skarźy, to proszku dawać nie trźeba, tylko emulsyą z białego maku zrobiwszy pić mu dać, y iak prędko ta zbytnia gorączka pofolguie, a ospa osychać zacznie to proszku przerżecżonego znowu zazyć mozesz. Jeżeliby ospa spadać znowu na wnętrznośći miała, to wźiąwszy na koniec noża
Skrót tekstu: BeimJelMed
Strona: 67
Tytuł:
Medyk domowy
Autor:
Samuel Beimler
Tłumacz:
Jan Jerzy Jelonek
Drukarnia:
Michał Wawrzyniec Presser
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
początek zabiera; to wszelkie słone, i rozpalające lekarstwa nawet salitra, lubo chłodząca jest, zwielką roztropnością zaziwana być powinna; ile takowe medycyny żołądek i kiszki irrytując, sprawują, ostrej materyj na wierzch wyrzuconej spadek na wnętrzności, żołądek i kiszki rozpalają, i inflamacją czynią.
8vo. Żeby ospa tym lepiej i bez bólu jątrzyła się, to strżesz się wszelkich kwasów, słonych i gorących rzeczy. Emulsye z nasienia maku białego, nasienia konopnego, nasienia ostowego lub Cardui Mariae; migdałów słodkich etc. w tej okoliczności skutek najlepszy sprawują.
9no. Kiedy z początku ospy Damy, lub wpospolitości biała płec upławy cierpi, nie trzeba się tego lękać,
początek zabiera; to wszelkie słone, y rozpalaiące lekarstwa nawet salitra, lubo chłodząca iest, zwielką roztropnośćią zaźywana być powinna; ile takowe medycyny żołądek y kiszki irrytuiąc, sprawuią, ostrey materyi na wierzch wyrzuconey spadek na wnętrznośći, żołądek y kiszki rozpalaią, y inflammacyą czynią.
8vo. Zeby ospa tym lepiey y bez bolu iątrzyła się, to strżesz się wszelkich kwasow, słonych y gorących rzeczy. Emulsye z naśienia maku białego, naśienia konopnego, nasienia ostowego lub Cardui Mariae; migdałow słodkich etc. w tey okolicznośći skutek naylepszy sprawuią.
9no. Kiedy z początku ospy Damy, lub wpospolitośći biała płec upławy ćierpi, nie trźeba się tego lękać,
Skrót tekstu: BeimJelMed
Strona: 83
Tytuł:
Medyk domowy
Autor:
Samuel Beimler
Tłumacz:
Jan Jerzy Jelonek
Drukarnia:
Michał Wawrzyniec Presser
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
, Wzbudzą w obronie ojczyzny ochoty.
Po długiej burza powstawa pogodzie. Każdy wygląda pociechy po szkodzie. Daj, Boże, by się wszyscy poprawili, Te brzydkie zbrodnie sobie obmierzili. Lecz przyznam ci się, to mię barzo trwoży. Że się co żywo na tę Polskę sroży. Jeśliby jeszcze wewnątrz co skrytego Jątrzyć się miało, trudno by zbyć złego. Albo ojczyzna upaść by musiała, Albo ta nasza wolność szwankowała.
Szlachcic Czemuż ojczyzny w tak złym czasie wspierać Cnotliwy nie ma, by też i umierać? Złota wolności, kto przez ciebie żyje, Nie żyje lepiej, że się w ziemię skryje. Cóż to za życie człeka
, Wzbudzą w obronie ojczyzny ochoty.
Po długiej burza powstawa pogodzie. Każdy wygląda pociechy po szkodzie. Daj, Boże, by się wszyscy poprawili, Te brzydkie zbrodnie sobie obmierzili. Lecz przyznam ci się, to mię barzo trwoży. Że się co żywo na tę Polskę sroży. Jeśliby jeszcze wewnątrz co skrytego Jątrzyć się miało, trudno by zbyć złego. Albo ojczyzna upaść by musiała, Albo ta nasza wolność szwankowała.
Szlachcic Czemuż ojczyzny w tak złym czasie wspierać Cnotliwy nie ma, by też i umierać? Złota wolności, kto przez ciebie żyje, Nie żyje lepiej, że się w ziemię skryje. Cóż to za życie człeka
Skrót tekstu: SatPodBar_II
Strona: 722
Tytuł:
Satyr podgórski
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
, Ordo potens bellis, et vivens ordine nullo Semgallos Curetesque sibi victricibus armis, Multaque praeterea manibus rapiebat avaris. 1369. IX. Arcyb: Siefried de Błomberg.
Jan de Zitten osiągnął Archy-Katedrę Ryską. 1373. X. Arcyb: Jan de Zitten
Lobeus Henricus de Hulsen objął władzę Hermistrzowską, za którego panowania jątrzyła się co raz niechęć, i emulacja między Rycerstwem, a Arcy-Biskupem Ryskim. A gdy roku 1378. na Biskupstwo Dorpatskie Kapituła tameczna obrała Jana de Demerhau, który też od URBANA VI. był potwierdzony. Hermistrz w wiadomej na ów czas Stolicy Apostołskiej scysyj, KLEMENSA VII. trzymając się partyj, Jana de Hebor za konfirmacją tego
, Ordo potens bellis, et vivens ordine nullo Semgallos Curetesque sibi victricibus armis, Multaque praeterea manibus rapiebat avaris. 1369. IX. Arcyb: Siefried de Blomberg.
Jan de Zitten ośiągnął Archy-Katedrę Ryską. 1373. X. Arcyb: Jan de Zitten
Lobeus Henricus de Hulsen objął władzę Hermistrzowską, zá którego panowania jątrzyła śię co raz niechęć, y emulacya między Rycerstwem, á Arcy-Biskupem Ryskim. A gdy roku 1378. ná Biskupstwo Dorpatskie Kapituła tameczna obrała Jana de Demerhau, ktory też od URBANA VI. był potwierdzony. Hermistrz w wiadomey na ow czas Stolicy Apostolskiey scyssyi, KLEMENSA VII. trzymając śię partyi, Jana de Hebor za konfirmacyą tego
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 50
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750