, że głupstwem, nie czym inszym grzeszy, Niż rozgniewa, więcej mię prostak ów rozśmieszy: Mój panie, czemużeście, że nie rzekę dalej, Naprawić tego wozu doma nie kazali; Jedźcie — dosyć, że sadła dano, miasto smoły — Na takich, z jakimiście przyjechali, koły. 497. CZŁOWIEK SIĘ LENI Z WŁOSÓW NA STAROŚĆ
Żartowałem ci z łysych, ali jedną razą I mnie włosy na starość za grzebieniem lazą. Rozmaicie przed śmiercią człowiek się tu mieni: Najpierwej osiwieje, potem się wyleni; I owszem, właśnie wedle cyrulickiej mody, Który, nim głowę goli, namydli ją wprzódy. 498 (P).
, że głupstwem, nie czym inszym grzeszy, Niż rozgniewa, więcej mię prostak ów rozśmieszy: Mój panie, czemużeście, że nie rzekę dalej, Naprawić tego wozu doma nie kazali; Jedźcie — dosyć, że sadła dano, miasto smoły — Na takich, z jakimiście przyjechali, koły. 497. CZŁOWIEK SIĘ LENI Z WŁOSÓW NA STAROŚĆ
Żartowałem ci z łysych, ali jedną razą I mnie włosy na starość za grzebieniem lazą. Rozmaicie przed śmiercią człowiek się tu mieni: Najpierwej osiwieje, potem się wyleni; I owszem, właśnie wedle cyrulickiej mody, Który, nim głowę goli, namydli ją wprzódy. 498 (P).
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 222
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ wstań rychlej niż wtóry kur Pieje. Strój zimno Laznia/ tu Balwierz na stronie; Każ się przegrodzić od żony zasłonie.
SIERPIEN. Nie dać spać i jeść Syrius na niebie/ Nie myśl i Mężu z żoną o potrzebie. Precz z Cyrulikiem i gorące wody/ I po Doktora daremne zawody.
WRZESIEN. Nieleń się urwać owoc w sadzie z lekka: Przytym koziego możesz zażyć mleka A pteki zażyj różnego korzenia Do potraw/ na czas krwie zbytniej puszczenia.
Październik. Maszli psy w pole/ siatki staw na ptaki/ Wino pij dobre/ miód nie ladajaki. Zwłoska się chowaj/ bo tego potrzeba/ Miara podana za
/ wstań rychley niż wtory kur Pieie. Stroy źimno Láznia/ tu Bálwierz ná stronie; Każ się przegrodzić od żony zásłonie.
SIERPIEN. Nie dáć spáć y ieść Syryus ná niebie/ Nie myśl y Męzu z żoną o potrzebie. Precż z Cyrulikiem y gorące wody/ Y po Doktorá daremne záwody.
WRZESIEN. Nieleń się vrwać owoc w sádzie z lekká: Przytym koźiego możesz záżyć mleká A pteki záżiy rożnego korzenia Do potraw/ na cżas krwie zbytniey puscżenia.
PAZDZIERNIK. Maszli psy w pole/ śiatki staw ná ptaki/ Wino piy dobre/ miod nie ledáiáki. Zwłoská się choway/ bo tego potrzebá/ Miárá podána zá
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: F
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
ostium, non ostium custodit ostiarium, i dodaje Święty Augustyn. Za oddzwiernego musiemy samego Pana mieć. Kazał Pan otwierać, musiał sam, dla spokojniejszy swojej głowy, lepszego rządu, sam się dojzrzał, sam klucze trzymał, pod jego zawarciem, wszystko było. Nie leńcież się Panowie, sami się dojrzeć, nie leńcie się gospodarze klucze mieć w-ręku, oto w-samej Ekonomyj i gospodarstwie Chrystusowym, Chrystus u siebie klucznikiem. 2. PASTOR BONUS. Panie gdyby też powiedzieć, że choć nie dobrzy, przedcię są pasterze: i byś był jeden dobry, przedcię nie jeden pasterz. Odpowiada na tę trudność Augustyn Święty. Jeżeli
ostium, non ostium custodit ostiarium, i dodáie Swięty Augustyn. Zá oddzwiernego muśiemy sámego Páná mieć. Kazał Pan otwieráć, musiał sąm, dla zpokoynieyszy swoiey głowy, lepszego rządu, sam się doyzrzał, sąm klucze trzymał, pod iego záwárćiem, wszystko było. Nie leńćież się Pánowie, sámi się doyrzeć, nie leńćie się gospodarze klucze mieć w-ręku, oto w-sámey Ekonomyi i gospodárstwie Chrystusowym, Christus v siebie klucznikiem. 2. PASTOR BONUS. Pánie gdyby też powiedźieć, że choć nie dobrzy, przedćię są pásterze: i byś był ieden dobry, przedćię nie ieden pásterz. Odpowiáda ná tę trudność Augustyn Swięty. Ieżeli
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 61
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
na łowienie rozpościerali, nie na łowienie śrebra albo złota: ale na pozyskanie dusz ludzkich. Otomci się Synu w słowie viściła/ że/ com Rzymskiego kościoła błędy i niezbożność nie skąd inąd tylko z niego samego pokazać przed tobą przyrzekła/ tom i istotą wypełniła. W których jeślić jeszcze na czym zbywa/ nie leń się przeczytać tych/ któreć przekładam wiary godnych autorów/ to jest dwóch/ Petrum de Aliaco/ i Gersona Kardynałów. Biskupów piąciu/ Hudarlia Augustańskiego/ Arnolfa Aureliańskiego/ Eberharda Salzburskiego Fulcona Landińskiego/ Probusa Tulleńskiego/ Joachima Opata/ Tomasza Redoniusza Karmelitę/ Hieronima Sauanorolę Mnicha/ Potona Kapłana/ i inszych bez liczby/ tak Duchownych
ná łowienie rozpośćieráli, nie ná łowienie śrebrá álbo złotá: ále ná pozyskánie dusz ludzkich. Otomći się Synu w słowie viśćiłá/ że/ com Rzymskiego kośćiołá błędy y niezbożność nie skąd inąd tylko z niego sámego pokazáć przed tobą przyrzekłá/ tom y istotą wypełniłá. W ktorych ieślić ieszcże ná cżym zbywa/ nie leń się przecżytáć tych/ ktoreć przekładam wiáry godnych authorow/ to iest dwuch/ Petrum de Aliaco/ y Gersoná Cárdinałow. Biskupow piąćiu/ Hudárlia Augustáńskiego/ Arnolphá Aureliáńskiego/ Eberhárdá Sálzburskiego Fulconá Lándińskiego/ Probusá Tulleńskiego/ Ioáchimá Opátá/ Thomaszá Rhedoniuszá Cármelitę/ Hieronymá Sáuánorolę Mnichá/ Pothoná Kápłaná/ y inszych bez licżby/ ták Duchownych
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 75v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
by z niej nigdy nie odleciał/ choćby otwarta zawsze była. Prosi was do tej świętej niewoli Mędrzec: Słuchaj synu/ i przyjmi radę rozumu/ i nie odrzucaj rady mojej: wrzuć nogę twoję w pęta jej (mądrości) i w łańcuchy jej szyję twoję; podłoż ramię twoje a noś ją/ a nie leń się chodzić w okowach jej. I niżej. I będą tobie pęta jej na obronę męśtwa/ i na grunty cnoty/ i łańcuchy jej obrócą się tobie w szatę chwały; ozdoba abowiem żywota jest w niej/ a okowy jej związka zbawienna. Któraż chwała może być ozdobniejsza/ jako takiej niewoli? Nie widzę/ żeby
by z niey nigdy nie odlećiał/ choćby otwárta záwsze byłá. Prośi was do tey świętey niewoli Mędrzec: Słuchay synu/ y przyimi rádę rozumu/ y nie odrzucay rády moiey: wrzuć nogę twoię w pętá iey (mądrośći) y w łáncuchy iey szyię twoię; podłoż ramię twoie á noś ią/ á nie leń się chodźić w okowách iey. I niżey. I będą tobie pętá iey ná obronę męśtwá/ y ná grunty cnoty/ y łáńcuchy iey obrocą się tobie w szátę chwały; ozdobá ábowiem żywotá iest w niey/ á okowy iey związká zbáwienna. Ktoraż chwałá może być ozdobnieysza/ iáko tákiey niewoli? Nie widzę/ żeby
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 85
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
o Gadzie
me redeo. Od Wężów Przed wieczna Mądrość każe się uczyć mądrości, Które w niebezpieczeńst wie głowy kryją, o resztę ciała mniej dbając. Pijąc z źrzodła, żądło zosta wują na brzegu, lub kamieniu, napiwszy się, znowu je biorą, Teste Plinio. Odna wiają się corocznie, tojest z starej lenią się skory, ci nąć się przez ciasne skaliste szpary, według Naturalistów i Z Augustyna Wiele Nacyj Węża za Bożka wenerowało. Na Żmudzi Litewskiej Prowincyj, gruby lud Węża jakiegoś o czterech nogach Boskim czcił honorem GIVOJTES nazywając. Pewnych czasów karmili go, na to preparowanemi potrawami, osobliwie mlekiem. Jeżeli remu grubemu Ludowi jaka trafiła się
o Gadzie
me redeo. Od Wężow Przed wieczna Mądrość każe się uczyć mądrości, Ktore w niebespieczeńst wie głowy kryią, o resztę ciała mniey dbaiąc. Piiąc z źrzodła, żądło zosta wuią na brzegu, lub kamieniu, napiwszy się, znowu ie biorą, Teste Plinio. Odna wiaią się corocznie, toiest z starey lenią się skory, ci nąć się przez ciasne skaliste szpary, według Naturalistow y S Augustyna Wiele Nacyi Węża za Bożka wenerowało. Na Zmudzi Litewskiey Prowincyi, gruby lud Węża iakiegoś o czterech nogach Boskim czcił honorem GIVOYTES nazywaiąc. Pewnych czasow karmili go, na to preparowanemi potrawami, osobliwie mlekiem. Ieżeli remu grubemu Ludowi iaka trafiła się
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 601
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
jest tak welkiego jadu, że kto jamę jego nadepce nie ostróżnie, nagłą pada śmiercią, taką zgniliznę, członków rozsypanie nagłe prżynosi. Stąd o nim napisał Lucanus:
Ossaque dissolvens, cum corpore tabificus Seps.
SCYTALE Wąż wielu upstrzony kolorami, na które z ciekawością i zadumieniem zapatrujących się, nieuleczonym zabija jadem. W zimie się leni, alias odmienia skorę.
ASPIS Zmia, której jadiest nad wszystkie gadu ukąszenie najgorszy, nieugojony, chyba ucięciem członka. Stąd Morsus Aspidis mówi się, gdy co jest irreparabile. Ródzi się w Libii i Egipcie. Jest to ostróżna bestia, osobliwie Palamnis nazwana z samego zdania Dawida w Psalmie 57, że słysząc przymawianie,
iest tak welkiego iadu, że kto iamę iego nadepce nie ostrożnie, nagłą pada śmiercią, taką zgniliznę, członkow rozsypanie nagłe prżynosi. Ztąd o nim napisał Lucanus:
Ossaque dissolvens, cum corpore tabificus Seps.
SCYTALE Wąż wielu upstrzony kolorami, na ktore z ciekawością y zadumieniem zapatruiących się, nieuleczonym zabiia iadem. W zimie się leni, alias odmienia skorę.
ASPIS Zmiia, ktorey iadiest nad wszystkie gadu ukąszenie naygorszy, nieugoiony, chyba ucięciem członka. Ztąd Morsus Aspidis mowi się, gdy co iest irreparabile. Rodzi się w Lybii y Egypcie. Iest to ostrożna bestya, osobliwie Palamnis nazwana z samego zdania Dawida w Psalmie 57, że słysząc przymawianie,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 602
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
podługowatym, jak ładunek. Jeżeli jesień nie będzie i zima mokra, dzdysta, zapewne się wywiedzie, tak z razu drobna, że jej dojrzeć nie można, potym będzie jak mucha, potym jak konik, piechotą chodząca, nad karkiem nosząca guzik, alias pokrowiec skrzydeł tam skrytych: gdy bowiem ad iustam urosnie mensuram, leni się, skorę zrzuca i z owego pokrowczyka wyciąga skrzydła, tak obezchnąwszy, leci. Sam byłem tak patiens i ciekawy, żem nie był leniwy patrzyć na te wylenienie. Ale póki pieszo chodzi, czyli zboże, czyli ogród, czyli trawę napadnie, czarną tylką zostawi ziemię: idzie obławem, przez wsie, miasta
podługowatym, iak ładunek. Ieżeli iesien nie będzie y zima mokra, dzdysta, zapewne się wywiedzie, tak z razu drobna, że iey doyrzeć nie można, potym będzie iak mucha, potym iak konik, piechotą chodząca, nad karkiem nosząca guzik, alias pokrowiec skrzydeł tam skrytych: gdy bowiem ad iustam urosnie mensuram, leni się, skorę zrzuca y z owego pokrowczyka wyciąga skrzydła, tak obeschnąwszy, leci. Sam byłem tak patiens y ciekawy, żem nie był leniwy patrzyć na te wylenienie. Ale poki pieszo chodzi, czyli zboże, cżyli ogrod, czyli trawę napadnie, czarną tylką zostawi ziemię: idzie obławem, przez wsie, miasta
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 318
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
radzi jednę mysz złowić, głowę jej obedrzyć, puścić, inne uciekać będą. Syra mysz nie tknie, mózgu łasiczki w mieszawszy w mleko kwasne, takie jest odium między temi zwierzętami Cornelius Agrippas, ale któż by tak ser paskudził. Są na nią i łapki, to druciane, to drzewiane różnej inwencyj, te nie lenić się zastawiać. Myszy do kupy tym sprowadzić możesz sposobem, złapaj dwie myszy żywe, wsadzie wgłębokie gliniane naczynie, postaw na ogniu z jesio- O Ekonomice mianowicie o Szpiżarni.
nowewo drzewa nanieconym: jak ich przypiecze gorące naczynie, pisk straszny wydadzą, na który głos myszy z bliskich miejsc zbiegną się owych inkarceratów ratując, i
radzi iednę mysz złowić, głowę iey obedrzyć, puscić, inne uciekać będą. Syra mysz nie tknie, mozgu łasiczki w mieszawsży w mleko kwasne, takie iest odium między temi zwierzętami Cornelius Agrippas, ale ktoż by tak ser paskudził. Są na nię y łapki, to druciane, to drzewiane rożney inwencyi, te nie lenić się zastawiać. Myszy do kupy tym sprowadzić możesz sposobem, złapay dwie myszy żywe, wsadźie wgłębokie gliniane naczynie, postaw na ogniu z iesio- O Ekonomice mianowicie o Szpiżarni.
nowewo drzewa nanieconym: iak ich przypiecze gorące naczynie, pisk straszny wydadzą, na ktory głos myszy z bliskich mieysc zbiegną się owych inkarceratow ratuiąc, y
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 409
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
waszej szkody, Jako ja teraz biorę i karzę się wami, I wolę nad pustymi schadzać tu brzegami, Niźli się popisować u gminu podłego. Z jakim kto żył, zawsze był miewan za takiego. SIELANKA JEDENASTA ŚLUB
Pięknego Sieniawskiego cne Muzy chowały I słodkich zdrojów swoich darem napawały, Każda z osobna drogich przysmaków rozlicznych Nie leniąc się przynosić do jego ust ślicznych. Takie więc w wonnych łąkach pczoły pracowite, Gdy ich robotom przyszły chwile przyzwoite, Z rozlicznych kwiecia smaki co lepsze zbierają I piękny plastr słodkiego miodu napełniają. Każda w myślach swych wielkie nadzieje gotuje, Każda sobie uciechy różne obiecuje: Ta, że ozdobą pieśni sercowładnych będzie, Ta, że
waszej szkody, Jako ja teraz biorę i karzę się wami, I wolę nad pustymi schadzać tu brzegami, Niźli się popisować u gminu podłego. Z jakim kto żył, zawsze był miewan za takiego. SIELANKA JEDENASTA ŚLUB
Pięknego Sieniawskiego cne Muzy chowały I słodkich zdrojów swoich darem napawały, Każda z osobna drogich przysmaków rozlicznych Nie leniąc się przynosić do jego ust ślicznych. Takie więc w wonnych łąkach pczoły pracowite, Gdy ich robotom przyszły chwile przyzwoite, Z rozlicznych kwiecia smaki co lepsze zbierają I piękny plastr słodkiego miodu napełniają. Każda w myślach swych wielkie nadzieje gotuje, Każda sobie uciechy różne obiecuje: Ta, że ozdobą pieśni sercowładnych będzie, Ta, że
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 88
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964