ledwo co do Wojstomia przyprowadziła, zaraz go rozsiekać chciała. Począł Frąckiewicz o księdza prosić. Przybiegł ksiądz Frąckiewicz, teraźniejszy kanonik żmudźki. Ten
go pod krzyż balasami ostawiony wziąwszy, słuchał spowiedzi, a Pociej regimentarz i Ogiński, marszałek konfederacki, byli w plebanii wojstomskiej. Nim się ta spowiedź przedłużona skończyła, tymczasem Orszanie poczęli się mitygować i już na życie jego nie tak byli żwawymi, a zatem upewnili, że go nie rozsiekają. Wzięli go jednak po spowiedzi, człeka słusznego i cale majętnego, związawszy mu okrutnie w tył ręce i zamiast wziętej dobrej czapki, dawszy chłopską, w sadzy osmaloną czapkę, przy tym wziąwszy za szyję powrozem, przy koniu
ledwo co do Wojstomia przyprowadziła, zaraz go rozsiekać chciała. Począł Frąckiewicz o księdza prosić. Przybiegł ksiądz Frąckiewicz, teraźniejszy kanonik żmujdzki. Ten
go pod krzyż balasami ostawiony wziąwszy, słuchał spowiedzi, a Pociej regimentarz i Ogiński, marszałek konfederacki, byli w plebanii wojstomskiej. Nim się ta spowiedź przedłużona skończyła, tymczasem Orszanie poczęli się mitygować i już na życie jego nie tak byli żwawymi, a zatem upewnili, że go nie rozsiekają. Wzięli go jednak po spowiedzi, człeka słusznego i cale majętnego, związawszy mu okrutnie w tył ręce i zamiast wziętej dobrej czapki, dawszy chłopską, w sadzy osmaloną czapkę, przy tym wziąwszy za szyję powrozem, przy koniu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 98
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986