w tym niech sam P. Bóg o nim ma pieczę.- P. Drion myli się często bardzo w swym charakterze; już się ledwo oczy, P. Bóg mój widzi, nad tym nie zerwą. A co największa, że takie rzeczy pisze, których połowa większa mogłaby się zwyczajnym kształtem pisać, i nabiedowawszy się nad tym, kilka dni całe zasiadłszy nad nimi, mało co mędrszym od nich wstanę. - P. wojewoda ruski z p. chorążym koronnym jechali na sejmik do Wiszni; drudzy wszyscy na głowę prawie, jedni na sejmiki, drudzy do Jazłowca na jarmark. Dano mi znać, że to dlatego ludzie Doroszenkowi oblegli Białą
w tym niech sam P. Bóg o nim ma pieczę.- P. Drion myli się często bardzo w swym charakterze; już się ledwo oczy, P. Bóg mój widzi, nad tym nie zerwą. A co największa, że takie rzeczy pisze, których połowa większa mogłaby się zwyczajnym kształtem pisać, i nabiedowawszy się nad tym, kilka dni całe zasiadłszy nad nimi, mało co mędrszym od nich wstanę. - P. wojewoda ruski z p. chorążym koronnym jechali na sejmik do Wiszni; drudzy wszyscy na głowę prawie, jedni na sejmiki, drudzy do Jazłowca na jarmark. Dano mi znać, że to dlatego ludzie Doroszenkowi oblegli Białą
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 327
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962