Vino, nullus Amicus erit.
(To jest że Wino, Kie(liszki, Gryfy, alias wy(mie i Ostrygi lubią.
Pierwej niech będą Amici Thesauri, z tych Skarbów brać możesz rady bez zdradę Nie tak jak Wespazjan Cesarz, Amicis utendum, ut spongiis, radził, aliàs jak gąbek, które gdy się nabierają bogactw z nich wyciskac. Niech będzie nie jeden u ciebie Vir secundum Cor, będzie Vir consilit, Hominum Consultus Apollo. Stąd Horatius największym siłom i dziełom ruinę obiecuje, jeżeli rada w nich nie będzie szkarpą. Vir Consilii expers, mole ruit sua. Parva sunt arma foris, nisi Consilium sit domi, Cicero.
Vino, nullus Amicus erit.
(To iest że Wino, Kie(liszki, Gryfy, alias wy(mie y Ostrygi lubią.
Pierwey niech będą Amici Thesauri, z tych Skarbow brać moźesz rady bez zdradę Nie tak iak Wespazyan Cesarz, Amicis utendum, ut spongiis, radził, aliàs iak gąbek, ktore gdy się nabieraią bogactw z nich wyciskac. Niech będzie nie ieden u ciebie Vir secundum Cor, będzie Vir consilit, Hominum Consultus Apollo. Ztąd Horatius naywiększym siłom y dziełom ruinę obiecuie, ieżeli rada w nich nie będzie szkarpą. Vir Consilii expers, mole ruit sua. Parva sunt arma foris, nisi Consilium sit domi, Cicero.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 367
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
od Neapolu Miasta o pół trzeciej mili Polskiej. Tuż o GÓRACH in Komuni Osobllwości enarrantur.
NA GÓRACH bardzo wysokich, osobliwie w Północych Krajach śniegi się znajdują, jako to w Szwecyj, Dofronii Montes wiecznemi są obsypane śniegami; na których quo casu śniegu brylka ruszywszy się, tocząc się na dół śniegu co raz więcej na się nabierając, takie potężne formuje bałwany i bryły, że bliskie zawala Wsie i Miasta, jako świadczy Olaus Magnus lib: 3. cap. 13. Ale to większy cud natury, że GÓRY Ogniste, jako to ETNA, powielu miejscach niższych śniegami są okryte; tu prawdziwie początki góry, principia tepent, dla zrzodeł gorących
od Neapolu Miasta o puł trzeciey mili Polskiey. Tuż o GORACH in Communi Osobllwości enarrantur.
NA GORACH bardzo wysokich, osobliwie w Pułnocnych Kraiach śniegi się znayduią, iako to w Szwecyi, Doffronii Montes wiecznemi są obsypane śniegami; na ktorych quo casu śniegu brylka ruszywszy się, tocząc się na doł śniegu co raz więcey ná się nabieraiąc, takie potężne formuie bałwany y bryły, że bliskie zawala Wsie y Miasta, iako swiadczy Olaus Magnus lib: 3. cap. 13. Ale to większy cud natury, że GORY Ogniste, iako to ETNA, powielu mieyscach niższych śniegami są okryte; tu práwdziwie początki gory, principia tepent, dla zrzodeł gorących
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 550
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ich Korony. Atoss uczyniwszy ekskuzacją że przeszkodziła zabawom tak potrzebnym. Rzekła: że jako chorzy szukają Doktorów, nie dziwować się że nie umiejętni szukają mądrych, aby profitowali z ich nauki; chciałabym się pytać dla czego ludzi widziemy, którzy nim się dostaną do dworu nie mają w sobie żadnej złości potym zaś dostawszy się nabierają jej i stają się odmiennemi nie jako byli przed tym? Ponieważ WKMość rozkazujesz abym mówił o tym, pozwól mi, żebym mógł mówić z Filozofyj: jako widziemy rzeki małe i największe płynące do morza z naturalną słodyczą, do którego wpadszy nabierają słoności morskiej, tak i ludzie wychowani w niewinności i prostocie odmieniają się
ich Korony. Atoss uczyniwszy exkuzácyą że przeszkodźiłá zábáwom ták potrzebnym. Rzekłá: że iáko chorzy szukáią Doktorow, nie dźiwowáć się że nie umieiętni szukáią mądrych, áby profitowáli z ich náuki; chćiałábym się pytáć dlá czego ludźi widźiemy, ktorzy nim się dostáną do dworu nie maią w sobie żadney złośći potym záś dostáwszy się nábieráią iey y stáią się odmiennemi nie iáko byli przed tym? Ponieważ WKMość roskázuiesz ábym mowił o tym, pozwol mi, żebym mogł mowić z Filozofyi: iáko widźiemy rzeki małe y naywiększe płynące do morzá z náturálną słodyczą, do ktorego wpádszy nábieráią słonośći morskiey, ták y ludźie wychowáni w niewinnośći y prostoćie odmieniaią się
Skrót tekstu: ScudZawiszHist
Strona: C3v
Tytuł:
Historia książęcia Ariamena królewica perskiego
Autor:
Madeleine de Scudéry
Tłumacz:
Maria Beata Zawiszanka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
Drugiej dywizyj kwalitatywy się znajdują, które pochodzą z komikstyj pierwszych accydensów. A te się rachują. Międkość, twardość, tłustość, sapor, zapach. Międkość partycypuje z wilgoci i suchości: atoli więcej z pierwszej a niżeli z drugiej. J dla tego wosk w cieple, żelazo w ogniu mięknie, iż wilgoci więcej w się nabiera. Twardość wspak więcej partycypuje z suchości niż wilgoci. Dla tego jaje im dłużej warzone twardnieje, iż ciepło wysusza wilgoć jaja. Słońce lub mróz albo wiatr twardzi błoto wilgoć z niego wyciagając. Tłustość Ma wilgoć z suchością pomiarkowaną, oraz gorącą libką ekshalacją. Sapor także się redukuje do mikstury z pierwszych kwalitatyw. Gdyż substancyje
Drugiey dywizyi kwálitátywy się znayduią, ktore pochodzą z kommixtyi pierwszych accydensow. A te się ráchuią. Międkość, twardość, tłustość, sapor, zapách. Międkość pártycypuie z wilgoci y suchości: átoli więcey z pierwszey á niżeli z drugiey. J dla tego wosk w cieple, żelazo w ogniu mięknie, iż wilgoci więcey w się nabiera. Twardość wspak więcey pártycypuie z suchości niż wilgoci. Dla tego iaie im dłużey warzone twardnieie, iż ciepło wysusza wilgoć iaia. Słońce lub mroz álbo wiatr twardzi błoto wilgoć z niego wyciagáiąc. Tłustość Má wilgoć z suchością pomiarkowaną, oraz gorącą libką exchalácyą. Sapor tákże się redukuie do mixtury z pierwszych kwalitátyw. Gdyż substancyie
Skrót tekstu: BystrzInfElem
Strona: R2
Tytuł:
Informacja elementarna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
która w koło nich się rodzi: a po przerzeżaniu abo skłociu/ wełną abo zgrzebiami lnianemi pomoczonemi w białek jajowy/ te ranki trzeba napełnić/ i masłem ciepłym namazywać/ aż się goić dobrze poczną. O zabieganiu onym.
Turcy/ Persowie/ i Włoszy palą żelazem ognistym te tam miejsca koło szyje/ gdzie myszy się nabierają/ a zatym nigdy sna więcej nie przypadywają. Insze.
Namazuj pod szyją/ gdy się poczną nabierać/ olejem lnianym zmieszanym z solą/ jako najcieplej być może/ abo też nasienie lniane na proch starte uwarzone/ z octem winnym a z solą ciepło przykładaj. O Suchotach. Rozdział 9. Księgi
NA kształt dwóch brodawek
ktora w koło nich się rodźi: á po przerzeżániu ábo skłoćiu/ wełną ábo zgrzebiámi lniánemi pomoczonemi w białek iáiowy/ te ránki trzebá nápełnić/ y másłem ćiepłym námázywáć/ áż się goić dobrze poczną. O zábiegániu onym.
Turcy/ Persowie/ y Włoszy palą żelázem ognistym te tám mieyscá koło szyie/ gdźie myszy się nábieráią/ á zátym nigdy sna więcey nie przypádywáią. Insze.
Námázuy pod szyią/ gdy się poczną nábieráć/ oleiem lniánym zmieszánym z solą/ iáko nayćiepley być może/ ábo też naśienie lniáne ná proch stárte vwárzone/ z octem winnym á z solą ćiepło przykłáday. O Suchotách. Rozdział 9. Kśięgi
NA kształt dwuch brodawek
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Miv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
? Jako Bóg rzekszy aby była ziemia, zaraz słowem ziemię z niczego uczynił: tak też gdy jej rozkazał we środku stanąć stoi, i stać będzie. ROZDZIAŁ III. O Elemencie Wody.
1. Czemu w górach wody są lekarskie? BO w górach by wają kruszce, przez które gdy woda idzie natury ich w się nabiera. zaczym która bieży przez ołów zwykła wnętrzności ze skorek odzierać: która przez złoto albo srebro zmacznia człowieka, która przez miedź, i ta niektórym pomaga: która przez żelazo śledzionie zdrowa, i twardość jej miękczy: która prze hałun, barzo gorąca i ściskająca, zaczym pomaga na rany ciekące, ale kto do gorączki sposobny
? Iáko Bog rzekszy áby byłá źiemiá, záraz słowem źiemię z niczego uczynił: ták też gdy iey rozkazał we szrzodku stánąć stoi, y stac będźie. ROZDZIAŁ III. O Elemencie Wody.
1. Czemu w gorách wody są lekárskie? BO w gorách by wáią kruszcze, przez ktore gdy wodá idzie nátury ich w się nábiera. záczym ktora bieży przez ołow zwykłá wnętrznośći ze skorek odzieráć: ktora przez złoto álbo srebro zmacznia człowieká, ktora przez miedź, y tá niektorym pomaga: ktora przez żelázo śledzionie zdrowa, y twárdość iey miękczy: ktora prze háłun, bárzo gorąca y śćiskáiąca, záczym pomaga ná rány ćiekące, ále kto do gorączki sposobny
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 58
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
. Czemu w chłodnej izbie barziej czuć dym ze świece niżeli w ciepłej? W ciepłej dym się wyciencza, i idzie do góry: w zimnej zaś gęstnieje, i ku dołowi schodzi, i tak się przykrzy oczom i nosowi. 68. Czemu świeca opalona prędzej się zapali niż nie opalona? Gdy się pali knot w się nabiera wycienczonego łoju albo wosku który zaraz się może w ogień obrócić, i ten zostaje w knocie zgaszonym, a zaś w nieopalonym tego nie masz. 69. Czemu świeca której przygasiwszy płomień dopuszczają tleć nie zaraz się zapala? Bo w takiej wszytko wytlało cokolwiek mogło sposobną dać ogniowi materią, a tylo suchy barzo bez wszelkiej tłustości
. Czemu w chłodney izbie barziey czuć dym ze świece niżeli w ciepłey? W ciepłey dym się wyćiencza, y idzie do gory: w źimney záś gęstnieie, y ku dołowi zchodzi, y ták się przykrzy oczom y nosowi. 68. Czemu świecá opalona prędzey się zápali niż nie opalona? Gdy się pali knot w śię nábiera wyćienczonego łoiu álbo wosku ktory záraz się może w ogień obrócić, y ten zostáie w knoćie zgászonym, á záś w nieopalonym tego nie mász. 69. Czemu świeca ktorey przygáśiwszy płomień dopuszczáią tleć nie záraz się zápala? Bo w tákiey wszytko wytláło cokolwiek mogło sposobną dáć ogniowi máteryą, á tylo suchy bárzo bez wszelkiey tłustośći
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 81
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
nie dojrzały? W dojrzałym hyumor wycieńczony i owszem co zbytniego
było słońce zaduchami wypędziło, zatym miękczejszy być musi: także też i leśne owoce w sienie gdy leżą miękczeją, bo siano ciepłem swoim powoli grubsze wycieńcza wilgotności. 37. Czemu nasienie nie dojrzałe miękkie, dojrzałe twarde? Dojrzałe twardnieje bo gęstsze jest, więcej w się nabiera oleju i tłustości z drzewa, dla której też i czernieje: dla tego z nasienia dojrzałego wiele oleju, a z niedojrzałego wody więcej wyparować może. 38. Czemu wierzba się przyjmuje choć jej koł wsadzą? Przyjmuje się i topola i winna macica, bo mają żyły przestronne któremi wilgotność na pożywienie swoje ciągnąć mogą bez korzenia
nie doyrzáły? W doyrzáłym hyumor wyćieńczony y owszem co zbytniego
było słońce záduchami wypędźiło, zátym miękczeyszy bydź muśi: tákże też y lesne owoce w śienie gdy leżą miękczeią, bo śiano ćiepłem swoim powoli grubsze wyćieńcza wilgotnośći. 37. Czemu náśienie nie doyrzáłe miękkie, doyrzáłe twárde? Doyrzáłe twárdnieie bo gęstsze iest, więcey w się nábiera oleiu y tłustośći z drzewa, dla ktorey też y czernieie: dla tego z náśięnia doyrzáłego wiele oleiu, á z niedoyrzáłego wody więcey wyparowáć może. 38. Czemu wierzba sie przyimuie choć iey koł wsádzą? Przyimuie się y topola y winna máćica, bo máią żyły przestronne ktoremi wilgotność ná pożywienie swoie ćiągnąć mogą bez korzenia
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 151
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
Gdy mię/ sieć na jelenie/ stawiącego/ z góry Wierzchu/ samokwirłego Hymetu/ zayźrrała/ Żółta/ jak na świtaniu/ ćmy/ zorza/ płaszała/ I gwałtem mię pojęła. z jej łaską/ niech znaną Prawdę wyznam/ że twarzą pozorna rożaną/ Ze pilna pogranica światlości/ i nocy/ Ze w się nabiera w wodach Nektarowych mocy. Jam miłował Prokrydę. Prokrys w sercu tkwiała/ Prokrys w mych/ ustawicznie/ ustach pobywała. God świątość/ zięcie świeże/ spółk nowy do tego/ Więc pierwszy szlub prawiłem łoża odbiegłego. Obruszyła się rzeknąc: nie zurz się szalony/ Siedź z Prokrydą: lecz jeśliż mój
Gdy mię/ śieć ná ielenie/ stáwiącego/ z gory Wierzchu/ sámokwirłego Hymetu/ záyźrráłá/ Zołta/ iak ná świtániu/ ćmy/ zorzá/ płaszáłá/ Y gwałtem mię poięłá. z iey łaską/ niech znáną Prawdę wyznam/ że twarzą pozorna rożáną/ Ze pilna pogránica świátlośći/ y nocy/ Ze w się nabiera w wodách Nektárowych mocy. Iam miłował Prokrydę. Prokrys w sercu tkwiałá/ Prokrys w mych/ vstawicznie/ vstách pobywałá. God świątość/ zięćie świeże/ społk nowy do tego/ Więc pierwszy szlub práwiłem łoża odbiegłego. Obruszyłá się rzeknąc: nie zurz się szalony/ Siedź z Prokrydą: lecz ieśliż moy
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 182
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
więc u Bandolierów zwykłe bywają) dla nasypania pojedynkowych zwykłych nabojów, bo snadniej z pulwersaka w ładunki wcześnie nasypać prochu (dla prędszego nabicia Muszkietu, gdy nagle strzylac przyjdzie,) aniżeli gdyby garścią przyszło proch nabierać, kiedy ręka albo zimie zmarznie, albo lecie spotnieje, gdzie albo mało, albo więcej niż trzeba garścią, nabiera się prochu, a zatym proch po między palce sypie się, i psuje.
Ma mieć tudzież Muszkieter do boju stawający, kul trzydzieści w worku, Lontów sążni piętnaście u pasa, bo niewczas dodawać lontów,
kiedy się potrzeba przedłuży, a czasem, i przez noc do drugiego dnia przetrwa, lubo dalej jednym zapędem ciągnąć przyjdzie
więc v Bándolierow zwykłe bywáią) dla nasypania poiedynkowych zwykłych naboiow, bo snadniey z pulwersaká w ładunki wcześnie nasypáć prochu (dla prędszego nabićia Muszkietu, gdy nagle strzylác przyidźie,) ániżeli gdyby garśćią przyszło proch nábierać, kiedy ręká albo źimie zmárznie, albo lećie spotnieie, gdźie álbo máło, álbo więcey niż trzebá garścią, nábiera się prochu, á zátym proch po między pálce sypie się, y psuie.
Ma mieć tudźiesz Muszkieter do boiu stawáiący, kul trzydźieśći w worku, Lontow sążni piętnaśćie v pásá, bo niewczás dodawáć lontow,
kiedy się potrzebá przedłuży, á czásem, y przez noc do drugiego dniá przetrwa, lubo dáley iednym zapędem ćiągnąć przyidźie
Skrót tekstu: FredPiech
Strona: A8v
Tytuł:
Piechotne ćwiczenie
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Jerzy Forster
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1660
Data wydania (nie wcześniej niż):
1660
Data wydania (nie później niż):
1660